PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=468032}

Pingwiny z Madagaskaru

The Penguins of Madagascar
2008 - 2013
8,0 127 tys. ocen
8,0 10 1 127343
8,3 23 krytyków
Pingwiny z Madagaskaru
powrót do forum serialu Pingwiny z Madagaskaru

Chciałabym z grubsza zacząć od tego, że uznałam, iż to jest zbyt poważny projekt, aby wpisywać go do Nowych Notek. Stąd osobny wątek.
Na początek mam dla Was plakat tegoż opowiadanio-odcinka, rysowany przeze mnie (od razu przepraszam za to, że rysowany był kredkami):
anakin-pl.deviantart. com/art/Blow fall-poster-35 8510041 (są spacje)

I jeszcze chciałabym dodać ostrzeżenie dla Angeli:
UWAGA! To opowiadanie może doprowadzić Cię do załamania nerwowego lub czegoś gorszego.

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Uznałam (wybacz, Annqa) że już nie będę was dłużej trzymać w niepewności, a więc... kolejna część.

Całym ciałem Kowalskiego wstrząsnął przeraźliwy suchy kaszel. Po chwili ucichł. Pingwin oddychał płytko i z trudem. Od dwóch dni, odkąd przestała mu się śnić Doris, pozostawał w takim stanie, nadal nieprzytomny. Co jakiś czas z jego obolałych płuc wydobywało się charczenie i kaszel, jednak nawet to nie mogło wyrwać go z objęć głębokiego snu. W otoczeniu czarnej, gęstej i matowej nieświadomości czuł się bezpieczny. Teraz jednak wydał z siebie coś pośredniego między jękiem a westchnieniem. Odzyskiwał świadomość. Spróbował ostrożnie otworzyć oczy, zniechęciła go do tego jednak fala bólu. W duchu rozmyślał nad swoim stanem; głowa bolała go, jakby ktoś go w nią rąbnął z całej siły, żebra pulsowały tępym bólem, poza tym czuł, jakby cały czas coś mu się skręcało w żołądku. O dziwo, w prawym skrzydle i dolnej połowie ciała nic nie czuł. To najbardziej go niepokoiło. Kompletnie nic nie pamiętał – przez chwilę ciężko mu było sobie przypomnieć, kim w ogóle jest, ale zaraz wszystko wróciło – oddział, szef, Nowy Jork… Nie mógł już dłużej wytrzymać i powoli otworzył oczy. Po pierwszym bolesnym rozbłysku światła w źrenicach nie zobaczył nad sobą właściwie nic. Potrząsnął głową dla rozjaśnienia myśli. Z prawej strony usłyszał przytłumione kroki. Odwrócił się w tamtą stronę, zaraz przeklinając gwałtowny ruch. Syknął z bólu i gdy po chwili znów otworzył oczy, ujrzał pingwinicę. Była może trochę starsza od Szeregowego, mniej więcej jego wzrostu. Miała ciemnobrązowe, niesforne włosy i jasnozielone oczy. Uśmiechnęła się niepewnie do Kowalskiego.
- Wreszcie się obudziłeś… Jak się czujesz? – Otępiały Kowalski potrzebował chwili, aby ułożyć w myślach odpowiedź.
- Ja… Jakby schwytała mnie i trzymała bardzo długi czas w swoich szponach straszliwa bestia nazywana cierpieniem, bez litości rozrywająca moje ciało i duszę na strzępy, potem dając mi chwilę spokoju tylko po to, aby po chwili znów się nade mną pastwić – powiedział zachrypniętym głosem na jednym wydechu. Ta długa wypowiedź zmęczyła go na tyle, że westchnął cicho, mając wrażenie, że zaraz znów zemdleje. Pingwinica otworzyła dziób ze zdziwienia.
- Łał… jesteś poetą? – spytała naiwnie. Kowalski uśmiechnął się boleśnie.
- Nie, jestem Kowalski.
- Kowalski kto? To chyba nazwisko – zauważyła dziewczyna. Kowalski spojrzał na nią z podziwem i podejrzliwością.
- Analiza Kowalski – powiedział powoli. Pingwinica uśmiechnęła się nieznacznie.
- Nie wiedziałam, że istnieje imię „Analiza” – zaśmiała się. Kowalski poczuł się nieco urażony. Zaraz coś go tknęło: gdzie on w ogóle jest? Rozejrzał się, zaniepokojony, na tyle, na ile mógł z tej pozycji i nie narażając się na pęknięcie mu głowy. Dziewczyna wyczuła widocznie w jego ruchach tą nerwowość, może nawet i strach.
- Leż spokojnie – mruknęła.
- Ale gdzie ja jestem? Co się stało? I kim ty jesteś? – wyrzucił z siebie mocno już przestraszony Kowalski.
- To dość dużo pytań, jak na kogoś w twoim stanie – Kowalski tylko uśmiechnął się ironicznie. – Jesteś w bezpiecznym miejscu, niedaleko New Jersey, konkretniej nad rzeką East River. Nie mam zielonego pojęcia, co ci się stało, wiem tylko tyle, że nie jest z tobą najlepiej – Tu urwała i spojrzała na leżącego pingwina. Ten tylko uśmiechnął się lekko. Pingwinica postanowiła kontynuować: - Masz rozbitą głowę, co najmniej pięć żeber złamanych, zwichnięte prawe skrzydło i dwie dziwne, dość głębokie rany. Wszystko wskazuje na to, że zostałeś poddany działaniu jakiegoś jadu, względnie trucizny – Mówiła jeszcze coś dalej, ale Kowalski już nie zwracał na to uwagi. Pociemniało mu przed oczami – był wykończony. Wcale nie czuł tego, że przespał kilka dni. Ziewnął cicho i już po chwili niepostrzeżenie wymknął się świadomości.
- …i to chyba tyle. A ja jestem Evene – skończyła w końcu pingwinica i dopiero wtedy zorientowała się, że Kowalski już jej nie słucha – spał. Evene westchnęła i pokręciła głową z niedowierzaniem.
- Zresztą… Śpij, odpoczywaj. Tego właśnie ci potrzeba – szepnęła, po czym zerknęła za okno. Rzeka chlupotała łagodnie, wcale nie chcąc ujawnić tajemnicy śpiącego teraz i pozwalającego swoim udręczonym mięśniom odpocząć pingwina. Słońce dopiero wschodziło. Evene znów westchnęła. Co się mogło stać temu nieszczęsnemu Kowalskiemu?...


Ojoj, rzeka East River chyba nie dopływa aż do NJ... ale gafa, wybaczcie...

ocenił(a) serial na 8
RaptorRed

Świetne. :>

ocenił(a) serial na 10
Merkura

Serio?

Ale ja sobie tej nieszczęsnej East River nie wybaczę...
Jutro zerknę na Google Earth i jakby co zmienię...

RaptorRed

O rany, rany, rany! Właśnie nadrobiłam czytanie wszystkich notek i ryczę jak bóbr. Ledwo to piszę bo ręce mi się trzęsą. Rety, rety, rety, chyba dostanę zawału. Opowiadanie jest tak genialne, że nie znajduję słow na opisanie go. Po prostu jest genialne. Tylko ta akcja jakoś tak szybko się dzieje. Ale oprócz tego to wszystko jest cudownie

ocenił(a) serial na 10
adziacmg

Ej, na serio?

RaptorRed

Może trochę podkoloryzowałam, ale naprawdę ryczałam jak prawie zabiłyście Kowalskiego. Czekam na następną część z wielkim zniecierpliwieniem

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Jeśli chodzi o pierwszą część - trochę za dużo powtórzeń 'Kowalski'. Można to zastąpić tak jak dało radę z 'pingwinem' czy 'starszym towarzyszem'. W każdy razie mnie kłuło w oczy.
Druga, nie wiem czy to filmweb, ale chyba nie. Przydałoby sie lepsze 'rozmieszczenie tekstu' tak jak w trzeciej części.
Trzecia część, błagam nie tyle wielokropków w jednej wypowiedzi postaci. Poza tym jest coś takiego jak spacje. Filmweb chyba tego tak nie ścisnął skoro w innych jest normalnie.
Czwarta, w porządku.
Gdzie jest Rico? Rozumiem, że może nie odgrywa teraz znaczacej roli, ale wygląda to tak jakby przepadł jak kamień w wodę po tym jak zdążył się pozbierać. Miło, że są opisy i byłoby jeszcze milej gdyby było ich więcej. Poza tym Skipper tak szybko założył, że Kowalski nie żyje? Żadnej akcji ratunkowej ani szukania ciała? Tęskni za nim co jest zrozumiałe. Fabuła dość ciekawa, pewnie przekonam się co tam dalej. Może to dopiero będzie, ale dziwna ta reakcja. No i oby Parker dostał za swoje. Skoro mroczniej to znaczy, że zginie?
Nie miałam zamiaru się czepiać, ale nie będę kolejną osobą piszącą 'podobało mi się, kiedy następna część?'. Komentarz powinien być konstruktywny. Te części nie mogłyby być odrobinę dłuższe? I lepszy efekt byłby gdyby była jedna dziennie. Więcej czasu oczekiwania wzbudziłoby większy 'apetyt'.
Także powodzenia!

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Postaram się już tego unikać.
Rico? No, zapomniałam o nim niestety, ale, cóż, postaram się zaangażować go bardziej. A może... akcja ratunkowa zdarzyła się między notkami?... Parker? Ja zamierzam go zabić, ale.... Jedna notka/dzień: dobry pomysł.
Dziękujemy!

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Zajebioza! Szkoda mi Kowalskiego (:'(
P.S. ZABIJ PARKERA

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Kuźwa, za wcześnie przycisnąłem wyślij -.-
P.S. ZABIJ PARKERA TEGO ZAWSZONEGO GNOJA NIECH JA GO DORWĘ CZEMU MI SIĘ CAPS LOCK NIE WYŁĄCZA

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

Caps Lock = wyzwól gniew xD

Zobaczę, co da się w sprawie tego fałszywego stworzenia zrobić.

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Oby! :)

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Wy go tu chcecie zabić,a ja już wykoncypowałam coś innego...
Teraz mam już trzy dramatyczne końce...

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

No dobrze.Mam tutaj(tym razem ja dodaję bez uzgodnienia,przepraszam,RaptorRed!I przepraszam,że tak się rozpisałam,ale musiałam to jakoś nadrobić,inaczej znów napisałabym dosłownie pięć linijek tekstu...)kontynuację:

Plan ataku był gotowy,a wszystko dopięte na ostatni guzik.Teraz należało jedynie odnaleźć Parkera i zacząć działać...Niestety,to okazało si o wiele trudniejsze,niż by się mogło zdawać...
-Nie ma możliwości,żeby go teraz znaleźć.Musimy przerwać poszukiwania-powiedział Skipper.Po pięciu godzinach przeszukiwania najróżniejszych miejsc w których mógł ukryć się dziobak czuł się wykończony.Chciał kontynuować pogoń,lecz sił musiało mu starczyć także na zemstę.
-Nie możemy się poddać!-powiedziała zbolałym głosem Doris.
-Parker jest już pewnie daleko stąd.Powtarzam,że go nie znajdziemy,ZWŁASZCZA teraz!-rzekł dobitnie szef,wskazując na znikające za horyzontem słońce.Niosło ono,wraz z nocą pozorne ukojenie bólu i wszelkich cierpień,lecz swym krwistym blaskiem przypominało o poniesionej niedawno ofierze.
-Obawiam się,że teraz siedzi w jakimś odludnym miejscu i ma z tego wszystkiego chorą satysfakcję!-krzyknął pingwin-kończymy.Niczego nie wskóramy...
-Nie.Nie poddamy się.Jest jeszcze jedna opcja...-powiedziała niepewnie Doris.
-Co masz na myśli?
-Moglibyśmy poprosić o pomoc mojego brata...Doktora Bulgota.

-Przy odrobinie szczęścia za dwa dni będziesz w stanie zacząć się poruszać-uśmiechnęła się jak zwykle Evene.Biło od niej niezwykłe ciepło i wiara we własne słowa.Miała w sobie coś,co sprawiało,iż z miejsca budziła sympatię nawet największych zgorzknialców.
-Najwyższa pora!Jak długo już tutaj jestem?
-Jakieś półtora tygodnia,coś koło dwóch.Pewnie twoi przyjaciele szaleją z niepokoju!
-Sądzę,iż wierzą w moje możliwości i zdają sobie sprawę z tego,że sam także mogę sobie świetnie poradzić.To znaczy mam taką nadzieję.
-Jak to się właściwie stało?To znaczy...Kto cię tak urządził?
-Chodzi z grubsza o to,że od kilku miesięcy próbujemy dorwać takiego jednego dziobaka,ale ciągle się wymyka...-Kowalski poczuł niewysłowiony ból w sercu,które po chwili zalała fala gorącej nienawiści.
Evene chyba zauważyła jakie emocje odczuwa w tej chwili jej rozmówca,gdyż natychmiast zmieniła temat.
-Jeszcze jakiś czas po powrocie do domu nie będziesz mógł się przemęczać.Naprawdę nie wiem jakim cudem jesteś w stanie chociażby mówić!To chyba jakaś Opatrzność nad tobą czuwa!-dodała pingwinica,jakby sama nie wierzyła w swe słowa.
-Albo po prostu coś...KTOŚ trzyma mnie przy życiu...-odrzekł Kowalski i znów zaczął myśleć o Doris.
-Ale nie wybiegajmy z planami w przyszłość!-podsumowała po kilkunastu sekundach Evene-tak więc wypoczywaj!
-Zaręczam ci,iż jestem w wystarczająco dobrym stanie,aby już wstać!
-Odradzam ci to-odrzekła ironicznie dziewczyna.
-Jeszcze się przekonamy-burknął Kowalski i spróbował się podnieść.Niestety,złamane skrzydło odmówiło posłuszeństwa i ugięło się pod pingwinem,który natychmiast krzyknął z bólu,i zwinąwszy się w kłębek spojrzał z wyrzutem na Evene.
-A nie mówiłam?-powiedziała z wyższością pingwinica.

-A więc chcecie mojej pomocy,pingwinki?-zaśmiał się złośliwie Doktor Bulgot.
-Gdybym miał wybór,nigdy bym tego nie zrobił!-odpowiedział mu z kamienną twarzą Skipper.
-Pomogę wam...Ale nie za nic!Hihiahahaa!
-Czego chcesz?-zapytał zrezygnowany szef.Właśnie zdradził wszelkie wartości,które prowadziły go przez życie.Przecież nie mógł postąpić inaczej!Nie było więcej opcji.Tylko Doktor Bulgot był w stanie wytropić Parkera.A ten musiał odpokutować za śmierć Kowalskiego.
-Hmm,niech pomyślę...Chcę cały sprzęt i wszystkie plany Kowalskiego!-i znów zaśmiał się diabolicznie.
-Szefie,nie możemy!Przecież on...
-Nie,Szeregowy,już mówiłem:Kowalski nie żyje,więc to ja decyduję co zrobić z jego wynalazkami!Dobrze-zwrócił się do Bulgota-dostaniesz,co chcesz.
Doktor uśmiechnął się złośliwie.Tak,ta agonia w oczach jego rywala dawała mu satysfakcję oraz gwarancję,iż jest on już prawie w jego władzy.
-Jutro przynieście to,co moje.JUŻ moje.A ja znajdę dziobaka.
Pingwiny wyszły z wodnej bazy swego arcywroga.Poza nią czekała już na nich Doris.
-Zgodził się?-zapytała niepewnym głosem.
-Tak,ale za dosyć wygórowaną cenę-chce sprzętów i planów Kowalskiego.
-Nie martwcie się.Już wkrótce wszystko się zwróci...
W tym samym czasie Doktor Bulgot zbliżył się do ogromnego ekranu,na którym momentalnie pojawił się Parker.
-Wszystko idzie po mojej myśli!Już wkrótce zrealizuję swój plan!
-Przypominam ci,że w dalszym ciągu nie otrzymałem zapłaty!
-Wszystko w swoim czasie!Poza tym nowy bloczek z czekami jeszcze do mnie nie dotarł.
Uwierz mi,niebawem wszystko ułoży się w całość!

Mam nadzieję,że nie przesadziłam...No i tak,wiem,że ciut za szybko poszła akcja,też postaram się zwolnić...

Annqa

Geeeeenialne. Biedne wynalazki i plany Kowalskiego. Co ja piszę? Biedny Kowalski. Jak wróci i zobaczy puste labolatorium to chyba dostanie zawału. No i te bloczki czekowe:-)

ocenił(a) serial na 10
adziacmg

Furrrrrr burrrrr Bulgot ty DRANIU!!!!!!

ocenił(a) serial na 10
ManiakowyPingwin

On jest świetny...:P

Annqa

O, Bulgot się pojawił! ♥ ;p Genialne są te opowiadania! Z taką grozą... (fajnie że odbiega od klimatu serialu) Podoba mi się to.
Piszcie tak dalej! :)
A nie lepiej będzie założyć np. bloga żeby wrzucać tam opowiadania? ;)

ocenił(a) serial na 8
Jazza91

Popieram! Osobiście polecam bloggera:)
A co do opowiadania, to jest cudowne! Zdziwiłam się tylko, że Bulgot zechciał pomóc pingwinom, nawet za cenę wynalazków Kowalskiego... Ale mam nadzieję, że coś z tej pomocy wyjdzie xD
Pozdrawiam i czekam na dalszą część:)

ocenił(a) serial na 10
wikatoria71

Przecież jak zwykle ma chytry plan...!;d
Tak,blogger jest genialny,prowadzę tam kilka blogów,ale w rzeczy samej,warto przemyśleć ten koncept!

ocenił(a) serial na 8
Annqa

Bardzo dobre. I fajnie, że Bulgot się pojawił. :P Mam nadzieję, że szybko będziesz wrzucać kolejne części.

ocenił(a) serial na 10
Merkura

Prawdopodobnie będziemy wrzucały na zmianę jedną część dziennie c:

ocenił(a) serial na 8
Annqa

Jedną część dziennie? :< Myślę, że nikt by sie nie obraził gdyby było trochę częściej.

ocenił(a) serial na 10
Merkura

Postaramy się zrobić co w naszej mocy,lecz przecież emocje wiążące się z czekaniem muszą być!Nieprawdaż?

ocenił(a) serial na 8
Annqa

No niby tak, ale ja jestem osobą niezwykle niecierpliwą i wprost nienawidzę czekać. :P

ocenił(a) serial na 10
Merkura

Cały ja :D

ocenił(a) serial na 10
Merkura

To tak jak ja,ale myślę,że cierpliwość zostanie nagrodzona!

ocenił(a) serial na 8
Annqa

Co do tego to nie mam żadnych wątpliwości.

ocenił(a) serial na 10
Annqa

JAK ŚMIESZ PISAĆ JAKIEŚ BEZECEŃSTWA O MNIE, BEZ MOJEGO POZWOLENIA?!?

ocenił(a) serial na 10
Pingwin_Kowalski

Ooo,no przepraszam cię,ale twoja pluszowa wersja nam zezwoliła!
Nie obrażaj się! ;d
Jest aż tak źle?

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Właściwie, to mi się nawet podoba! Przynajmniej mam co robić, w przerwach pomiędzy plaskaczami szefa a wybuchami moich wynalazków :P

ocenił(a) serial na 10
Pingwin_Kowalski

To oznacza focha ;c?

ocenił(a) serial na 10
Pingwin_Kowalski

Weź się nie podszywaj, co? Kowalski jest szlachetny, i mądry, i...

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Piękny,wspaniały,niezastąpiony,cudowny,wierny,etc.

ocenił(a) serial na 10
Annqa

A jego wynalazki najczęściej są niewypałami które potrafią zbliżyć świat do zagłady xD

ocenił(a) serial na 10
RaptorRed

Po pierwsze, nie podszywam się, naprawdę jestem Kowalskim!
Po drugie, nie focham się.
Po trzecie, dzięki za te komplementy :)

Pingwin_Kowalski

Bez komentarza

ocenił(a) serial na 8
Pingwin_Kowalski

Słabe. Wymyśl coś lepszego.

ocenił(a) serial na 10
Merkura

Kwasy encepatorowe mają przyswajalną grupę aminokwasów. Ponadto połączone z kwasami karboksylowymi tworzą nową grupę pierwotniaków: swędkowce.

ocenił(a) serial na 10
Pingwin_Kowalski

Więc zadam ci kilka pytań odnośnie...Ponoć ciebie.
1.Co oznacza okres sześciu miesięcy?
2.Jakie jest twoje największe marzenie?
3.Kogo nienawidzisz?
Jeśli odpowiesz poprawnie-jesteś tym,kim mówisz,że jesteś!

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Hehe, dobre...

ocenił(a) serial na 10
Annqa

1. Sześć miesięcy oznacza okres, w którym siedziałem w wannie, po tym jak mnie rzuciła Doris :'(
2. Moim największym marzeniem jest mieć wielki mózg (marzenie o byciu chłopakiem Doris już się spełniło).
3. Nienawidzę:
- brokułów;
- Parkera;
- doktora Bulgota;
- Freda;
- Juliana (kiedyś)
No i?

ocenił(a) serial na 10
Pingwin_Kowalski

2. Nie wielki mózg, tylko celebroton :D
No i?

ocenił(a) serial na 10
Pingwin_Kowalski

O-kej...Ale każdy fan może to wiedzieć...Aaa,już wiem!Pytania na trudne słówka...!
1.Co spowodowało chromosomową retroelastyczność u Żelusia?
2.Jakie słowa brzmią równie słodko,co"koniec dnia"?

ocenił(a) serial na 10
Annqa

1. Zmiana w kwasie dezoksyzoroboflaminowym.
2. Polisyntetycznie-katalizowana-wieloprzebiegowa glukomutogeneza <3

ocenił(a) serial na 10
Pingwin_Kowalski

Żałosne...

ocenił(a) serial na 10
Annqa

A będzie coś o Rico??

ocenił(a) serial na 10
killfrenzy8282

Nie wiem,co RaptorRed wymyśli w tym temacie,ale moja wersja uwzględnia tylko kilka słów,które wypowie.Nie będą one znaczące dla akcji,lecz później także zwymiotuje linę,co będzie jego największym tutaj wystąpieniem.Ale,jak już mówiłam,RR może coś wymyśli...!

ocenił(a) serial na 10
Annqa

Kiedy następna część?

ocenił(a) serial na 10
ywogerezs

Szczerze powiedziawszy nie mam zielonego pojęcia.Drugi dzień nie widziałam tu RR,a teraz jej kolej na dodanie,tak więc to może potrwać.