nie wiem czy taki temat już był. Ale jak uważacie, Czy lepiej wyglądają pingwiny w serialu? Czy też w filmie Madagaskar. Ja uważam że w serialu są bardziej dopracowane. A wy?
Zgadzam się. W Madagaskarze, jako postacie drugoplanowe, nie były zbyt dobrze dopracowane, nikt się nimi specjalnie nie przejął. Wręcz powiem, że zanim zaczęłam oglądać PzM, to w filmie nie odróżniałam który to który, bo są takie podobne. W Misji Świątecznej też nie powalały wyglądem. W serialu są o wiele bardziej dopracowane, każdy ma jakieś cechy charakterystyczne.
Zgoda,zgoda,zdecydowana zgoda... W filmach Kowalski i Rico niemal nie do odróżnienia, Szercio jakiś taki klapnięty, jedynie Skipper spoko. W MŚ trochę to poprawili... Trochę. W serialu najlepsze.
No dokładnie :) Po serialu, gdy nadawali w tv Madagaskar to irytowała mnie też ta "puchatość" Juliana ;) A pingusie... :/
A zauważyliście, że w filmie Rico najpierw się tak... krztusił... jak wypluwał przedmioty? :o
Dobra, zeszłam z tematu.
Serial, serial i jeszcze raz - serial! :D
Zdecydowanie serial!
Wygląd do bani,ale osobowości,też nie zachwycające...
Film był nie dopracowany,a ich postacie robione pobieżnie i na szybko.
Dopiero serial nadał im odpowiedni wygląd i charakterystyczne cechy ;D
I uczucia,emocje... W filmach,mimo wątku ślubu,pingusie były jak roboty,a tu są supersłodcy i wrażliwi... ^_^
Dokładnie...
Serial jest nie do podrobienia.
Pingwiny cudownie wyglądają i mają świetne charaktery.
Każdy może zaoferować coś innego.
Jak to mówił Szef,on stal w oczach,Kowalski-intelekt i naukę,Rico to psychopata,a Szeregowy jest rozczulający
Dla każdego coś się znajdzie :D
Czyżby ironia tu była ;) ? Mniejsza, po prostu...Kurczę pieczone, znamy się tylko kilka miesięcy, a czuję tak, jakby od lat :)
Nie. To nie była ironia. A jeśli tak to brzmiało, to był to jedynie przypadek. NAPRAWDĘ zdziwiłem się, że to było tak dawno. Bo wcale mi się nie wydawało, że to tak dawno!
Tak, ja też tak się czuję. ;)
Ja mam podobnie... Normalnie się chwilami lepiej dogaduję niż ze znajomymi ze szkoły XD
Czy to źle?... Według mnie nie :P
Szkoda tylko że ten meet nie wypalił. Może w przyszłym roku?... ;)
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć, o jaki meet chodzi? Czuję się niedoinformowana. Jak zwykle. Zawsze jak coś się dzieje, to ja o tym nie wiem/dowiaduję się ostatnia/dowiaduję się po całej sprawie. Taki mój los, jak widać.
I faktycznie, ja też się czuję, jakbym was znała od lat :)
Hej! Ja od moich rodziców też o wszystkim się dowiaduję ostatnia! XD
A... poruszaliśmy kilka razy temat spotkania gdzieś tam... A nawet żadnego miejsca nie mamy ;) Ech... I wakacje się skończyły... :/
Żeby wybrać miejsce, trzeba by było zrobić taką mapę, z zaznaczonymi miejscami zamieszkania osób zainteresowanych i wybrać miejsce, gdzie każdy będzie miał w miarę blisko. A co do końca wakacji... nie przypominaj mi.
Wiem. Biorąc pod uwagę, że nie mamy czasu (czy raczej nie będziemy mieli, w końcu za parę dni początek roku), i to że mieszkamy w różnych częściach Polski... Tak, zdecydowanie ciężko by było.
No wiem... :( Ale zawsze można coś wymyślić ;) Ostatecznie nie jest aż tak źle. Znaczy chyba... Ale z tego co mi wiadomo (czyli pewnie się mylę) nikt nie mieszka nad morzem ;) To trochę sprawę ułatwia. Tak ciut ciut ;)
Też prawda :) A jak nie, to przecież są następne wakacje ;)
Merkura, zauważyłaś, że założyłyśmy konto tutaj tego samego dnia?
http://www.youtube.com/watch?v=ObKGxuQmJYI
YAY! Coraz więcej pingwinomaniaków lubi MLP - i dobrze! :D
Pozwolisz, że zadam ci serię pytań w stylu ulubiony kuc, ulubiony odcinek itp.? Ciekawa jestem, czy skoro jesteśmy swoimi przeciwieństwami (no, umiarkowanymi ;)), to czy lubisz też inne postacie niż ja, itd. :)
Pozwolę. ;)
Ulubiony kuc to Rainbow Dash(uwielbiam. ;D) a ulubiony odcinek to zdecydowanie "dziewczyński wieczór'.
To dopiero początek :)
Ulubiona piosenka?
Ulubiony kuc (czy inne stworzenie) spoza M6?
Nielubiany kuc:
a) z M6
b) spoza M6?
Nielubiany odcinek (btw, widziałaś już wszystkie?)?
Ulubiony wróg?
Co ci się najbardziej podoba w MLP?
A co ci najbardziej przeszkadza?
Ulubiona piosenka- "Art of the dress"
Ulubione stworzenie spoza M6- Trixie
Najmniej lubiany kuc- Rarity
spoza M6- Photo Finish
Nielubiany odcinek- "Sukces spod igły" (jeszcze nie wszystkie, ale niedługo nadrobię. :P)
Ulubiony wróg- nie mam
Hm, bardzo podoba mi się wygląd postaci. Te kucyki wyglądają tak słodko. W ogóle ten cały serial jest mega-słodki. I za to go lubię.
Nic mi nie przeszkadza. :)
Też bardzo lubię Rainbow Dash, ale wolę Fluttershy (jednak jest między nimi nieduża różnica ;)), a Rarity też nie cierpiałam, lecz niedawno ją polubiłam (o dziwo, choć nadal uważam że jest najgorsza z M6). Choć zgadzam się, że ma świetny głos, i Art of the Dress jest świetne, choć w moim rankingu zajmuje 7 czy 8 miejsce ( dłuższe piosenki z 2 sezonu, którego najpewniej nie widziałaś, chyba że oglądasz nie po kolei, są świetne). Trixie... ja za nią nie przepadam :P, ale ma fajny design. Photo Finish też nie lubię, jak ty :). Sukces spod Igły jest nawet niezły, w końcu "20% cooler" czy wyliczanka Fluttershy są w tym odcinku. Serial jest słodki, ale nie przesłodzony i za to go cenię.
Właśnie, jeszcze dwie rzeczy:
Oglądasz z polskim dubbingiem (powiedz nie, powiedz nie...)?
Jakie odcinki obejrzałaś? (a może lepiej ile, raczej nie chce ci się wypisywać tytułów ;))
Ja Fluttershy nawet lubię, ale czasami strasznie mnie wkurza. :P
Właśnie. Wiesz może gdzie można obejrzeć ten serial z polskimi napisami? Ja nigdzie nie mogę znaleźć, więc oglądam na razie po polsku.
Właściwie to nie oglądałam tylko dwóch odcinków: "Wyjście smoka" oraz "Pożegnanie zimy". Jakoś nie mogę przebrnąć przez te odcinki. Widziałam może z 5 minut. Ale kiedyś na pewno je obejrzę do końca. :P
YYYYYYCH!
Pierwsza zasada brzmi: NIGDY, NIGDY, PRZENIGDY nie oglądaj polskiego dubbingu. No chyba że obejrzałaś całe dwa sezony po angielsku i to po dwa razy, to wtedy możesz jakoś przeżyć szok i nie odwrócić się od MLP (i tak cię podziwiam, że byłaś w stanie obejrzeć prawie cały serial po polsku). Nic dziwnego, że Fluttie cię wkurza w polskim dubbingu. A Wyjście Smoka i Pożegnanie Zimy to jedne z najlepszych odcinków. Może dubbing w nich jest tak fatalny, że się go nie da przełknąć... Rozumiem, że nie widziałaś 2 sezonu?
http://www.youtube.com/user/raster00000/videos
Tu masz link do wszystkich odcinków z napisami. Radzę ci, żebyś obejrzała wszystko od początku, a zwłaszcza odcinki z Fluttie, CMC (Cutie Mark Crusarders - Znaczkowa Liga, chyba tak to się zwie po polsku) i Rarity, a także 3 pierwsze odcinki.
Dla 90% polskich bronies - tak. Dla 90% obcokrajowców jest fantastyczny, najlepszy zaraz po angielskim. I po części się z nimi zgadzam, słuchałam wielu dubbów, nasz najlepszy, ale jeśli chodzi o głosy. Twi jest spoko, Spike prawie jak oryginał, RD jest zupełnie inna, ale fajna, FS jest ok, nie licząc scen, gdzie musi krzyczeć (wtedy jest beznadziejna), AJ jest ok, PP jest... eee... kiepska, Rarity jest okropna. O CMC wolę nie mówić. Ale wszystkie śmieszne teksty, gagi, żarty umierają w polskim dubbingu. + w polskim dubbie kilkakrotnie dokonano operacji zmiany płci, np. Spitfire i Little Strongheart (Wielkie Serce, ten bawół), to dziewczyny, a po polsku podobno obie są facetami (męską Spitfire słyszałam, ale LS nie).
Obejrzałam kilka odcinków po angielsku i muszę przyznać, że polskie kucyki mają lepsze głosy, a szczególnie Fluttershy.
Zmiana płci? Z takim czymś się jeszcze nie spotkałam. :D
Naprawdę ci się bardziej podobają polskie głosy? Jesteś pierwszą osobą, która tak mówi. FS angielska jest nie do pokonania w Sonic Rainboom i Best Night Ever (oglądnij te odcinki po angielsku, jeśli ich nie widziałaś). Rarity w polskiej wersji, zwłaszcza w pierwszych odcinkach, jak dla mnie nie da się słuchać. Przy pl dubbie znika też fantastyczny teksański akcent AJ i "tomboyish personality" Dashie. Nie mówiąc o śmiesznych tekstach (mogę ci rzucić parę przykładów, tylko musiałabym poszperać, bo nie pamiętam dokładnie :P). Co do zmiany płci - obejrzyj właśnie Best Night, Spitfire jest dziewczyną. Ma rzęsy i drobny pyszczek, a w polskiej wersji jest FACETEM (wielu bronies twierdzi, że ang, kobieca Spitfire ma "sexy-as-f*ck voice", ale ja się może na ten temat nie będę się wypowiadać - wyobraź sobie tylko ich miny, gdy usłyszeli polską Spit ;)).
Wiesz, mnie też się polski dubb podoba. Zmiana płci mi przeszkadza, ale dubb moim zdaniem dobry :) FS chwilami rzeczywiście trochę za głośna, a że AJ nie ma akcentu... Mi to tam średnio zawadza w oglądaniu ;)
Nie mówię, że Merkura jest pierwszą osobą, której dubb się podoba (bo i mi się nawet podoba, mimo oczywistych niedociągnięć itd.), ale jest pierwszą osobą, której dubb polski się BARDZIEJ podoba. FS jest właśnie za cicha w niektórych momentach (widziałaś jak ona się "drze" po polsku pod koniec Sonic Rainboom? Albo beznadziejne "Będziecie mnie kochać!"? [tłumaczenie w tym wypadku dobre, ale wykonanie...]). Wiem, że akcentu AJ się nie da przełożyć na polski, ale między innymi dlatego oglądam po angielsku :)
Fakt :D A jak nie ferie i nie wakacje, to następne ferie czy wakacje... W końcu kiedyś się zbierzemy ... Albo po prostu poczekamy na maszynę sprowadzającą postacie z kreskówek, ściągniemy Kowalskiego, a on zrobi teleporter i po problemie ;D
Ja już pracuję nad taką machiną. Mam nawet szkic. :D
A tak w ogóle to 3 lata możemy iść wszyscy razem na pingwiny do kina. ;)
Czytasz mi w myślach ;) Fakt, to by było niezłe...Wielka ekipa, krok bossa, koszulki z PzM, śpiewanie ,,Ja i mój JJ''... Niezla by była moc ;D
Właśnie sobie wyobraziłam jak byśmy wyglądali. To naprawdę byłoby mocne. :) I choć jest jedna szansa na milion to nie jest to niewykonalne. Wystarczy trochę zaangażowania i dobre chęci. :D
Dokładnie :D Zaoszczędzi się kasę, wybierze miasto, sprawdzi w nim seanse, kupi bilety na pociąg, załatwi nocleg (bo zakładam, iż zebraliśmy się na dzień przed premierą i poszli na pierwszy seans ;)) i ... Będzie super :D
Sporo - należy też wliczyć osoby z wikii, forum Skilene... Koło 20-30 osób... To chyba można by zrobić cały meet :D
Jeśli jest z 30 osób to wybranie odpowiedniego miasta jest ciut utrudnione. :D Ale co tam. Zrobimy sobie mini zlot fanów serialu ze specjalnym dodatkiem- pójście na premierę filmu. xD
Super :D Można by się zrzucić, wynająć jakiś pokój czy coś w tym stylu i zrobić maraton PzM oraz Madagaskaru :D Potem fandub, rysowanie pingwinów, quiz... I byłby meet :D
Świetny pomysł. :P Ale skoro to ma być 30 osób to musi być naprawdę duży pokój. xD Albo rozstawimy namioty.
A kto by to wszystko poprowadził? Ty? Czy może Merkura?
Taki zlot to naprawdę ciekawy pomysł... Ale byłoby ciężko go zorganizować (pozwolicie, że nadam sobie tytuł "Naczelnego pesymisty" ;))... No i te 30 osób... To dużo.
Quiz? Lubię quizy. Rysowanie pingwinów? I tak tego nie umiem. Fandub? Och, chciałbym spróbować. Skipper ma dość niski głos. Ja też mam niski głos.
YAY! :D
No to tak jak wyżej - zrobi się dla nas mini zlot z kinową premierą, a potem dojadą inni. No chyba, że pozwolimy jakiemuś kinu zarobić całkiem sporo za seans... ;) Pokój? To nie lepiej (jak mówi Merkura) pole namiotowe? ;)
O matko, o matko! Już się nie mogę doczekać! XD
Lubię quizy, do fandubu bym się nie nadawała za Chiny, ale ostatecznie mogę to sb odpuścić ;) Rysowanie? Poćwiczy się 0 z pamięci umiem tylko tak jak w jakimś odcinku co jakiś gościu narysował dla policji kto go zaatakował XD
A wizja z wtargnięciem do kina w koszulkach PzM śpiewając "Ja i mój JJ" - prawie spadłam ze śmiechu z krzesła jak to sobie wyobraziłam. Ale się na to piszę jak coś ;D Choć śpiewać nie umiem... Głos mi się popsuł :/
WEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!! XD
Tylko plis, nie patrzcie na mnie dziwnie jak zrobię coś dziwnego/dziecinnego/odpowiedniego mnie ;>