nie wiem czy taki temat już był. Ale jak uważacie, Czy lepiej wyglądają pingwiny w serialu? Czy też w filmie Madagaskar. Ja uważam że w serialu są bardziej dopracowane. A wy?
Ja mam trzecia ferie :/
Zlot to fajny pomysł, tylko:
a) 30 osób? Marina, chyba trochę przesadzasz. Maksimum połowa tego.
b) Film ma być dopiero w 2015, tak? To jeśli chcemy zlot w czasie premiery, to se trochę poczekamy.
c) Jeśli chcemy w te ferie to jest problem, który pokazała Szeh
d) Marcin, pełnię w takim razie funkcję zastępcy Naczelnego Pesymisty, ok ;)?
e) Fandub to fajna sprawa, byle taki z moim udziałem nie wyciekł do neta (mam fatalny głos i dykcję). Quiz - a kto ich nie lubi? Rysowanie pingów - niestety odpadam, ale byłoby fajnie popatrzeć na utalentowanych ludzi :)
f) "Ja i mój JJ"? Niby czemu tylko to? A Autobus z piekieł bram, czy piosenki z Bulgota ;)
g) Sprawy przyziemne, czyli lokalizacja i nocleg. Jak wy to sobie wyobrażacie?
Dziękuję za wysłuchanie ględzenia, to wszystko na dziś. Zapraszamy na pogodę.
Mamy trzy wyjścia:
1.Poczekamy te 3 lata na kinowe pingwiny( tak w ogóle to mam nadzieję, że mimo, iż serial się skończy to my nadal będziemy utrzymywać kontakty. :D)
2. Zrobimy ten zjazd w czasie wiosennej przerwy świątecznej
3. Poczekamy do następnych wakacji.
:)
Ja też Merkura! :D Hmm... to może w te wakacje? Znaczy... w te następne. No! Te po tym roku szkolnym. O! ;)
2. Też może być ;D Hmm... Tylko jakie miasto XD Napiszcie gdzie mieszkacie, to może coś wykombinuję ;) Najwyżej mi tata pomoże (on z matmy dobry jest - powiedział mi jak się oblicza ilość kombinacji... w sensie że np. jak masz wpisać kod do jakiegoś sejfu... ;P) XD
Hmm... Chyba wolę przerwę jednak ;P Do wakacji za długo ;)
Mnie najbardziej pasuje ta pierwsza opcja, tyle że to strasznie późno. Ew. za rok, na następne wakacje.
No i... Czy żadne z was nie będzie miało problemów z pojechaniem? Np. brak kasy, rodzice zabronią... Bo wiecie... Ja mogę mieć oba. Zbyt bogaty nie jestem, a nie mam jeszcze 18 lat, no więc...
Najlepiej by było, gdyby te osoby, które by to organizowały, pojawiły się na miejscu trochę wcześniej - najlepiej dzień czy dwa.
Pamiętajcie, że zawsze mogę służyć w czymś pomocą i zrobię to bardzo chętnie. Mogę to zrobić nawet teraz.
No wiesz. Może to poprowadzić kilka osób. Chyba jedna osoba nie poradzi sobie z taką bandą. :)
No wiemy, że trochę trudno to zorganizować, ale wystarczy zebrać dane kto gdzie mieszka. Jak już je zbierzemy to wystarczy wybrać odpowiednie miasto, żeby dla nikogo nie było za daleko.
Jak w powyższym moim poście - ja się mogę zebrać wyznaczeniem miejsca ;) Tylko napiszcie gdzie mieszkacie ;)
Ok, ale zebranie wszystkich będzie trochę trudne. Jakby co to ja mieszkam obok Warszawy. :P
Wiem... ale wystarczy, że się wypowiedzą. To założę może osobny temat, to wszyscy zobaczą (XD) ;)
Też może mnie czekać ten problem (w sensie że rodzice nie pozwolą: oni myślą, że w internecie to same 40-letnie pedofile -.-'')... ale mam solidny argument: my tu taką głupawkę mamy, że żaden dorosły by z nami nie wytrzymał, a przynajmniej nie dotrzymałby tempa. Ja na miejscu takiego bym wolała jakąś dziewczynkę wracającą ze szkoły porwać XD A resztę argumentów muszę jeszcze wymyślić :/
Za bogata też nie jestem, ale ostatecznie co to tam pociąg czy autobus... A ew. można też na 1 dzień przyjechać. A jeśli nie na 1, to pole namiotowe wynająć, to jakbyśmy się złożyli to by chyba zbyt drogo nie wyszło... no nie?... ;) Bo serio - nie wiem. Musiałabym poczytać, ale to jak już by było miejsce konkretne znane. Bo przecież nie wszędzie jest tak samo. :/
Ok. Ale jak urządzimy ten zjazd za 3 lata, to niektórzy z nas będą już dorośli, nie? A przynajmniej nie będą dziećmi, tylko młodymi dorosłymi. xD
Niektórzy... W końcu lepiej mieć kilka(naście) dorosłych... Ja będę miał 16 lat...
PS. Pierwszy raz wyjawiam komuś w internecie mój wiek... Czy wiek to powód do wstydu? Jeśli nie, to jestem dziwny.
Jakie w ogóle osoby mogłyby pojechać? I gdzie one wszystkie mniej więcej mieszkają?
PS2. Moje miejsce zamieszkania: Bieszczady.
No coś ty. Swojego wieku nie należy się wstydzić. :D I jestem zdziwiona, że mamy tyle samo lat. Myślałam, że jesteś ode mnie starszy.
Dlaczego się dziwisz?
Szczerze mówiąc, żałuję, że urodziłem się wtedy, kiedy się urodziłem. Wolałbym trochę wcześniej.
Heh :) Skończyłam moją pisaninę - wolałam od razu wyjaśnić mniej więcej ważniejsze kwestie ;)
Też jestem zaskoczona, ale to nie powód do wstydu. W sensie wiek ;) Ja mam teraz 14 (prawie 14,5 ;)) i co? ;P
Hmm... to zależy kto będzie chciał. Okaże się w nowym temacie ;) Znaczy chyba ;)
Szczerze mówiąc, ja też nie mam całych 13 lat. Urodziny mam we wrześniu.
A który rocznik dokładniej? Mój to '99. Po wakacjach idę do pierwszej gimnazjum. Nowa szkoła, nowi nauczyciele, no i nowa klasa... Masakra...
Dla mnie to jest powód do wstydu. Teraz te młodsze roczniki nie są już takie jak kiedyś. Teraz to właśnie ci młodsi są gorsi. Aż mi wstyd, że muszę z nimi być, uczyć się, no i w końcu żyć...
Ja się urodziłam 26.03.1998. Psychika moich znajomych też mimo wszystko zostawia wiele do życzenia :/
A w gimnazjum nie jest tak źle :) Ważne jest tylko, żeby się miało chociaż jednego fajniejszego znajomego z poprzedniej szkoły w klasie, bo początki mimo wszystko są trudniejsze. Ale to wszystko :) Naprawdę - po miesiącu już będziecie zgrani,. Przynajmniej teoretycznie ;)
Szeh, jakoś ty wydajesz mi się ogromną optymistką. Nie wiem, jak jest naprawdę, ale wyobrażam sobie ciebie jako taką optymistycznie nastawioną do życia. ;)
Módl się za mnie, by tak było...
Bo taka jestem ;)
Spoko, jak chcesz, to zamówię w twojej intencji całą mszę ;)
A tak na serio - nie martw się na zapas ;P Jak twierdzą psychologowie (gdzieśtam tak czytałam) okres w którym młodzież chodzi do gimnazjum to czas pierwszych prawdziwych przyjaźni, pierwszych miłości i akceptacji siebie i otoczenia.
Jestem ciekawa co oni brali. Też bym chciała tak mądrze gadać na zawołanie ;)
Ja cię, ja mam 15 lat. Za trzy lata będę pełnoletnia O.O. Ale ja będę stara xD I mieszkam w Wawie, jak większość wie.
Ok, zaraz zobaczę ten nowy temat...
Będę mieć 16 latek.
PzM mnie postarza...
I tak wiem że nie pojadę,
po pierwsze: rodzice
po drugie: moja wrodzona rozsądność nie pozwala mi się z wami umówić.
Ja też nie pojadę, jeśli będzie w przyszłym roku. Także przez rodziców. I, em, LD, nie ma czegoś takiego jak rozsądność, jest tylko rozsądek.
Tak, wiem, panna ze słownikiem przyszła i z błyskiem w oku, patrzy kogo by tu nie poprawić. Poprostu tak jakoś lepiej było mi napisać. Ja jeśli będzie w przyszłym roku też nie pojadę, za trzy lata, kto wie...
O.o Ja też mam 13 lat :P I dokładnie za kilka miesięcy będę mieć 14. Zawsze myślałam Marcin że ty masz 15 lat minimum xD hue hue, a tu proszę.
Jestem z 99. Ja np. nie lubię podawać swojego wieku w internecie, to się niegodzi z moją wrodzoną rozsądnością. ;p muszę kogoś długo już znać w internecie bym podała swój wiek. Moja data urodzenia?
01.01.01 (ostatnie jeden to godzina) :P
Zadziwiające. Każdy myślał, że jestem starszy niż w rzeczywistości? O_O. Przeraża mnie to.
Urodziłaś się 1 stycznia? Fajny dzień. ;). Też tak bym chciał.
A ostatnio, przeglądając besty/kwejka/demoty/komixxy/whatever znalazłem coś dającego do myślenia... Skoro urodziłem się pod koniec września (no bo to w końcu był prawie koniec)... To moja matka weszła w ciążę w grudniu... A co jest pod koniec grudnia? ;)
Nie no, żartuję, ja akurat byłem planowany... Tak przynajmniej mi mówią.
Nie martw się. Ja jestem bardzo wysoka i w dodatku głos mam taki dorosły. Więc ludzie mnie mylą w telefonie z moją mamą i nazywają mnie panią. A w realu to mylą mnie z licealistką. ;p Można to wykorzystać hehe
A mnie wręcz przeciwnie! Mam 15 lat, a z wyglądu przypominam kogoś, kto kończy podstawówkę/zaczyna gimnazjum. Naprawdę, muszę brać legitymację do kina, żeby wpuszczali mnie na filmy od 15 lat. A głos, zwłaszcza na nagraniach i przez telefon, brzmi jakbym miała 5 lat. Jakiś horror.
1.01... Fajna data urodzenia, zgadzam się z Marcinem ;)
:D hehe. U mnie właśnie jest fajnie bo można się podawać za wiek którego się nie ma. Ale też głupio, bo naprzykład zniżki na baseny, muszę brać legitymacje by mi dali zniżkę. A tak to spoko xD Najwyższa jestem z klasy i prowadziłam to przez całe 6 lat. ;P
Ostatnio się mierzyłem i wyszło 164 cm... Nawet się nie spodziewałem, że mam aż tyle wzrostu...
Ej! Ja też mam coś w ten deseń! Nie pozwalam ci być wyższy ode mnie! XD
A tak na serio: ja jestem taka srednia. Przez całą szkołę i wgl... ;P
A ja zawsze byłam najwyższa. Przez 6 lat, i pozostałe 4 przedszkola. ;P Rosłam jak na drożdżach. A na chórze w Szkole Muzycznej na wszystkich patrzę z góry xD
O.O Ja miałam tyle w 3 klasie podstawówki! ;xD
Teraz mam 1,74 cm. :) a idę do I gimnazjum . Szybko rosnę xD
U mnie mama niska (przerosłam ją o centymetr ;)), ojciec niski (dokładnie nie wiem, ile ma wzrostu, ale mało), to jak ja mam być wysoka? Jestem obciążona genetycznie, ech...
Tez jestem teorwtycznie obciazona ;P
Mama ma 152 cm (ledwo sie dostala do zdania na prawo jazdy xd) a tata jakies 175. Plus minus 5. Ale mimo to obie moje siostry sa dosc wysokie... mam nadzieje ze chociaz z 1,75 bede miec ;)
A ja jak mam być niska? :)
Mój wujek ma 2 metry, ciocia ma 1,8 metra! Moja mama 1,7 metra, a tata 1,8! :P No więc widzisz..
Ja tam bym wolała być wysoka, niż niska. Jak jesteś niska, to nawet nie możesz, dajmy na to, zdjąć towaru z najwyższej półki w sklepie, i ktoś musi ci pomagać.
No tak, ale ja mam numer buta 41 to raczej nie jest normalne, jak się ma 13 lat. Wiesz jaki jest zarąbisty problem kupienia mi butów do szkoły? Nie mogę chodzić ani na koturnach, obcasach nic. Żadnych dziewczęcych ładnych butów. Jedyne co mam. To albo buty ze skóry, lub zwykłe tenisówki. I jeszcze mam szeroką stopę do tego. Świetnie, co nie?
Ja i tak nie chodzę w butach na obcasie, czy koturnie, tylko zawsze w adidasach, więc dla mnie to nie były problem ;). Mój rozmiar buta to 37. Biorąc pod uwagę, że coraz więcej kobiet ma numer buta taki jak ty czy podobny, to i mi nie jest łatwo kupić ładne buty.
Słuchaj, nawet nie wiesz jak to jest.
Ile jest numerów dla kobiet z 41?
Jakieś kilka butów w jednym sklepie.
Nie chciałabyś być na moim miejscu.
A patrz! Ja niektóre mam buty chłopięce.
Muszę w takich chodzić, więc wiesz...
Pff... Ja mam małą stopę. Moja mama ma 35 (jak są większe rozmiarówki, to musi kupować 34 O_o) a ja mam jakieś 35-37. Zależy ;) Ja problemów z kupieniem zbytnio nie mam... Może dlatego, ze nie kręcą mnie zbytnio buty na obcasach - zakładam je tylko na wesela, a i tak od mamy i cioci pożyczam XD
Głos? Jeszcze niedawno na nagraniach miałem taki słodziutki głos dziecka. Na początku wakacji nagrywałem się z kumplem (tak dla jaj, nie będę zdradzał szczegółów...), no i jak posłuchałem... Cholera... Nie wiedziałem, że mam aż taki gruby głos.
Mi się wydaje, że w realu mam dość niski głos (jak na dziewczynę, oczywiście), a na nagraniach brzmię, jakbym jeszcze do podstawówki nie chodziła. Nawet nie to, że piskliwy, tylko taki... dziecinny. A to, że tobie się zmienia głos, to normalne ;)
Wiesz, mogłabym spróbować...
Może byłoby i ciężko zorganizować, ale Merkura i Szeh mają dobre pomysły :D Dużo, niedużo...Bronies robią meety po 100 osób.
To można też kilka innych rzeczy zorganizować, np. pisanie króciutkich opowiadań, wierszy czy piosenek czy też klasyczne sposoby spędzania czasu typu karaoke czy gra w butelkę...