Byś widziała jakie intrygi na anerykańskich stronkach wymyślają.
Niestworzone postacie,które wplatają do odcinków i mydlą oczy innym.
Tak było z Lucindą-lemurzą siostrą Juliana.Tak doskonale wszystko podrobili-nawet nazwy odcinków i w ogóle-,że przez chwilę uwierzyłam,iż ona jest prawdziwa!
I miała być zakochana w Kowalskim...
LOOOL ;P
Albo teksty,o tym,że Skipper i Hans to przyrodni bracia,czy coś.
Czy,że Bulgot i Doris to para..
Skilene przy tym to pikuś ;P

Bulgot i Doris - dwa delfiny - to by było ciekawe :) Skipper i Hans - fizycznie niemożliwe.

Hehehe,weź Kowalski by chyba dostał szału i skwitował wszystko pięknym zdaniem:
ONI ZAWSZE MAJĄ NAJLEPIEJ! ;P
Przyrodni?No wiesz w sensie,że np Hansa przygarnia matka Skippera(stąd jest niewyobrażalnie zła ;P)i wychowuje go jak syna...
;P
To by tłumaczyło tez czemu nie umie zbytnio latać ; >

Ta, rozumiem, tylko że przyrodni oznacza że mają wspólnego jednego rodzica, np. ja mam przyrodniego brata - mamy tego samego ojca, ale inne mamy. Przybrany to może, ale przyrodni - nie.
Z Kowalskim ci się udało :) Hmm, może wykorzystam ten pairing Bulgot x Doris w opku?

Bulgoris?Uuu wal śmiało,będzie jazda.
No tak,sorka,mój błąd.
Ja w opo wykorzystam inną,równie kontrowersyjną teorię.
;D

Będzie ciekawie. Czekam na oba opka :).

Jeszcze nie wiem, czy wykorzystam Bulgoris, ale może... W sumie to tylko w jednym momencie mogłabym to zrobić... I chyba zrobię :D
Marcin, chcesz przeczytać fragment jednego z przyszłych opków?
Angie, a powiesz jaką?

Nie, nie chcę popsuć sobie zabawy. Naprawdę wolę raczej poczytać całe.

Spoko, masz w sumie rację :)

Hehehe,niestety nie zdradzę :P
Lepiej,żebyście nie wiedzieli.

To co robią amerykańcy, to już czasem przebija granice normalności, nie dziw się.

O ludzie, co oni ze Skipperem zrobili...

Moja reakcja była identyczna. No cóż... A Amerykanie zawsze wymyślą coś powalonego

Heheh,trochę go przesłodzili.
O.O

Trochę!? Oni przesłodzili go na wielką skalę!

Hehehe,no tak....
Jak kucyki Pony w starszych edycjach :P
Różyczka i takie inne ; >

AAA! Nie wspominaj o tym! Moje oczy od patrzenia na twój komentarz się wykrwawią!

Hehehe,tak jak Julek.
To coś zaraz wypali mi oczy!!!
AAAAAAAAAAAAA!
Hue hue hue...Ale masz rację,to było przegięcie
O.O

NIGDY, POWTARZAM, NIGDY nawet nie wspominaj o MLP G1-3. NIGDY. A już na pewno nie oglądaj obrazków z tego bluźnierczego serialu, a na superduper 100% NIGDY nie oglądaj tego szajsu. NIGDY.

No wieeeem...
Weź...
Masakra,miałam kiedyś z tego zabawki.
One dawno się zepsuły,ale uraz pozostał do dziś ;O

Ja nie miałam kucyków, przynajmniej MLP. Choć... może to było MLP? Nie wiem, w każdym razie jednego pamiętam - taki różowy z niebieską grzywą. A drugi podobno był żółty z różową. Gdyby ten różowy był pegazem to można by było uznać że miałam Firefly i Posey - przodkinie Dash i Shy :) Tak w ogóle to lubię jak fani przedstawiają Firefly i Surprise w MLP:FIM :D

Czy żółty kucyk z różową grzywą to czasem nie jest... "Fluttershy"? Nie wiem, jakie to są, nie znam się.

Brawo - Fluttershy widnieje na moim avatarze :) (wiadomo, to najlepszy kucyk :)) Ale w pierwszej generacji MLP był żółty, różowogrzywy kucyk ziemny (tzn. bez skrzydeł i bez rogu) o imieniu Posey. Była ona pierwowzorem FS. Tylko, że oczywiście wprowadzono kilka drobnych (czyt. ogromnych) zmian, chociażby dodając Shy skrzydła. Firefly to pierwowzór Rainbow Dash (jak sugeruje imię, to ten pegaz z tęczową grzywą). Nie żebym się znała na poprzednich generacjach MLP (oczy by mi wypłynęły, gdybym je obejrzała), ale fani raczej wiedzą, skąd wzięły się ich ukochane bohaterki :)

Hehehe,nieźle ;D
Ja miałam chyba takiego żółtego z różowa grzywą skrzydłami i rogiem.
Nawet nie wiem jak się nazywał :P
A z ciekawości,kojarzysz może jak wyglądała przodkini PP?

Surprise - biały pegaz z blond grzywą, fioletowymi oczami, i trzema fioletowymi balonikami jako uroczy znaczek. Na początku PP miała odziedziczyć po Surprise skrzydła, lecz potem zadecydowano, że będzie kucykiem ziemnym, a Fluttershy dostanie gratis skrzydła. Tak ogólnie, Firefly i Surprise to dwa najczęściej "przekładane" do świata FIM kucyki z poprzednich generacji.
Tu masz pierwowzory:
http://images5.fanpop.com/image/photos/24800000/Changes-Through-the-time-my-litt le-pony-friendship-is-magic-24899240-1600-1320.jpg

Thx ;*
Applejack zmieniała się najmniej.
A rysunki tej modelki(trzecia rubryka),są pierwowzorami,co nie?
Twilight jest słodka w jej wersji.
A Flutershy prawie wcale się nie zmieniła ;D

3 rubryka to rysunki Lauren Faust, która nie jest modelką, a twórczynią MLP:FIM, co zawdzięczamy jej wszyscy i za to ją kochamy :) To są jej własne wizje kuców z G1, w oparciu o które tworzyła postaci M6. AJ najmniej się zmieniła, to prawda, Posey wcześniej zajmowała się bardziej kwiatami i dziećmi niż (tak wyczytałam gdzieś), Rainbow Dash zmieniła się podobno tylko z wyglądu, PP tak samo, co do Rarci i Twi to nie wiem.

Aha...
Spoko ;D
Rarcia w starej wersji,nie mogła się poszczycić pięknym wyglądem ;P
Sądzę,że to jak obecnie wyglądają kucyki to najlepsza konfiguracja.Chociaż Twi w tamtej wersji też spoko ;D

Tak, tak jest najlepiej :) Choć mi ze starych podobają się też Firefly i Surprise :D Shy i AJ są identyczne, Twi jest spoko, choć ma dziwną paletę kolorów, a Rarity... o ile normalnie jest b. ładna (może i wredna, ale trzeba przyznać, że ładna), o tyle tam wygląda najgorzej ze wszystkich.

Osobiście, nie oglądając żadnych odcinków (ewentualnie jednego, ale tylko tak o, przeglądając) najbardziej podoba mi się "Rainbow Dash" (chodzi mi o tego niebieskiego z tęczową grzywą, to chyba ten). Nie zamierzam tego oglądać, przynajmniej jak na razie, choć i tak wątpię, że pooglądam w ogóle. Może tak na 4.20%...

De Facto, ich poprzednie wersje były... delikatnie mówiąc: żałosne.

Wiem, MLP G1-3 to rozpacz i metr mułu. Tak, Rainbow Dash to mój drugi ulubiony kucyk, zaraz po Fluttershy. A tak z ciekawości, to który odcinek "przeglądałeś"?
Kilka pierwszych odcinków jest nudnych, jeślibyś chciał, mogę ci podać tytuły tych lepszych, oczywiście, jeśli zmienisz zdanie :)

"A Canterlot Wedding, Part 1", a potem "A Canterlot Wedding, Part 2".

Wątpię, że zmienię zdanie, ale możesz podać.

No cóż, te odcinki uważam za najlepsze, ale co oznaczało w twoim wypadku "przeglądanie"?
Ale widzisz, świetne są też odcinki z Discordem (Return of the Harmony part 1&2), Luna Eclipsed, ja osobiście uwielbiam też Hurricane Fluttershy (to ze względu na moją sytuację w życiu), i Best Night Ever (b. śmieszny).

"Przeglądanie" to takie coś: patrzę sobie na jeden moment w odcinku przez 0:05 - 1:00 minuty, po czym przesuwam wskaźniczek youtube'owski (bo tam przeglądałem) na inny moment i dalej tak jak wcześniej itp.

Ach, rozumiem. Myślę, że powinieneś obejrzeć całe odcinki, jak przeglądasz, to dużo ci umyka. Ile takich momentów widziałeś?

Nie oglądam całych odcinków, bo jak na razie uważam to po prostu jako stratę czasu. No sorry, ale ciągle nie przekonałem się do tego serialu.

Nie no, spoko, ja rozumiem, że to się nie wszystkim podoba :)

O RD?
Też ją lubię jest eq na drugim miejscu z PP.
Jednak Pp trochę się boję(długo by gadać)
U mnie wygrywa Twilight Sparkle-kujnka a do tego ekstra wygląda ;D
Flutershy też lubię,ale jest trzecia ;D

Ja kocham Fluttershy i Rainbow Dash, przepadam za Pinkie Pie, lubię Twilight, i uważam, że AJ jest spoko, a Rarity to wredna <buysomeapples>.

Wiem,wiem.
Ileż razy my o tym rozmawiałyśmy ;P
Hehehe :)

Mnóstwo :D

No dokładnie ;D
Ale to nie powód, by nie omówić swoich przekonań po raz kolejny ; )

Właśnie, więc...
Rarity jest idiotką :D

No to wiadome...
I maltretuje biedną Sweetie Bell.
A ta się jeszcze zamienia w nią O.O

Tja... Rarity to zło. Zwłaszcza w Sweet & Elite

Tak,to zuoooo!
Potworne zuo ;D

Rarity jest złem...Czystym,samolubnym,wyrafinowanym,modnisiowatym zuem... :)

Dokładnie
Do tego egoistycznym i całkowicie niesympatycznym ;D

I wykorzystującym miłość :)

O dokładnie.Z wyrachowaniem i zimną stanowczością wykorzystująca biednego Spike O.O