No niestety. Dlatego nie lubię ludzi.

Wiadomo, że nie powinno się wszystkich wrzucać do jednego wora, bo zdarzają się sympatyczne wyjątki, ale czasem faktycznie ciężko wytrzymać. Choć z drugiej strony samemu się jest człowiekiem. ;d

Jak na razie w całym swoim życiu spotkałam może 4 osoby, które są naprawdę czegoś warte. Na resztę nie mogę nawet patrzeć. Ale to w końcu moja wina-przecież to ja powinnam dostosować się do wszystkich, a nie odwrotnie.

Ale i tak najgorsze jest to, że pomimo moich wyraźnych sygnałów, że mam ich gdzieś to dużo osób tego nie widzi i nadal usilnie chce się ze mną przyjaźnić. ;O

No oczywiście, że każdy jest człowiekiem. Nie da się ukryć. xD

Zawsze coś. xP Ja tam trochę więcej, ale to na palcach u rąk można policzyć. :D Znajomych nie liczę. xd Ta, najlepiej to się podporządkować, dostosować. Na pewno nie miałabyś takiego problemu, gdyby ludzie właśnie się nie podporządkowywali. Bo tak to każdy byłby inny, byłby sobą, a tak to, np. "skoro 15 moich "pszyjaciułeczek" robi sobie zdjęcia w kiblu, to ja też, bo nie będą mnie lubić." :/

Ale mówisz o Internecie czy tzw. "realu"? xD

No niestety nie da. xD

Czemu nie piszecie na priv?

Hm, ja to nie traktuje jako problem. xD Zresztą jaki to problem, jak nie chcę się przyjaźnić z osobami z mojej klasy, którzy mają tylko seks, papierosy, alkohol i słit focie w głowie? Żadna z tych rzeczy nigdy mnie nie interesowała.
Ale śmieszy mnie jedna sprawa-moi nauczyciele. Oni koniecznie chcą mnie zintegrować ze wszystkimi z kim się da, kompletnie nie rozumiejąc, że mi jest dobrze tak jak jest. Co chwila moja wychowawczyni przypomina moim znajomym, żeby spróbowali się ze mną dogadać. Aż już mnie mdli od słowa "integracja".

Mówię o "realu". ;D Dziewczyny z mojej klasy chyba nie rozumieją, że ich nie lubię. Codziennie te przytulanki ze mną i w ogóle, a ja NIENAWIDZĘ kontaktu fizycznego. I tak już jest połowa sukcesu, bo zrozumiały, że nie zamierzam się z nimi całować na dzień dobry. :>

Pisząc tego posta zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest trochę dziwne, że tak się chwalę swoim nieprzystosowaniem do społeczeństwa, ale zdałam sobie sprawę, że ludzie są różni. I naprawdę nie każdy musi być duszą towarzystwa.

Chodziło mi bardziej o to, że mogłabyś prawdopodobnie lubić wówczas więcej osób.
Haha. xD
O, to u nas w klasie jest taka jedna dziewczyna, strasznie cicha, do nikogo się nie odzywa, a na przerwach ucieka do kibla. xD I oczywiście nauczyciele non stop gderają "weźcie ją do tej grupy, no weźcie". xD Ciekawe, czy jej jest dobrze tak, jak jest. xd

Wolałam się upewnić, bo (chyba już to mówiłam) pewna panna z mojej klasy zakochała się przez Internet. :D Kontakt fizyczny nie jest zły, ale jeżeli mówimy o tych przytulankach, to zdecydowanie jest zły. xD Jak jedna się do mnie przylepiła… matko i córko, czułam się jak w podstawówce. I jeszcze jej mówię "już, koniec ****, koniec!". Odepchnąć też było ją trudno. -,-

A tam dziwne. Ludzie normalni są zwyczajnie nudni. :)

No nie wiem. Zawsze można się jej zapytać. Zaczepić ją któregoś razu(ewentualnie zagrodzić drogę do kibla xD) i się zapytać "To znamy jest coś nie tak czy ty po prosu tak lubisz?". :>

Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy tak bardzo przywiązują się do ludzi z internetu. To prawda, można lubić z kimś pisać, czuć do tej osoby pewną sympatię, ale traktując ich jak normalnych przyjaciół jest chore. Takie osoby naprawdę muszą mieć ze sobą problemy.
Dla mnie akurat jakikolwiek kontakt fizyczny(z wyjątkiem przybijania piątki-kocham!) jest zły. Te całuski, przytulanki odpychają mnie strasznie. Do przytulania to ja mam własną mamę. ;P

No ale wiesz, każdy definiuje normalność na swój sposób, no nie? :D

Próbowaliśmy, i to ile razy. xD Kumpel raz tak się podirytował, że właśnie zablokował jej tą drogę do kibla, ale jej już chce się płakać/krzyczeć, to dał jej spokój. xD

A mnie po prostu wmurowało, jak pewna osoba właśnie powiedziała (przez Internet), że poznała się tak blisko z jedną osobą, że aż swoje numery telefonów wzięły. O.o No tego to już w ogóle nie rozumiem. Jak można dać osobie swój numer telefonu, w ogóle tak naprawdę jej nie znając?! Albo są tak zdesperowani, że nie mogą znaleźć w tzw. "realu" prawdziwych przyjaciół, że znajdują ich w necie. :D Albo takie portale jak randkowanie.pl (?) czy sympatia.pl to w ogóle dla mnie kosmos.
Ooo, high five :D Ja żółwików nienawidzę -.- U mnie panny na szczęście się tylko tulą. :D

No to u mnie macie wysoko ustawioną poprzeczkę. xDD

Może Ktoś powinien ją zaprowadzić do psychologa, albo coś takiego? Bo wątpię, że może być szczęśliwa żyją tak. o_o

A najgorsze jest to, że właśnie takim osobom internetowe przyjaźnie zastępują te prawdziwe. Nie pojmuję, jak niektórzy mają pewność, że znają kogoś przez internet. Tak naprawdę nigdy się nie dowiemy czy wszyscy na tym forum są tymi za których się podają. Kto wie, może ja tak naprawdę jestem czterdziestoletnim chłopem? ;)
Nie lubisz żółwików?? Ale to takie fajne jest. :<

Chyba poszła raz czy dwa do psychologa w szkole. Ale nie wiem, czy on coś dał. xD

Niektórzy wierzą we wszystko, co na Internecie im mówią. Wiadomo, też nie można mówić - ty nie masz czternastu lat, tylko trzynaście! xD Ale i tak nie ma się pewności. xP
A kto wie, może ja tak naprawdę jestem dwunastoletnią smarkulą? :D
Nie, szlag mnie trafia. :D

Wszystkiego Najlepszego! Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich użytkowników ;)

Nawzajem :)

Nawzajem. ^^

Podlizujesz się.

Wzajemnie. ;)

Nie wiem czy dla mnie też są te życzenia (bo przecież broniłem tego użytkownika), ale jakby co to również życzę Wesołych Świąt!

Ciebie też mogą dotyczyć...

Coś jeszcze: Troll wrócił, parodiując mój nick i obrażając Boże Narodzenie!

I nawzajem :D

Nawzajem!!!! :D

A miałam już rzec, że gadka w tym temacie to jedna wielka głupota... ;D.