Robimy historyjke zwiazana z pingwinami. Kazdy pisze kawalek zdania, a nastepna osoba kontynuuje. To ja zaczynam.
Kowalski i Marlenka szli przez zoo, kiedy nagle.........................
niszczyli domy w zoo.
Tak się działo aż do momentu, w którym pojawił się pewien Murzyn i...
*Domy w zoo. Taa; wiem, znowu coś mi się niedobrego dzieje z mózgiem.
Hahaha ;).*
i miał ogromną maczugę, którą walił na prawo, na lewo, do przodu i za siebie.
Zezował strasznie. Ale nagle ta maczuga przez ten jego zez...
Załamał się psychicznie(tia...) i chciał popełnić samobójstwo, ale...
*BURDEL?!*
Panna perky, ktora przyniosl szeregowy....
*taa, no wiem... Powinnam sie leczyc. Chcialam napisac zamtuz, ale chyba nie wszyscy wiedza, co to znaczy.*
Po sfingowaniu swej smierci zabral lale ze soba i razem odjechali, by zyc dlugo i szczesliiwie na mauritiusie.
KONIEC.