+ być może jest wiatropylna, a jej nagie zdjęcia sama uciekają z komputera :(

No czy to nie oczywiste? Wiatr zrywa jej ubrania z ciała, po czym wyskakuje aparat, robi zdjęcia SAM, następnie podłącza się do komputera, zrzuca fotki na dysk, a dalej działa już sam komputer w spółce z internetem, udostępniając materiał szerokiej publiczności;]

Wygląda świetnie;) Wyrabiają się chłopcy. Penn i Chace mają tendencję zwyżkową, a Eda to ciężko mi ocenić, bo w sumie od 3 sezonów wygląda tak samo...

Ujął mnie w pierwszym sezonie i dalej mnie to nie opuszcza :) A to że jest Brytyjczykiem wynosi go jeszcze wyżej :) Jakoś mam na prawdę słabość do nich. I Ci młodsi i już mężczyźni po 40, naliczyło by się ich trochę :D

Ja na chace'a nie patrzę. Niby przystojny, a jednak nie moj typ. Zdecydowanie wolę Penna lub Eda.
Ogląda z was ktoś teraz koszykowkę ?

Nieee...

Ja do tej pory uważałam go za zbyt idealnego, żeby mógł się podobać, ale teraz zmężniał i jest ok;D

Okej, ja spadam obejrzeć ten mecz.
Jutro chyba wpadnę tu po powrocie z TEGO miejsca... Dobrranoc :*

Dobranoc;)

Karolina intryguje mnie kobieta w Twoim avatarze :D To Romy Schneider, prawda? :)

Prawda.:)

branocka ;)

Dobranoc :)

Ja niee...
Polska - Litwa tak ?

Ja też lecę :*


Dobranoc : )

Dobranoc;)

Mój brat ustawił sobie na facebooku, że jest w związku małżeńskim z Shakirą.. nie wyrobię :D

A co na to Pique? Uważaj na brata Hiszpanie jako południowcy mają gorącą krew :D

O k... (w takich chwilach naprawdę nie mogę się powstrzymać od użycia tego słowa), a ja myślałam, że tylko mój brat jest nienormalny...

Mój brat ma za idola Karola Strasburgera, nie może być normalny ;DD
Stwierdził, że się rozstali, bo to on - Damian, jest jej prawdziwą miłością! Nawet zmontował im wspólną fotkę xD

Nie ogarniam xD Nie ma co, jest to dowcip godny jego idola;)

Cóż więc będzie się musiał pogodzić, jeśli Twój brat jest jej prawdziwą miłością :D Nie można z tym walczyć :)

Nie dziwię się, ze nie ogarniasz, on i jego koledzy potrafią oglądać filmiki różne na youtube i później wykonywać to w realu, jak np. dzwonią domofonem-
A - dzień dobry
B - dzień dobry
A - czy potrzebuje pani pralkę?
B - nie
A - to my z kolegami już wchodzimy i zabieramy

xD

Ile on ma lat?:D

17 xD ale jest już w klasie maturalnej xD

Poczułam się nagle cholernie dojrzała;D

Dobranoc :)

Widziałam, że został poruszony temat imion i zdrobnień, tak więc podzielę się z wami moimi obserwacjami i zdaniem na temat:
otóż, nigdy nie chciałam mieć na imię Aleksandra, Katarzyna czy coś w tym stylu i zawsze współczułam dziewczynom o takich imionach, bo nikt nie mówi do nich pełnym imieniem, więc pozostaje Ola/Olka, Kasia/Kaśka. Większość ludzi (np. ja) nie mówi Ola, Kasia, bo to od razu sugeruje jakąś zażyłość czy sympatię... Ja np. głupio bym się czuła mówiąc od dziewczyny, którą ledwo znam Olu, Kasiu... Głupio mi też mówić po chamsku Kaśka, Olka, więc zazwyczaj zwracam się bezosobowo;) A z kolei do dziewczyn, które dobrze znam mówię Kaśka, Olka, Ulka itd. I wszyscy moi znajomi mówią tak samo.

Moja wypowiedź właściwie jest bez sensu i niewiele wnosi, ale poczułam potrzebę podzielenia się tym z wami...

P.S. Na szczęście w słowie pisanym łatwiej mi przychodzi używaniu tych ładniejszych zdrobnieć;)

Hej , ja jej nie zrozumiałam . Nie mialabym nic do ciebie jak bys pierwszy raz do mnie powiedziala Kasia a nie Katarzyna :)

Ale raczej nie chciałabyś, żebym mówiła do ciebie Kaśka, prawda?;D

To ty zakładasz kolejną część?

Jej muszę ją przygotowac idziemy jak burza
Karolina ty coś mówilas o tym ze cos mam zmienić , powiedz co , bo nie chce mi sie szukać

Jeżeli jesteś fanką (lub fanem Chucka) nie bój się - pisz!
trzeba zmienić na:
Jeżeli jesteś fanką (lub fanem) Chucka nie bój się - pisz!

Ja też wolę, nawet bezpośrednio Ania/ Aniu. Na studiach dla części wykładowców jestem panią Anną, co mnie strasznie denerwuje. To już wolę jak mówią pani Aniu.

Ja jak ktoś mówi Kasiu albo mam się przedstawić Kasia to czuję się trochę jakoś tak dziecinnie i w ogóle właśnie to sugeruje jakąś zażyłość ;p ale za to Kaśka nie cierpię, chyba że w wykonaniu moich kilku bliskich przyjaciółek, bo one tak od zawsze. Katarzyna pasuje chociaż brzmi trochę poważnie i nie wyskoczę z tym przedstawiając się xD problematycznie trochę z tym imieniem :D ale w pisaniu ta Kasia jest okej :D na żywo też przeważnie :D

Do mnie jak ktoś się zwraca Kaśka to tak jak by ktoś do mnie powiedział Aga. xD wiem dziwne ale nie jestem kompletnie przyzwyczajona do tej wersji . Zawsze byla Kasia

No tak, czy siak nie zazdroszczę wam imienia;) Wolę już moje ze wszystkim Karolciami, Karolami, Karo etc.:)

Dzięki :P Ja tam lubie swoje imie , ale wolalabym nazywać się Zuzanna albo Milena

Ja do swojej Anny ogólnie nic nie mam :D Lubię to imię, choć jego powszechność zwałszcza wśród rówieśniczek mnie drażni, przez to nie jestem Anią, tylko Anią z nazwiskiem, a w gimnazjum gdzie w klasie miałam Ani 5, to już w ogóle wołali mnie tylko po nazwisku.

Ja zawsze przedstawiam się Ula, no chyba, że w jakichś super oficjalnych momentach no to wtedy Urszula. Niemniej jednak nianawidzę jak ktoś zwraca się do mnie Urszula, najbardziej lubię Ula. Moja ciocia do nie zawsze mówi Urszulka, siostry cioteczne Ulcia, Uleńka. Mało kto mówi do mnie Ulka. ;)) Bo i tak większość osób zwraca się do mnie po nazwisku lub też odmienia to nazwisko w różny sposób.

Tak w ogóle dobry wieczór, ja tylko na chwilę. ;))

Dobry wieczór;) Dlaczego tylko na chwilę?

Bo obiecałam mamie, że obiorę pieczarki i pokroję. Bo mama będzie robić pizzę na moją sobotnią "imprezę" ;p

Aha, no to powodzenia w krojeniu i obieraniu;) (czy też raczej obieraniu i krojeniu, bo w odwrotnej kolejności mogłoby to być nieco kłopotliwe)

Zmienię temat... Przeglądam tak sobie właśnie Pudla (jakże ambitne zajęcie...) i widzę kolejny artykuł a szanownej Pippie, więc pytam: co ta cała pipa w sobie ma? Ja tam za piękność bym jej nie uznała, jest mocno przeciętna, ubiera się normalnie, więc co ci ludzie w niej widzą?

A kto ją wie ... jest siostrą księżnej

każda pipa jest interesująca najwyraźniej.. :D nasuwa mi się anegdotka z wulgarnym słownictwem, eh xD

Dawaj;)

Wiedziałam, że będziesz chciała, hahah xD
Siostra mojej przyjaciółki wychodziła za mąż tego samego dnia co Kate za Williama i w ogóle miała grubą obsesję na ich punkcie, ona ma na imię Katarzyna itd. jakieś tam wspólne elementy wyszukiwała. Przed ślubem była strasznie kłótliwa i miała nerwicę przedślubną jak uznałyśmy. Pewnego dnia poprosiła o coś tam moją przyjaciółkę, a ona zrobiła to źle, tamta się wściekła i zaczęła robić jej awanturę w której trakcie kilkakrotnie nazwała ją piz dą xD Przyjaciółka przyszła do mnie powściekać się na siostrę, przeglądałyśmy pudelka i trafiwszy na zdjęcie Pippy pocieszyłam ją słowami - zobacz, Kate ma świadkową Pippe, Kasia chciała mieć świadkową Piz dę xD

Dobra historia;D

Anglicy lubią gry słowne :D

Wydaje mi się, że akurat w tym wypadku tylko Polacy mogą bawić się w gry słowne;) U nich 'Pippa' chyba nie kojarzy się z niczym szczególnym:)

Najlepsze jest to że ona żadnego szumu wokół siebie nie robi, a oni sie jej uczepili. Jedyne co zrobiła to była na ślubie królewskim. Bardzo dziwne, no nie? Przecież to był ślub jej siostry.