OK.Założyłam temat,mam nadzieje,że sie nie pogniewacie;)
Ja oglądam teraz,dopiero co znalazłam online.
http://supermov.com/video/583908/
Tak w ogóle to S po raz pierwszy nie denerwowała mnie, ale tylko w scenach z Danem. Jak tłumaczyła się Nate'owi w mieszkaniu Chucka to działała mi na nerwy.
Reaktywacja B&D jak najbardziej na TAK !
Strasznie natomist wkurzyla mnie Jennny ! Po co gadala o tym Danowi i naslala go na Chucka ? Najpierw niby bylo jej przykro, że tak się stało, a potem..?! Gdyby nie jej głupie zagrania C&B byli by razem i C. by nie postrzelono. Jak zwykle wszystko spieprzyła.
Co do G. - lepiej jej w blond :)
Ale skąd wiesz, że to Jenny!? To zapewne Eric. Przecież J. mówiła, ze wszyscy jej nienawidzą, nie pogorszyła by tego.
"Ale skąd wiesz, że to Jenny!? To zapewne Eric. Przecież J. mówiła, ze wszyscy jej nienawidzą, nie pogorszyła by tego."
No ale chyba przyszla tam z Danem..mogła go powstrzymać, albo jakoś zareagować.
Właśnie obejrzałam.... I jestem ciekawa czy brzuszek G jest prawdziwy... Nate zaszalał na końcu..
Jestem zła bo w taki sposób nie kończy się sezony jak można ;(
Cyrus powinien być położnikiem lub jakimś psychologicznym wsparciem na porodówce xD
I jejku, Chucka tak mi szkooooda!
I Jenny, zaczęłam ją lubić po scenie na dworcu. Taka normalna znowu jest. Mam nadzieję, że jak wróci to jej się zacznie powodzić.
No i ta scena jak S. pocałowała N. gdy z nim zerwała...
W ogóle, jak można kończyć w taki sposób sezon? Bez ani jednego szczęśliwego zakończenia?! No, pomijając Dorotę, ale to nie główna bohaterka.
A tak nawiasem, to te dzieciaczki na sali noworodkowej śliczne :p
@Dzist - a uważasz, że lepiej by było gdyby wyszło na jaw (bo w Plotkarze
prawda ZAWSZE wychodzi na jaw) dopiero w 4 sezonie. Blair byłaby jeszcze
bardziej wkurzona i już by się nigdy nie zeszli.
no właśnie, a tak, skoro został postrzelony serce jej trochę zmięknie i łatwiej będzie się im pogodzić.
mnie najbardziej jest szkoda Jenny, namieszała sobie. Straciła dziewictwo z kimś kto Jej nie kocha i kogo Ona nie kocha. To jest straszne i Ona jest największą poszkodowaną, a nie tam Chair, Dan miał racje-wszystko zaczyna się i kończy na Bassie. Wiedział, że jest dziewicą. mógł przespać się z każdą inną.
A chair się zejdą przecież.
Pomyslcie tak.Gdyby Dan nie uderzył chucka,Blair by się o niczym nie dowiedziała.Chuck oświadczył by się Blair,ta by się zgodziła.Bo podobno już wybaczyła mu ten hotel.Ale nie byłoby STRZELANINY!Ludzie,a to da parze C&B więcej uczucia i miłości do siebie.
A jak B by sie nie dowiedziała to i tak prędzej czy pózniej to by wyszło na jaw.A wtedy by mogła tak łatwo Chuckowi nie wybaczyć.
według mnie dobrze,że tak sie stało.Przynajmniej jest akcja i coś sie dzieje.Sami producenci potwierdzili,że w finale 3 sezonu nie bedzie żadnych przyjęć,wesel i zabaw.
Chociaz mimo tego że zakńczenie i cały ten odcinek był smutny i tak dobrze,że wszystko wyszło na jaw.
no jak dla mnie lepiej, że stało się jak się stało.. ale równie dobrze B mogłaby się nie spóżnić na spotkanie z C i tam wszystko skończyłoby się happy endem xd. no ale napięcie do samego końca..
czyli wychodzi na to, że wszystko przez Dorotę ;D
gdyby się z tym dzieckiem nie pośpieszyła, Blair dotarła by na czas i wszystko byłoby doobrze ;D
ale nie można jej winić, nie miała na to wpływu ;p w sensie Dorota ;p
To wszystko wina Vanya'y (XD), bo zapłodnił Dorotę!
Idąc tym tropem poznali się i Dorota mu pożyczyła książkę, więc to wina tego kto tę książke wymyślił. Trzeba znaleźć ten odcinek i zobaczyć kto. :D
Linków się nie podaje bo i tak usuną. Nie jest chyba aż tak trudne wpisać w google plotkara s03e22 download??
Nie rozumiem waszych zachwytów nad Chuckiem. Przecież to zwykły d*pek. Tak szybko się pocieszył po stracie swojej jedynej, największej miłości?! Pff... strasznie niedojrzałe. Jeszcze gdyby pójście z Jenny do łóżka było spontaniczne to może i bym jakoś przełknęła, ale zrobił to z pełną świadomością. Ja bym takiego czegoś nie wybaczyła mojemu facetowi nigdy :) ale to przecież tylko serial - czysta fikcja. Tak poza tym przydałby się jakiś nowy mężczyzna w gossip ;)
Zachwytów na Chuckiem bo właśnie to, że jest on taki niegrzeczny, nieułożony i taki buntujący się sprawia, że jest on fajnym bohaterem co do tego jakim jest chłopakiem dla Blair - to inna sprawa, bardzo ją zranił, najpierw hotel teraz przespał się z Jenny, która była dziewicą ( tak jak Blair - ją też "rozdziewiczył":)ale się pogodzą pewnie, za parenaście odcinków a w sezonie 5 się pobiorą:)))
ale to wszystko przez J po co ona sie pchala do apartamentu Chucka? on by sie upil w samotnosci! i Blair by przysla i amazing night! pierscionek i w 4 sezonie ślub. a tu co? nic! ale Chuck kocha Blair widac bylo to jak sie wyrwal temu Rsjanowi (czy kto to byl) i mowil 'tylko nie to, pojdziemy do bankomatu, dam wam pieniadze, I'M CHUCK BASS'
Dzieckiem to on nie jest, wiedział co robi. Zastanawiam się, jak oni go znajdą w tej Pradze, skąd będą wiedzieli, kto to jest i kogo powiadomić.
ja myślę, że Jenny szukała pocieszenia, nie polazła tam z myślą "prześpię się z chukiem, bo przecież tak powaliłam sobie życie, że gorzej być nie może, mała strata dziewictwa nic nie zmieni"
Jeżeli chciał im dać kasę to miał karty kredytowe, a na kartach jest imię i nazwisko, więc... będą wiedzieli kim jest! A kogo powiadomią, to już mnie nie obchodzi i tak Blair się dowie, więc nieważne w jaki sposób. :)
Jenny właściwie przyszła do Nate'a.Mieli grać w jakąś gre.Ale zastała na nieszczescie Chucka.Poco ten Nate poszedł za Sereną do szpitala?!!Jak by nie poszedł to być może Jenny przespałaby się z Natem.To bym mniej boleśnie przeżyła.
J winna xd
Chuck po prostu był załamany, a ona się przyplątała i wcale nie wyglądała jakby tego nie chciała.
Ja nie uważam,że J to zdzira.I nikogo nie bronię.I Chuck i Jenny popełnili błąd.Chuck nie powinien iść do łózka z taka niby siostrą i na dodatek z Jenny.Przecież on musiał wiedzieć,że B go nadal kocha.Nie może być inaczej.A Jenny była na zakręcie,jak to się mówi;)Wiem coś o tym.Ale oni sobie pomogli,J zatarła ślady,wyszła,a Chuck zaprosił Blair na drinka.
Ale i tak szkoda mi Jenny i Chucka.
W sumie ta J rzeczywiście nie jest 100%'towym winowajcą..
C też zawalił na całej linii
Ktoś napisał,że J nie miała nic przeciwko.A Chuck?Też jakoś specjalnie tego nie skończył.Stało się.
no nie miała, ale dla dziewczyny to co innego, bass przecież sypiał z wieloma dziewczynami, a ona była dziewicą, więc powinien ich zatrzymać.
ona zresztą też mogła się opamiętać, aczkolwiek gdy człowiek potrzebuje bliskości robi wiele dziwnych, bezsensownych a nawet złych rzeczy.
Chuck pow. jak weszla J., ze probuje zapomniec i krotka on byl smutna ona byla smutna po prostu stalo sie ; D
Nie czytałam wszystkich komentarzy, i nie wiem czy ktoś już o tym wspomniał, ale strasznie chciało mnie się śmiać, kiedy zobaczyłam Serene w kapeluszu, a kilka odc wcześniej kiedy J. miała podobny kapelusz Plotkara mówi, że S. nigdy by czegoś takiego nie włożyła ;D
Co do winnego . Nic nie zmieni faktu, że uwielbiam J. i kocham Chuck'a <3333 Mi było strasznie szkoda Jenny. Może i namieszała, napsuła etc. Ale ona kiedy zobaczyła pierścionek, to od razu się z tamtąd zmyła, chociaż B. ją wcześniej zraniła ;] A Chuck jest idiotą, którego uwielbiam <3333 A miało być tak pięknie ! Chair i wgl <33333 !
Absolutnie fenomenalny finał . Mało który serial kończy tak sezon . Mocny , pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji , łez , uśmiechów . Nie ma co się rozpisywać , gdyż sądzę , iż jest to zbędne . Napiszę tylko , że niemal się popłakałam . Mam nadzieję , iż Blair zemści się kiedyś na tej suce Jenny (nawet jeśli ją lubię ;p) , bo będzie to bardzo ciekawe . Podobała mi się mina Dana na widok "ciąży" Georgie . Kochamy skandalistki <3 Serena do dupy , Nate kochany . Chuck ? Uhh , niegrzeczny facet . Ale scena , gdy oświadczał się Blair , taki smutny , a jednocześnie szczęśliwy . Mmm... Cudowne .
Nie mogę doczekać się kolejnego sezonu .
ale jak J rozwalila na lozku C cala koldra do gory nogami.. ! a to mile nie bylo ; P
ktoś już wspomniał, że zabrała prześcieradło, pewnie była na nim krew-wspomnienie po dziewicy.
:((( Chuck biedny.... nie wiem jak wytrzymam czas do kolejnego sezonu...mam nadzieję, że nic mu się nie stanie i pojawi się w kolejnym sezonie...
Głupia Jenny wszystko popsuła, po co pojawiła się u niego, gdyby się nie wydała C&B byliby szczęśliwi... A miało być tak pięknie ehh... Jedyną szczęśliwą rzeczą było to, że Dorota została mamą.
Słuchajcie,Jenny "rozwaliła" to nieszczęsne prześcieradło aby pomóc Chuckowi.Zgasiła świeczke,żeby Blair jej nie widziała.A Chuck zaprosił B na drinka.J rozwaliła to prześcieradło,aby jak w razie czego Blair tam weszła zobaczyła,że niby Chuck co dopiero wstał.Pomogła mu,a on pomógł jej.Nie ma tu jednego winnego,tylko on i ona.Jakoś specjalnie Chuck też sie nie pochamowywał,a wiedział przecież,że to jest Jenny i tego mu Blair tak nie wybaczy jak,np.spanie z prostytutkami.
Trudno stało się.
Mi jest smutno z powodu postrzelonego Chucka i Jenny,która jest poszkodowana przez los.
Ale Chuck i Blair sie kochaja i nawet taki wybryk Chucka tego nie zmieni,a ten wypadek ich do siebie jeszcze bardziej zbliży.
A jak Chuck bronił tego pierścionak,jak go napadli.Boże,widać jak mu zależy...;)
"Wezdzie pieniadze,tylko nie to(pierścionek)!!!"
I było "I'm Chuck Bass"(nareszcie się dczekałam;)Tylko szkoda,że w takich okolicznościach;(
Niezmiernie cieszę się, że nie będzie Jenny w nowym sezonie (o ile nie
kłamią producenci). Jest ona niezwykle irytującą postacia, która potrafi
odebrać przyjemność z oglądania tego serialu.
Nie podoba mi się takie przeprowadzenie akcji między C&B. Oczywiście,
miała w tym swój udział Jenny, ale wątek z postrzeleniem, jakiś taki dla
mnie naciągany. Niech im już dadzą być razem. Bardzo do siebie pasują i
dodam, nie są nudni, tylko zachowują się jak normalni ludzie, a nie
odczuwające nieustannie motyle w brzuchu małolaty.
Dan i Serena - zły watek, nie powinno się go rozwijać. Serena i Nate
również zły pomysł. Dla S. powinien być Carter albo ktoś nowy. Nate
najlepiej pasował z Vanessą, która nie pasuje totalnie do Dana, gdyż
oboje są zbyt podobni do siebie, mają zbyt podobne zainteresowania, a
przy tym są zbyt ambitni (bo przekonani o swej inteligencji i talentach
dziennikarskich), a niestety rywalizacja źle odbija się na związkach.
Gdyby byli nie wiem fizykami, to mogliby wspólnie wymyślać dośw. czy coś,
ale dziennikarz/pisarz odnosi sukces zawsze indywidualnie.
To takie małe podsumowanie
a teraz czekam na sezon 4
kolezanka mnie wczoraj w nocy namowila zebym nie czekala i obejrzala juz teraz i ciezko bylo zasnac potem :D ostatnia scena jak krzyczal zeby wzieli wszystko ale zostawili pierscionek rozwalila mi system :D nie wiem jak przezyje te 3 miesiace
Wpisał "airfrance", bo scenarzystom niewygodnie byłoby prowadzić akcję i w Paryżu i na Manhattanie. Muszę wszystkich zebrać w jedno miejsce, tak samo jak robią to z przyjęciami (zawsze wszyscy zbiegiem okoliczności wybierają się na tą samą imprezę).
A jedynym pretekstem podróży do Paryża jest miłość Dana do Sereny.
Fenomenalny odcinek. Jeden z najlepszych do tej pory. Widać, że w nowym sezonie będzie się działo.
Moje podsumowanie:
Bardzo podobał mi się wątek Georginy. Wraca, nikt jej nie chce pomóc, w końcu widzi pewną opcje, udaje ciążę, bo wie ze dobry chłopak Dan nie zostawi jej z brzuchem.
Wiedziałam, że Jenny prześpi się z Chuckiem. To była kwestia czasu. Myślałam tylko, że jak zobaczy, że Blair przyszła do Chucka to odpuści sobie raz na zawsze. Zgasiła świeczkę, zabrała nawet brudne prześcieradło, które jak wydaje mi się było we krwi bo mała Jenny była przecież dziewicą, i wymknęła się nie zwracając na siebie uwagi. Ale Jenny lubi robić z siebie ofiarę. Denerwuje mnie jej postać. Ciągle ma jakieś problemy i nawet, gdy otrzymuje szanse wyjścia na 'prostą' to ją marnuje i znowu robi głupoty. Wg mnie chciała się zemścic na Blair, za tą scene na Brooklyn'ie. Wyszła od Chucka i żałowała ze nie odegrała sie na niej od razu. Przecież gdyby chciała wyjść z twarzą z tego wszystkiego pojechałaby w jakieś ciche miejsce i tam sobie płakała. A ona potrzebowała towarzystwa i znalazła się w szpitalu cała zaplakana. bieeeedna Jenny. :/
Serena stała się strasznie denerwująca postacią. Jest jak mimoza. Kłamie, robi z siebie biedactwo i chce, żeby każdy ją pocieszał. Cała sprawa z jej ojcem. nie rozumiałam tego co robi, zawiódł ją po raz kolejny a ona nie zwraca na to uwagi. Podobał mi się moment gdy S. zamieniła się na chwile w królową w szkole. Pasowało jej to. Miała charakter. Teraz jest po prostu nudna. Jej związek z Nate'em to tragedia. Dobrze ze sie skonczył. On był zaangażowany, biegał za nią a mimo wszystko ona miała go gdzies. :/
B. i C. będą razem. To jest pewne. Tylko musieli coś zrobić. Bo ich zwiazek był idealny. Nic nowego sie miedzy nimi nie działo dlatego dodali im troche problemów. Dan i Vanessa też są już troszeczkę nudni. Oni byli fajni jako przyjaciele, jako para juz nie. Szczerze mówiąc nie byłabym zaskoczona, gdyby Dan był z Blair a Vanessa z Chuckiem. Totanie odmienne charaktery. Coś czego nikt się nie spodziewa. To byłoby coś niesamowitego.
Muszą wrzucic do serialu coś nowego. Wszyscy zaczynają być denerwujący. Podobała mi się zmiana B. w bardziej pokorną istotę, Chucka w bardziej pokornego faceta. Coś takiego powinno się zdarzyć jesli chodzi o resztę postaci. Nate jest strasznie kobiecy, Serena mdła, Jenny biedna, Vanessa matka polka
Jak dla mnie, Georginia nie ma dziecka z Dan'em, tylko ma jakieś problemy i pewnie wmówienie Danowi o tym, że jest ojcem pomoże jej jakoś wybrnąć z sytuacji. A co do reszty, to i dobrze, i źle, że Jen wyjechała, ale po co kuźwa zrobiła jeszcze scenę na do widzenia ? Mogła to zostawić dla siebie, a nie.. ech. biedna Blair, a Chuck ! Omg. mam nadzieje, że ktoś Go uratuję.. w ogóle co to za wspólny pomysł nad zakończeniem One tree hill i Gossip girl ? Tu i tu strzelanina ;d troche śmieszne;d
pogubiłam się w tych postach ;p Tu trzeba by siedziec cały czas i czytać na biezaco wszystko ;p
Wracajac do postrzelenia Chucka ja nadal twierdze ze to ten gosciu za nim ... przygladalam sie i robilam pauzy ... i to jest dziwne bo ewidentnie to wyglada jakby dostał z tyłu bo taki rozbłysk jest i z prawej strony brzucha . Nie sadzicie ?
ja tam się wcale nie dziwię, że jenny pojechała do szpitala, popełniła błąd i czuła się źle, jest człowiekiem, wiadomo, że potrzebowała wsparcia. No i zauważcie, że to nie Ona pobiegła do Dana (który mi zaimponował, mimo że Go nie lubię) tylko Eric, powiedziała "Don't tell anyone".
Nikt nie zwrócił na to uwagi,że Bass się zachował beznadziejnie, chce naprawić swój błąd, ale był nieszczery wobec Blair, więc to od początku nie miało szans. Nie można budować związku na kłamstwie, co On myślał, że nikt się nie dowie? Lubię Go, ale zje...ł na całej linii.