Serial ciekawy, podobał mi się, nawet pomimo tego, że bohaterowie potrafili zmienić się z dobrych na złych i odwrotnie nawet w przeciągu jednego odcinka.
I w zasadzie to mnie irytowało trochę - ta głupota, brak logiki w postępowaniu i ogólna niedorzeczność. Nawiasem mówiąc było to wszystko strasznie naciągane i...
Witam, mam pytanie. Jestem po obejrzeniu 1 sezonu serialu i planuje zabrać się za książke (wiem troche nie ta kolejność). Dlatego mam też pytanie: na jakim etapie względem książki jest serial? Wiem że książka ma blisko tysiąc stron więc zastanawiam się ile jeszcze historii przed widzami serialu. Bardzo proszę bez...
Nie czytałem książki, i zastanawia mnie w jakim punkcie powieści jest teraz serial? Zbliża się do końca, można spodziewać się kolejnego sezonu? I tak ogólnie, czy jest on zgodny z powieścią?
Ja n miejscu Joe skoczyłbym od razu skoro tak bardzo chciałby spotkać rodziców. Przecież nikt mu nie zabrania (irytujący małolat). Mam nadzieję, że kilka osób "wyskoczy" z kopuły przed zniknięciem tunelu, bo coś czuję, że zbliża się to nieuchronnie.
Jak Wam się podobał najnowszy odcinek?
Moim zdaniem coraz ciekawiej się robi. Może i serial nie łączy się już z książką prócz kopuły i niektórych bohaterów to osobiście uważam, że idzie w bardzo dobrym i ciekawym kierunku.
Czekam na więcej :D
Obejrzałem 6 odcinków sezonu 1. Dlaczego do pary nastolatków- chłopaka i dziewczyny mówią guys? Dlaczego dziewczyna ta ma jakoby dwie mamy? Obie ją urodziły? Dlaczego nie ma trzech? Byłoby raźniej.
To jest chyba najbardziej absurdalny serial, który jednocześnie ogląda się niezwykle przyjemnie, a praktycznie każdy odcinek kończy się wyśmienitym cliffhangerem!
Fabuła to jakieś pomieszanie z poplątaniem! Serial jest wtórny - przypomina mi Lost *** Uwaga odtąd nie czytać jak nie oglądaliście Lost i Heroes, a...
Dlaczego części tego samolotu co rozbił się o kopułe w pierwszym odcinku spadł do środka skoro nie
można przez nią przejść?
Dlaczego to spotkało Angie a nie Joe? Gdy oglądam jego 'grę aktorką' śmieję się i płaczę równocześnie, to nie na moje
nerwy