PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=774221}

Podróżnicy

Travelers
7,4 8 718
ocen
7,4 10 1 8718
Podróżnicy
powrót do forum serialu Podróżnicy

Nie było warto...

ocenił(a) serial na 4

Przebrnąłem przez trzy sezony, ale finalnie stwierdzam, że nie było warto. Uważam, że to jeden z gorszych seriali, jakie w życiu widziałem. Żeby nie być gołosłownym, ponizej skrót moich argumentów.

Serial jest nudny, pełen sztucznych dialogów, bezsensownych scen i zbędnych wątków, a z kolei ciekawe wątki w większości nie zostały rozwinięte.

Bohaterowie serialu ukazani są jako osoby nieskazitelne – z Maclarenem na czele – nieomylne i ślepo wierzące w „dyrektora”. Bardzo to sztuczne, zwłaszcza, ze cała sitwa ma mnóstwo wad i chamskich zachowań.

Do tego dochodzi niemal totalny brak „zwykłych ludzi w serialu”. Oglądamy cały czas kolejnych pojawiających się podróżników i z odcinka na odcinek jest ich coraz więcej. Mam wrażenie, jakbym oglądał inwazję.

W kółko słyszymy o misjach, ale niewiele ich oglądamy.

Do tego wszystko jest czarno-białe. Podróznicy dobrzy – frakcja zła. Frakcja to terroryści. My Podróżnicy się nie mmylimy (mimo, że non stop cierpią przez nas niewinni ludzie).

Postać "dyrektora" strasznie naciągana; w serialu pełni rolę wszechmocnego, jakby boga; drużyna której losy śledzimy w ogóle nie kwestionuje niczego, nie ma żandych wątpliwości, są sztuczni jak roboty które grzecznie wykonują rozkazy. Ubóstwiając go jakby...

Ludzie, także niewierzący, potrzebują boga. Tu mamy Nieomylną sztuczną inteligencję (bóg miłosierny i sprawiedliwy, którego werdyktów nie podważamy) i która uratuje za nas świat (bóg wszechmogący), jednocześnie potrafi być wszędzie i przemieszczać się nawet w czasie, z maszyny do maszyny (bóg wszechobecny) a nawet inne sztuczne inteligencje sa mu posłuszne (wiara w jedynego boga).

Film pokazuje pewien błąd logiczny widoczny u ludzi już dziś – ludzie ślepo wierzą, że „sztuczna inteligencja” rozwiąże ich wszelkie problemy i traktują ją jak nieomylna wyrocznię. Myślę, że ludzkość wiele razy boleśnie się przejedzie na takim myśleniu.

To o czym dzisiaj mało się mówi to fakt, ze jeśli pojawi się sztuczna inteligencja, to zaraz po niej pojawią się kolejne, różniące się od niej znacznie. I one będą się w pewien sposób zwalczać. A jeszcze bardziej pewne, że ich właściciele będą się nawzajem zwalczać.

Bo przecież maszyna przekonana o słuszności swojego statystycznego werdyktu nie będzie dopuszczała werdyktów innych maszyn.

Wiecie... hmm... przypomniał mi się tu Kasparow, który przegrał z komputerem w szachy. Do dziś się o tym mówi, że choc kilka razy z nim wygrywał, to raz przegrał. Że niby to jest dowód na wyższość sztucznej inteligencji nad człowiekiem. Bo raz na kilka prób go pokonała. Ale nie bierze się pod uwagę, że komputer się nie męczy i nie odczuwa znużenia. Nic nie odczuwa. Dlatego uważam, że ta jedna przegrana Kasparowa nie była przegraną, tylko udowodniła, ze Kasparow jest lepszy od maszyny nawet wtedy, gdy z nia przegrywa. Ale to temat na inny wątek.

Serial ukazuje ślepa wiarę w werdykt maszyny. Im głębiej w las, tym bardziej mam wrażenie, jakbym oglądał poczynania jakiejś sekty, której guru jest ów "dyrektor"

Jedyne wiarygodne, żywe postacie, to drugoplanowy Dave i wkurzająca Grace, która mimo że mocno irytująca to jednak znacząco ożywiła ten półmartwy serial.

Niestety to co w serialu ciekawe, cały czas jest na drugim planie, albo jest zaniedbywane. Na przykład fakt powstania innych sztucznych inteligencji, niż „dyrektor”.

O świecie przyszłości nic się nie dowiadujemy. Jest tylko kilka zdań na temat „bunkra 41”. Nic poza tym. Przybywają kolejni podróżnicy z przyszłości a serial nam jej nie zarysowuje, nie tworzy jej obrazu. Tylko napływają kolejni „nieskazitelni i sprawiedliwi’ podróżnicy, wiernie oddani „dyrektorowi” i niemal modlący się do niego.




ocenił(a) serial na 9
Sony_West

"Do dziś się o tym mówi, że choc kilka razy z nim wygrywał, to raz przegrał. Że niby to jest dowód na wyższość sztucznej inteligencji nad człowiekiem."
1. Jaka "sztuczna inteligencja" komputer grający w szachy nie jest żadną inteligencją!
2. Algorytmy szachów były poprawiane, w czasach jak przegrał PIERWSZY raz Kasparov to był ostatni moment w czasie kiedy w ogóle możliwe było wygranie z komputerem, już rok później to nie było możliwe, a dziś nie wygrałby nawet z programem szachowym na najtańszej komórce!
"Ludzie, także niewierzący, potrzebują boga. Tu mamy Nieomylną sztuczną inteligencję"
1. Skąd pomysł, że ludzie nie wierzący też potrzebują, to mi się nawet nie chce wnikać, powiem tylko że bzdura!
2. Powtarzali chyba z MILION razy że SI się też myli i ze STO razy nie wykonywali poleceń!
Czepiasz się jakoś bez sensu.

ocenił(a) serial na 4
Damian_Boj

Ty nawet nie zrozumiałeś tego zdania o ludziach niewierzących i bogu. Skąd zatem możesz wiedzieć, ze to bzdura? To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza, że jest to bzdurą, tylko, że TY nie rozumiesz. W Fokusie przed laty był artykuł o tym, ze ludzie - czy to wierzący, czy ateiści - mają niejako w DNA zaprogramowaną potrzebę wiary w absolut, jakikolwiek. Obecnie jednym z takich absolutówe jest sporo, a jednym z nich właśnie SI, w która ludzie wierzą, spodziewając się, że rozwiąże największe problemy ludzkości (niczym bóg). To jest forma wiary religijnej. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz, co miałem na myśli.

ocenił(a) serial na 3
Sony_West

Nie chcę czytać do końca bo obejrzałem 7 odcinków, ale przemyślenie mam właśnie takie że nie warto bo to w sumie strata czasu. Już pierwsza misja z antymaterią była absurdalna, później jeszcze rozwinięta kilka odc później i nie sądzę żeby było lepiej. Aktorzy w serialu są ok, ale cała akcja jest totalnie naiwna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones