Nie wiem czy ogarniasz o co w tym serialu chodzi, cale zalozenie cofania sie do przeszlosci polega na przejeciu ciala hosta ktory za chwile ma umrzec taki "kodeks moralny", nie zabieraja sila czyjegos zycia tylko pozwalaja mu przezyc to co bylo mu pisane po czym przejmuja cialo. Z bomba nie chodzilo o ludzi, tylko o sama technologie ktora zapewne po tak spektakularnym pokazie potencjału zostala w przyszlosci uzyta jako bron. Wszystkie te misje maja za zadania powstrzymanie konkretnych zdarzen ktore doprowadzily ludzkosc do upadku.

Ten agent by nie zginął gdyby nie tropił podróżników, więc o żadnym kodeksie moralnym nie może być mowy. Jest związek przyczynowo skutkowy.
Serial jest zwyczajnie nudny - przy 4 odcinku zacząłem przysypiać i to oglądając film na smartfonie.

Agent (host) nie tropił podróżników w pierwszym odcinku, tylko przestępcę, chyba mordercę. Nie pamiętam nazwiska, chyba Jamesa jakiegoś tam.

hm właśnie czy przejęcie hosta nie wymaga by zginął? w jaki sposób podróżnik wszedł w ciało agenta fbi skoro tego uratowali od śmierci czyli jego pierwotna świadomość nie opuściła ciała?
btw czy nie mieli robić riserczu tych ciał? dlaczego opóźniona dziewczyna była zdziwiona że dostała takie ciało? powinni to wiedzieć

lol w 6ep niby nie mogli zabijać żołnierzy bo jakiś tam protokół 3, a jak trzeba było odpalić laser to już uśmiercili paru przejmując ich po kolei xD ten serial kupy się nie trzyma

Trzyma się kupy: to była wyższa konieczność, wybór pomiędzy życiem tych kilku ludzi a ogromną katastrofą w przyszłości. Gdyby akcja udała się zgodnie z planem, protokół nie został by naruszony. To była jedyna szansa, więc Dyrektor zdecydował się na tak drastyczne rozwiązanie.