Gubię się już troszkę w dyskusji "Jak wrażania po pierwszym odcinku?" więc postanowiłam założyć nowy :)
Co do dzisiejszego odcinka: nie spodziewałam się że powiem kiedyś coś dobrego o Lili i Cristinie ale wielki plus dla nich że nie siedzą na tyłku w mieszkaniu tylko starają się zarobić pieniądze (choć Cristina w gaże jak dla wojska ugotowała te swoje specjały:)
Druga rzecz to to że byłam w lekki szoku jak Kendra pozwoliła się zachowywać tak Odett wobec siebie. Nie pasowała mi te jej pokora.
Podobały mi się te scenki:
Guzman do Betty: Dlaczego się tak na mnie patrzysz? Salsero zaczął.
Beatriz: Co za wstyd, Francisco.
[...]
Salsero do Beatriz: Guzman jest twoim mężem?
Beatriz: Coo? Oczywiście, że nie.
Guzman: Jestem jej bratem. Jakiś problem?
A Nikki jak zauważyła Betty, przypomniała sobie scenkę z przeszłości i nazwała Beatriz dziewczyną Guzmana, a Frankie na to, że chce oświadczyć, że Beatriz nie jest jego dziewczyną tylko siostrą. Mina Nikki bezcenna Ale przeprosiła chociaż
Cristina już wie kto spał w jej łóżku.
Leo dowiedziała się, że Beatriz pracuje.
Nelson na kolach, proszący o wybaczenie, a Victoria nieugięta. I tak ma być. Przecież nie dość, że kłamał to wg mnie nie żałował...
Po takim czymś to Victoria z miejsca powinna wykopać Nelsona z domu i się z nim rozwieść. Wydaje mi się, że Kendra to celowo zrobiła pojawiając się w gabinecie Nelsona bo chciał by ich ktoś przyłapał. Dziwi mnie tylko jedno dlaczego jej tak zależy na rozwaleniu małżeństwa Victorii i Nelsona przecież bez pieniędzy żony on jest biedny a w razie rozwodu Anibal ze swoimi wpływami pewnie by zadbał by Nelson nic nie dostał
Moim zdaniem to ona inaczej to planuje. Ona pewnie chciała to zrobić tak żeby to był rozwód z winy Victorii a nie Nelsona. Nelson powiedział Anibalowi, że ma problem, bo Victoria chce rozwodu i że musi z nim porozmawiać. Moim zdaniem jak Nelson dobrze do rozegra to Anibal może przekonać Victorię żeby nie brała rozwodu tylko, że musi być przekonujący żeby mieć Anibala po swojej stronie.
Zobaczyć Nelsona na kolanach płaczącego i błagającego o wybaczenie bezcenne. Dobra była Victoria, kiedy powiedziała, że nie mogłaby być z mięczakiem no to zostało jedyne koło ratunkowe Anibal.
Ale Anibal chce jak najlepiej dla swoich córek, więc ja nie wiem, co Nelson musiałby wymyślić, aby Anibal był po jego stronie. Poza tym jakby Anibal poszedł do Victorii przekonać ją, aby dała Nelsonowi drugą szansę, Victoria na pewno nie zatrzymałaby zdrady Nelsona dla siebie, tylko powiedziałaby ojcu z jakiego powodu chce rozwodu.
I podobało mi się jak Victoria prosto z mostu wygarnęła mężulkowi, że widziała go z jakąś rudą, gdy ten przyszedł z pretensjami hehe Czegoś takiego to się pewnie nie spodziewał haha
Mówisz tak, dlatego że oglądałaś w orginale i wiesz czy mówisz przypuszczalnie, bo trudno cię wyczuć
To są moje przypuszczenia, które miałam po obejrzeniu tego odcinka, gdy oglądałam w oryginale ;) Ja staram się nie spoilerować, a jak to robię staram się uprzedzać.
Tak się dziwię, że taki spokój ostatnio a to, dlatego że Anidy23 nie ma od 3 dni i nie zakłada nowych wątków hehe.
Ada się robi powoli irytująca znowu była na pogrzebie i płakała i do końca nie wierzy, że jej córeczka żyje. Twierdzi, że to kolejne kłamstwo Anibala.
Guzmanowi chyba spadł kamień z serca, kiedy dowiedział się, że Nikki nie wyjeżdża do Europy, bo już obawiał się z Arriagą ze straci prace.
Cristina wpadła w furie nawet biednej Lilli się oberwało. Lilli chciała żeby Paula ją uspokoiła a ona tylko jeszcze bardziej ją wnerwiła. I pobiegła szybko do firmy Victorii stratowała biedną Beatriz i wpadła do gabinetu Victorii. Jeszcze nigdy nie widziałem tak wkurzonej Cristiny
Wg mnie to dobrze ;) hehe
Tak, niestety Adriana ciągle o jednym. I znowu była na grobie córeczki. Adriana wierzy ojcu chrzestnemu, iż jej córeczka żyje.
Też tak sądzę ;) Mimo, że wcześniej mówił do siebie, że to dobrze, iż Nikki wyjedzie. I Guzman jednak zrozumiał siostrę i chyba zaakceptował jej pracę w MI.
Tak, Cristina była wściekła. Lilia chciała dobrze, ale Paula nie pomogła uspokoić Cristiny, tylko jeszcze bardziej ją zdenerwować... Mam nadzieję, że Cristina nie zrobi awantury w firmie. Jak ona przedtem nie dawała mężowi dość do słowa to teraz pewnie tym bardziej... Uwierzy mu i Victorii, czy nie...
No powiedziała że wierzy ale nie wierzy że Anibal mówił prawdę o tym że żyje i chce się upewnić trochę skomplikowane jest jej pojmowanie hehe.
Myśle że Cristina zrobi to co u mnie najlepiej czyli niezłą jadke wióry się posypią.
Niezły był chód Anibala jak szedł żeby uspokoić bójkę z fajnego ujęcia pokazali jak idzie. Od razu ich usadził i się uspokoili jak powiedział, że ich pozwalnia.
Ja już nie pamiętam co tam Adri mówiła, ale mam nadzieję, że dobrze to tłumaczą ;)
Ja sobie nawet nie chcę wyobrażać tej kłótni.
Tak, fajnie to pokazali. I nie chciał słuchać żadnych tłumaczeń.
Dobrze tłumaczą jakby była do końca była pewna to by nie chciała odkopywać zwłok. No, bo ona nie wierzy Anibalowi a ona wie, że Ojciec chrzestny jej mówił, że Anibal mu mówił, że jej córka żyje.
Napisałam tak z tego względu, że wyłapałam kiedyś jeden błąd.
Wg mnie ona właśnie wierzy w to, co mówił ojciec chrzestny i z tego powodu chce ekshumacji.
Chce ekshumacji żeby upewnić się że jej córka żyje. Jakby byłą do końca pewna to by już ją szukała a nie robiła ekshumacje
Ale w jaki sposób by jej szukała skoro Anibal zna prawdę? Ona mu mówi, że wie iż jej córka żyje, a ten przeczy. A tak zrobi ekshumację, przyjdzie do Anibala i powie mu, iż zrobiła ekshumację i chce, aby ten jej powiedział, gdzie jest jej córka.
Ta tylko, że cały czas mówi, że jeszcze tylko kilka dni i będę już pewna, że moja córka żyje. Tak naprawdę nie jest do końca pewna przecież nie jestem głuchy wiem, co słyszę, Przecież cały czas mówi, że nie jest do końca pewna.
A po za tym, co z tego, że pójdzie do Anibala i mu powie, że wie, że jej córka żyje jak Anibal nie wie gdzie jest jej córka. Przecież minęło już 18 lat od tego momentu jak oddał jej córkę i mówił, że przez ten czas w ogóle się nią nie interesował.
Trochę się zapędziłaś jak mu mówi jak nawet jeszcze się nie spotykali tylko rozmawiała z Ojcem chrzestnym. Przecież ona cały czas była pewna, że nie żyje dopiero jak jej ta wróżka powiedziała, że żyje to zaczęła mieć nadzieje.
To było tylko hipotetyczna rozmowa z mojej strony.
Tak, tak wróżka powiedziała, że jej córka żyje, a ona później zadzwoniła do ojca chrzestnego i zapytała się go co tak naprawdę stało się z jej córką, czy ona żyje. On nic jej nie powiedział, ale umówili się gdzieś w kawiarni i wtedy ojciec chrzestny jej wyznał, iż jej córka żyje i że przysięgał Anibalowi, że nic nikomu nie powie na ten temat i powiedział, że Anibal mu wyjawił, że jej córeczka nie zmarła przy porodzie. Jej ojciec chrzestny stwierdził, że na pozostałe pytania dotyczące córeczki odpowiedzi może udzielić tylko jej ojciec, ale Adriana powiedziała, że jej ojciec jej nie odpowie.
No to przecież wiem o tym, bo oglądałem. Ale chodzi mi o tym, że ona tak mówi jakby nie była do końca pewna, że jej córka żyje. Tak gada sama do siebie od rzeczy i raz mówi tak a raz tak jakby nie była do końca pewna. Oglądając ten serial mam wrażenie jakby ona nie była do końca pewna ani jednego razu nie powiedziała pewnie tak moja córka żyje i cały czas płacze. Mimo wiadomości, że jej córka żyje to ona nadal się zachowuje jakby do końca w to nie uwierzyła tak jak niewierny Tomasz.
No właśnie, tak sądzę, że powinieneś o tym wiedzieć ;) Ja zachowanie Adriany odbieram w trochę inny sposób.
Tak, Nelson na kolanach - tego się nie spodziewałam i do tego popłakał sie jak dziecko :D
Podobało mi się w tamtym odcinku że Kendra zapytała Nikki czy jest zakochana w Frankim w tym samym momencie gdy Beatriz zapytała Guzmana czy jest zakochany w Nikki ♥
Aż się zdziwiłam że Nikki przeprosiła Beatriz, to nie w jej stylu :)
A co do wczorajszego odcinka: już całkowicie straciłam szacunek do Anibala. Bardziej interesuje go firma niż szczęście córki. Nikki znowu dopiekła biednemu Frankiemu. A Polita zaczyna mnie denerwować z tym narzucaniem się Guzmanowi. Cristina do reszty zwariowała no ale to już nas mało chyba dziwi ;) A strój i fryzure Kendry na koniec odcinka to chyba lepiej pozostawić bez komentarza :D
No i zapomniałam o jednym, podoba mi się coraz bardziej jak Santino troszczy się o Beatriz ;)
Dobre było jak Guzman powiedziała do Beatriz, że "chce strzec Nikki inaczej" ;) ;)
Płaczący Nelson na kolanach - bezcenny widok ;)
Cristina to skończona idiotka!!!!!!!
Ciebie Polita denerwuje, natomiast ja Politę uwielbiam! ;) Wciąż podrywa Guzmana, a on już nie ma siły się od niej odganiać ;)
Jak go wczoraj przycisnęła do tego blatu, to powietrza nie mógł złapać ;)
Zabawna była ta scena.
Beatriz mogła użyć wyobraźni i pomyśleć : "Co Francisco miał na myśli?" :D
Dla mnie Cristina już nie jest idiotką. Wg mnie ona jest osobą chorą która z swoim problemem zazdrości powinna się zgłosić do odpowiedniego lekarza - psychologa, psychiatry czy kogoś tam.
Co do Polity mam mieszane uczucia. Ogólnie bardzo ją lubię i śmieszą mnie jej różne zachowania ale denerwuje mnie jak się narzuca Guzmanowi. Choć to jak go przygwoździła w kuchni pomimo że mnie zdenerwowało to również rozśmieszyło D
Końcowy strój Kendry był komiczny - aż się roześmiałam jak ją taką zobaczyłam :D
Cristina rzeczywiście chyba potrzebuje psychiatry. No ale weź ją tam zaciągnij :D To nie takie proste :D
Żeby Polita nie zgwałciła biednego Guzmana. Dopadnie go gdzieś na korytarzu, Frankie nie będzie miała szans ;)
Guzman kręci się po serialu taki zakochany ;) Nikki jeszcze mu dogryza. Biedny Guzmanek ♥
Nawet takie szuje jak Salsero potrafią się zakochać ;)
Moja reakcja była taka sama :)
No w takim stanie w jakim była w MI to chyba jedynie kaftan bezpieczeństwa by pomógł ;)
Z Frankiego niby taki ochroniarz ale rzeczywiście nie wiem czy by sobie poradził z Politą ;)
Oni się oboje kręcą zakochani ale Nikki to bardziej ukrywa i dogryza mu co chwila.
Dla mnie Salsero nigdy nie był jakimś tam strasznie czarnym charakterem...
Ja też do Polity mam mieszane uczucia, aczkolwiek to narzucanie się Guzmanowi zaczyna być męczące. Jeszcze chwila i samego Frankiego może wkurzyć...
Cristina zachowuje się okropnie, ale z jednej strony ją rozumiem. Tylko szkoda, że nie pozwala wytłumaczyć się mężowi. Arriaga zawsze był jej wierny, a ta się zachowuje jakby jej mąż co chwilę ją zdradzał...
Niestety Nikki usłyszała jak Polita mówiła, że spała w łóżku Guzmana i teraz myśli, że oni mają romans...
Victoria miała wypadek. Czy jej, albo Arriadze zawsze musi się coś przytrafić..
Nie znoszę Leonarda! I bardzo dobrze, że Beatriz mu plaskacza sprzedała, wg mnie jeden to i tak za mało.
Santino się zmienia :)
Ta akcja z Politą podobała mi się ;) Ciekawe gdzie spał Frankie, nie pokazali tego. Obok niej? Polita jest taka szczęśliwa, że spała w łóżku Guzmana :D:D Dobre było jak się owinęła w kołdrę i spadła na podłogę, wtedy weszła Tomasina.
Guzman ma fajne adoratorki - z jednej strony chudą Nikki, a z drugiej niezbyt chudą Politę :D
Właśnie, Arriadze i Victorii zawsze coś musi się przytrafić ;)
Śmiać mi się chciało jak Beatriz z ojcem przyszli do Leonarda i zabrali Guilla całego owiniętego kocem. Chłopaczyna taki był zaspany ;)
Santino zakochany ;)
Jean Marie zakochał się... w synu Odette Longorii. Więc jednak jest gejem, tak jak przypuszczaliśmy.
Wredna Kendra nazwała Beatriz prostaczką. A ona to niby co? Dama?
Salsero powiedział kiedyś Kendrze, że jest prostaczką, ale ona stwierdziła, że ma gdzieś jego obelgi.
W każdej telenoweli jest tak że główny bohater jest rozrywany przez większość babek z telenoweli.
Franki to taki sierota jak mu się jakas baba wpakuje do łóżka. Kiedyś nie mógł się pozbyć Nabili jak sobie na nim siadła a Polita :/ Ale on chyba nie spał w tym łózku z nią bo nie wiem jakby się tam pomieścili. Czekam na moment kiedy Polita da już sobie z nim spokój, bo mi działa na nerwy :/ Teraz dla odmiany Nikki biedna :(
Bardzo dobrze że Leonardo dostał z liścia od Beatriz. Ale już się boje co on wymyśli żeby jej zaszkodzić :(
Tak, Santino zakochany ;) Żeby nawet mieszkanie z chrzestna proponować - tego się nie spodziewałam :) Widać po nim jak się zmienia gdy jest w towarzystwie Beatriz w porównaniu z towarzystwem Kendry.
Dokładnie... Nabili też szybko się nie umiał pozbyć... A zachowanie Guzmana wobec Polity było dość pobłażliwe, on ją traktuję jak przyjaciółkę, a może raczej koleżankę z pracy i próbuje w łagodny sposób dać jej do zrozumienia, że między nimi nie może zaistnieć coś więcej niż przyjaźń. Ja jestem przekonana, że Guzman nie spał w jednym łóżku z Politą nie było tam miejsca dla niego :D
Ja też się boję myśleć, co ten id*ota może wymyślić...:/
Tak, tak mieszkanie proponować, albo jak stwierdził, że nie nudzi go gdy Beatriz wciąż mówi o synku ;)
Powinien jej to powiedzieć raz a wyraźnie bo mu nie da spokoju. On to tylko jak jest razem z Nikki to potrafi czasami pocisnąć.
To było słodkie jak to powiedział, nie spodziewałam się że kiedyś tak opisze zachowanie Salsera :D
"Franki to taki sierota jak mu się jakas baba wpakuje do łóżka. Kiedyś nie mógł się pozbyć Nabili jak sobie na nim siadła a Polita :/ "
Specjalnie grają takie sceny, żeby było zabawnie ;)
Salsero przechodzi na jasną stronę mocy :D
Arriaga w końcu uświadomił sobie, że zaczyna coś czuć do Viktorii. Christina słusznie jest zazdrosna. Inna sprawa, że w jej przypadku to nie jest zwykła zazdrość, a chora obsesja. Dzisiaj nawet Lilianie się oberwało.
Niezły cyrk Nikki urządziła z tą grą w bierki. Biedny Guzmi przeżywał prawdziwe katusze pod drzwiami. Nikki zachowywała się okropnie. Dobrze, że Guzman jej wygarnął, ale go uciszyła najlepszą metodą ;)
Salsero zaprosił na kolację Beatriz wraz z jej synkiem i ojcem. Ostatnio bardzo się zmienił. Zupełnie inny człowiek.
Kendra naprawdę połknęła tabletki, czy cały czas udawała? Umknęło mi to.
Uciszenie Guzmana przez Nikki ♥ Bo ogólnie to cały odcinek zachowywała się okropnie. I jeszcze poniżała Politę...
Tak, tak :) Nie poznaję Santina :)
Wg mnie Kendra połknęła kilkanaście tabletek, ale nie wszystkie.
O to jestem zaskoczona, bo myślałam, że udawała. Nie oglądałam od początku, więc tego nie widziałam. Cały czas się nad tym zastanawiałam. Jak lekarz powiedział, że leki nie zdążyły się wchłonąć do krwi to pomyślałam, że po prostu nie miało co się wchłaniać, bo wcale ich nie połknęła. Teraz już wszystko jasne, dzięki. Połykając te tabletki sporo ryzykowała.
Nikki okropnie potraktowała Politę. Sprawiła jej taka przykrość, że aż się rozpłakała. Chyba pierwszy raz widziałam żeby Polita płakała. Zawsze jest taka optymistycznie nastawiona. Słowa Nikki bardzo ją zraniły. Niestety Nikki czasami nie liczy się z uczuciami innych.
Cóż, wg mnie Kendra musiała coś połknąć (ale nie tyle, aby umrzeć od razu), bo w badaniu by wyszło, że żadnych tabletek nie pomykała.
Tak, bardzo źle potraktowała Politę. Może nie ma takiego zdania o niej, ale chciała jej dopiec do żywego, bo sądzi, że ta ma romans z Guzmanem.
Kendra część tabletek wrzuciła do kieszeni ubrania, które wisiało na wieszaku (to naciągane, bo powinna gdzieś indziej wyrzucić, żeby nikt tego nie znalazł i nie domyślił się o co chodzi), a część połknęła.
Salsero jaki jest szczęśliwy, gdy rozmawia z Beatriz. Nie był taki zadowolony, nawet wtedy, gdy chodził do Kendry ;)
Polita chciała karmić Guzmana, haha. I jej teksty "mojej miłości wystarczy na nas dwoje" :D
Co Guzman przeżył pod tymi drzwiami :D Nikki zrobiła mu niezły numer.
Miny Frankiego były super haha ;)
I potem, jeszcze Nikki powiedziała mu, że jako dobry goryl zasłużył na banany :D:D
Najlepsze było końcowe uciszenie Guzmana przez Nikki ;)
Rozmarzyć się można na ich wspólnych scenach♥
Też tak uważam, jakby nie sprawa z Guzmanem nic by nie miała do Polity.
Mnie najbardziej śmieszyło że podczas katuszy Frankiego Nikki i Johny grali w bierki :D Ale i tak metoda uciszenia Guzmana przez Nikki cudowna ♥ ;) Może Polita ich kiedyś zobaczy i da sobie spokój z nim.
Przydałoby się żeby Polita ich zobaczyła. Ona mnie strasznie wkurza tym, że jest taka wścibska i narzuca się Guzmanowi choć wie, że on jej nie kocha, a ta akcja, że weszła mu do łóżka to już było przegięcie.
A mi jest żal Polity, bo teraz Nikki się mści i planuje zaszkodzić Policie żeby ją zwolnili.
Jednak Nikki nie udało się doprowadzić do zwolnienia Polity. Mama jej powiedziała z jakiego powodu tego nie zrobiła. Niestety nie wyglądało, aby Nikki uwierzyła w to, co powtórzyła jej mama.
Nikki usłyszała, że jej tata zdradzał mamę...
Cristina, jaka ona jest uparta! Lili nie chce z nią wyjechać...:/ Szkoda mi Arriagi, nie wiem, co on może zrobić, aby Cristina mu uwierzyła...
Prawda jest taka, że Cristina sama popycha Arriagę w stronę Victorii. Swoim zachowaniem i napadami zazdrości zniechęciłaby do siebie każdego faceta, a poza tym ona w ogóle nie potrafi słuchać.
Dokładnie, Cristina jest strasznie zawzięta i nie da sobie niczego wytłumaczyć. A Arriaga sam stwierdził, że Victoria staje się dla niego kimś ważnym, bo ona go rozumie.
Moim zdaniem to jest celowe zagranie tego, co tą telenowele pisał. No, bo jakby Cristina była wyrozumiała itp. i itd. to by Arriaga nie szukał zrozumienia u innych kobiet. I do tego Cristina sobie przypomniała jak opowiadał jej, że był z Victorią w hotelu i ona uważa, że już ją zdradził po raz drugi.
No i dobrze, że się dowiedziała należało się jej za to jak potraktowała biedną Polite. Jak ja tej Nikki nie nawadze jak jest wredna i mściwa.