Gubię się już troszkę w dyskusji "Jak wrażania po pierwszym odcinku?" więc postanowiłam założyć nowy :)
Co do dzisiejszego odcinka: nie spodziewałam się że powiem kiedyś coś dobrego o Lili i Cristinie ale wielki plus dla nich że nie siedzą na tyłku w mieszkaniu tylko starają się zarobić pieniądze (choć Cristina w gaże jak dla wojska ugotowała te swoje specjały:)
Druga rzecz to to że byłam w lekki szoku jak Kendra pozwoliła się zachowywać tak Odett wobec siebie. Nie pasowała mi te jej pokora.
Bardzo lubię Eizę czyli Nikki , ale myślę,że jednak brakuje jej dużo do urody Kendry
Ahhhhh, niestety światło wróciło i Nikki stwierdziła, że powinni o tym zapomnieć, a później na dworze Nikki dała jasno do zrozumienia Guzmanowi, że ten nie jest włączony do jej przyszłości... :( Czy mi się zdawało, czy Nikki posmutniała (albo jakby była trochę zawiedziona, a może też rozczarowana) jak Frankie jej powiedział, że to, co się wydarzyło na pewno już nigdy się nie powtórzy. I ona wtedy już odpowiadała Guzmanowi tak jakby z taką złością, wyśmiewała go... A później w biurze, powiedziała, że chce jechać do Europy... Nie wiem, czy pojedzie skoro Victoria przeżywa obecnie trudny okres, a jakby miała jechać do Adriany to chyba nic z tego, bo Adri jest w Meksyku...
Victoria nocowała u Arriagi. Cieszę się, że powiedziała, że już nie będzie płakać przez Nelsona.
Paula!!!!!!!!!!!! Co za hipokrytka. Już nazwała Victorię bezwstydnicą! Jasne, mierzy ją swoją miarą zapewne...! Poza tym, co jej do tego. Betty dobrze powiedziała, aby nie wyciągała pochopnych wniosków. Poza tym od kiedy ona taka prawdomówna się zrobiła...:?!!!!!! Powinna powiedzieć Cristinie o ojcu, a nie o kimś kogo widziała w jej łóżku...
Guzman zobaczył siostrę w firmie i się wkurzył, kazał się złożyć wypowiedzenie. Jak ją ciągnął do działu kadr, czy gdzieś tam zobaczył go Santino i go zaatakował. Podobała mi się ta bójka hehe
Światło wróciło ale to Franki pierwszy stwierdził że nie powinno do tego dojść. Oni oboje są udani, on powtarza że to się już nie powtórzy czy coś w tym stylu a potem się jej pyta czy aby napewno nic to dla niej nie znaczyło... A Nikki jakby znała prawde o żonie Guzmana to może by inaczej postępowała bo widać że ją to trapi. Oboje zachowują się po trochu jak dzieci. Może z czasem im to minie :D
O Pauli to się lepiej nie wypowiadać. Jak ona śmie nazywać Victorie lafiryndą, ona jest tysiąckroć razy gorsza.Tak jak napisałaś: jeżeli chce być prawdomówna bo niby Cristina to jej przyjaciółka to niech zacznie od wyjawienia jej prawdy o Anibalu.
Guzman mnie denerwuje z tym swoim nie mieszaniem rodziny w jego prace. Co mu przeszkadza że Beatriz tam pracuje :/ Ale bójka była niezła :D I właśnie też zaczynam nazywać Salsero Santio :) Zmienia się facet z powodu Beatriz. Ciekawe czy skorzysta z pomocy stylisty tak jak mu radził JM :D
Ciekawi mnie jakby postąpił Guzman gdyby się teraz dowiedział że Anibal to kochanek jego matki. Chodzi mi o to czy zrezygnowałby z pracy i zostawił Nikki...
To już lepszy jest Felipe od niej przynajmniej się stara. Dużo osób mówi, że go nie lubią, bo jest hazardzista przynajmniej się stara i jest dobrym człowiekiem. Lepszy jest ojciec hazardzista niż matka puszczalska. I mimo to co ona mu zrobiła to on chce do niej wrócić i chce się zmienić.
Mnie denerwował jak brał pieniądze od Guzmana. Powinien sie zacząć leczyć z uzależnienia choć ostatnio nie pokazują żeby grał. I własnie z tego powodu że chce jej wybaczyć żal mi go. Pomimo tylu lat i tego co mu zrobiła wciąż ją kocha najwidoczniej.
Nom ale ogólnie ta postać jest pozytywna. We wcześniejszym odcinku powiedział że chce się zapisać do miejsca dla hazardzistów to chyba coś takiego jak AA.
Mnie też wkurzał jak brał kasę od Guzmana. Felipe niby mówi, że chce się zmienić, ciekawe czy uda mu się wyjść z nałogu. Nie sądzę, aby Paula wróciła do Felipe, bo tak jak Beatriz powiedziała, ona kocha wciąż Anibala...
Mam nadzieje że mu się uda. Oby do niego nie wróciła, nie życze mu tego. Nie kocha go więc tylko znowu by go zraniła.
Ja też chciałabym, aby udało mu się pokonać nałóg. Chyba Paula, aż taka okropna nie jest i nie wróci do niego.
Ja uważam że raczej do niego nie wróci. Wkońcu chce się chyba na lepsze zmienić a powrót do byłego męża raczej nie byłby dobrym początkiem...
Ja też tak sądzę. Poza tym ona go nie kocha, więc wątpię, aby do niego chciała wrócić. Może zostaną przyjaciółmi...
Właśnie nie wiem, czy Frankie przeprosił Nikki i powiedział, że nie wie jak to się stało (heh), czy przeprosił ją i powiedział, że tak naprawdę to nie chciał, aby to się wydarzyło... A Nikki na to, że aby nic nie mówił i że nic się nie wydarzyło.
Dokładnie. Wg mnie żona Guzmana jest pewną przeszkodą dla Nikki, poza tym chyba sama przed sobą nie chce się przyznać, że mogłaby się zakochać w Guzmanie (tak, tak pamiętam, że Nikki już kiedyś powiedziała, że kocha Guzmana). A Guzman,co może... Jest jej ochroniarzem, a ochroniarz nie może zakochiwać się w osobie, którą ochrania, bo to pewnie nie jest zgodne z kodeksem (czy jak to się zwie ) ochroniarza.
Wg mnie gdyby Beatriz uprzedziła Guzmana, że będzie pracować w Meta Imagen to może, aż tak by się nie wkurzył. Może ma taką zasadę i się jej trzyma ;)
Tak, tak Santino się zmienia, nawet image chce zmienić hehe
Ja też się nad tym zastanawiałam, co by było gdyby się dowiedział...
Chyba powiedział coś w tym stylu że nie jak się to stało ale sama już nie wiem. Za nimi trudno nadążyć :) Ale jak jej mówił coś o tyle ile by musiał zmienić w swoim życiu żeby z nią być to aż żal mi sie go zrobiło.
Wg mnie zareagowałby podobnie. Rozumiem jeżeli Beatriz pracowałaby w rezydencji Victorii gdzie on przebywa non stop ale o agencje przesadza wg mnie. Powinien się cieszyć że znalazła pewną i dobrą prace.
Ja też już nie pamiętam jak to dokładnie przetłumaczyli. Mi też, ale podobała mi się ta scenka, bo Frankie mówił tak jakby poważnie myślał o związku z Nikki. Wg mnie Nikki zaskoczyły jego słowa i chyba trochę się rozmarzyła, ale za chwilę go zgasiła i powiedziała, aby dał sobie spokój...
Wg mnie jakby Beatriz mu wytłumaczyła Guzman z czasem by ją zrozumiał. Dokładnie, trochę przesadził.
Tak, było widać że te słowa ja ruszyły ale zaraz wróciła stara zła Nikki :/
Tak, zgadzam się że Beatiz powinna mu o tym wcześniej powiedzieć. No ale Frankiego też czasami ponosi :D
Tak, niestety. Ja się zaczynam przyzwyczajać, że ich rozmowy zawsze będą się kończyły jakąś kłótnią, czy czymś niemiłym, ale to nie zmienia faktu, że ich uwielbiam.
Tak, tak Frankiego czasem ponosi. Też ma jakieś tam swoje wady. Beatriz mu nie powiedziała, bo wiedziała jak zareaguje heh
Ja już dawno się przyzwyczaiłam i choć mnie to denerwuje uwielbiam ich i dużo im wybaczam ;)
Ostatnio jak tak pokazują Victorie i Arriage np, dziś w kuchni to stwierdzam że ładna by z nich była para :)
Ja też im dużo wybaczam, ale najbardziej nie lubię jak Frankie cierpi... :(
Tak, ładnie razem wyglądali.
Nic dziwnego, że ci się podobała przecież jest fanką kina kopanego:) Ta scena była znakomita rzucił się na ratunek ukochanej pewnie chciał zrobić na niej dobre wrażenie. Ale wykrzykując do Guzmana zabije cię trochę przesadził raczej się to nie spodoba Beatriz.
Zaskakujące zderzenie Ady i Cristiny, co ona tam w ogóle robiła. Już sobie wyobrażałem, co by było jakby Cristina wróciła a tu w jej łóżku Victoria.
Nikki i jej sen był genialny aż mi ciarki przeszły po ciele, kiedy po kazała się żona Guzmana w ciemnościach.
A Nelson, jaki zły, że żona nie wróciła na noc a Anibal powiedział, że pewnie musiała mieć jakiś powód no i miała powód zdradę męża.
Też tak mi się wydaje, że nie ma szans żeby wyjechała do Europy Victoria samą by ją nie wypuściła. Chyba, że z Guzmanem po Europie hehe.
Jednak mi nie wszystkie bójki się podobają w AV haha Widzę w niektórych scenach mankamenty, np w tej bójce w barze. Mogli to o wiele lepiej nagrać... Santino rzucił się na Guzmana, a mógł zacząć od rozmowy :D Może Beatriz szybko zapomni, co powiedział, albo nie usłyszała tego :D
Adriana, przyszła po nakaz(?) ekshumacji, a Cris i Lili to wiadomo.
Ja nie wiem, dlaczego Nelsona, aż tak się wkurzał, że Victoria nie wróciła do domu na noc... Niedługo się pewnie dowie jaki miała powód. Ciekawe, czy się będzie tłumaczył i jak.
haha jak Nikki chce zostawić Guzmana to pewnie się nie zgodzi :D
No wiem, bo oglądam, Tylko, że akurat w tym samym miejscu i czasie się spotkali to mnie zaskoczyło. Jakby był tylko jeden komisariat w meksyku.
Ale to był komisariat w Santa Rita Amatlan, gdzie wcześniej mieszkali w tym miasteczku (tak sądzę) Arriagowie i gdzie Adriana urodziła dziecko, więc tam musiała iść po ten nakaz. Jedyne, co jest telenowelowe to to, że spotkali się tam w tym samym czasie. Ale Liliana nie zobaczyła Adriany.
Nie jest ich, aż tak mało. Mogę tylko napisać, że nie ma jakiś młodszych mężczyzn. Poza tym mi sam Guzman wystarczy :D
Pewnie tak mało młodych żeby Arriage w kompleksy nie władować. Chociaż aktor się zapuścił trochę, ale jeszcze parę lat temu w wieku 45 lat grał 25 latków.
Guzman żigolak, Wole Arriage, chociaż ostatnio mało go i nic ciekawego nie robił.
haha :D Ja Yaneza widzę pierwszy raz i uważam, że jak na tyle lat dobrze się trzyma. Wg mnie to głupota producentów, że obsadzali go w roli 25 latka, gdy miał ponad 40 lat. Przecież to widać...:/
Co?! Nie zgadzam się! Jak mogłeś obrazić Frankiego? Frankie nie jest żadnym żigolakiem. Żigolakiem można nazwać Nelsona.
Jak to nie jest żigolakiem przecież tańczył w klubie i lizał się z panienka hehe.
A Nelson to się źle trzyma tylko mięśni mu brakuje.
Nelsonowi jeszcze brakuje urody żeby nazywać go żigolak. On to zwykły babiarz albo męska prostytutka.
Wtedy nie był sobą :P Poza tym żigolak znaczy coś innego :P Niestety, nawet Nelson się nie wpisuje w to określenie.
No wiem, ale nie, którzy pogardliwie tak nazywają przystojniaków, mimo że nie zachowują się jak żigolak:)
Mógłby tańczyć w klubie Go Go z jego wyglądem wtedy już by był Żigolakiem.
Tak? Aha, warto wiedzieć. Pewnie im zazdroszczą wyglądu ;P
O nie, Guzman nie zniżyłby się do takiego poziomu.
Inaczej nie umieją, bo by im tylko pozostawało iść na fizycznego. A zazwyczaj tacy ludzie inteligencją nie grzeszą. Już lepiej żeby tańczył w klubie niż żeby kradł albo zabijał. Ktoś musi wykonywać ten zawód.
I tak właśnie powinni zrobić, ale to lenie. Poza tym to nie jest zawód na całe życie. Jasne, najlepiej jeszcze ich usprawiedliwiać, że ktoś musi.
Chociaż jakby się chciało przyczepić to by się mogło go nazwać żigolakiem. Ma korzyści materialne i do tego liże się z osobą, dla której pracuje prawie Żigolak.
On się nie całuje z Nikki dla korzyści majątkowych, on ja po prostu kocha. A kasę dostaje za ochranianie jej :P Frankie nie jest żadnym żigolakiem.
Ładnie ją ochrania. Czy do jego kompetencji należy też lizanie się z osobą, którą ochrania.Wątpię, że Victoria by była zadowolona z takiego ochraniania aż tak osobistego :)