W tym kraju to co polskie ma zawsze pod górkę, crapy amerykańskie są hitami.
zgadzam się, nie potrafimy doceniać, i zawsze opluwany to co nasze,
powinniśmy się uczyć amerykanów, którzy wszystko co ich wychwalają pod niebiosa.
a serial zapowiada się wspaniale, gdy zobaczyłam, że to Janek Holoubek jest odpowiedzialny za ten serial to widziałam,
że jego talent operatorski tutaj zabłyśnie no i się nie pomyliłam, tak nieziemsko charakterystyczne są jego przemyślane i piękne kadry :-)
ale czemu tak pesymistycznie? a Krew z krwi, Pakt, Belfer, i pewnie jeszcze kilka innych polskich a chwalonych
Rojst przebija wszystkie te seriale. Choćby tym, że ma zajebiste udźwiękowienie.
ale niestety scenografia gorsza niz z teatru telewizji :( co do udzwiekowienia to musialem kilka razy cofac zeby zrozumiec co mowia a i nie zawsze rozumialem
właśnie przez takie seriale jak Belfer (pierwszy sezon dobry, drugi sezon to już totalna padaka) psioczymy na polskie seriale. Ale na Rojsta czekam z niecierpliwością
Już czytałam w paru miejscach ujadanie hejterów, że ten serial to nieudolna kopia "Twin Peaks" :D W którym miejscu ja się pytam? Jak dla mnie obok "Paktu", "Watahy", "Kruka", "Krwi z krwi" i pierwszego sezonu "Belfra" (o drugim wolałabym zapomnieć) jest to jeden z najciekawszych polskich seriali kryminalno-sensacyjnych ostatnich lat.
Nieudolna kopia "Twin Peaks"? Ciekawe kto to tak uważa. Moim zdaniem serial idźe własnym, dobrze wytyczonym torem. Jak narazie jest bardzo dobrze.
Cóż, ludzie bardzo lubią szufladkować i dla niektórych zagadkowe morderstwo plus stosunkowo mała mieścina od razu równa się kopia "Twin Peaks". O pierwszym sezonie "Belfra" też tak mówiono, a tymczasem serial świetnie się obronił. Jak dla mnie "Rojst" to - póki co - bardzo dobry, mroczny i trzymający w napięciu serial i naprawdę trzeba być bardzo złośliwym, żeby nie docenić chociażby fantastycznego PRL-owskiego klimatu, aktorstwa czy udźwiękowienia, gdzie - nareszcie - bardzo dobrze i czysto słychać dialogi.
No właśnie, wreszcie dobry dźwięk, a nie tak jak zwykle. Ostatnio próbowałem obejrzeć Kruka i w połowie pierwszego odcinka trafił mnie szlag, że nie rozumiem dialogów.
Jednym z powodów dlaczego polskie filmy "mają pod górkę" jest fatalny dźwięk. Często nie słychać wyraźnie co aktor mówi. To niedorzeczność w XXI wieku. Podobno w tym serialu jest lepiej (zasłyszana opinia).
Z kolei jak oglądam Amerykanów nieudolnie naśladujących polski język to mi się śmiać chce.
Polskie dramaty bywają dobre, ale komedie są nie do oglądania za sprawą głupich scenariuszy.
Często ci sami aktorzy, w podobnych rolach, w prawie każdym filmie - to irytujące. Zwłaszcza, że młode pokolenie aktorów zagra w 1 filmie i traktowane jest jak gwiazdy wielkiego formatu. A nie umywają się do aktorów starszego pokolenia.
Kolejna kwestia, że polskie filmy rzadko zdobywają zagraniczne nagrody. Moim zdaniem, bo opowiadają o naszej tradycji, historii, kulturze, która jest w pełni rozumiana przez Słowian. Czuję, że Zachód daje nam czasem nagrodę z poprawności politycznej.
Z tym udźwiękowieniem to prawda. Z tego też powodu polskie seriale mnie zazwyczaj szybko męczą. I dobrze słyszałeś, w Rojście z tym na szczęście poszli po rozum do głowy, bo wszystko słychać wyraźnie, a oglądałem 2 odcinki na laptopie ze słabymi głośnikami.
Czy ja wiem, czy rzadko zdobywają zagraniczne nagrody? Często przy zwiastunach polskich filmów słyszy się, że zwycięzca albo laureat nagrody w danym zagranicznym festiwalu. Prawda jest jednak taka, że bardzo mało polskich produkcji jest świetnych, a z tym Zachodem to też prawda :D Chociaż pamiętaj, że Wiedźmin osiągnął za granicą sukces, że niedługo dostaniemy serial od Netflixa, a tam sporo jest słowiańskich elementów ;)
A ja w ogóle nie lubię chodzić do kina, a szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle. Nudzi mnie to po prostu...Zagraniczny to owszem. Pójdę sobie. Bo fajne są filmy zagraniczne. Wie pan?
Jakoś tak można, wie pan... Jakoś tak...No ja wiem no... Przeżyć to. Przeżyć. Wie pan... Przeżyć.
A w filmie polskim proszę pana to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje proszę pana. Nic. Taka proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. Proszę pana...W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.
Proszę pana... Aż dziw bierze, że nie wzorują się na zagranicznych. Proszę pana.
Wie pan... Przecież tam... Niech pan weźmie na przykład aktora, proszę pana... Zagranicznego... To ten aktor zagraniczny proszę pana... To jego twarz coś wie pan... Nie wiem jak tutaj... Trudno mi w tej chwili powiedzieć, wie pan... Coś takiego wyraża... Wie pan... Jakoś tak... No... No wie pan o co mi chodzi.
A polski aktor proszę pana... To jest pustka... Pustka proszę pana... Nic! Absolutnie nic. Załóżmy proszę pana. Że jak polski aktor proszę pana yyy... Gra, nie?
Widziałem taką scenę kiedyś... Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa nie? Proszę pana, zapala papierosa... i proszę pana patrzy tak: w prawo... Potem patrzy w lewo... Prosto... I nic... Dłużyzna proszę pana... To jest dłuuu... po prostu dłuuu... dłużyzna proszę pana. Dłużyzna.
Proszę pana siedzę sobie proszę pana w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina proszę pana... I wychodzę...
No i panie, kto za to płaci? Pan płaci, Pani płaci, my płacimy To są nasze pieniądze!
eeeeee
Tyle żeś się Pan napisał, proszę Pana, a wystarczyło wkleić link do fragmentu Rejsu :P
https://www.youtube.com/watch?v=Z9VQ089v9VQ