Są już zapowiedzi i może być naprawdę ciekawie.
promo:
http://www.youtube.com/watch?v=bLJfvx1ZTj0
sneek peek'i:
http://www.youtube.com/watch?v=onKdJU9PnHk
http://www.youtube.com/watch?v=9b1HwVpnIt4
http://www.youtube.com/watch?v=6IdvZYRFHS8
Mógłby ją zrozumieć. Gdy czasem tęskni się za kimś może się wydawać, że widzi się tą osobę. Jednak nie jest powiedziane czy naprawdę tam nikt nie stał...
No tak, ale przez te 2 lata nie miał z nią kontaktu, a tu ona nagle "napadła" go na ulicy. To nie było tak, że on przyszedł do niej do domu, żeby jej powiedzieć, że jest okrutna, a tylko tłumaczył, dlaczego nie chce z nią rozmawiać.
Mimo wszystko. minęły dwa lata, ona przeżyła śmierć osoby, którą uważała za przyjaciółkę, a on znów na nią naskoczył.
i znowu wydaje mi się, że Wren ma coś z tym wspólnego. Łazi po tym psychiatryku, więc mógł łatwo nagrać tą ich rozmowę :P
A tak poza tym to nie wydaje Wam się, że Mona już kiedyś była w tym psychiatryku?
skoro dziewczyny weszly bez wiekszego problemu to kazdy mogl to zrobic. Wystarczylo znac zwyczaje tam panujace
No, tyle że dziewczyny weszły na 2o minut przed końcem godzin odwiedzin. A było tam po jakimś czasie (gdy dziewczyny dojechały do domu, położyły się, zasnęły, przebudziły i je olśniło) - szpital zapewne wówczas jest zamknięty...
Tu też się mogę spierać. Kto powiedział, że A nie weszło za nimi i się gdzieś nie przyczaiło? Przecież tam było dość dużo pomieszczeń pustych.. Dla chcącego nic trudnego, zresztą dziewczyny też wyszły po tych godzinach i nie było pokazane, że ktoś je nakrył. Skoro nawet Mona wyszła z pokoju i jej nikt nie zauważył może to świadczyć o tym, że nie kręci się tam za wiele osób + nie ma monitoringu
Sama Hanna mówiła, że mają jeszcze 20 minut.
Jakby tak spekulować, to może wyjdzie na to, że A to ta pielęgniarka.
Co by było gdyby.. To serial i musi pokazywać takie rzeczy - tak samo jak to, że A "przewidziało", że Hanna dotknie wskaźnika i się zrani. Musi być logiczne wytłumaczenie wszystkich tych niedorzeczności.
gdyby nie spoilery, rozmowy na forum i spekulacje które tu prowadzimy na połowę rzeczy byśmy nie wpadły same, dlatego uważam że takie drobnostki mogą być jednocześnie genialną wskazówką jak i błędem reżysera.
A odnośnie tego zdania "Miss Aria Your A Killer Not Ezra's Wife = Maya Knew" fakt że bohaterki nie odniosły się do bardzo prawdopodobnej podpowiedzi wydaje mi się głupi! Czy aż tak otępiały żeby zapomnieć o jeszcze jednym zdaniu?
No mówię, że dużo niedorzeczności było w tym odcinku - ostatnio coraz więcej...:)
Owszem, ale nie ma sensu rozważania spraw "A mogło być w środku", bo równie dobrze Hanna mogła nie chwycić wskaźnika i się nie zranić - i tyle ;]
zgadzam się. Ale wątpie żeby chasłem było "Maya Knew" na magiczne słowo bardziej pasuje mi "proszę" albo "dziękuje" ale to całkowicie banalne!
wątpie że Maya powróci. Szczerze to jakoś specjalnie za nią nie przepadałam. Postać nic nie wnosząca raczej więc chyba nie wróci. Jej śmierć za to miałaby jakiś sens, na którym można byłoby oprzeć dalsze domysły przypuszczenia spekulacje i całą naszą teorię spiskową.
To pewnie nie jest hasło, ale tak czy inaczej to jedno zdanie dużo wyjaśniało, że Maya zgineła bo wiedziała za dużo a one po prostu pomineły kompletnie to zdanie a wszystkie składające się na strone internetową zapamiętały dokładnie. I teraz co przypomną sobie po kilku dniach że było jeszcze jedno zdanie.?
Pewnie jo ;] ciekawe jakie "drugie dno" ma to zdanie:D:)
Nie zdziwi mnie natomiast, jeśli w serialu zupełnie o tym zapomną;)
Jakby zapomnieli to już wgl porażka. ; D Ale teraz jak zapomną będzie bez sensu i jak przypomną po paru dniach też, więc kto ich tam wie..
Tak jak zapomnieli o kartce z raportu, którą miał Garret, tak i o tym zapomną.
W ogóle nie rozumiem jak ewentualny ślad krwi Hanny na bransoletce może czynić ją mordercą wg policji?! I czy nie można sprawdzić, że obie próbki krwi są z różnych okresów?!
Wydaje mi sie że nie można tego sprawdzić.. W sumie nie czyni jej mordercą ale wszelkie podejrzenia padną na nią i będzie miała przesrane dziewczyna.
Ale A jako tak zajebisty szpieg że aż nierealny przecież mógł sobie załatwić krew Hanny z tamtych czasów. xd
Niee, pewnie pobiera od każdej z dziewczyn co tydzień troche krwi i przechowuje w fiolkach u siebie tak na wszelki wypadek. ; D
Eh, dla mnie naprawde ten serial dużo traci przez takie sytuacje.
I w ogóle skąd A wiedziało, ze Hanna dotknie tego wskaźnika?
Też bez sensu. Ja gdybym znalazła w moim domu coś co pogrzebałam w grobie razem z Ali to bym nawet tego nie dotkneła.
A ja chyba nawet wezwała policję... choć to mogłoby skutkować ukazaniem się zdjęcia... nie wiem już...
No ja też bym wezwała policje, ale wtedy ten detektyw by pewnie myślał że to Hanna rozkopała ten grób i dlatego ma te rzeczy, bo on ją i tak już o wszystko podejrzewa i jest nieźle wmieszana.
No jeśli wchodzą z Arią do domu i są tam rzeczy, które zakopały z Ali, są roztrzęsione, to raczej tylko głupek, by pomyślał, że wezwała policję i sama to zrobiła;)
No czy ja wiem. Hanna jest już podejrzana o tą krew i o tą kartke którą zostawiła Garetta mamie. Ten detektyw je chce w śmierć Ali wrobić od samego początku serialu i uważa że cały czas kłamią. Pozatym pewnie by pomyśleli "jak to niby możliwe że ktoś sie włamał do zamkniętego domu i zamiast coś ukraść to zostawił coś" Bo to przecież serio brzmi bez sensu.
no właśnie. To całkowicie idiotyczne! Czasami scenariusz tego serialu dobija mnie tym debilizmem.
Wiesz, pewnie tak, ale...
Jesli dwa z haseł Mony są kluczowe i tworzą adres strony to czemu akurat o nich pomyślały, a nie o trzecim haśle, które nic nie znaczy? Takie szczęście, czy są nieomylne...?:)
A tego nie wiem, może wpadną na to w następnym odcinku i będzie wielkie zdziwienie - "Jak to Maya wiedziała? Ale szok! Oja!" :D
Pewnie dlatego, że Hannie po raz drugi już się wydawało, że widziała żywą Ali :) Szczerze mówiąc, prędzej, czy później wprowadzą wątek bliźniaczki, jedyne, o co możemy prosić, to to, aby nie miała ona żadnego związku z "A".
Myślę, że to już przesądzone (jeśli bliźniaczka istnieje to będzie A).
Ja też myślałam, że A to Alison, ale zaczynam wątpić coraz bardziej.
W książce to właśnie Ali była "A", więc pewnie w serialu będzie tak samo.
Marlene kiedyś tam wspominała, że zastanawia się nad wprowadzeniem bliźniaczki, bo to świetny pomysł (co moim zdaniem jest po prostu niedorzeczne), więc pewnie znowu odda hołd autorce i pójdzie w tą samą stronę. Jak dla mnie już nawet mogłaby być ta bliźniaczka, byleby wymyślili jej inną historię od tej w książce, bo naprawdę można na wiele różnych sposobów ją rozwinąć i poprowadzić w ten sposób, aby nie krzyżowała się z wątkiem "A".