http://24.media.tumblr.com/48a69eacad210364a091d892e218a76b/tumblr_mini3k66K11qk z6lmo2_500.jpg
co wy na to? :)
Mam nadzieję, że Red Coat nie jest mordercą Ali.
Hej, a co jeśli to jest ciało Noela albo Lucasa? Ostatnio o nich cicho, a zasnatawiałam się nad jakąś alternatywą dla Jasona (to, że to może być on jest zbyt oczywiste).
Myślę, że to będzie ktoś, kto:
1. za bardzo podpadł A-Teamowi
2. pomagał -A, a potem po prostu przestał być użyteczny (a zabili go bo za dużo wiedział)
3. coś wiedział i próbował pomóc dziewczynom.
+mówili, że to ma być duże zaskoczenie, więc myślę, że to nie będzie ani Toby ani Jason (oby nie Jason!!!).
Jeszcze mam jedno pytanie. Ktoś wie ile będzie trwał finał? Tak jak zwykły odcinek, czy trochę dłuższy będzie?
Do twoich kryteriów pasuje mi Lucas.
A odcinnek mam nadzieję, że będzie dłuższy. Ostatni finał był?
W sumie ani finał drugiego sezonu, ani halloweenowy odcinek nie były dłuższe, ale mam nadzieję, że ten będzie, bo tak naopowiadali nam ile to się będzie działo, że wątpię, czy się wyrobią w 45 min, chyba że zrezygnują z wątków typu (jak to wcześniej napisałaś): Nie chciałabym również, by przez cały odcinek ciągnęły się wątki pokroju "kto ma się zająć Malcolmem?", "Jak to Ezra uczy w Rosewood? Nie są już z Arią razem?", "Ojciec Caleba jest jednak uczciwy! Trzeba sprawić by do nas wrócił!" i zabiorą się za wyjaśnianie tych wszystkich historii które wprowadzili wcześniej a teraz albo o nich zapomnieli albo nie chciało im się ich ciągnąć, bo za dużo trzeba wyjaśniać. :P
wątpie zeby az tyle wyjasnili ;|
ostatnio tez mowili ze ujawnią mordercę Ali a tego nie zrobili. pewnie dowiemy sie tego dopiero w ost odc serialu
Czytałam sporo stronek i wywiadów, i w każdej wypowiedzi jest mniej więcej to samo. W sumie to też nie jestem do końca przekonana o tym, aż tyle nam ujawnią, ale w końcu to finał sezonu. Ma się dziać dużo i chyba chcą trochę wyjaśnić i skończyć parę wątków, w następnym sezonie ma już o co innego chodzić. Słyszałam też, że Ashley ma trafić do więzienia za potrącenie Wildena, komuś coś ma się stać, ale dopiero w 4 sezonie będzie wiadomo, czy żyje, czy nie, i mam coś o Red Coat: "There is something about the red coat that they all recognize as part of their past."
A może Red Coat i morderca Ali to ta sama osoba. Czyli najpierw Spencer zobaczy kto to, a potem retrospekcja i bum.
Czy ktoś w ogóle się orientuje co zamierzają nam ujawnić, bo to w sumie koniec sezonu, więc powinno być o tym głośno, ale np. ja nie mogę się do tego dokopać.
Początkowo mieli ujawnić tożsamość mordercy Ali, Red Coat, Czwarte A, a teraz ktoś napisał, że podobno tylko jedno z nich.
gdzieś w interecie pod zdjęciem na fejsie na PLL napisal: spolier arlet: cece is twin ali - czy cos takiego, co myslicie?
Ujawnią na 100% Królową kier (osobę, w kostiumie, która w pociągu próbowała udusić Spencer i zabić Arię), trzecie A i osobę, z którą gadała Jenna w odcinku 2x24...
Co do zabójcy Ali i Czerwonego Płaszcza, nie ma pewności, prawdopodobnie nie ujawnią.
sorry, że pytanie w tym temacie, no ale wreszcie mi sie odblokowało dodawanie komentarzy, pytanko brzmi :
wyjasnilo sie czyje ciało to było w tym odcinku z pociągiem ? bo już się pogubiłam w tym wszystkim
a i jak był ten memoriał dla ali, to wtedy Ali ciało się znalazło ? cz jak to było ?
a ciało mai ? co się z nim stało
Więc tak.. z canadian promo wynika, że będąc w łazience Spencer widzi RC, a potem jest ujęcie tez z łazienki kiedy Spencer rozmawia z kimś kto ma ciemne włosy - Vivian?
Następnie widać 2 RC które chodzą w koło Spencer tam gdzie dziewczyny zazwyczaj jedzą, jedna z RC ma czerwone widły i opuszczony kaptur, widać jej ciemne włosy - grzywkę.
Zastanawia mnie kto wysiada w czarnej szpilce z samochodu...
Nie, nie wyjaśniło się czyje ciało wypadło w pociągu. To udowadnia tylko, jakimi debilami są scenarzyści tego serialu - wprowadzili w jednym odcinku wątek, po czym zapomnieli o tym. ;]
Ciało Mai zostało odnalezione i zidentyfikowane, więc ją pochowali, ale pogrzebu w serialu nie było.
Do dziś wydaje Mi się dziwna jedna sprawa - skoro Nate vel Lyndon James tak ją kochał, to po co ją zabijał? I skoro był "stalkerem", jak twierdziła Maya, to jakim cudem miała z nim zdjęcia, jakby był jej ukochanym chłopakiem?
Był jej chłopakiem kiedy była w ośrodku leczenia uzależnień, a zamordował ją, bo go rzuciła/rzuciła dla dziewczyny. Po prostu to był zazdrosny, nachalny i psychiczny typ, to ostatnie równie dobrze może posłużyć za cały motyw.
A co do ciała w pociągu to ciało Ali (o ile nie żyje) i dlatego kilka odcinków później umieszczono je w mauzoleum.
A co do scenarzystów to się zgadzam, to urywanie wątków, mnożenie bezsensów jest ostatnio bardzo wkurzające. Np. dziewczyny, ktoś znowu w ich otoczeniu lub prawie przed ich oczami zostaje zamordowany, a one w następnej scenie/odcinku, super, już się pozbierałam, np. sprawa z Garrettem, zastrzelili chłoptasia, zero refleksji, wspominków, w sumie kiedyś to był ich przyjaciel (Emily). Z kolei zawody miłosne i Ezaria królują w wątkach, jedynym ratunkiem dla Fitza jest zostanie A, bo jak nie, to oficjalnie jest najnudniejszym bohaterem w historii. Dodatkowo Coś czuję, że po finale będę wkurzona.
No jeżeli tak, to już bardziej trzyma się kupy, ale przecież nie musiał jej zabijać, wystarczyłoby ją uwięzić, skoro tak ją kochał... Jeszcze większym absurdem było to, jak facet, który dostał nożem w brzuch i się wykrwawia, może przyczołgać się do broni, wycelować w kogoś i jeszcze bezbłędnie trafić, do tego niezauważony (scena w latarni). Scenarzyści naprawdę mają Nas za kretynów.
I niestety podzielam Twoje zdanie - też się obawiam, że ostatni odcinek 3B będzie gniotem i niczym Nas nie zaskoczą, ale obym się mylił!
A Ezra jest jednym z A na 99%, bo inaczej nie wiem jaki by był sens istnienia tej postaci. Obstawiam, że to on jest Królową Kier. Bo skąd niby wziął się nagle w pociągu? Kiedy zostaje popełniona zbrodnia, nikt nie jest wypuszczany ani wpuszczany do miejsca zbrodni... Ponieważ Królowa Kier była mężczyzną na 100%, nikt inny oprócz Noela i Ezry nie wchodzi w rachubę (A Wrena, Wildena i żadnego innego znanego Nam faceta nie mogło przecież być w pociągu, ktoś by ich zauważył)
W nocy śniło mi się, że widzę Wildena i dziwię się, że żyje <facepalm> za dużo PLL! I tak mi się przypomniał jego wątek. Jak myślicie, jakim cudem po takim uderzeniu nie ma żadnych obrażeń i sobie wesoło chadza po Rosewood? Jak to zobaczyłam, to moje pierwsze skojarzenie było takie, że producenci zaserwują nam jakieś zjawisko paranormalne, albo okaże się, że Wilden jest cyborgiem, ewentualnie, że ma brata bliźniaka :D
Podejrzewam,ze tak zakonczy sie final,ze nie zobaczymy, kogo widzi Spencer w czerwonym plaszczyku :)
Nie od dziś wiadomo, że ten serial ma z rzeczywistością tyle wspólnego co Harry Potter albo Gwiezdne Wojny. Nie oczekuj po nim realizmu. :D
Z tym Wildenem to rzeczywiście przegięcie. Takie uderzenie samochodem da się przeżyć, ale można wylądować na wózku, a już na pewno kilka tygodni spędzić w szpitalu w ciężkim stanie - tymczasem Wilden wraca sobie spokojnie dwa dni później, bez choćby jednego zadrapania , a na dodatek cały czas w tym samym garniturze, który nawet nie jest pognieciony....
To jest kpina i jawna obraza widza, jeżeli scenarzyści naprawdę mają Nas za takich idiotów... ale przynajmniej pośmiać się można. ;p
Say it again, you muggle!xD
Dla mnie najgorsze było, że Toby jest jednak dobry (a może to tylko naiwność Spencer?)
Jestem tuż po odcinku na żywo SPOILER SPOILER red coat okazała się tak jak dużo liczba osób przypuszczała Ali. Ogólnie odcinek strasznie pokręcony, nie wiadomo już kto jest po czyjej stronie i co ma z tym wspólnego ta murzynka - przyjaciółka Paige i Em
W ogóle brak mi słów na ten odcinek. Nastolatka która jest uważana za zamordowaną i pół kraju zajmuje się od jakichś 3 lat sprawą jej rzekomego morderstwa, chodzi sobie jak gdyby nigdy nic, no bo przecież jak ma czerwony kaptur na głowie to nikt nigdy w życiu nie zauważy jej twarzy. Nawet przechodnie, którzy ją mijają. A już na pewno nie skojarzą jej z milionem plakatów które wisiały w ich mieście. W dodatku jeśli zakopie się kogoś żywcem, to ten ktoś ma wystarczającą siłę (nawet jeśli to jest drobna piętnastolatka) by wydobyć swoją dłoń spod warstwy ziemi, przecież ziemia nic nie waży oczywiście. W dodatku inna osoba jednym pociagnięciem ręki potrafi ją spod tej ziemi wyciągnąć. Inspirujące.
4 nastolatek prawie umiera w pożarze, chłopak jednej z nich ginie gdzieś w lesie w pobliżu tego pożaru, ale one jak gdyby nigdy nic postanawiają gdzieś jechać (Gdzie?) nawet nie otrzepując się z popiołu, nie mówiąc już o zadzwonieniu po straż czy policję. PO CO.
Sądziłam, że ten serial naprawdę nie może być bardziej absurdalny, a jednak. Tym odcinkiem pobili wszelkie rekordy głupoty, infantylności, żenady i abstrakcji. Bardzo szczerze wątpię czy obejrzę 4 sezon.
Ja nie wiem czy Marlenka na trzeźwo wymyślała historię z ręką, tak szczerze to nie tylko z ręką, ale całą fabułę ostatnimi czasy.
Straciłem nadzieję, że logicznie wszystko wyjaśnią.
Żenada. Ja pier*lę, ten odcinek to jedno wielkie nieporozumienie. W ogóle co za kretyn dał 10 za ten odcinek? Nie ogarniam takich ludzi...
Nie można tego inaczej określić - jeśli serial był do tej pory nieźle pokręcony, to po tym odcinku nawet nie wiem jak go określić....
Nie mam po prostu słów na to jaki ten odcinek byl żałosny. Nie oglądałam ostatnich 3 epizodów przed finałem i myślę sobie 'Dobra,mimo tych głupich odcinków finał powinien okazać się znośny, obejrzę sobie w nocy'' i co? i g*wno. Ten serial to już totalne dno, chyba go rzucę jeśli będę miała silną wolę xD
Dla mnie to koniec z tym serialem, może sprawdzę w trakcie sezonu czwartego opinie i zobaczę czy wrócić, bo to co się teraz dzieje to nieporozumienie i robienie z nas idoiotów. Scenarzyści idą po najmniejszej linii oporu, o przepraszam: "Składają hołd książce", po przeczytaniu tylu świetnych teorii i widząc co się dzieje w serialu, głównie 3b, ręce opadają. Absurd pogania absurd. I co okaże się jeszcze, że to Ali, jej bliźniaczka i pięć sobowtórów jest odpowiedzialna za całe zło w Rosewood, bo najwyraźniej chcą uniewinnić Tobiego i Monę, co tam kilka morderstw, prób morderstwa jest w porządku, to wszystko Ali, której nikt nie rozpoznał jak chadzała po mieście, mimo iż jej twarz była wszędzie przez te 3 lata, plus ma konto na kajmanach i forsy jak lodu.
Jestem zawiedziona. Odcinek równie marny i mało emocjonujący co kilka ostatnich. W zasadzie wychodzi na to że nikt nic nie wie, po co były gadki Mony że zna odpowiedzi na pytania które nawet nie przyszłyby Spencer do głowy? Wychodzi na to, że nie wie totalnie nic. Gdyby serial nie był na podstawie książki to jasne, żyjąca Allison byłaby zaskoczeniem. Ale ponieważ w książce mieliśmy bliźniaczki, więc nic nas tu nie szokuje, a ten motyw jest moim zdaniem bardzo w stylu Mody na sukces i odziera PLL z jakichs tam resztek realizmu. Po co mówią nam, że finał nas zaskoczy, skoro biorą wszystko z książki podobnie jak w finale drugiego sezonu? Jak sobie pomyślę o niektórych teoriach wymyslonych przez fanów, to biją one ten odcinek na głowę
Jedynym zaskoczeniem był chyba tylko fakt, że ta dziewczyna ze sklepu współpracuje z Melissa i Jenna...oczywiście motywu nie znamy :|
Odcinek finałowy - żenuła jak zawsze :D Co ma wspólnego Shana czy jak jej tam, z Melissą i Jenną no ludzie... Co to za gówniane wątki kto to w ogóle wymyślił, mieli pokazać tyle rzeczy a cały odcinek był totalnie do dupy, niby pokazali red coat, ale kto to wie, pewnie sie okaże że wszystkim dziewczynom sie przewidziało od braku tlenu, a co do Spencer to ciekawe jak mogła widzieć z daleka w ciemnościach że postać w czerwonym płaszczu to Ali, no ludzie. Ten serial będzie trwał 100 lat jak moda na sukces i co sezon będzie nowy A, który dręczy inne A i tak do usranej śmierci. Amerykanki oczywiście są zachwycone finałem, jaki to on był fajny i słitaśny bo Toby i Spencer znowu są razem, m-a-s-a-k-r-a a w dodatku jak zwykle jest więcej pytań niż odpowiedzi, jeżeli to rzeczywiście była Ali w red coat i to ona jest bossem, to po cholere co chwile je próbuje zabić żeby potem uratować? Jedyna odpowiedź to chyba bliźniaczka, jedna zła druga dobra... bezsensu, poza tym Ali latająca helikopterem? HAHAHAHA niedługo będzie czołgiem jeździć ulicami Rosewood
A zauważył ktoś że kelnerka nazwała Toby'ego pretty eyes? Od początku PLL kelnerki itd nazywali A pretty eyes ale w końcu nie zostało to wyjaśnione, jeśli byłby to Toby to okazuje sie że on pracuje z A od początku? Czy po prostu twórcy serialu już sami nie wiedzą co robią?
Tak, też to zauważyłam. Ja w ogóle jestem zdania, że Toby pracuje z A od początku: pamiętacie jak Spencer uczyła go francuskiego? Na koniec odcinka było pokazane jak A uczy się odsłuchując kasetę/płytę do nauki języka, tylko A, którym byłby Toby miało powód żeby to robić... No chyba, że sami nie wiedzą co robią, w co coraz bardziej wierzę ;p
Rowniez o tym pomyslalam, scieme wali, a one mu ufaja. On od poczatku byl w druzynie A
Nie do końca jest tak, że one mu ufają. Aria albo Hanna powiedziała, że nie mają wyjścia, bo ufa mu Spencer...
Ja również znajduję się w grupie ludzi którzy uważają że finał 3 sezonu to jakaś porażka! Tak jak piszecie - zostało więcej pytań niż odpowiedzi. Ja rozumiem, że scenarzyści specjalnie chcą zostać kilka pytań bez odpowiedzi ale żeby aż tyle?! Mieliśmy się dowiedzieć o "red coat". Niby widzieliśmy twarz Ali - ale równie dobrze może to być jej siostra bliźniaczka.. A jeśli tak to o co chodzi z tą ręką wychodzącą z grobu? Serial jest jak dla mnie coraz bardziej niedorzeczny i oglądając go czuję, że twórcy serialu robią ze mnie idiotkę tymi durnymi scenami..
Po obejrzeniu tego odcinka czuję się jak totalna kretynka <- tak mi się zrymowało haha :D
A tak poważnie to sama nie wiem co napisać... Odcinek idiotyczny, NIC się nie wyjaśniło i w sumie poza tym że Shana spiskowała z Jenną i Melissą nic mnie nie zaskoczyło - chociaż... Shane pokazywano ostatnio tak często, że można było się domyślić że dopiszą jej jakiś ukryty motyw ;)
Generalnie pożar w domu Spencer i kompletny brak reakcji (wezwanie policji, straży etc.) był chyba bardzo nieprzemyślany. Jakim cudem drobna "Ali" (wciąż mam nadzieje że to nie była ona) dała radę uratować dziewczyny? Kto był drugim trupem znalezionym w lesie? Jakim cudem ktoś wyciągnął auto z jeziora i niespostrzeżenie postawił je na środku ulicy? Co było w tym cholernym bagażniku (kolejne zwłoki?) i o co chodzi z tą ręką wygrzebującą się z ziemi (motyw jak z taniego horroru)? NIE DOSTALIŚMY ŻADNEJ ODPOWIEDZI.
Jestem strasznie rozczarowana i nie rozumiem, czemu ten zidiociały serial jest na upartego ciągnięty dalej a takie np. The Lying Game jest ściągane z anteny mimo iż jest 100 razy bardziej logiczne WTF?! :/