wiecie co, kiedyś czytałam te różne teorie na blogach i miałam z tego taką radochę... byłam pod wrażeniem, jak dużo wskazówek, z pozoru niewidocznych, udaje im się zamieścić w każdym odcinku. do końca miałam nadzieję (choć bardzo małą), że jednak będzie w końcu obiecany od dawna szok, ale k**** nie
to takie...
To jakieś żarty? Dobrze, że Clark nie okazał się "czarlsem" bo bym chyba jebnął jeszcze mocniej. Wyłączyłem stream po 15 minutach oglądania serialu, proszę powiedzcie mi - powinienem żałować, czy raczej cieszyć się? :) Już wątek "Shana jako A" był mocno debilny i kompletnie nie potrzebny, co to wgl. miało być, ale...