przypominam że te odcinki nie mają jak zwykły mieć seriale po 45min lecz 1.30godz....poza tym zarówno Freeman jak i Cutchenberg(czy jak on tam sie wabi) byli w ostatnim czasie troche zapracowani...m.in przy Hobbicie...ale zgadzam się z tobą..premiera miała być już na początku 2013 roku...a tymczasem mamy pażdziernik i ch*j

No to powiedzmy, że nawet i dwa razy dłuższe, ale to nie zmienia faktu, że tak się nie robi. Każdy aktor pracuje przy innych produkcjach, ale jakoś reszta potrafi się wyrobić nawet przy 20 odcinkowych sezonach, a Ci mają problem...
Oby ten sezon trzymał taką samą formę jak poprzednie bo jeśli nawet jakościowo polecą w dół, to im łeb ukręcę.

Nie, żebym się znała na produkcji filmów, ale wydaje mi się, że:
-jeden odcinek to 90 minut, to dosyć sporo jak na serial
-żeby to wszystko nakręcić (3x90min), potrzeba sporo czasu
-potem jeszcze montowanie, sprawdzanie błędów w fabule i montażu - fani mają bystre oko, jak przystało na wielbicieli detektywa-konsultanta
-aktorzy i reżyserzy muszą dostosować swój grafik - Benedict w tym roku wystąpi(ł) w Star Treku, The Fifth Estate, 12 Years a Slave, August: Osage Country. plus wywiady, promocje, konferencje, trochę czasu wolnego, w końcu aktor też człowiek
-jeszcze co do błędów - jako, że ma się rozwiązać zagadka "śmierci" Sherlocka, wszystko musi być absolutnie perfekcyjne
Jakoś nic więcej mi nie przychodzi do głowy, i przepraszam, jeśli to nie ma sensu :(

Nie no, rozumiem to. Pewnie to z przyzwyczajenia, że jeden sezon (najczęściej 12-13 odcinkowy po 45-50 minut) produkuje się niecały rok, nie licząc promocji. A tutaj tylko czekanie, czekanie, a nałóg coraz bardziej doskwiera!

W pełni rozumiem, w sumie serial znam dopiero od połowy lipca, a już jestem tak wciągnięta, że masakra, i z każdym dniem, zamiast się nudzić, moja obsesja się pogłębia. Lepiej niech się pospieszą :D

Miałem taki okres, że tą dedukcję z Sherlocka przeniosłem w życie codzienne i wyglądało to co najmniej dziwnie :D

Silesianin, czy ty oglądasz wszystkie seriale jakie są?

Staram się oglądać jak najwięcej i na pewno będę kontynuował oglądanie aż nie obejrzę wszystkich które mam zaznaczone do obejrzenia. A co potem to nie wiem.

Polecam Breaking Bad.

Trudno byłoby ten serial pominąć (:

ok

Cumberbatch wyjaśnił zagadkę "śmierci" będąc gościem 20sezonu Top Gear który ukazał się 2 miesiące temu. Na którymś za fanpagów na fb nie tak dawno widziałem zdjęcia z planu serialu który trwa od niedawna

Już dokładnie nie pamiętam, co takiego powiedział, coś o Mycrofcie? Wydaje mi się, że nie mógłby tego zdradzić, i pewnie sobie żartował, jak podczas wideo z Comic Conu :)

Oczywiste jest że nie może zdradzić co tak naprawdę się wydarzy i porostu coś wspomniał z przymrużeniem oka o tym:) Ale wspomniał też że celują z premierą pod koniec roku lub na początku przyszłego wiec już dawno wiedzieli że nie zdążą z premierą tak jak zapowiadali

90 minut to dlugosc dwoch odcinkow zwyklego serialu. Wiec mozemy powiedziec, ze Sherlock to okolo 6 epizodow. Przecietne seriale maja ich minimum 10, tak czy inaczej robia te 6 odcinkow cholernie dlugo.

To jest reguła w brytyjskich miniserialach - zobacz, ile czasu minęło pomiędzy sezonami "Luthera" czy "Wallandera". To zupełnie inna filozofia kręcenia niz przy klasycznych serialach, gdzie wszyscy wszystko rzucają i przez pół roku siedzą na planie tylko i wyłącznie jednego serialu. Aktorzy miniserii są zwykle bardzo zapracowanymi ludźmi, udzielającymi się w różnych projektach, i skrzyknięcie wszystkich nie jest łatwe. W dodatku miniserie są wyjatkowo dopracowane pod każdym względem (zwróć uwagę na rozliczne nagrody i nominacje brytyjskie i amerykańskie), co dowodzi właśnie głębokiego szacunku do widza.

Ten serial produkuje się właściwie jak film. Dopracowanie, długość... To i tak nieźle, jeśli tak na to patrzeć. Trzy krótkie filmy w ciągu dwóch lat.