W przeciwieństwie do scenarzystów "Skazanej" oglądamy kryminały i wiemy, że śledztwo (którego tu najwyraźniej brak) bez trudu wykazałoby niewinność Alicji. Po drugie żaden policjant nie odnosiłby się tak agresywnie do podejrzanej. Nie atakowałby swojego. Cała machina zostałaby zaangażowana by zadziałać na korzyść bohaterki, co byłoby znacznie ciekawsze dla widzów (gdyby faktycznie zabiła dziewczynę).