Jak juz mowilem w temacie, 10 odcinek robi wrazenie i jest kosmicznie naciagane jak kazdy, ale przeciez moglo byc ciekawiej...Wg. mnie było by ciekawiej, jakby bellick wygrał z sammym, co dałoby mu tytuł "szefa" sony.Akcja w tunelu naprawde tępa, 1 sekunda i wszyscy umarli, przeciez oni tez powinni jakos walczyc, chociaz sprobowac...
masz rację, że mogło byc lepiej, chociaż ja nie popieram twoich argumentów przemawiających za tym.
po 1: za żadne skarby świata nie chciałabym, żeby Bellick wygrał tą walkę, bo to by było dopiero naciągane;]
a co do tej akcji w tunelu to w sumie, nie czepiam się:)
w porównaniu z innymi odcinkami 3serii jest genialnie, ale biorąc pod uwagę tylko ten odcinek to mogło by być chociaż bardziej wiarygodnie:)
pozdrawiam.
a wiecie jak sie nazywa ten utwór przy którym sammy sie szykował ?? bardzo fajny