Aż żal patrzeć na to co robi tłumacz z tego filmu ,ale w tym wypadku przekroczył juz granice przyzwoitosci . W moim mniemaniu jak sie tłumaczy tekst do telewizji ogólnodostępnej to wypadało by wiedzieć o czym on jest. Tu wystarczyłaby podstawa znajomosci wytrzymałości materiałów by wiedzieć że ze chodzi o prawo Hooke`a (czyt.Huka)Widać że ów tłumaczowi niechciało sie tego sprawdzić co daje wymierną ocene jego profesjonalizmu
brak mi słów co do tłumacza, tak mnie wnerwia to. Psuje mi cały serial, 100x lepiej z napisami. W tym 7 odcinku też coś t-bag mówił i było tak przekrecone bezsensu że głowa boli... ;/ Jak sobie przypomne to napisze.
Nom Michael mówił o Huku a Sucre i Abruzzi o Hookerach zalatuje mi tu podtekstem ale tam =)
PRZECIEZ ONI TLUMACZA ZE SKRYPTOW A NIE ZE SLUCHU!!! W SKRYPCIE PISALO POPRAWNIE WIEC NIE PRZECZYTALBY ZLE! WOGOLE TO SPECJALNIE BYLO.
PRZECIEZ ONI TLUMACZA ZE SKRYPTOW A NIE ZE SLUCHU!!! W SKRYPCIE PISALO POPRAWNIE WIEC NIE PRZECZYTALBY ZLE! WOGOLE TO SPECJALNIE BYLO.
A ja jestem pewna, że określenie "prawo Hookera" było celowe. Chodziło o nieoczytanie Sucre. Michael powiedział dobrze, to Sucre przekręcił. Chciał zabłysnąć, ale mu to troche nie wyszło. Tłumacz jest dobry. Przynajmniej w tym wypadku, bo w innych czasem faktycznie nawala... :/
jeżeli już nawet coś jest nie tak to nie jest to wina lektora, bo rpzecież on tylko czyta, tłumaczą specjaliści. Moim zdaniem raczej tłumaczą dobrze, bo niby jaki by meili w tym cel zeby tlumaczyc niepoprawnie??
Ale ,ale panie kolego... Ja tez myślałam, że Sucre sie nieco za bardzo "wysilił" i powiedział "Hooker". Ale Abruzzi powiedział "To prawda" I nic więcej. Co prawda Abruzzi nie jest człowiekiem rozmownym ale mimo wszystko troche to zastanawiające jest... Cza by sprawdzic jak jest w wersji z napisami. I wsłuchac sie w Scofielda i Sucra. Albo patrzec na napisy...