Obejrzałem, a jakże. I mam mieszane uczucia, bo może ja odbieram to jako fantazje twórców, ale mam wrażenie, że niektórzy naprawdę wczuwają się w te chore fantazje pokazane w tym serialu. Wiadomo, że będzie kolejny sezon, ale obawiam się, że na niektóre osoby może wpłynąć bardzo negatywnie. Cóż, taki świat.
Nie wiem czy tylko ja tak miałem, ale od samego początku każdy z głównych bohaterów irytował swoim zachowaniem. Z drugiej strony nie ma co się dziwić, bo do Squid Game trafił margines społeczny i każdy miał za uszami coś, co mogło zrazić do siebie widza - hazard, gangi, kradzieże, marne kontakty z rodziną czy...
Pogubiłem się w tych finansowych zwrotach.
Matka mu dała 20 000 na urodziny córki.
Miał za te pieniądze zabrać dziecko na jakiś posiłek.
Powiedział że to za mało, ponieważ musi jeszcze coś kupić i matka dołożyła mu jeszcze 20 000. Następnie wykradł jej pieniądze z banku i poszedł grać na wyścigach. Wygrał 4 500...
Nie licząc przypadłości kochania się z dziewuszkami, to ja gościa tak widzę. Kłóćcie się ile chcecie.
Jak w tytule. Motyw wciągania ludzi do gry przypomina mi dwie Czeszki z Hostelu, Vipy i ich licytacje... Igrzyska śmierci wiadomo.. Najpierw hurra, potem sojusze. Fajna mieszanka w koreańskiej wizji
No cóż, obejrzałem, bo podobno hit. A była przewidywalna fabuła, marna gra aktorska, niczym nieuzasadnione dłużyzny, absolutnie denne, wręcz żenujące dialogi. Na + ładne areny gier, stroje, ogólnie pomysł. Ale z tej mąki można by upiec coś znaczenie lepszego.
Nieraz podczas seansu nurtowało mnie pytanie, co ja za absurd oglądam, dorośli ludzie przeżywają grę w kulki... to jest dopiero. Z drugiej strony rozterki bohaterów dość mnie tu ujęły, choć były ledwo pobieżne, a głównego bohatera za zachowanie względem matki chciało się wysłać na trzy lata do paczkomatu. Vipy, dawno...
więcejSerial niezły. Pomysł bardzo dobry. Niestety męczy mnie koreański sposób mówienia. Nie język a emocjonalny sposób artykułowania (mam nadzieję że wiadomo o co mi chodzi).
W mojej nic nie znaczącej ocenie... gdy stajesz się ofiarą własnych oczekiwań. Trochę przehypowany bo aż tak wielkiej fascynacji nie kupuje.
Niestabilny bo czasami tekturowo a czasami brawurowo.
To nie film o jakiś tam grach z brutalnymi zasadami tylko o chciwości i pogonią za pieniądzem. A mamoną rządzi kto? Ten z rogami.
Serial ciekawy. Cukierkowo-brutalny, taki produkt Babymetal w świecie filmu tylko na lepszym poziomie. Niestety zamiast mocnego 8/10 musiałem odjąć 1 punkt za przynudnawe chwilami sceny, głupkowaty policyjny wątek oraz za beznadziejną moim zdaniem końcówkę. Gdyby nie ostatni odcinek to byłoby może 8. Daję 7 ale jest...
więcej