Bardzo dobra gra aktorska, fajna i klimatyczna muzyka oraz zdjęcia. Ciekawy pomysł na serial. Ale z drugiej strony jest nudnawy, przeciągnięty, płytki. Jakaś taka duża dawka bezsensownej brutalności. Zdecydowany przerost formy nad treścią.
Głos w sprawie zabrał reżyser. - Nie opracowałem dobrze planów na drugi sezon. To trochę męczące, ale jeśli miałbym go stworzyć, to na pewno nie sam. Rozważyłbym zatrudnienie grup scenarzystów i chciałbym mieć wielu doświadczonych reżyserów - zdradził w wywiadzie dla serwisu Variety. Oznacza to, że scenariusz drugiego...
więcejte sztuczne miny, grymasy jak z japońskich koszmarnych pseudo bajek. nic się nie dzieje poza wszechogarniającą nudą
Ale jak to w produkcjach Netflixa bywa, z dużej chmury mały deszcz.
Bardzo dobry pomysł, natomiast wykonanie takie sobie. Aktorzy troszkę słabi, sztucznie to chwilami wyglądało. Ale polecam, kto nie widział to warto żeby zobaczył.
Do filmów fabularnych na Netflixie (zwłaszcza horrorów) podchodzę z pewną dozą rezerwy, gdyż zazwyczaj są to produkcje dość rozczarowujące, przypominające lekkie filmy telewizyjne. Jednak niektóre filmy dokumentalne na Netflixie (np. "Into the Inferno" Wernera Herzoga) czy seriale są bardzo dobre. Koreański serial...
Główna historia została opowiedziana, wątki zdecydowanej większości głównych postaci zostały zamknięte. Samego reżysera interesował sam proces gry, natura ludzka i do czego prowadzi desperacja finansowa: lata temu sam był zadłużony. Elementy te zostały odpowiedziane wystarczająco dobrze w pierwszym sezonie.
Znając...
Ale do takich koreańskich seriali, jak "Stranger", "Flower of evil", czy z zupełnie innej beczki "Mr. Queen" (poza "doklejką" w postaci ostatniego odcinka), raczej nie dorasta.
Bo trzeba mieć dużo życzliwości dla tego co odstawia się na ekranie. Jeśli dość mocno przymknie się oczy na różne niedorzeczności to ogląda się to dobrze. Byłoby lepiej, gdyby straszliwie tego nie przeciągnięto. Z 9 odcinków spokojnie dałoby się skrócić do 5-6 i raczej nikt by z tego powodu nie płakał. Za dużo tu...
Był to kolejny serial wychodzący z mojej strefy komfortu. W ciągu dwóch dni skoczyłam cały serial. Pierwsze dwa odcinki musiałam troszkę przeboleć, ale potem akcja się działa. Nie zwróciłam wcześniej uwagi na długości odcinków (poza ostatnim), ponieważ dla mnie były dobrze "wyważone" i nie czułam sytuacji, gdzie albo...
więcej