Dla mnie takie między 5, a 6. Mam wrażenie, że akcja się nakręca nakręca mają jakiś pomysł po czym wlatuje następny odcinek i już o tymtym pomyśle nikt nie pamięta i próbują czegoś innego. Wygląda jakby reżyser sam nie znał odpowiedzi na zagadki, które znajdujemy. Jak nie skończą na 4 sezonie to zrobi się z tego kolejny Lost i głupota zacznie gonić kolejną głupotę. Już końcówka trzeciego zamiast cokolwiek wyjaśnić dodaje koleinę pytania, a nie mamy jeszcze odpowiedzi na te z pierwszego sezonu , o których i tak już nikt nie pamięta.