Cała koncepcja zerżnięta z Zagubionych. Jest troszkę klimatu Osady, szczypta być może Dark momentami, zawiewa czasem Czystą Krwią, klimat wnętrz rodem z Fallout’a.
Nieraz wspomni się Once Upon a Time.
Latarnią twórcy Lost nie wiem co chcieli osiągnąć- jeśli miał to być easter egg to przegięli, bo to auto-plagiat.
Niemniej ogląda się klawo.