Po kilku miesiącach wróciłam do serialu i zastanawia mnie wątek psa. Znalazłam podobny wątek na Reddicie, ale może tu też ktoś zajrzy i napisze. Jak myślicie – o co chodzi?
Gdy Victor jest pokazany jako chłopiec, który jako jedyny przeżył masakrę, pojawia się tam pies. Ten sam jest na rysunkach Victora – kiedyś był pokazany w ramce na ścianie, a nawet w czołówce, jest rysunek Victora z siostrą i psem. W trudnych sytuacjach widzi go Boyd – np. w lesie przed znalezieniem talizmanów. Gdy Tabitha jest w domu Victora w prawdziwym świecie, to jego ojciec też tłumaczy niepotrzebne wezwanie policji tym, że do domu wpadł pies sąsiadów.
I teraz: nawet jeśli mama Victora oprócz dzieci zabrała ze sobą psa, to on by nie przeżył tyle lat, co Victor. Czy to duch? Przewodnik? Po tych trzech sezonach zaczynam wątpić, że tu cokolwiek chce pomóc mieszkańcom...