Żaden zegar w mieście nie chodzi, ale bohaterowie nawet na to nie zwracają uwagi - podobnie nikomu nie przyszło do głowy, by zapisywać, kiedy dana osoba pojawiła się w miasteczku, zaznaczają tylko miasta, skąd/dokąd jechali. Mam wrażenie, że daty są tu dość ważne, skoro w wizji/śnie Tabithy na schodach latarni były różne daty, podobnie w butelkach na Butelkowym Drzewie.
Upływający czas odmierza jedynie wschód i zachód słońca, ale generalnie cały czas mamy tam lato, nie ma jesieni ani zimy - po zbudowaniu anteny pogoda się zaczyna lekko zmieniać.
No, ale bohaterowie ze sobą w ogóle nie rozmawiają, to jak mają na to zwracać uwagę ;)