realizacja to juz mydlo i powidlo. wezmy troche z kazdego gatunku, troche z lostow, troche z miasteczka salem, troche z walking dead, dorzucmy obyczajowke w najnudniejszym wydaniu jakie widzialem i niech ludziska rozkminiaja o co nam chodzilo. ze grube nici bo maja prad benzyne technologie jedzenie z nikad lub "stamtad" :) to by mozna przebolec. ze odpowiedzi sa glupie enigmatyczne i rodza kolejne pytania tez ale kiedy same pytania sa debilne to juz jest ciut za duzo - " czy przezylismy wypadek" na przyklad , no glupie do bolu bo wypadek zdarzyl sie po przybyciu do miasta i bodajze drugiej probie jego opuszczenia. nic sie przez wieksozc czasu nie dzieje laza z kata w kat, pozniej dorzuci sie jakas zagadke czy idiotyczne drzewo teleportujace albo szybka masakre i to ma zatrzymac widza. wizje kazdy jakies ma ale nikt o nich nie mowi zazwyczaj co najwyzej rysuje na poziomie 5 latka ,oczywiscie poza lenny krawitzem artysta. zeby upewnic sie ze zmierza to do nikad i ze cala teoria za historia sie kupy nie klei poczytalem spoilery i " wyjasnienia" z forum z konca 3 sezonu - glupoty jakich malo. a wiec ja nie marnuje wiecej czasu bo lubie jak historia cos przedstawia a nie jest rozkminka dla rozkminki. pozdrawiam.