Odcinek 7: Czołówka 2% - Akcja 2% - Gadanie bez sensu i celu - 83%, Pauzy między gadaniem bez sensu i celu - 10% - Napisy końcowe - 3%.
Błagam czy ktoś mi może powiedzieć jak wy to oglądacie? Premiera w pl dopiero w piątek próbowałam przez zmianę lokalizacji ale mi się nie udalo
Vider. Właśnie skończyłam oglądać odc.7. Ile jeszcze? 3 odc., a tu wlecze się jak krew z nosa. Zachwyt po 1 sezonie powoli opada.
Racja,ja mam nadzieję że już wszystko się wyjaśni w tym 2 sezonie.I nie będą już ciągnąć tego i wymyślać jakieś cuda na kiju byle tylko powstał na siłę 3 sezon
Opis w punkt. Ostatnio opowiadając odcinek znajomemu złapałem się na tym, że zamiast opowiadać co się właściwie stało przez cały odcinek, odhaczam bardziej taką kolejność scen, np "A pogadał z B, potem B poszedł gdzieś razem z C, a potem pokazali jak N rozmawia z M o A". Cały ten odcinek można streścić tylko sekcją potwora i obietnicą, że Jimmy boy znowu rozrusza trochę serial swoją anteną (źle to zabrzmiało).
Dawno, nie widziałem takiego upadku, pierwszy sezon był ok a drugi to dramat. Niech już w końcu zdechną i przestaną ględzić!
To jakiś totalny gniot nic się tu kupy nie przyma , mega irytująca gra aktorska bujda jakas ni ładu ni składu od pierwszczego sezonu to samo
Mnie rozwaliło SPOILER jak zastanawiali sie nad tymi " zwłokami" czy spalić czy prowadzic badania. Nikt nie pomyslal ze skoro to jest grozne to pierw rozczłonkowac zeby w razie gdyby jednak zyło było mniej groźne?
Zgadza sie - ale najlepsze jest to, że w ogóle nikt nie pomyślał aby napełnić butelki benzyną i w nocy zapolować na te istoty…banda idiotów i ciągłe tajemnice zamiast zebrania wszystkich informacji, wizji, snów i analiza przy wszystkich
Pierwszy sezon miał konstrukcję nieśpiesznie rozkręcającej się historii z motywem odsłaniania przygotowanych przez scenarzystów kart, zakładania haczyków na głodnych wrażeń widzów. Obejrzałem do końca i mówię sobie - podobne do Losta. Ok lubiłem, więc daję szansę, zobaczymy co wymyślą dalej, choćby z głupiej ciekawości ;) Drugi sezon okazał się zwyczajnym skamem, festiwalem wodzenia za nos naiwnych baranków. Domek z kart, który zaczął się sypać już po pierwszych odcinkach. Nie jestem pewien jak dotrwałem do 10 odcinka. Może jestem masochistą, ale nie aż takim, żeby podjąć się nowego wyzwania przy 3 sezonie - finito.
Ja zrobię chyba to samo. Skończę sezon 2 i to będzie na tyle. Jak zobaczyłem, że po wbitym (długim) nożu, krwi w płucach, wentylowaniu i transfuzji gościu rano wstaje i idzie do domu to ręce już mi opadły....
A to, że dzieciak w chyba S01E02 po "operacji" z dziurą na wylot w nodze na drugi dzień pomaga rodzicom w "przeprowadzce" do nowego domu nikogo nie dziwiło? :D
Dziwiło:) komentowałem to w innym temacie. Można przyjąć że "rany" w tym miejscu leczą się szybciej, ale jakoś to do mnie nie przemawia... Btw. Bodajże w 7 odcinku s2 Szeryf po rozcięciu sobie ręki lata z jakąś brudną białą szmatą owiniętą wokół... To też mnie rozwaliło.....