..porozmawiać, żeby odkryć melodię?
Straciłem jakiekolwiek oczekiwania względem tego serialu.
no przecież ten ojciec nie kminił tych cyfr, nie przyglądał się im bo dla niego była to strata czasu, skąd miałby wiedzieć że takie jest rozwiązanie sam? spotkali się - pogadali i dopiero on się skapnął że te cyfry to nuty
No właśnie - wystarczy pogadać, zamiast drzeć mordę i obrażać się na każdego. O tym jest ten sezon.
Gdyby rozmawiali, serial by się skończył na pierwszym sezonie. Mnie irytuje coś innego, mianowicie postać Elgina, czy wcześniej Sary. Ona słyszała głosy, on widział potwora i zamiast się tymi informacjami podzielić, wykonują polecenia. Elgin był na tyle głupi, że mimo tego, co powiedziała mu doświadczona w tego typu sytuacjach Sara, nadal obstawał przy swoim.
Najczęściej takie seriale są tak konstruowane. Ale nie ma w tym nic złego. Może to jest lekko wbrew sztuce filmowej, i bardziej zauważalne w serialu, a nie w filmie, ale czy naprawdę tak bardzo inaczej ludzie zachowywaliby się w rzeczywistości?
Najczęściej takie seriale są tak konstruowane. Ale nie ma w tym nic złego. Może to jest lekko wbrew sztuce filmowej, i bardziej zauważalne w serialu, a nie w filmie, ale czy naprawdę tak bardzo inaczej ludzie zachowywaliby się w rzeczywistości?
Jako widzowie postrzegamy ich jako zbiorowość stojącą po tej samej stronie, mającą wspólne cele. Ale świat przecież tak nie wygląda. Są partykularne interesy, są podejrzenia i nieufności. Z taką optyką takie rzeczy przestały mi przeszkadzać w serialach. Wręcz przeciwnie, to tylko je urealnia. Wiele zależy od tego jak dobrze zostanie to ukazane w serialu.
Pozytywem jest to, że cala społeczność mimo wszystko trzyma się razem i nie knuje przeciw sobie.
Dowiesz się pewnie tego dopiero jak zacznie spadać oglądalność i będzie trzeba kończyć serial
Ewentualnie zrobią plot twist jak w grze: "Murdered:soul suspect". Tam na końcu okazało się że dziewczynka wyglądająca jak Wednesday Addams jest czarownicą, morderczynią i sługą diabła :-P
no, mnie też irytuje jak przez to że jakaś postać jest słabo rozgarnięta to cierpi na tym cała grupa. W sumie w życiu też tak jest, więc może i tak powinno być.
Jest takie powiedzenie, wszystko jest trudne nim się stanie proste. Tu rozwiązanie też będzie pewnie banalne, ale jak widać, ścieżka do niego jest kręta.
Bzdura totalna się robi. Powinni ten serial zakończyć po 1 sezonie, a nie wymyślać durne historyjki żeby tylko przeciągać fabułę. W ostatnim odcinku znowu wqrwił mnie ten murzyn który uważa się za szeryfa. Tylko ponownie robił wszystko żeby spowolnić fabułę. Zamiast poczekać aż ten dzieciak czarny wyjdzie z domu do tej całej kryjówki w której trzymał dziewczynę w ciąży i go śledzić. To on wolał poczekać i po dobroci wypytać go co się stało i gdzie ta dziewczyna jest. A później gdy już jego durny plan nie wypalił to się wqrwił i postanowił tego chłopaka torturować. A niby taki dobry facet z niego. Śmiech na sali. Koniec niby ciekawy, ale to jest i tak robienie z serialu gatunek s-f. A nie żaden horror.