Jestem ogromną fanką tego serialu, ale zakończenie sezonu nie przypadło mi do gustu.
Wyjaśnienia są zdawkowe i w zasadzie potwierdzają krążące w sieci teorie. Uważam, że skoro trzeba czekać spory kawał czasu na kolejny sezon, scenarzyści powinni dać na koniec coś więcej.
Odnoszę wrażenie, że śmierć Jima, (najmniej winnej postaci w oczach tych złych) została napisana pod historię Tabithy i Jade'a, co wypada słabo.
Ethan zachowuje się jakby miał o 30 lat więcej niż w rzeczywistości, chociaż to, że jego postać staje się trochę creepy może być na plus.
Doceniam ewolucję postaci Sary. Doskonale oddaje klimat miejsca, w którym się znajduje.