Żona Boyda rozstrzelała miasteczko, wmawiając wszystkim, że „to tylko sen” i kiedy ona ich „obudzi” wrócą do domu.
Thabitha zostaje zepchnięta z wieży przez Chłopca w Bieli (co prawdopodobnie skutkuje jej śmiercią we Fromville) i następnie wraca do normalnego świata.
Co myślicie o teorii
Jeśli giniesz rozszarpany przez potwory to zostajesz zapłatą, ofiarą dla nich by mogły żyć wiecznie jak powiedziała to Fatima.
Jeśli poświęcasz swoje własne życie (w zamian za zamordowanie dzieci) zostajesz uwolniony z Fromville.
Dlatego cykl „reinkarnacji” ciągle się zapętla, bo jeszcze nikt się nie poświecił tylko cały czas próbował przetrwać w miasteczku (instynkt przetrawania)
Thabitha jednak powróciła do miasteczka, bo to jej wcielenie uczestniczyło w złożeniu dzieci w ofierze więc w kółko powraca do cyklu a Chłopiec w Bieli po prostu dał jej wskazówkę