Poziom zdebilenia obsługi karetki to jakiś nieśmieszny żart. Przykuwanie ofiary wypadku komunikacyjnego kajdankami (pomimo jakichkolwiek dowodów że jest niebezpieczna). Zero instynktu samozachowawczego że skoro droga wydaje się inna niż ta którą jeżdżą dosłownie KILKA RAZY NA DZIEŃ do szpitala to może warto chociaż rozważyć to co mówi ofiara wypadku. Potem zastygnięcie policjantki wiedząc że ma przykutego człowieka w karetce i nieprzytomnego staruszka. Ja rozumiem że oni mieli zginąć ale poziom ich zdebilenia (bo słowo "głupoty" jest w tym wypadku za słabe) obraża inteligencję nawet najgłupszego widza.