Z odcinka na odcinek całkiem znośny serial osiąga dno. 7 odcinek 3 sezonu to 45 minut, w trakcie których nie dzieje się dosłownie nic, postacie przemieszczają się bez celu z jednego końca planszy na drugi krzycząc na siebie.
No właśnie, pierwsze dwa sezony człowiek oglądał z wypiekami na twarzy a teraz już nawet nie czekam na kolejny odcinek. Niestety historia "Lost" się powtarza.
Lost miało chociaż ciekawych bohaterów, nawet jak historia przestała się kleić. Tutaj nie ma żadnej z tych rzeczy.
Typowy tasiemiec, zamiast wyjaśniać zagadki dochodzą kolejne i tak w kółko. Serial bawi się z widzem jak te potwory z mieszkańcami.
w trzecim sezonie nawet nie ma potworów. Wlasnie koncze 7 episode .... .no i dramat ..tak doslownie....
Czy jest w tym serialu bardziej niepotrzebna postac niz ta cala fatima z jej ciazowymi dramatami? za kazdym razem jak jest z nia scena to przewijam bo NIC, doslownie NIC nie wnosi do tego serialu
Ogólnie odcinki 6 aż do 9 są bardzo słabe, a poziom runął już po czwartym, po akcji z karetką. 6-9 straszny filler