O ile pierwsza seria zaciekawiła, a nawet pojawiły się elementy niezłej grozy, ostatni sezon nuży...Bohaterowie, zamiast działać, robić coś sensownego snują się po okolicy, przeplatając to wynurzeniami i dialogami jak na sesji u kiepskiego terapeuty, obowiązkowo głęboko wzdychając i patrząc sobie w oczy, co ma zastępować jakikolwiek postęp akcji. Nie wiadomo, do czego każdy z nich zmierza, ani do czego zmierza ta cała historia. Obawiam się, że tak może ciągnąć jeszcze ze 3 sezony, aż twórcy wymyślą, jakie może być rozwiązanie historii. Ostatni sezon zabija, tyle że zabija resztki ciekawości w widzu. Szkoda, bo klimat był całkiem obiecujący.