Jeszcze 3 pierwsze odcinki ok, ale reszta to jest jedna wielka, makabrycznie rozciągnięta w czasie kpina z widza. Nie wiem, czy to kwestia tego, że nie mieli absolutnie żadnego błyskotliwego/sensownego pomysłu na podomykanie i wyjaśnianie wątków, czy tak bardzo chcą zrobić sezon 4, że sezon trzeci służy jak przedsionek do sezonu 4. Jeżeli to drugie, to jest to przedsionek o długości metra, w którym Z JAKIEGOŚ POWODU wszyscy chodzą tip-topami. Trzeba się naprawdę postarać, by z serialu, który jest dramatem i zarazem horrorem zrobić coś tak nudnego i wyjałowionego z akcji. Każdy z nas byłby w stanie wymyślić fabułę polegającą na tym, że postacie chodzą z punktu a do punktu b, po drodze mają meltdowny i słyszą od innych "to nie twoja wina", a co pół h pojawia się na parę sekund tajemniczy wątek, który nie ma żadnego sensu i NIC go potem nie tłumaczy. Okropny zawód. Jestem po 7 odcinki i jak w pozostałych 2 utrzymają tak niski poziom jak w poprzednich, to czwartego sezonu - jeśli się go doczekamy - nawet nie zacznę. I ja naprawdę nie oczekuję, że wszystko zostanie dokładnie wyjaśnione, że bohaterowie zawsze będą zachowywać się racjonalnie i że wszystko będzie miało sens. Ale to co się tu dzieje, to naprawdę jakiś ponury żart.