tyle zachodu o tą Mayushii ale ja na jego miejscu bym jej nie żałowała,
wrrr za każdym razem kopała w kalendarz na własne życzenie - aż sie cisło na
usta "dobrze ci tak, paka!" haha.. motyw rozterek Kurisu i Okabe jest doprawdy
przyjemniacki : D za to. i czy wy też mieliście "Przebudzenie" w 20 odcinku? bo ja, tak jak
Okabe, tak się wkrecilam w te jego 3 tygodnie, że zupełnie zapomniałam o tym do czego
zmierza każde wykasowanie D-maila. w chwili kiedy sobie przypomniał, że Makise Kurisu
umrze, w chwili gdy zaserwował mi taki powrót do przeszłości - ciarki mnie przeszły -
zdecydowanie najlepszy moment w trakcie całej serii. upragniona przyszłość vs
nieunikniona przeszłość, naprawdę bardzo dobre anime. i jeszcze ten dr pepper ;D
urozmaicenie to z kolei zasłużyło na peruwiański order uśmiechu : ))))
Mi akurat Mayushii było szkoda. To pierwsza dziewczyna z typu "dobra, miła i niewinna", która mnie nie wkurza, a nawet ją polubiłam.
Mam to samo. Nie przepadam zbytnio za słodkimi, wrażliwymi i cichymi dziewczynkami w anime, ale Mayushii była naprawdę w porządku. Tuturuuu.
No właśnie to Tuturuuu jest dobijające!!! Słodka idiotka z przewagą idiotki. Nie wiem czemu w większości anime jest zawsze jakaś menda, która jest jak drzazga pod paznokciem. Steins;Gate - Mayuri Shiina, Naruto - Sakura, SAO - Yui, Code Geass - Suzaku Kurugi, Fate - Saber itd
Właśnie, Mayuri. Przecież ona jest fajna. Wiadomo, że zawsze się znajdzie taka osoba, która jest strasznie irytująca, ze względu na swoje zachowanie, ale... Mayuri? Nie, nie mogę się z tym zgodzić.
Mnie do pewnego momentu irytowały wszystkie żeńskie postacie oprócz Suzu. Ogólnie myślałam, że to anime będzie mi się trudno oglądać właśnie przez specyficzne postacie- nie wiedziałam co myśleć o Okarinie, z początku wydawał się być zje..chany. Mayuri wydawała się zbyt głupia żeby była fajna. Ale od ósmego odcinka już nie mogłam się oderwać. Nie lubiłam do samego końca tylko Moeki i Rukako. Choć Rukako w przeciwieństwie do Moeki nigdy nie zrobiła czegoś z jajem, a na dodatek ciągle płakał, płakał, płakała... Ue.
Bredzisz jak potłuczony. Mayuri, Yui, Suzaku , Fate - Saber to świetne postacie z najlepszych anime.
A właśnie jak dla mnie to Tuturuuu jest fajne i jest jedną z niewielu rzeczy, które podobały mi się w tej serii i może robić za jej znak rozpoznawczy. Na pewno to lepsze od bredzącego głównego bohatera i jego durnowatych powiedzonek i zachowań jak napady szaleńczego śmiechu. Ogólnie seria mocno mnie zawiodła.
Idiotyzmy wypisujesz. Mayuri nie umierała na własne życzenie, ale dlatego że takie było jej przeznaczenie w tamtym świecie.
Bez względu na wszystko nie można ją było ocalić.
Znowu kolejna osoba, która ogląda anime, których nie rozumie.