ten serial jest słaby, i bynajmniej nie chodzi wyłącznie o liberalne podejście do obsady, które psuje odbiór tejże produkcji... Większość postaci jest irytująca, z główną bohaterką na czele, osobiście mam nadzieje, że twórcy postanowią podążać na trendami z gry o tron, i Rosaline czeka powolny i bolesny koniec.

W moim odczuciu jedynie księżniczka Izabella stara się zachowywać w jakimkolwiek stopniu odpowiednio do epoki, i dlatego jest moją ulubioną postacią. Poza tym jeszcze głowy obu rodzin trzymają jako taki poziom, ale i w ich przypadku nie ma szału.


"Nie mogę się doczekać więcej interakcji pomiędzy Benvolio i Rosaline, ich dynamika jest świetna i jestem ciekawa jak się ich wątek potoczy (ogólnie to zdecydowanie shipuję tych dwoje :D). "

Litości! Nie szkoda ci Benvalio? XD Osobiście jest mi obojętny, a i tak mi go szkoda... bo Rosaline jest aż koszmarna, i to praktycznie pod każdym względem...

Ja mam dziwne odczucia. No najwyzszych lotów nie jest, ale ja paru rzeczy w ogóle to nie rozumiem. Nie jestem rasistką ani nic tylko nie rozumiem dlaczego brat i siostra są różnokolorowi. Nie chciałabym być źle zrozumiana, ale poprostu czy to ma tak być, ze to nieistotne i poprostu moze sie narodzić dziecko o ciemnej lub jasnej karnacji. To samo z bratanicą która ma wyjść za Monteqiu no jest ciemnoskóra a jej Wuj jest biały. Ok może byc ktoś o rysach osoby ciemnoskórej z jasną karnacja ale siostra księcia czy króla w ogóle totalnie inny typ urody, jeszcze powinni wprowadzić azjatów.


Wiem że moze to głupie ale jakoś tak nie ogarniam tego.