Sto lat samotności
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Historii nie znam z książki, ale na pewno nie oglądałabym serialu, gdyby był netflixowy lektor. Może serwis w końcu posłuchał głosu ludu i zdecydował się do drogiej produkcji zatrudnić lepszego lektora. Aż chce się oglądać!

Serial dobrze oddaje klimat książki

Książki nie przeczytałam i kiedy pojawiła się informacja o ekranizacji, wszyscy radzili: najpierw przeczytaj ksiąkę, najpierw przeczytaj ksiąkę... Ale nie, właśnie wolałam nie czytać o oddać się ekranizacji.
I od pierwszych kadrów wiedziałam, że to moje klimaty i będzie uczta.
Zresztą gdzieś przeczytałam, że serial...

Książkę czytałam ponad 20 lat temu i byłam nią zachwycona. Serial w pełni odzwierciedla jej klimat. Narrator "mówi" językiem książki mimo, że nie tak soczysto-pikantnie. Brawo dla lektora, tak jakby czytał książkę.

co potwierdza, że wspaniały literacki pierwowzór pozostaje rzeczą nie do sfilmowania. Moc i magia dzieła Marqueza tkwiła w poetyckich opisach. Postaci były wielowymiarowe, rozbudowane, miały poczucie humoru i obchodziły nas ich losy. Tutaj mimo ładnych obrazków i klimatycznej muzyki po prostu tego nie ma.

Nie wiem dlaczego ludziom się to podoba… Może lubią dziwaczne bajki z ujęciami ciągnącymi się jak spaghetti. W powieści magię wyraża się słowem które przeradza się u każdego w inną pobudzającą myśl. Tutaj magię tworzy się niby bajecznym obrazem postaci który przeradza się w przeraźliwie długaśne sceny…

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Czuję się tak, jakbym znalazła się w środku książki. Ukochanej książki, którą czytałam dziesiątki razy. Serial jest zrealizowany przepięknie. A tak się bałam. Oby tak dalej.

Naprawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Myślałam, ze 100 lat… nie da się przenieść na ekran i każda próba ekranizacji będzie tylko nędzna namiastka tego co opisał marquez, a tu przepiekna scenografia, fantastyczna muzyka, bardzo dobrzy aktorzy i spójność fabuły z książka! Jestem oczarowana!

Zdaję sobie sprawę, że pewnie otworzę tym wątkiem puszkę Pandory, ale myślę, że powinien on wybrzmieć.

Zatem: Dlaczego tak mało uwagi poświęca się wątkom pedofilskim w książkach Marqueza?

Podobnie – relacja Aureliano z najpierw (w książki) 7 a poźniej, po pierwszej menstruacji, 9-letnią dziewczynką (choć na...

Wprawdzie Marquez pisał o samotności swoich bohaterów ale sama książka była przepełniona jego poczuciem humoru. Serial zupełnie tego nie odzwierciedla.

Tu się nic nie dzieje. Nie dostrzegam tu żadnej magi ani rozmachu.
Ludzie proszę was, nie oceniajcie tego na 10 bo książka była dobra.

Strasznie spłaszczone. Bez tych bajecznych opisów została kolumbijska nowelka nieciekawego życia prowincji. Nie ma tu nic, pustka.

Świetny serial, dawno tak dobrego nie widziałem. Wszystko w nim gra i buczy. Fenomenalne aktorstwo, FENOMENALNE. Adaptacja książki zbliżona do perfekcji. Aż trudno uwierzyć, jak twórcy są wierni książce. Kilka pomniejszych wątków wycięto lub spłycono, ale wierność przedstawienia głównych wątków jest naprawdę pozytywnie...

więcej

...cokolwiek brali twórca książki i scenariusza, to powinni to publicznie ujawnić - bo ten staff musi być naprawdę zajefajny. Gombrowicz i Witkacy to cienkie bolki w porównaniu!!!

DLATEGO TAK WYSOKA OCENA- FLAKI Z OLEJEM,TELENOWELA WENEZUELSKA...NUDY-DOSŁOWNIE !!!

W którym momencie książki kończy się pierwszy sezon? Czytam książkę i chcę zacząć oglądać ale nie chcę sobie zaspoilerować.

Postać pięknej Remedios - odcinek 5 - w książce była odmalowana zupełnie inaczej. niesamowita postać, a tu tak spłaszczona i zmarginalizowana. Remedios to jedyna postać jaką pamiętałem po 20 latach od przeczytania tej książki i niesamowity wątek "wniebowzięcia" w pranych prześcieradłach po prostu kosmiczne, a tu ją tak...

więcej

Jedyny jaki zapamiętałem po 20 latach od przeczytania tej książki, niesamowita postać i niesamowity wątek i "wniebowzięcie" w pranych prześcieradłach po prostu kosmiczne, a tu ją tak drastycznie okaleczyli i pozmieniali, że aż zęby bolą. wielkie rozczarowanie
serial niezły - do książki jednak brakuje bardzo dużo

Ale ani trochę nie wierzę, że się uda. Nawet nie wiem, czy tak naprawdę zasiądę przed ekran. Uważam, że jednak pewnych dzieł nie powinno się ekranizować, ponieważ nie da rady na film przełożyć tego ducha, którego niesie powieść. Książka jest na pewno w TOP 5 moich najulubieńszych dzieł; strasznym będzie widzieć jak...