Twórcy wyjawili, że nadchodzący odcinek będzie jednym z najbardziej dramatycznych. Ma zginąć jedna z głównych postaci. Kogo obstawiacie? Chibs, Unser, Tara?
Tig zapewne, jakoś muszą zakończyć wojne z Pope i podejrzewam że jego śmierć będzie jej zakończeniem
"Chibs" napewno nie zginie bo widać go na zwiastunach jak wkracza IRA do akcji a raczej nie zanosi się na to aby to było już w tym odcinku.Odstawiam że to któryś z Son's którzy są na wolności.
logicznie patrząc powinien zginąć Unser jednak dlatego, że po przyjściu Nera jego rola się skończyła, nie jest wstanie już pomóc tak ekipie jak wcześniej a Gemma zyskała nowego sprzymierzeńca i przyjaciela. Juice myśle że przeżyje bo wciąż szukają kreta i myślę, że w końcu jego wątek nadejdzie, Tig może zginąć ale też można jego związek z Pope pociagnąć dalej, Chibs powalczy jeszcze z IRA. Tara,Clay i Opie to główni bohaterowie tego serialu i nie mogą ich teraz uśmiercić przez wzgląd na rozwijające się wątki jax-opie, opie-clay,jax-clay,tara-gemma. To są główne wątki przewodnie serialu i muszą być kontynuowane w tym sezonie. Jeśli zginie Happy to się załamie, najbardziej pozytywna postać ale on tez nie jest głównym bohaterem, więc czekamy na wyjaśnienie dokładne. To tylko moja dedukcja, bez żadnych spoilerów :)
Nie wiem czemu ale mam przeczucie że to będzie Opie lub Tig (choć Tig mniej prawdopodobnie gdyby scenarzyści chcieli go uśmiercić zrobili by to po akcji z Dawn). Według mnie to napewno będzie ktoś z więzienia. Jakby wszyscy wyszli z niego żywi to ośmieszyłoby postać Pope'a który podobno jest najgroźniejszym gangsterem w Oakland, a póki co (niewliczając akcji z Dawn) wszystkie jego zasadzki na Sonsów niewypaliły (Próba zamknięcia Tig'a skończyła się utratą człowieka, a Sonsi mogli spokojnie uciec od odsiadki jednak postanowili oddać się w ręce policji) .
Unser dziad stary z terminalnym rakiem przeżyje całe SAMCRO i zostanie Vice.Prezydentem będzie ten co gruby co ciężarówkę prowadził.Takie moje zdanie.
a moim zdaniem zginie Happy. Czemu? BO dawno go nie było widać. JAk kozik znikł na kilka odcinków to w pierwszym odcinku, w którym powrócił zginął.
Hap nie jest główną postacią, tak samo mógł by zginąć mechanik Walt. Zobaczymy już jutro :)
Chibs :P według mnie Opie zajmie jego miejsce przy stole ;P bo jakieś mieć musi :P VP nie zostanie bo jest nim Bobby a On musi być blisko Jaxa jako że wie o CIA itp. A do tego Opie i Jax to jak Tig i Clay dla mnie ;) ale pewnie się mylę ;P
No właśnie... Zawsze myślałam, że to on będzie rządził w SoA po odejściu Jaxa ; /
Czuję się teraz jakby to mnie samego ten czarnoskóry olbrzym przemielił... Kompletna masakra.
Nie mam pojęcia jaki cel miał Sutter w uśmiercaniu tak znaczącej postaci, to spora strata dla serialu.
Kicha niech mnie scenarzyści cmokną w dupę. Claya trzymają tyle czasu a OPIEGO załatwili!!!!
Nienawidze jak grają na ciemnych emocjach, Opie szedł na przyszłego szefa - klub zabił żonę, ojca i końcu Ope'a DNO totalne.
W momencie gdy Jax wyjawiał całą prawdę Opie'emu było już wiadomo że to on zginie. Był najbliżej kogoś kogo można by nazwać "idealistą" w tym środowisku i nie poradziłby sobie z tą całą prawdą, albo by się odciął od klubu, albo by go sam zniszczył. Dlatego musiał odpaść. Jednak szkoda typa, do końca poprzedniego sezonu jedna z ulubionych moich postaci, w 5 sezonie juz mniej, jednak zawsze. Mam nadzieje że ten "szef-straznik" dostanie ostro, jak mu już Jackson zapowiedział, no i Pope na koniec koniecznie.
Ja też po tej scenie czułam, że to on zginie. To była jedna z najlepszych postaci w serialu. Klub pozbawił go żony, ojca... Nie było szans, aby mógł znowu siedzieć przy stole. To chyba byłoby dla niego za dużo. Jednak miałam nadzieję, że na końcu, kiedy Jax odejdzie, Clay wykituje, to właśnie Opie stanie się Prezydentem klubu.
W każdym razie szkoda, że pozbyli się go w taki sposób. Może jestem dziwna, ale nie podobało mi się, że nie zabili go pod sam koniec odcinka. Tak jakby nie był postacią na tyle ważną, aby poświęć mu cały odcinke, a na końcu jakąś superwzruszającym coverem... ;p Szkoda bardzo.
Chyba oglądaliście nie ten odcinek co ja, gdy pan zły strażnik który zapewne zginie w męczarniach przyszedł i zapytał czy sam ma wybrać, Jax powiedział "it's my call" więc sam chciał się oddać, ale Opie powiedział "No" i już dalej sami wiemy jak potoczyły się sprawy. Tutaj nie chodzi o to że tak jak to ktoś wcześniej napisał klub zabił mu żonę i ojca, a teraz on sam nie żyje, spójrzcie na to z tej strony, POMIMO tego że klub zabrał mu żone i ojca, Opie sam poświęcił się dla klubu. Zgadzam się z nazwaniem Opiego idealista ale nie chodzi o to że odpadł bo klub mu kazał czy klub go zmusił, to była jego decyzja, jego wybór.
A nie powiedział ''I'll go''? W każdym razie chodzi o to samo.
Rozumiem o co Ci chodzi i nawet się z tym zgadzam, właściwie nie wydaję mi się, aby mój post przeczył temu, co piszesz, dlatego nie rozumiem czemu twierdzisz, że oglądaliśmy inne odcinki. chyba, że to nie do mnie, a do reszty/
Opie poświęcił się dla Jaxa, bo wiedział, że to on ma zamiar dać się zabić. Nie sądzę, by to miało dużo wspólnego z klubem. Specjalnie poszedł do paki, żeby chronić Jaxa.
A daj spokój przeciągają innych - Claya, którzy już dawno powinni gryźć piach albo. Tamtych trzymają na siłę - a pozbyli się Opa, który pasował idealnie, żeby przejąć schedę po Jaxie. Zazwyczaj cenie to, że nie ma happy endu ale tutaj przeginają pałę, nie mogą się pozbyć innych pajaców to się pozbyli Opa na poczatku sezonu !!! Grają na ciemnych emocjach.
Jak załatwili Lemanskiego w Shield to było inaczej. Tutaj chyba Ope za dużo sobie zażyczył za cały sezon a oni pokazali mu, że jest zbędny i nie będzie go w finale.
zgadzam się że to spora strata, ale domyśliłem się ze to będzie Opie po tym jak Jax powiedział mu całą prawdę, no i Opie zabrał to do grobu. Ogólnie tragiczna postać, kobieta z pornusa, motyw z agentką ATF, śmierć ojca no i jego śmierć. Szkoda, ale serial toczy się dalej. Zauważyłem nawet w czołówce że Clay'a podają już na końcu, czyli możliwe że w tym sezonie on też pójdzie do piachu, ale to tylko moja sugestia:) pozdrawiam fanów serialu:)
scenarzyści zajebiści. myślałam, ze nic nie przebije martina i śmierci tytułowego bohatera w grze o tron, ale tutaj nareszcie pokazali jaja.
co jak co bornis ale w grze o tron nie ma tytułowego bohatera a martinem już nie ma się co jarać bo jego ksiązki robią się powoli ociężałe.
Odpalenie Opiego w taki sposób to dla mnie żenada. Ten odcinek był fatalny. Najgorzej przedstawiona śmierć w całym serialu. Ogólnie scenariusz odcinka kulał niesamowicie.
Jedyne co ciekawe, to pewnie to, że Clay podłożył pewnie jakieś dragi w burdelu i złożył donos na gliny.
jak dla mnie to to wyglądało na powiedzmy typową egzekucję z amerykańskiego więzienia, a oprócz tego dość dobrze zrealizowana (choćby wygląd Opiego, przypominający Chrystusa). a sama akcja na burdel to nie dragi tylko po prostu zawiadomienie o stręczycielstwie, bo burdele są nielegalne w Stanach Zjednoczonych (za to samo ganiany był Darby, a sam Nero na początku mówił, że to salon masażu)
Zapewne Clay miesza. Nieźle mota w tych pustych łbach kolesi takich jak Juice. Wie, że czeka go piach, jeśli stanie się zbędny, więc najwyraźniej chce zniszczyć cały klub, dosłownie zabrać do grobu ze sobą.
Wydaje mi się, że koleś po prostu stawiał opór. Nieważne jakie przestępstwo, nawet jakby było podejrzenie morderstwa, to nie mogą sobie ot tak strzelać do ludzi.
Szkoda,wielka szkoda.Najpierw "Piney" teraz "Opie" padają moje ulubione postacie w tym serialu,teraz czekam jak padnie "Chibs" i "Happy" to już wogóle będę bardzo szczęśliwy.Co do śmierci "Opie" to nic nie napisze bo jestem wku****ny że to na niego padło a nie na np. "Jucie".Teraz tylko oczekuje że "Happy" będzie miał okazje do wytatułowania sobie paru nowych uśmiechniętych buziek.A i dawać więcej "Nero" koleś jest jak dla mnie strzałem w dziesiątke jeśli chodzi o nowe postacie.
Ja może nie płakałem :) ale nieźle się wkur***iłem.Teraz czakam na to że rozp***dolą czarnych i tego jeb**ego klawisza w pył.Ciekawe jak to wszystko Jax rozegra bo tu już niedługo pewnie i IRA wkroczy do akcji,więc czekam jaki to plan wymyśli ale co by to nie był z plan mam tylko nadzieje że "Nero" mu w nim pomoże.
Klawisz raczej na pewno oberwie, jest nisko w skali łańcucha pokarmowego, ale Pope to gość z potężnymi plecami, może być tak że jakoś się dogadają - bądź co bądź śmierć Opa była jakby niezaplanowana i Pope jej nie chciał, nagła, bo to Jax chciał się poświecić. Opie chciał zginać, miał już na wszystko wyiebane za przeproszeniem, Clay odebrał mu żonę i ojca i wiedział że sam bez dobrego poparcia w SAMCRO przeciw Clayowi ( a takiego na razie - jak zapewniał go Jax - otrzymać nie mógł) niewiele mógł wskórać.
Ja tak miałem z The Shield, ale nie będe zdrzadzał o jaką scenę chodziło bo spojlerował nie będe a Ci co oglądali na 100% wiedzą o co chodzi. Mam nadzieję że Odwet za niego bedzie mocny, na miejscu strażnika już zaczął bym zbierać kase na wylot do nie wiem, afryki najlepiej albo na antarktydę. Z Popem łatwo nie pójdzie bo ma za sobą wielu ludzi ale teżgo dopadną.
Fajne, jeśli ktoś lubi policyjne i gangsterskie klimaty. Jedynie z torrentów. Z tego co mi wiadomo online nigdzie nie można tego obejrzeć niestety.
Własnie lubię takie klimaty bo cholernie mi sie spodobał The Wire tyle ze tam realistycznie pokazano pracę policjantów od strony prawdziwej amerykańskiej ulicy i zagrożeń jakie ona niesie dla ich pracy, a TS to z tego co słyszę serial gdzie motywem przewodnim jest sprzedajność i korupcja policjantów których mocno demoralizuje ich praca oraz pokusy łatwego zysku jakie niesie z sobą ich zawód.
Dokładnie, The Wire przyznam się bez bicia że nie widziałem ale jak skończe Ocalić Grace to zabieram się za niego a The Shield obejrzyj bo naprawdę warto, choćby dla ról Johnsona, Chiklisa i Gogginsa.
wszyscy uwielbiali Opiego, jasne, ale można się było niestety domyśleć że postawią na nim krzyżyk. Poszedł do więzienia tylko po to żeby chronić Jaxa, więc spełnił swoją rolę, bo wiadomo że Jax nie wystawi nikogo ze swoich tylko poświęci siebie.
Przyznam że po tym odcinku dopiero zrobiło się interesująco, bo dopiero po takiej akcji Jax ma szansę ujawnić się jako rzeczywistey przywódca, który mądrze rozegra i zemstę, i dobrą przyszłość dla swoich ludzi.