PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 48 tys. ocen
7,8 10 1 47534
9,0 2 krytyków
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

Czemu zabili Meredith! Niech to szlag, czy naprawdę konieczna była jej śmierć? Pojawiła się tylko po to, by umrzeć? F you!

Trzecia część listy bez Petera. Albo go wykreślili po tym, jak niemowa go capnął albo nigdy na niej nie był. Malia z nazwiskiem Hale. Eh, chyba już nie ma co się łudzić, że Lydia się pomyliła i podała złe imię. Damn it.

Derek niewidoczny i nieciekawy. Jak można było sknocić tak dobrą postać? Jak? Był taki ciekawy w pierwszym i drugim sezonie. Nie służy mu ten brak scen ze Stilesem, teraz nawet nie wiadomo, co on w tym serialu robi. Żal mi go.

Liamek taki cudny. Mały szczeniaczek potrzebujący wsparcia. Naprawdę go lubię, przypomina Scotta z pierwszego sezonu, jest nieporadny, ale jednocześnie ciekawy swoich możliwości.

Parrish skradł każde ujęcie, w którym był. Podobało mi się to oburzenie z powodu wyceny. W ogóle był bardzo spokojny, niby trochę się przejął, ale jednak nie. Nie wiem, czy to po prostu taki jego luzacki charakter czy dobry z niego aktor, ale fajnie to wygląda.

Kate nudna jak flaki z olejem, tak samo jej Predatorzy i nastoletni łowca.

Brakło mi trochę Kiry, ale fajnie, że był duet Stiles & Lydia. Patrz i ucz się, Malia, tak się wspiera koleżankę.

Nie wiem czemu ale odcinek był dla mnie dość nudny. Niby coś się działo, ale jakoś mało interesujące to było. Na plus na pewno jeszcze papa Argent i mama McCall. No i trener, choć zdecydowanie było go za mało.

deathmaster

I ZNOWU W TYM SAMYM CZASIE, HAHAHAH. Po prostu chyba będę czekać na Twój wpis. :)

tu moja opinia:
Dobra. Przyznam, że się trochę pośmiałam i odcinek był względnie lepszy od poprzedniego. Nie tylko ze względu na Stydię, choć w tej sprawie jestem nienasycona.
Parrish zabił mnie z tą reakcją na jego wartość - to było cudowne.
Trener dobry, jak zawsze, ale też jak zawsze - za mało go.
Derek i Malia? Podoba mi się ich współpraca i Derek według mnie mógłby być takim mentorem dla niej. Niemniej, jak już napisałaś - sknocili go, naprawdę.
Meredith - TAK BARDZO MI JEJ SZKODA, bo liczyłam, że będzie jej trochę więcej. Cieszę się natomiast z tego, że młodzi poszli hen, nie byli przydatni.
Oczywiście, starszyzna też całkiem w porządku. Czekam na kolejny odcinek mniej cierpliwie, bo jednak.... NO, PO PROSTU CZEKAM.

I Derek jako hasło? Nie, nie, nie, nie zginie. Tak mi się wydaje.
I jak już kiedyś pisałam - obejrzę raz jeszcze i więcej na ten temat powiem. :)

ocenił(a) serial na 5
Seevis

To ja tu tworze tematy, proszę mi nie kraść roboty :D

deathmaster

Będę pamiętać! I szykować odpowiedzi w razie czego! :)

ocenił(a) serial na 5
Seevis

Jak któregoś dnia do godziny 6 nie napiszę tematu, to możesz swobodnie go tworzyć :D

deathmaster

Będę pamiętać! :D

ocenił(a) serial na 8
deathmaster

odcinek momentami świetny, momentami trochę zawiewał nudą.

na plus:
+ próby Liama w studni - bardzo fajnie, że wezwał Scotta, wie, że może polegać na swojej alfie i że uświadamia sobie, że jest częścią stada.
+ końcowa rozmowa między Kate a Peterem. w końcu Peter pokazał, czego naprawdę chce i że dalej może być badassem. :D z jednej strony jest pomocny, wie o wielu rzeczach, o których nie wiedzą inni, ale jednak coś tam za plecami knuje. mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś dobrego. btw czy ktoś zauważył wzrok Dereka, gdy Peter walnął tego wilkołaka w gabinecie weterynarza? czyżby siła Dereka "przepływała" w jakiś sposób na Petera?
+ współpraca Malii z Derekiem. mimo, że ja nie hejtuję tej dziewczyny jak wiele osób, to wydawała się do tej pory zbędna w całym serialu. fajnie, że Malia zaczyna rozgryzać coraz więcej rzeczy, że zaczyna logicznie myśleć i staje się przydatna (podobnie w scenie z Lydią z zeszłego odcinka).
+ Parrish! mój fenomen. :D hahaha, jego teksty '5 dollars?' czy 'maybe I should kill myself' totalnie mnie rozwaliły. koleś albo serio nie zdaje sobie sprawy, kim jest, albo zgrabnie to ukrywa przed innymi, albo może wcale nie jest kimś z nadprzyrodzonymi siłami, a umieszczenie go na tej liście było czyimś błędem? hm, ciekawe, ciekawe.

na minus:
- ŚMIERĆ MEREDITH! co to ma być? nie ma to jak pozbyć się tak szybko bardzo fajnej drugoplanowej bohaterki... :<
- brak Kiry! w tym momencie jedna z moich ulubionych postaci i szkoda, że jej nie było w tym odcinku.z
- scena z Kate, Chrisem i Scottem. nie podobała mi się totalnie, nie wiem, czemu. walka zawiewała nudą...
- mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego Liam, biegnąc ze swoim przyjacielem w parku, nagle przyspieszył? jaki to ma sens?
- niech ten nastoletni łowca Garrett (?) zmieni fryzjera, BŁAAAAAGAAAAM!

w ogóle chciałam jeszcze powiedzieć, że strasznie podoba mi się w tym serialu to, że producenci/scenarzyści pamiętają, że nasi bohaterowie chodzą do szkoły jeszcze, grają w lacrosse, muszą rozwiązywać zadania przy tablicy. że to tak jakby jest mimo wszystko nieodłączna część ich życia, mimo tych wszystkich morderstw, uganiania się za Kate, Benefactorem etc. dzięki temu wszystko wypada tak naturalnie - w przeciwieństwie do PLL, gdzie dziewczyny chodzą teraz do szkoły tylko po to, żeby się napić kawy i zjeść lunch, wyjąć coś ewentualnie ze swojej szafki.
ponadto fajnie, że wątki miłosne to nie jest główny problem całej fabuły, że raczej uczucie Kiry i Scotta czy Stilesa i Malii rozwija się drugoplanowo, jest całkiem zgrabnie wplecione w fabułę, ale nie stanowi jej głównej części. :)

ocenił(a) serial na 10
abra_kadabra_

Genialna wypowiedz, zgadeadzam się ze wszystkim. Po prostu zostało mi to wyjęte z ust. Wydaje mi się, że Liam przyśpieszył bo poczuł się zagrożony tym że może też być na liście i ktoś własnie na niego się czai dlatego chciał jak najszybciej wybiec już z tego lasu/parku :)

ocenił(a) serial na 9
abra_kadabra_

Kradniecie mi pomysły na komentarze, nie ładnie ;) , a tak serio odcinek fajny chodź jak pisaliście mało akcji było, Co raz bardziej lubię Liama, widać że Scott dla Liama jest jak starszy brat, podoba mi się to, i w końcu młody beta chyba zaczyna rozumieć że należy do stada naszego alfy, w sumie wilki w naturze też porozumiewają się za pomocą wycia ze sobą. Parrish ach Parrish świetny jest, też mi się podobał moment jak zobaczył cenę ze swoją głowę jaki był oburzony jak myślał że wart jest 5 dolarów :). Lidia i Sttiles stanowczo za mało ich razem w tym sezonie , mam nadzieje że częściej ich razem oglądać będę. Kate mnie wkurza i jest beznadziejnym czarnym charakterem, Peter był w tym a może wciąż jest dużo lepszy. Szkoda mi Derek marnują potencjał jego postaci, był świetny w pierwszych dwóch sezonach.

ocenił(a) serial na 8
abra_kadabra_

niektórzy wysiłkiem, często biegiem wyładowują złość i zdenerwowanie. W sumie nawet był dialog (moje tłumaczenie) "-Jak Ty to robisz, że Cię to nie przeraża? - Uwierz, że właśnie bardzo mnie to przeraża" i sruuuu dzida w las. On tu się głowi, denerwuje, bo ktoś poluje na supernaturalnych, a on jest jednym z nich, a koleś sobie gada mu nad głową :D No to spiął tyłeczek i wypruł w las :D

ocenił(a) serial na 8
deathmaster

Na CC San Siego Tyler (Derek) powiedział kilka razy, że stanie się człowiekiem. Zostanie pozbawiony mocy i takie tam... Będzie musiał odnaleźć się na nowo, bez mocy wilkołaka, będzie przechodził kryzys tożsamości. Więc podejrzewam, że nie umrze, tylko jego wilkołak odejdzie. ;/

Co do fabuły dzisiejszego odcinka. Zapeszyłam!!!!!! Ostatnio pisałam, że się martwię, bo nie wiem czy po tych dobrych odcinkach nie przyjdzie czasami taki od czapy i proszę! Jest!

Ogólnie odcinek mnie trochę nudził i zdecydowanie był gorszy od poprzednich... ;(

Plusy:
- Yyyy są jakieś? Nie no żart! Parrish i jego reakcja na cenę za jego głowę - BEZCENNA! Udaje, że nie wie, kim jest, jestem tego pewna... Od samego początku się tajniaczy i dobrze mu to wychodzi...
-Stydia, no w końcu!!
- Liam i wszystkie ujęcia z jego udziałem.... :)
- Zmartwiony Scott lisem swojej BETY, naprawdę widząc go wierzyłam, że się martwi i zleży mu na odnalezieniu Liama
-Scena u weterynarza, jak Derek czeka ze strachem, aż się zregeneruje i to westchniecie ulgi, gdy rany się zagoiły. Oczywiście Peter podejrzewa, co się dzieje z Derekiem, Jak zawsze zresztą :)

Minusy:
- Scott i młodociany morderca? Współpracują? SERIO?!!! Tosz to herezja!
- Kate do odstrzału
-DErek i Malia? Serio again? Do odstrzału.
-Bersererzy do odstrzału
- Brak Kiry!!!!
-Nie!! Nie!!! Malia z nazwiskiem HALE!!! Nieeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cały czas miałam nadzieję, że to może jednak Liam, nie ma ojca a ojczyma, wszystko pasowało, a tu dupa!!!!!
- Scena Scott, Kate i Argent nudaaaaa.......

To mniej więcej wsio. Ah! Śmierć Meredith! Czy oni powariowali? Jak mogli to zrobić??????????

Parrish jest pewnie jaką Banszi albo czymś umysłowym a nie fizycznym, zresztą po ciele można stwierdzić, że wilkołakiem to on nie jest :)

Po odcinku uczucia mieszane.

aneant89

Ja mam jeszcze wytłumaczenie, że skoro Benefactorem jest ktoś, kto zna naszą paczkę, a paczka twierdzi, że Malia jest Hale'ówną, to kolo po prostu poszedł za głosem większości :D
Jeszcze nie przekreślam Liama, chociaż szczerze, to po ostatnich cudowaniach Petera wolałabym, żeby jednak miał tę swoją Malię i zostawił Liamka w spokoju.

Tak a propo - Piotruś jest cudny, ma odpowiednio ustawione priorytety w życiu: najpierw odzyskanie kasy i pałera. Potem ewentualnie córki.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Peter wymiata. Na początku chciał wiedzieć jakie wspomnienia wymazała mu Talia a jak się dowiedział, że ma córkę, to chciał wiedzieć, kim ona jest. I wie, kim jest, bo w jednym z ostatnich odcinków 3B Lydia mu powiedziała, że to Malia. I gdybym sobie nie obejrzała kilka dni temu końcówki 3B to nadal żyłabym w przeświadczeniu, że on nie wie a przecież wie!!! Ale jak skradziono mu kasę to odłożył córkę na półkę i zajął się rzeczami, którymi zajmuje się mężczyzna - kasa i władza!!! :)

Co do romansu Parrisha i Lydii, to raczej nic z tego nie będzie. Na CC w San Diego Holland powiedziała, że ma teraz swobodę w miłości i raczej nie, choć zerknęła na Jeffa, co wolno jej powiedzieć a co trzeba przemilczeć... :)

użytkownik usunięty
aneant89

Ja słyszalam, że Lydia ma ponoć dostać kogoś pod koniec sezonu, ale to będzie trochę "niejasne"

ocenił(a) serial na 8

Lubię to "niejasne". I mam nadzieję, że będzie nim Parrish!!! :)

ocenił(a) serial na 8
aneant89

Parrish Feniks!!!! Jupi!!!! :)))

użytkownik usunięty
aneant89

dla mnie Parrish mógły być jej bratem, nie gościem od łoża

ocenił(a) serial na 8

Ja chciałabym, żeby byli razem, ale też nie umrę jak będą rodzeństwem :) Zresztą wolę chyba Lydię jak jest sama, niezależna i to jej chyba najlepiej pasuje niż krótkie związki z facetami i jednonocne przygody, choć gdyby zaangażowała się w długoletni związek z kimś, na kim jej zależy i chodziłoby między nimi o coś więcej niż tylko czysto fizyczny seks, to jestem jak najbardziej zaaa :)

użytkownik usunięty
aneant89

zgadzam się :)

użytkownik usunięty
emo_waitress

Jest jeszcze nadzieja, Liam może się okazać jego drugim dzieckiem ;)
"Tak a propo - Piotruś jest cudny, ma odpowiednio ustawione priorytety w życiu: najpierw odzyskanie kasy i pałera. Potem ewentualnie córki."
haha, córkę to on może zabić jak dla mnie ;p

użytkownik usunięty
aneant89

"Parrish jest pewnie jaką Banszi albo czymś umysłowym a nie fizycznym, zresztą po ciele można stwierdzić, że wilkołakiem to on nie jest :)"
Sa teorie, że Parrish może być Phoenixem http://imgur.com/PsGXI9v i mi się ta teoria podoba

ocenił(a) serial na 8

WOW!!!! Parrish jest Feniksem! Słyszałam już teorię, że ma być syreną, ale ta o Feniksie jest super!!!! WOW! Nie mogę się otrząsnąć. Super!

użytkownik usunięty
aneant89

o syrenach dużo pisali na twitterze, nawet ja ;p ale po tych zdjęciach stwierdzam że nadaje się bardziej na Feniksa :)

ocenił(a) serial na 8

Masz rację, nadaje się na Feniksa :) Poza tym widziałam gdzieś zdjęcie z planu, gdzie Parrish był w stroju normalnym, bez munduru w lofcie Dereka. To mnie też bardzo interesuje... Bo jak dotąd widzieliśmy go tylko w stroju służbowym i skapnęło nam trochę jego ciała, gdy został ranny przez ONI i podciągnął koszulę by zobaczyć ranę... :D Boże czy ja jestem wzrokowcem? :DDDDD

użytkownik usunięty
aneant89

Pamiętam to zdjęcie. To ujęcie wyglądało tak jakby Jordan się z czegoś tłumaczył Derekowi i chyba Lydii, jakby sie czymś obwiniał. Przynajmniej tak to wyglądało. Więc mozliwe, że to się wydarzy po dowiedzeniu się czym on jest (może spowoduje ten wypadek z samochodem, who knows).

ocenił(a) serial na 8

Tak, wygląda na zmartwionego. Jest Derek, jest Lydia... Ciekawe o co może chodzić, już nie mogę się doczekać... A masz jeszcze jakieś spoilery co do Teen Wolf.

zdjęcie:
http://www.teenwolf.fan-strefa.pl/galeria/displayimage.php?pos=-2033

użytkownik usunięty
aneant89

Chyba tak, ale teraz nie pamiętam ;p Jak mi się przypomni to napiszę :)

deathmaster

Nudny i slaby odcinek. No ale co się dziwić: humoru, szkoły, docinków, sarkazmu, napięcia nie było. Za to było dużo trupów i dużo dupków.

Zacznę od plusów, bo ich jest maciupko:
- Liam i jego związek ze Scottem. Tu muszę zaznaczyć coś niezmiernie ważnego z mojego punktu widzenia :) Jako zadeklarowana i totalnie zdeprawowana fanka yaoi wszędzie widzę potencjalne związki slash. ALE im więcej widzę razem Scotta i Liamka, tym bardziej widzę, jak cudowni są razem i to BEZ wątku BL. Jakbym zobaczyła innych bohaterów tak się obejmujących, jak oni na końcu, mój ship od razu wypłynąłby na szerokie wody Morza Karaibskiego pod piracką banderą :D A jednak w ich przypadku mi to nie pasuje. Dla mnie to jakiś ewenement :3
- Chris ze Scottem. Może dlatego, że tak jak Scott traktuje Liama, Chris traktuje Scotta? Widać tu opiekę, stawianie bezpieczeństwa młodego wilka ponad swoje, troskę. Scott jest gotowy na wszystko dla swojego bety, nawet zaatakować ojca, Chris leżąc ranny i tak najpierw upewnia się, że ze Scottem wszystko ok. Takie sceny, takie relacje - me likes.
- wreszcie kuźwa zabójcze smarki gryzą piach.

A teraz minusy:
- zasrana gówniarzeria w postaci Lydii i Stilesa i ich frontalny atak na Meredith. Poważnie? POWAŻNIE?
- śmierć Meredith. Nawet nie chce mi się tego komentować
- Derek jako osoba do ubicia. Kolejna stacja drogi krzyżowej Dereka, kolejna odsłona przedstawienia "Dokopać Derekowi", niniejszym oficjalnie umieszczam jego wizerunek w Encyklopedii obok definicji "bohater tragiczny" oraz "worek treningowy".
- Kate
- żałosne sceny walki
- tu się pewnie narażę hardkorowym fankom, ale nie podoba mi się Peter. Nie wiem, ale mam wrażenie, że coraz bardziej cofa się w rozwoju. Kiedy zestawiam go ze Scottem widzę, jak tamten dojrzewa, staje się coraz potężniejszy psychicznie, mentalnie. Peter w tym samym czasie robi się coraz bardziej dziecinny, ma coraz większe ciągoty do infantylnych zachowań w stylu villaina z Atomówek, czy innych Wojowniczych Żółwiów i robi się coraz bardziej karykaturalny. No sorry, ale ta jego rozmowa z Kate była dla mnie żałosna, ach ach jaki jestem bad ass, ach ach taki jestem zuy, że dogadywanie się z mordercom mojej rodziny jest dla mnie niczem pfttt, a na koniec, kiedy zrobili ten dramatyczny najazd kamery na jego zuom twasz, to parskłam śmiechem. Bicz pliz. Chcesz pałera? Wypij red bulla i calm your f*ckin tits.
No i Piotrusiu, jeżeli dla ciebie pałer oznacza posiadanie kasy oraz madżestik mocy alfy, królowanie w BH i bycie bad ass madafaką, to tak naprawdę mentalnie jesteś jeszcze w gimnazjum. Scott jest alfą, bo nie potrzebuje kasy, ani nawet swoich mocy, żeby ludzie za nim podążali, kochali go i mu ufali.

Bardzo mnie rozczarował ten odcinek, szczególnie że ostatnio było całkiem fajnie. Wkurza mnie prowadzenie bohaterów, jaka jest agresywna Lydia, chamski i nieczuły Stiles, rozlazły Derek, będący parodią villainów klasy C Peter...
Na tym tle odświeżająco wygląda zwyczajna pomoc i opieka nad Liamem oraz determinacja, żeby nikt nie zginął w wykonaniu Scotta.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Ja uważam, że to dobry odcinek. W końcu każdy ma swoje zdanie co tego odcinka. Fakt brak Kiry w tym odcinku mocno mnie zaskoczył. Stanowczo za mało Peter'a a za dużo Dereka zwłaszcza w scenach z Malią, które wiały nudą. . Widać, że pomysł na niego kończy się. Przynajmniej wiem jak jego losy potoczą się na końcu odcinka. Również za mało Lydii i Stilesa. Za dużo Liama w tym odcinku. Trochę się przy nim zatrzymali nie dając szans innym pojawić się w tym odcinku. Jak zawsze Szeryf Stilinski i Chris Argent powalają. Bez tych dwóch panów serial nie byłby aż tak dobry. Parrish moja nowa miłość. On skradł moje serce w tym odcinku. Faktycznie chwilowo był zaskoczony ceną za siebie i ta jego reakcja. W ogóle wyluzowany i jak powalił swoimi słowami w szpitalu psychiatrycznym tego doktorka broniąc Stilesa, który zaczął go uwielbiać po wymianie zdań. Ale jakby nie zauważyć ten doktorek zna naszą całą paczkę. Przecież doktorek poznał ich wszystkich już dużo wcześniej a Kirę w tym odcinku co ta broniła Meredith obok trenera w szkole kiedy ten przyszedł po nią ze swoją watahą. Nie zdziwię się, że tym Benefactorem jest doktorek z psychiatryka.

użytkownik usunięty
emo_waitress

Moim zdaniem montaż scen jest tu do dupy: scena z Garettem i Scottem, za chwilę scena w wspinającym się Liamem, scena z Chrisem, później znowu scena z Liamem itp. jakby nie mogli połączyć scen Liama w jedną, ewentualnie dwie. zresztą to się tyczy calego serialu. Przez takie kiepskie montowanie niektóre odcinki są rozlazłe, widać i czuć, że jednen wątek ciągnie się przez cały odcinek. Powinni zrobić coś takiego jak w GoT, tam montaż jest super.
Co do Petera... cóż, jestem jest zagorzałą fanką ale rozumiem Twój punkt widzenia. Ta postać sie zbytnio nie rozwija (nie to co inni) tylko robi tzw. back to the past. Jeff co prawda mówił, że:
1. Peter będzie w serialu do ostatniego sezonu
2. PONOĆ zginie
3. i na tym się zakończy serial
może więc dlatego go "cofają"? Żeby znów stal się głównym czarnym charakterem który zacznie ścigać Scotta (jeszcze w tym sezonie) i będzie próbowal dotrzec do niego jako do swojej Bety, którą w końcu ugryzł. To przez niego sie to wszystko zaczęło dlatego na nich musi się skończyć. Czekam więc z niecierpliwością na przyszle relacje między tymi dwoma i jestem ciekawa jak się to wszystko skończy.

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

Peter zawsze był bardzo dziecinny, więc to w sumie nic nowego ;) Fakt, że scena w kanałach mocno przesadzona, ale i tak była ciekawsza niż większość odcinka. Poza tym zawsze fajnie popatrzeć na mordkę Iana :D

użytkownik usunięty
deathmaster

mordka Iana, słodkie <3 :)

ocenił(a) serial na 5
deathmaster

Na mordkę, na cudowną klatę malującą się pod koszulką.... Po prostu na wszystko <3

użytkownik usunięty
xena_4

Czyli więcej scen bez koszulki proszę :P

ocenił(a) serial na 5

Zwłaszcza bez koszulki :P
Zresztą, ten facet jest sam w sobie tak bardzo seksowny, że nawet w ubraniu potrafi rozpalić zmysły.
http://img.zszywka.pl/1/0240/0284/pozostale/ian-bohen.gif
A propos - ktoś jest ciekaw Iana Bohena w wersji szczenięcej? Proszę bardzo http://static.diary.ru/userdir/3/1/0/5/3105708/79415024.jpg
Ja jednak wolę tego dzisiejszego, czyli bardziej męskiego <3

użytkownik usunięty
xena_4

Ian jest jak wino - im starszy tym lepszy (czyt. ponętniejszy) ;)

użytkownik usunięty
xena_4

I nie chcę nic mówić, ale kiedyś napisał do mnie na twitterze ni z tego ni z owego xD

ocenił(a) serial na 5

Ale fajnie :) Aż zazdroszczę :)
A z tym "ponętniejszym" to ja się zgadzam. Kiedyś to był z niego zaledwie słodziak, a teraz to po prostu chodzący seks <3

xena_4

zgadzam się z Wami i chciałabym, żeby było go więcej w TW :D

użytkownik usunięty
deathmaster

"Trzecia część listy bez Petera. Albo go wykreślili po tym, jak niemowa go capnął albo nigdy na niej nie był."
Dlatego ja myślę, że Peter może być Benefactorem, sporo na to wskazuje.

"Malia z nazwiskiem Hale. Eh, chyba już nie ma co się łudzić, że Lydia się pomyliła i podała złe imię. Damn it. "
Ehh szkoda :/ Ale może Liam też się okaże jego synkiem, kto wie ;p

ocenił(a) serial na 8

Jaka była w ogóle historia Malii? Czy była jakoś dokładniej powiedziana jej historia? Bo pamiętam jeden odcinek, w którym Lydia i Allison poszły do mieszkania Petera, Lydia rzuciła pazurami matki Dereka i potem w aucie porównywały zdjęcie Malii i Petera i mówiły "ojciec i córka". No ale jak do tego doszło? Kim są w końcu jej rodzice? Ci Tate ją adoptowali, czy to mama Tate zdradziła tatę Tate z Peterem i powstała Malia?

użytkownik usunięty
july93

Był odcinek w całości poświęcony jej, nie pamiętam dokladnie który, ale to był początek 3b możliwe że 3x14 ale głowy uciąć nie dam. Nie wiadomo kim jest jej matka, ale ponoć mamy się dowiedzieć jeszcze w tym sezonie coś więcej na temat jej rodziny (matki).

ocenił(a) serial na 8
july93

Historia Malii nie została opowiedziana. Tylko to, że zdarzył się wypadek, bo zamieniła się w kojota i przez to zginęła jej siostra i matka.
A z tym testem na ojcostwo to wydaje mi się, że Lydia zobaczyła to wspomnienie, które zabrała Talia i może po prostu tam był pokazany niemowlak. Tylko nie wiem, czemu Lydia uznała, że to Malia. Chyba, że to było jakieś wspomnienie jak np. matka Malii po latach przyszła do Petera powiadomić go, że jest ojcem. Tak naprawdę nic tu nie wiadomo i nie uważam, żeby to był przypadek.
To Jackson miał być synem Petera. Dlatego po dziabnięciu przez Dereka miał wizję domu Hale'ów. A że aktor odszedł i trzeba było zmieniać scenariusz....

ocenił(a) serial na 8

Ale wydaje mi się że gdyby Liam miał być synem Piotrusia, to miał by niebieskie oczy a nie żółte

użytkownik usunięty
thanatos84

Żółte ma dlatego, że jest Betą Scotta. A niebieskie oznaczają zabicie niewinnej osoby :)

użytkownik usunięty
deathmaster

Odcinek ujdzie, na pewno był lepszy niż poprzedni.

+ kombinujący Peter, który moim zdaniem jest Benefactorem (nie zdziwę się jednak jeśli okaże się nim ktoś inny) bo jest wiele dowodów potwierdzających moją teorię (nie tylko brak jego imienia na listach)
+ o dziwo podobały mi się sceny Malia/Derek chociaż kiedy ktoś ją wołał w szkole to myślałam, że tą osobą jest Peter
+ trener (ało co prawda, ale był)
+ delikatne sceny Stydii i przytulenie przez Lydii przez Stilesa
+ hug Scama (Scott/Liam)
+ Melissa i problemy rodzinne
+ Parrish
+ postać groźnego Brunskiego zamieniającego się w potulnego Brunniego ;p

+/- relacje Kate/Chris
+/- postać Garetta - niby taki zły i drażniący ale przyjemnie się ogląda jego facjatę
+/- Derek jako 3 hasło - zastanawialam się na jakie imię padnie tym razem i najpierw był lekki szoczek ale później tak sobie pomyślalam "przecież nudny Derek nie jest już tym starym Derekiem więc może zginąć" (wiem, okropna jestem)
-/+ Kate/Peter - coś mi się tu nie podoba. naprawdę nie chce żeby to ona okazała się jego "babką" :/

- śmierć Meredith (ona naprawdę mogła powiedzieć im kim jest Benefactor)
- Chris - taka trochę dupa z niego w tym odcinku

I czy Derek znalazł w lesie Braeden? To byla ona?
A wy kogo obstawiacie na Benefactora? Peter czy ktoś inny?

ocenił(a) serial na 8

tak, to była Braeden. btw mówiono, że Derek dostanie jakąś dziewczynę w tym sezonie i myślę, że właśnie chodzi o nią.

a ja myślę, że Benefactorem może być rodzina Calaveras (w końcu ich motto: 'we hunt those, who hunt us', no i lubią rozlew krwi) lub ktoś, kogo dawno nie było... Gerard? pani Morrell? Deucalion? Peter nie pasuje mi totalnie. w końcu ukradziono mu 117 milionów z sejfu. może nie jest na liście, bo raz był już martwy?

użytkownik usunięty
abra_kadabra_

Niby mu ukradziono, ale mógł to wszystko zaaranżować. Ktoś mógł wbić do sejfu na jego rozkaz i zabrać całą kasę (hmm może nawet Astomi czyli bezustny? cholera wie). Peter mógł wszystko ładnie zaplanować, umie grać ciapę, ofiarę i słabego wilczka. Jednak jak mówiłam, nie zdziwię się jeśli Benefaciem okaże się ktoś inny.
Też podejrzewam Gerarda. Znajoma myśli natomiast, że Bene jest Chris. Na bank musi to być ktoś, kogo nie ma na liście i kto ma ważny powód do killowania supernaturalnych.
O Morell już prawie zapomnialam, tak mało jej było ostatnio :D

ocenił(a) serial na 8

no właśnie i dlatego, że tak mało jej było, to może być Benefactorem. ona zawsze wkręci się tam, gdzie się jej najmniej spodziewamy - jak to było w przypadku tego psychiatryka. ;d

W sumie ciekawa ta teoria z Peterem, który może chce się pozbyć wszelkiej spn konkurencji z BH, żeby nim niepodzielnie władać.
Z drugiej strony:
po co ta cała szopka z kradzieżą
został zaatakowany przez zabójcę i równie dobrze mógł zginąć
na liście jest przecież jego córunia

Z trzeciej strony - chyba tylko jego nie ma na liście..

użytkownik usunięty
emo_waitress

Szopka może być po to żeby odwrócić uwagę od siebie. A Astomi mógł go zaatakować aby poinformować, że idzie po Dereka. I.. assasini nigdy nie widzieli Benefactora. Bezustny "złamał zasadę" dlatego jednym z powodów mogło być późniejsze zabicie go przez Petera. Tadam :) Jak ja lubię tworzyć teorie ;D