Ciekawe i oryginalne przedstawienie oklepanego tematu jakim są superbohaterowie w, którym jak się okazuje można pokazać coś z innej strony. Fabuła wciąga, bohaterowie są wyraziści i dobrze zagrani. Niby wszystko ok jednak jednak fabuła jest pełna takich dziur, głupot i uproszczeń że można by wydać książkę na ten temat....
więcejźli ludzie chca nas wybić z powodu koloru naszej skory nazywaja to biale ludobojstwo huehue chyba tworcy serialu nie przepadaja za blm :D
Po oglądnięciu dwóch sezonów jestem miło zaskoczony. Serial potrafi rozśmieszyć i to porządnie jak i zszokować brutalnością. Łączy w sobie cechy groteski. Dlaczego warto? A choćby (jak dla mnie) na ackent Williama Butchera. Uwielbiam produkcje gdzie bohaterowie nie gryzą się w język gdy przychodzi do powiedzenia...
Serial naprawdę jest bardzo dobry od strony technicznej, aktorstwa (tutaj to już w ogóle parę postaci wymiata), klimatu czy kreacji postaci. Ma mnóstwo zalet, ale niektóre rozwiązania fabularne są po prostu durne.
Przede wszystkim drażni mnie kwestia podejścia tytułowa kwestia tytułowych Boysów do prywatności. Jak...
superbohaterszczyzna jako ta zwyrodniała elita, jest wszędzie, jest nietykalna, stoi ponad prawem, niby drobne przesunięcie, a ileż powietrza i jak oryginalnie!
Włączyłem bez przekonania, a wciągnęło mnie bez reszty od pierwszych minut. Nareszcie kino superbohaterskie, które nie jest watą. Wszystko się tu zgadza, wątki wzajemnie się napędzają, jest miejscami widowiskowo. Mnóstwo doskonałych kreacji aktorskich, prym wiodą Homelander i Butcher, ale reszta też trzyma poziom....
Teraz to widać w na szybko montowanej bez ładu i składu fabule, która jest nudna. Serial dostał drugie życie, bo nie spodziewali się takiego sukcesu i byli zaskoczeni
serial kupił mnie w trakcie drugiego sezonu. Jako że nie znam komiksowego backgroundu The Boys, a z drugiej strony miałem przesyt obrazów o superbohaterach, to pierwszy sezon jakoś mi przeleciał między oczami, jednym okiem wpadł, drugim wypadł.
Do drugiego sezonu zabrałem się z pewną dozą nieśmiałości, a jednocześnie...
Lubie seriale o superbohaterach a ten wymiata... oczywiście supry są pokazani z ciemniejszej strony, polecam.
Skoro Starlight czerpie energię z elektryczności, dlaczego nie mogła naładować się prądem Stormfront?
Uważam, że powinien powstać film na podstawie historii tego superbohatera/superzłoczyńcy.
Już mam nawet tytuł na pierwszy film: "The Boys Geneza: Love Sausage".
Mam nadzieje, że będzie się częściej pojawiał na ekranie.