To też pewnie taka sugestia, że klimat się oziębia, niczym w postapokalipsie Kate Wilhelm "Gdzie dawniej śpiewal ptak". Bo skoro cywilizacja przemysłowa poszła w piz...znaczy do diabła, to gazów cieplarnianych mniej no i się ochładza. Jakby nie było długotrwale mrozy tego rzędu w Wirginii się nie zdarzają, to w końcu formalnie tropiki są, po drugiej stronie Atlantyku to już Afryka jest.
Zima, taka, że głowy szwendaczy pękają jak bańka. Chwilę później Beta biczuje Alfę gałązką z listkiem, żeby parę sekund później Ezekiel powiedział, że czeka na koniec zimy.
W lostach to w późniejszych sezonach już chyba sam reżyser nie wiedział co się dzieje , bohaterowie zaczęli podróżować w czasie bo ''wyspa taka magiczna'' :D
A to nie był kolejny przeskok - wstęp do następnego sezonu? Bo Beta mówił coś o odosobnieniu które dobrze zrobiło Alfie.
Oczywiście ,że tak. Trzeba to brać na logikę a nie trzepać się ,że tam śnieżek ledwo spadł, a w innej scenie pól metra śniegu..
swoją drogą to ciekawe, jak Szeptacze przeżyli zimę... gorsze warunki od Ricków i spółki, a jednak...?
Ja jeszcze a propos tej zimy. Dziwne strasznie było to, że w jednej scenie jest zima, a w następnej, w której Alpha gada z Betą wygląda jakby u nich była normalna wiosna. A przecież nie są aż tak oddaleni, skoro grupa przechodzi przez teren Szeptaczy. W związku z tym pytanie brzmi: skoro jest wyraźnie pokazane, że zimno nie służy zbytnio umarlakom, czy oznacza to, że Szeptacze stracili większość swojej armii?
Teren Szeptaczy może być ogromny. Moim zdaniem wyprowadzili hordę na cieplejsze tereny.
Między Wschodnią a Zachodnią Polską jest bardzo duża dysproporcja w trakcie zimy - 300km i już jest cieplej lub zimniej. Szeptacze śmiało mogli tyle się przesunąć. A teren zapewne mają ogromny skoro Ricki nigdy wcześniej na nich nie trafili. To tylko jedna z możliwych teorii.
Trupy na okres zimy przemieszczają się na cieplejsze tereny by poszukać partnera i założyć wspólne gniazdo. Potem wracają wraz z młodymi , uczą ich polowania i technik przetrwania wśród ludzi :)
Masz własne zdanie i to szanuję. Jak dla mnie to 7 odcinek był tym najgorszym w tym sezonie. Ale co do tego odcinka to fajnie, że w końcu pokazali zimę, bo aż zaczynałem myśleć, że tam jest jak w świecie Gry o tron, gdzie pory roku trwają od kilku do kilkunastu lat. I widać było, że stanowiło to trudne wyzwanie. Przeprowadzka w czasie zimy? W dzisiejszych czasach może nie, ale tam to nie ma ciężarówek (przynajmniej nie tak często) i to oczywiście było bardzo trudne. Na plus dodatkowo szwendacze wyłażą spod śniegu i zamarzają. Więcej takich odcinków poproszę. Co do końcówki to czyżby szykowało nam się Commonwealth? Jak dla mnie nieco za wcześnie.
Oby, bo jak już napisałem to trochę za wcześnie na ten wątek. Myślę (chociaż i tak wiem, że włodarze AMC tego nie czytają), że powinni zrobić przerwę większą niż sezon co rok i zwiększyć budżet.
Lepsze byłoby zmniejszenie liczby odcinków. Ostatnio korzystając z okazji, obejrzałem sobie I sezon na Netflixie i oceniłem pod kątem dłużyzn, zbytecznych wątków, dialogów, czy innych absurdów. No i nie występują, bo nie było parcia na sztuczne przedłużanie serialu. Był wstęp, rozwiniecie i zakończenie. Każda przedstawiona postać coś wnosiła do fabuły i miała jakąś rolę do odegrania. I niczego nie powtarzano nam dwa razy. Weźmy to porównajmy do tego, co było np. dzisiejszym odcinku. Nie było potrzeby dwukrotnie pokazywać nam płaczliwych scen z Lidią. Wystarczyłaby jedna akcja i każdy średnio rozgarnięty widz wiedziałby, że dziewczyna ma depresję i obwinia się za śmierć Henrego i innych ludzi.
Co racja to racja. Takie dłużyzny nic tylko pochłaniają pieniądze, które mogłyby być spożytkowane w lepszy sposób. Co do liczby odcinków to też się zgadzam. Stosunkowo seriale mające mniej odcinków na sezon są lepiej rozpisane i przez to nieco lepsze. Za porównanie niech posłużą seriale The CW vs. seriale HBO bądź Netflixa, gdzie rozbieżność odcinków na sezon to mniej więcej 4-13 i widać, że są nieco lepiej skonstruowane niż seriale The CW. Zmniejszenie liczby odcinków nie gwarantuje od razu świetnego serialu, ale na pewno nieco pomaga.
Jadis mogłaby wprowadzić duże zamieszanie chociażby dlatego że wie co się stało z Rickiem ale niestety wydaje mi się że akurat obie opcje odpadają
Gdzieś tam krąży teoria że niby Rick i jadis mają wrócić właśnie i połączyć się z grupą znowu a filmy będą opowiadać o staraniach się wrócenia do osady i w sumie jakby na to spojrzeć fajny nawet pomysł ale niestety chyba niemożliwy
Co osoba to teoria jasne że pewnie ma znikome pokrycie z rzeczywistością albo żadne ale ja tam lubię sobie pogdybać troszkę ;)
No dawali wczoraj do pieca na różnych z stronach, łącznie z tym, że Dog nażarł się sztucznego śniegu i zachorował:)
ja też nie. Znalazłem w internecie informacje.
Jest to nowa społeczność w komiksach z tego co wiem (New World Order). Możesz wpisać w google i ci wyskoczy.
no to zapowiada się ciekawie, chociaż nie chce sobie za dużo spojlerować komiksem;)
Wszak przedstawicieli Commonwealth już pokazali. Maggie też tam poszła, więc ten wątek jest już obecny w pewnej formie. Mogą go zatem rozwinąć kiedy tylko zechcą.
Nie wiem jak ten wątek poprowadzono w komiksach, ale serial może iść własną drogą, więc wcale się nie zdziwię, jak przyjdą z odsieczą gdy już horda Szeptaczy będzie miała zrobić porządek z Rickami.