Właśnie oglądam od nowa serial. Na poczatku 3 sezonu Lori juz miała spory brzuch. Była w jakimś 8-9 miesiacu. I mówili, że ukrywali się i uciekali przez cała zimę. Aczkolwiek zimy nie pokazali.
W tym roku w USA było bardzo mroźno by po chwili zrobiło się bardzo ciepło - taka zima. Dlaczego w Waszyngtonie miało by nie być akurat zimy stulecia? To pogoda, wszystko możliwe.Nie ma co się czepiać. Jedynie można się przywalić, że byli tragicznie do zimy przygotowani.
Beznadziejny odcinek. Tak kiepskiego zakończenia nie było nigdy. Przez cała godzinę szli od domu do domu. Mogli to wszystko zamknac w 10-15 minutach. To był odcinek o niczym.
Chcieliśmy zobaczyć jak wygląda życie podczas zimy, to zobaczyliśmy. Mogli oczywiście to pokazać w środku sezonu, bo jednak finał powinien być epizodem, który ma być "Mocny", a taki nie był . Był zwyczajny.