PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177193
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

SANCTUARY FOR ALL. COMMENTARY FOR ALL. THOSE WHO ARRIVE - SURVIVE.

Cotygodniowy temat dla wszystkich chętnych do wspólnego dyskutowania, wyrażania opinii, zachwytów oraz krytyki na temat siódmego odcinka szóstego sezonu TWD oraz przewidywań na temat dalszego rozwoju akcji w jednym miejscu. Korzystanie z tematu - jak zwykle - dobrowolne.

Previously on AMC's The Walking Dead:
- Daryl w zamian za pomoc nieznajomym zostaje obrabowany z motocykla Daryla(TM) i kuszy Daryla(TM)
- podczas powrotu do Aleksandrii dzięki Patty bohaterowie słyszą z krótkofalówki przekaz o treści "Help", które na pewno pochodzi od Glenna/Ricka/Carla/kogokolwiek

ocenił(a) serial na 9
Jaskier16

Myślę że mógłbym zostać forumowym zbrojmistrzem TWD :D

MrAnderson101

Czemu nie, kilku forumowiczów ma tutaj jakieś funkcje, zbrojmistrza jeszcze nie było :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Pani jest Królową, dobrze pamiętam? :>

MrAnderson101

No cóż, jakby to powiedzieć, królestwo moje nie jest z tego świata :D

ocenił(a) serial na 8
MrAnderson101

Chyba bardziej prokurator :D

ocenił(a) serial na 9
Jaskier16

Hah, prokurator? :D W sensie że Emo? :3

ocenił(a) serial na 9
Jaskier16

Argh, ta składnia zdaniowa, w sensie że Emo Waitress to prokurator? XDD

ocenił(a) serial na 8
MrAnderson101

Raczej, nie inaczej.

MrAnderson101

Jaki prokurator ma królestwo nie z tego świata? Heloł! Chodziliście na religię? :D
http://estoybailando.com/wp-content/uploads/2014/02/i-am-god.gif

Jaskier16

Ojej, naprawdę tak myślisz? Nie przypominam sobie, żebym kogokolwiek na tym forum osądzała za wierność TWD, oceniała poziom zaangażowania, wiedzy i miłości do TWD, czy też pisała, że moja wizja jest jedyna słuszną. Jak znajdziesz jakiś mój post, w którym coś takiego robię, to proszę daj linka :)

Za to zdarza się, że ktoś mnie ocenia, zakazuje oglądania, bo krytykuję i narzuca swoją wizję, jako jedynie słuszną.
Więc wybacz kolego, ale o ile są sędziowie, policja i prokuratorzy na tym forum, ja do nich nie należę :)

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Pani prokurator na procesie twórców The Walking Dead :D

Jaskier16

http://i3.kym-cdn.com/photos/images/original/000/074/461/I-SEE-WHAT-YOU-DID-THER E_HOLYSHIT.jpg
Człowieku, to jest najlepsze eleganckie wyjście z sytuacji, jakie widziałam :D

No ale fakt, jeżeli chodzi o tfurcuf jest prokuratorem i sędzia. I pracuję nad opcją "kat" >:D

ocenił(a) serial na 8
Jaskier16

Właściwie w teaserze 5b wychodzi na to, że to nie Abraham będzie miał bazookę, a Zbawcy. Pewnie tym się posłużą w wojnie w 7 sezonie.

ocenił(a) serial na 5
fr9

Morgan uratował Rickowi życie, trudno się więc dziwić, że ma do niego sentyment. Dopóki nie zacznie zachowywać się jak psychopata Shane, dopóty Rick nie zrobi mu krzywdy.
Myślę, że jedną z możliwych opcji oczyszczenia Morgana jest bohaterska śmierć wilka podczas obrony Aleksandrii, albo po prostu wilk zginie i wszystko puszczą to w niepamięć, bo po rzezi jak może teraz nastąpić nikt trupem nie będzie sobie zawracał głowy.
Budynek od strony muru sprawiał wrażenie solidnego(nie miał żadnych uszkodzeń), a przez te 6 sezonów walkersy były w stanie co najwyżej zrobić przypadkiem dziurę w przegniłym dachu hipermarketu i powalić siatkę więzienną, ale nigdy zwalić budynku. Inna inszość, nawet wiedząc czym grozi i tak nic nie mogliby na to poradzić.

acidity

Jak dla mnie nie ma żadnych szans na bohaterską śmierć Wilka, to by był jakiś absurd, przecież to jakiś psychopata, który wyraźnie przedstawił swoje zamiary xD Serial ma swoje momenty "podśmietnikowe", ale raczej nie przypominam sobie takich "cukierkowych" sytuacji, gdy nagle zły staje się dobry wobec dotychczasowych wrogów.

ocenił(a) serial na 6
fr9

Co się tyczy Rona - nowego "rewolwerowca trzeciej rzeczy pospolitej"... oczekiwałem na chwilę :
1.Ron celuje w Carla i próbóje strzelic...
2.Carl słyszy tylko cyknięcie, odwraca się, i wymierza w Rona swoje M4....i mówi ze z ojcem specjalnie zapomnieli pokazać mu jak sie odbezpiecza broń...
3.Płacz Rona.. <chlip> <chlip>
tego oczekiwałem ale się nie doczekałem

ArcyLado

Ja też.

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Znowu niestety odcinek zapchajdziura. A z Glennem poszli na łatwiznę.

ocenił(a) serial na 5
patryks83

Zgadzam się w 100% tragiczny odcinek.

patryks83

Nie wiem ludzie czego Wy oczekujecie, wiecznie skrajnych emocji, rozlewu krwi i adrenaliny, to by dopiero było nienaturalne i także by Was znudziło. Czlowiek to taka bestyja że nie dogodzisz.

ocenił(a) serial na 10
fr9

Zgadzam się, nie mogę pojąć czemu większość tak narzeka…chyba dla zasady. Od ep 3 ten był najlepszy. Fajnie zbudowany i daleki od tych z typu zapchajdziura.

ocenił(a) serial na 5
fr9

Wiedziałem, że Glenn jakoś tam się uratuje ale nie podoba mi się to. Fakt jest taki, że w takiej sytuacji by był trupem. Scena gdzie Rick tam pomaga Specner'owi i wyciągają go dopiero wtedy gdy pojawia się Morgan to mnie rozbawiła bo to było strasznie przewidywalne i kiczowate. Jak widzę takie sceny to serial w moich oczach traci.

fr9

Sensu, oczekujemy, sensu.

ocenił(a) serial na 10
TorZireael

Cyba tylko Ty oczekujesz sensu po TyWuDy l]

Valdoraptor23

GLENN LIVES! :D

Dodatkowo twórcy pokazali nam, jak łatwo Glenn i Nicholas mogli uciec z tego zaułka za pomocą wspominanych przez wszystkich schodów, no ale wiadomo, zamiarem scenarzysty było pozbycie się Nicholasa, któremu zgodnie życzyliśmy zgonu od zeszłego sezonu, więc nie ma co narzekać. Co można natomiast powiedzieć o kwestii nie ugryzienia Glenna... Zawsze gorzej, jak ktoś głupio ginie, niż "dziwnie przeżywa", więc ja nie zamierzam marudzić. Można oczywiście założyć, że częściowo wpadł nogami pod wcześniej ubite trupy itp. ale powiem od siebie tylko tyle, że anomalia ciężarówkowa, wpełz podśmietnikowy i niech błogosławiony będzie twórca kontenerów śmietnikowych na kółkach ;D

Moim zdaniem odcinek pokazuje, jak olbrzymia przepaść istnieje w serialu między dialogami z poszczególnych epizodów. W poprzednimi - harwardzkie dylematy okraszone idiomami, w tym normalne rozmowy o przeżyciach, przemyśleniach i zwykłych rzeczach. Bardzo dobre kwestie ma w tym sezonie Michonne, wcześniej była to rozmowa z Heathem w sklepie zoologicznym, teraz udane podsumowanie ideologii Morgana - "Things aren't as simple as four words.". Podobnie świetny komentarz Judżina na nauce machania maczetą oraz riposta Rosity o tym, że od własnej śmierci gorsza jest świadomość, że nic się nie zrobiło, by zapobiec śmierci przyjaciół. Rozmowy Glenna z Enid też w porządku.

Morgan na dywaniku zebrał opiernicz od rady badassów. O ile sensu samej idei stworzenia jakiegoś konfliktu wewnątrz grupy nie neguję, o tyle nigdy nie pochwalam zachowań, które mogą i zapewne doprowadzą do czyjegoś zgonu. Nie sądzę, by na miejscu było porównywanie sytuacji, gdy Rick nie zabił swojego przyjaciela (który wcześniej ocalił mu życie i zapoznał go z nową rzeczywistością), z sytuacją gdy Morgan wypuszcza kilku napastników, którzy bez skrupułów i bez powodu mordują bezbronnych ludzi, bo "może też się zmienią". Trzymanie Wilka w domu przybiera dla mnie charakter postawienia na swoim, a nie oddania czci chwalebnej filozofii. Wystarczyło go już puścić i niech spada, skoro ma żyć, ale trzymanie w osadzie kogoś z kim nie ma żadnego dialogu i otwarcie oświadcza, że wszystkich zabije to głupota.

Na szczęście niezastąpiona Carol jest na posterunku, choć już przez chwilę myślałem, że zaniesie tam dzieciaka. Wilk teraz pewnie wykorzysta zamieszanie i wyskoczy, chyba nie był jakkolwiek przywiązany.

Co do Ricka, tak jak mówiłem, facet musiał wypocząć, zregenerować staminę ze swoją wybranką i wziął się za spokojną organizację strategii przetrwania, żeby nie doszło do nagłego wypadku i komplikacji jak poprzednio. Strategia obejmowała nawet szokujące wydarzenie jakim było umacnianie murów!

Akcja Spencera - wykorzystanie motywu z komiksu, tylko w jego wypadku poszło trochę gorzej. Plus dla Tary, śmieszne było jak Rick się na nią wydarł.

W radosnym finale odcinka z balonikami w kolorze nadziei zastanawiałem się tylko co padnie pierwsze - wieża, czy strzał z pistoletu Rona (teraz już przynajmniej znamy jego prawdziwe zamiary, więc powinien zasilić bazę pokarmową zombie). Fajny ten upadek wieży w ciszy, podobała mi się też atmosfera odcinka, z tymi scenkami ze skrzypiącą wieżą co jakiś czas...

Jedno jest pewne, midseason finale będzie niezłą rzeźnią.

Valdoraptor23

Pod tymi schodami pożarowymi było okno wiec były 2 możliwosci ucieczki ale tak jest też w życiu, nie zawsze człek widzi w zagrożeniu bezpośrednim wyjścia, Nicholas był już na skraju ze swą psychiką, cała sytuacja była dynamiczna i nie dawała czasu na logiczne myślenie. Także nie doszukiwałabym się tutaj niedociągnięć, bardziej w tym że zombie nie drasnęły naszego Glenna, choć tego jeszcze nie wiemy. Niespójne jest także to że takie hordy zombiaków nie dojadają do końca, czy to Nicholasa czy tego drugiego pod kratą, a taką Lori zeżarł jeden w całości, do ostatniej kosteczki. To takie szczególiki.


Co do Morgana to wiadomo że jest wnerwijący i nie sposób uzasadnić logicznie jego poczynań, ale dla serialu to akurat dobrze że nie każdy jest taki sam. Przyznał że jest popaprany, że sam już nie wie co jest dobre a co złe, przygniotły go te zdarzenia apokaliptyczne i chłop pogubił się.

Oj coś czuję że Carol lub Denise źle skończą w połączeniu Morgan i wilk, za gęsto tam będzie.

fr9

Byłoby śmieszne, gdyby się okazało teraz, że Glenn ma ugryzienie xD Ale chyba tyle czasu spędził tam pod śmietnikiem, że gorączka już by się zaczęła. Rzeczywiście jakieś niejadki się trafiły w tej alejce :D

Valdoraptor23

No właśnie, o ile oczywiste było, że Glenn wsunie się jak naleśnik pod śmietnik, jest pokazane, że zombi zadziwiająco wybiórczo lecą tylko na korpus Nicolasa. A w każdym innym odcinku (w ostatnim choćby) lecą na ręce, na nogi. I jest to pokazane, jak ręce Glenna majtają wokoło, a zombi nic :D Nicki Boy leży w poprzek Glenna, czyli azjatyckie nogi też są na widoku. A zombi nic :D
Glenn jest zombiproof.

Niejadki to fakt - nawet nie dojadły Nicka, żeby zafundować noc smuteczków i wyrzutów sumienia Glennowi :D

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Zetki nie lubią chińszczyzny hehehe...

ocenił(a) serial na 5
Ciciu30

He's Korean!

ocenił(a) serial na 9
JohnnyRyper

Wiem,ale głupio było pisać,że zetki nie lubią koreańszczyzny czy jak to się tam mówi...chińska kuchnia jest bardziej znana...;-)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

szkoda gadać...

Valdoraptor23

Scena ze Spencerem i liną to swoją drogą kolejny kamyczek do ogródka tych, którzy nadal uważają, że Rick z komiksu jest większym badassem niż Rick w serialu. Tu się strasznie wk*rwił, ochrzanił Spencera, spytał się wściekle, czy robił on coś takiego wcześniej, nakrzyczał nawet na Tarę, a tam wiedział o planie od początku i powiedział tylko coś w stylu "ok, spoko, ale chyba nie robiliście tego przedtem, co?". :)

Btw, co do finału: http://oi68.tinypic.com/2rc0ebq.jpg
Wyobrażam sobie, jakiej mocy nabierze ta scena (o ile jej oczywiście nie pominą, choć niewiele na to wskazuje) w połączeniu ze wcześniejszym przedstawieniem Denise jako osoby zupełnie niewierzącej w swoje umiejętności.

ocenił(a) serial na 8
Evangarden

To Carl, tak?
W połączeniu z aktorstwem Lincolna wgniecie nas w fotele.

Jaskier16

SPOILER







Tak, Carl. Postrzelony w oko.

ocenił(a) serial na 8
Evangarden

Czyżby Ronaldinio ;>

Jaskier16

W oryginale przypadkowo postrzelił go Douglas (Deanna przed gender-swapem), ale on się wtedy kompletnie załamał po śmierci żony, chciał się nawet zabić i wyszedł na ulicę strzelać w akcie szaleństwa, a Deanna się ostatnio rozchmurzyła, więc nie obstawiałbym tej opcji, zwłaszcza że ona nawet strzelać nie umie. Ron (którego w komiksie w ogóle nie ma - Jessie ma tylko młodszego syna, który ma na imię... Ron) wydaje się w tej sytuacji najbardziej prawdopodobny, ale jeśli to zrobi, to specjalnie czy też przypadkiem? Tego nie wiadomo. W ogóle jeszcze z kilku innych powodów spodziewam się, że w serialu cała ta scena zostanie rozegrana zupełnie inaczej (byłoby strasznie słabo, gdyby jej w ogóle nie było), więc ciężko cokolwiek przewidzieć.

Evangarden

Myślę, że całkiem prawdopodobnie mogą zrobić motyw postrzału, ale nie w to samo miejsce co w komiksie, chyba że potem zastosowali by jakąś opaskę, ale ogólnie generowanie różnych ubytków zawsze generuje koszty.

Valdoraptor23

Obiło mi się o uczy, że ktoś z The Spoiling Dead widział na planie Carla z bandażem, ale skąpstwo AMC faktycznie może być problemem. Kasę na pewno mają, ale już nieraz udowodnili marną jakością efektów specjalnych, że nie zamierzają jej przeznaczyć na budżet serialu. Jeśli Carl straci oko, to podejrzewam, że nie mamy co liczyć na sceny ze zdjętym opatrunkiem.

Mam nadzieję, że nie będą się pieścić i chociaż zabiją wszystkich pozostałych Andersonów, jak Kirkman przykazał. :s

Evangarden

Śmierci dziecka nie było już chyba od odcinka z Lizzie i Miką, więc mógłby się pojawić taki motyw w sumie. W końcu to midseason finale, powinny być liczne i widowiskowe zgony. Ciekawe czy przypomną sobie manewr maskujący z pierwszego sezonu zgodnie z komiksem.

Valdoraptor23

Oby - dzięki temu filmwebowicze regularnie dziwiący się, że bohaterowie maskują się w ten sposób tak rzadko, przypomnieliby sobie, że gdy robi to więcej niż jedna osoba, to prawie zawsze kończy się to tragicznie. :)

ocenił(a) serial na 9
Evangarden

Ja natomiast ciekaw jestem,czy jeżeli dojdzie do sceny z okiem Carla to kto będzie tego sprawcą?Bo chyba nie Dajana?Jak myślisz?

Ciciu30

Pewnie Ron. Albo zrealizuje swój plan z końcówki 5x07, albo się wkurzy, jak Rick odetnie dłoń Jessie, tą trzymającą Carla.

ocenił(a) serial na 9
Evangarden

Hmm...no może ;-)

Evangarden

O kurcze, ale ciekawe jak rozwiązali by kwestię Judith w takim układzie. Przecież Rick by jej na 100% nie zostawił.

ocenił(a) serial na 8
Valdoraptor23

Rick mógłby wziąść Judith na takie jakby nosidełko na plecy (nwm jak to się nazywa) i np. wziąść je na przód. I potem Sama atakują. Rick odcina rękę swojej ukochanej, a Ron chce szczelić w Rick (lub w Judith) i Carl się rzuca w obronie ojca i siostry i zostaje postrzelony w oko.
Fajnie by było jakby w wypadku gdyby Carl stracił oko pokazali nawet na chwilę to oko bez opatrunku. Może np. Rick przemysł by mu oko jakimś czymś i gadali by sobie o czymś xd

Gabrine

Ale jak przeniesc niemowlaka po cichu przez stado zombi, o to mi chodzilo.

ocenił(a) serial na 8
Valdoraptor23

W serialu to raczej na pewno będzie cicho. Jakby takie coś naprawdę się wydarzyło to kto wie... nwm może spróbować dziecko uśpić czy jakoś tak.

ocenił(a) serial na 9
Valdoraptor23

No dobra to pierwszy odcinek w tym sezonie, który ma tyle idiotyzmów, że po prostu mi się nie podobał. Wymieńmy po kolei:
- Ocalenie Glenna (wymaga komentarza?). Skoro zombie mogły wczołgać sie pod czołg to pod kontener tym bardziej (poza tym powinny go zwyczajnie przewrócić, chyba że w środku są jakieś ołowiane pręty), już wiecej sensu miałoby wejście do środka.
- Zbrojownia po takim ataku jaki miał miejsce dalej pilnowana jest przez jedną nierozgarniętą babkę
- Kiedyś już to poruszałem - GDZIE SĄ TRUPY ZABITYCH SZWĘDACZY? Tam pod kratą obok trupa męża Betsy powinno leżeć conajmniej kilka zabitych przez Michhone i spółkę, oszczędzają na statystach? To częste niedopatrzenie w walking dead ale w tym odcinku aż raziło (że nie wspomne o tragicznym dubbingu zombiaka w tej scenie)
- Dialog Enid i Glenna jakoś mnie nie przekonywał, Glenn ratował ludzi i pomagał im nie tylko dla Maggie, po prostu jest on szlachetny i pomaga napotkanym przybyszom
- Rick i Carl kompletnie nie dostrzegający intencji Ron'a, to naprawde ten sam Rick który nie wierzył nikomu i wszedzie węszył podstęp? I dlaczego nie mogliby zrobić strzelnicy przy tej kracie którą Maggie chciała wydostać sie z Aleksandrii, mogliby tam od razu powoli stara metodą z wiezienia zabijać zombiaki, może zwabione hałasem odeszłyby spod murów.

Mam nadzieje, że następny odcinek będzie lepszy.

uter7

Wiadomo że są jakieś niedociągnięcia w uratowaniu Glenna, ale Twoje akurat można wyjasnić po obejrzeniu dokładnym odcinka. W pierwszym przypadku było widać, że Glenn zabił kilku zombie próbujacych go dorwać, będąc już pod kontenerem, w ten sposób reszcie zagrodził drogę. Nie przewrócili kontenera pewnie dlatego że część była zajęta Nicholasem, innym powodem jest to że stał pod siatką i był opór, a gdy mięli zagrodzoną innymi trupami drogę do Glenna to raczej przestali byc zainteresowani bo go nie czuli i jak widać zaczęli się rozchodzić zapewne za innymi odgłosami które je przyciagały.
Co do zbrojowni to akurat w tym momencie kiedy byli otoczeni hordą, spodziewanie się ataku przez osoby trzecie bylo znikome, a wewnatrz nie był zarysowany żaden konflikt.
Co do trupów zgadzam się.
A reszta to nasze dywagacje, ja również wiele sytuacji rozwiązałabym inaczej i zapewne bohaterowie żyliby długo i szczęśliwie ale chyba nie o to tutaj chodzi bo serial zakończyłby sie szybko i raczej mało kto byłby z takiego obrazu zadowolony.

W kwestii Rona i Carla to fajna końcowa scena, analogiczna do sceny Ricka i ojca Rona w poprzednim sezonie.