Deryl ma mega pomysł z dynamitem, ale oczywiscie Rick musi sie zesrać i nie wolno nam zabijac, nie możemy, tam som ludziem. Ale jak jego ludzi wybijaja to luzik.
Słabiak.
Nudny jak barszcz, znowu nowe osoby ktore z czasem stana sie jednymi z glownych bohaterow. Jak narazie najgorszy odcinek
to Michonne powinna znaleźć sztywnego(sic!) "Gubernatora" Blake'a i jego prowadzać na sznurze jak za starych dobrych czasów. O! Ku przestrodze, że tak kończą ci, którzy z nią zadzierają!!!!!
Obejrzałam sezon 1 i jakoś mnie nie wkręcił. Czy późniejsze sezony są dużo lepsze? Serial został mi polecony tego lata przez przyjaciół, którzy są jego wielkimi fanami, jednakże po dziś dzień zadaję sobie trapiące mnie pytanie: "Co w tym takiego jest, że odnosi takie sukcesy?"
Przed nami ostatni sezon TWD - chciałbym, żeby nawiązali w jakimś epizodzie motyw z Rickiem. Jakąś namiastkę co się z nim dzieję , stało , może jakiś melancholijny powrót w ostatnim odcinku ... ?
Bardzo dobrze nakręcony, super było skakanie pomiędzy różnymi wątkami. Jak Judith wspomniała Carla to aż mi łezka poleciała