no i mały plusik, zapomniałabym!
- Carol i jej postawa, fajnie, że udaje słabą babkę, wychodzi jej to wiarygodnie :)

"No i żądam więcej Ricka w obcisłych spodniach! "

A co siusiaka zobaczyłaś? xD

Chodziło mi raczej o to, że ogólnie mniamuśnie wygląda jak ma takie troszke obcisłe spodnie, niestety nie przyglądałam się aż tak żeby wyhaczyć 'tą rzecz' :D

Wiem,nabijam się tylko ;P

hahhahahahaa jak to brzmi haha :D

Odcinek bardzo dobry. Rozmowy (w końcu!) normalne, ciekawe. Bardzo realistycznie pokazany proces aklimatyzacji grupy do zorganizowanej społeczności.
Oprawianie oposa na ganku przez Daryla - oldschool!
Generalnie glennowa akcja jak najbardziej na plus. Po raz pierwszy byłem za Azjatą.
No i Carl zwąchał dziewczynę! Ah, cóż to będzie za związek! Już czuję tą zaje*istą chemię.
I końcóweczka miażdży. Rick okazał się być większym sku*wysynem niż mi się wydawało. "Przejmiemy to miejsce." To mi się podoba! Ma coś z Philipa! (o zgrozo)
8/10
Ktoś jakieś domysły, coś? Gdzie wybiera się młoda Enid (a może właściwie po co?), i kto zajumał Rickową spluwę?
Aha, Rick wcale tak źle nie wygląda ogolony.

He's corean!

Tak, wiem whatever :)

I tak wspiąłem się na wyżyny tolerancyjności pisząc kontynentalnie Azjata. Mógłbym rzucić Chińczyk i tyle.

Powodzenia przy schorzeniu ze wspomnianych wyżyn życzy Prezydent Pieseu :)

Ave!

Much ave :)

Acha, no i jeszcze coś - Lori została wspomniana, coś niesamowitego!

No nie? Szok :) Btw czy to nie ironiczne, ze Tyreese zginal doslownie o dwa odcinki od swiata, do ktorego znacznie lepiej by pasowal niz do post-apokaliptycznej dziczy?

Gópi, nie?
Z drugiej strony - wyobrażasz sobie te teksty, jakie by walił do Rycha o Aleksandrii? Dziękujmy Odynowi, że ambasadorką została jednak Mich.

It's better now :)

It's all about surviving!

All about dam-dam-derem-dem-dam!

Acting here is not such funny!

Dam-dam-derem-dem-dam!

And we don't do it right anywaaaaayyyyyy!!

https://www.youtube.com/watch?v=cXd155v8Z5U

Akurat śmierć Tyressa była bardzo głupia i niepotrzebna. Skoro ma (no dobra, miał :D) taką skłonność do zagapiania się w zdjęcia rodzinne w sumie obcych ludzi, to dziwne, że zginął tak późno.

Chyba aktor uprosil tworcow czy moze juz przestac recytowac Herodota na ekranie, bo zona sie skarzy, ze przez sen cos tam mruczy o survivalu i "we ain't", to sie zlitowali :D

Pewnie wzięło go za serce, bo były to dzieci. Warto pamiętać, że doświadczył śmierci Lizzie i Miki.
Niepotrzebna? Ta postać już raczej niewiele wniosłaby do serialu.

Niepotrzebna śmierć - chodziło mi raczej nie o sens uśmiercania go przez twórców, ale o jej przebieg. Człowiek, który już 2 lata żyje na takim świecie, raczej powinien wiedzieć, że apokalipsa zabrała życia wielu dzieciom (powinien sie równiez z tym pogodzic), a i powinien zachowywać ostrożność w takich sytuacjach.
Z tym Tyresem to ze skrajności w skrajność :D Raz wychodzi z samochodu obleganego przez zombie i zabija każdego po kolei, a teraz nawet nie potrafi oczyścić jednego domku z 2 walkerów :D

Z Corola się nie śmiejcie, bo jeszcze podupczy za tymi murami ;)

Corol to tam jeszcze nic, ale jak wytrzymują ciśnienie pozostali męscy CZŁONKOWIE ekipy ? :D
a kobiety ?
Zauważyłam, żew tym odcinku Michone ze 2x zagaiła do Riczka. Chyba coś do niego czai :D W pewnym momencie miałam nadzieję na ich pocałunek no ale jednak nie...
Albo Deryl i Carol ? przecież nieraz mieli okazję :D
sorry, ale w takiej dziczy, braku bezpieczeństwa i z braku relaksu ciśnienie mają bankowo i twórcy powinni raz za czas pokazać jakieś seksy jak seksy Abrahama i Rosity.

A jak! Że Michonne smali cholewy do Rikusia to już w więzieniu widziałem :) Ale tera jest blondyna-fryzjerowa i to chyba najpierw tam Rick będzie zrywał czereśnie ;) A Daryl-postrach-oposów to chyba się zamierzał na Beth :)

zrywał czereśnie haha, lubię to!
jestem za tym żeby zerwał najpierw banany z bananowca.
Daryla bym teraz kijem nie tknęła...
Więc APEL do Daryla.
Daryl ! jeśli chcesz żebym na cb dalej leciała to UMYJ ŻE SIĘ !
;)

Oby Daryl to czytał filmweb po polsku, bo mu taka okazja ucieka sprzed nosa :)

no cóż, liczę na to haha :D
kolejnej szansy nie będzie więc niech się opamięta bo taka partia mu ucieknie ;)

Tego mu życzymy, bo zabijanie zombiaków to w życiu nie wszystko :)

Nie wiem czy zauważyliście, ale z odcinka na odcinek coraz mniej zombiaków! Nic się nie dzieje.. zero napięcia..
Zombie którego spotkali.. Którego tamta grupa powiesiła juz się w odcinku pokazał.. Ten którego uwolnił Carl i zabił Dale... Jeszcze mieszkali na farmie Hershela.. Nie wiem może mi się wydaje ;P
Odcinek dla mnie taki sobie.. Jak już wspomniałam.. Brakuje tylko tych zombiaków..
Najlepsza końcówka jak Rick powiedział,że jak będzie coś nie tak to obiją azyl. I ten wzrok Daryla.. Jak by pragną już teraz to zrobić :P Szczerze? Czekam na to aby coś poszło nie tak :P No musi się coś dziać..

To chyba tak powinno być? Nie wiem, minęły mniej więcej 2 lata, więc część trupów się posypała pod wpływem pogody, część ubili ocaleli ludzie, a reszta chodzi w hordach. Oczekiwałbym że po kilku latach jedyne zombiaki to będą niedawno-zmarli ludzie.

A no tak.. Zombie wyginęły na skutek upału.. mrozu.. deszczu..śniegu.. gradu.. bla bla bla.. Bzdura totalna!
Od strzału w "Serce" taki nie pada .. a jak przygrzeje słoneczko troszke bardziej to się wysuszy nie? ...
Nie no nie chce się czepiać.. No ale mogli by ich więcej dać..
Rick i Daryl mogli by dostac jakies kobiety.. W sensie jakiś romansik :P Było by ciekawie.

Proponuję pochodzić w samych majtach przez 2 lata jedząc padlinę i sprawdzić efekty hihi ;)
W serialu zombiaki ewoluują - kiedyś były dobrze zachowane, a teraz mięsko odchodzi od kości jak na dobrze zrobionych żeberkach :)

Nie wiem nic na pewno, nie czytałem komiksu przedstawię tu tylko pokrótce swoje przypuszczenia. W Aleksandrii życie toczy się właściwie tak jak przed apokalipsą, a więc w takim życiu nie będzie potrafił odnaleźć się Daryl. W Darylu właśnie widzę powód przyszłych konfliktów na linii była pani kongresmen - Rick, będą naciski żeby kusznika przystosować albo wywalić. Poza tym kim są ludzie z Aleksandrii? Bogata, wykształcona klasa średnia i wyższa, biali Anglosasi, którzy lubią inżynierię społeczną, którzy przed II wojną światową byli zafascynowani eugeniką i uważali, że sterylizowanie biedoty, czarnych oraz niepełnosprawnych intelektualnie jest jak najbardziej humanitarne i właściwie. Pani kongresmen próbuje stworzyć pozory egalitaryzmu, ale mnie to śmierdzi z daleka totalitaryzmem z książek Orwella albo Huxleya. Gubernator był regularnym świrem, trochę władcą w średniowiecznym stylu, watażką. Z kolei pani kongresmen wygląda na oświeconego polityka, który osobiście nie lubi brudzić rąk, który pozornie brzydzi się przemocą, który chce uszczęśliwić społeczeństwo za wszelką cenę, dla realizacji idei gotowy jest poświęcić tysiące, miliony posługując się swoimi siepaczami. Poza tym znęcanie się nad żywym trupem świadczy chyba o tym, że mieszkańcy azylu niezbyt wysoko stoją moralnie.

Lepiej bym tego nie ujął !! Idealne podsumowanie :) !! z zapowiedzi kolejnego odcinka wnioskuję że będą też chcieli Saszę usunąć ze społeczności.. ciekawe jak Rick zareaguje jak bedzie mu chciała rządzić "jego" rodziną.. ??

mam nadziję ,że się nie da...

Daryl to własnie osobowość taka która w tym apokaliptycznym świecie wychowała się na nowo.. taki łowca... lubi być w drodze w tedy wie że żyje... i według mnei najciekawsze właśnei są te odcinki " w drodze" ...


czekam na ostry roz***** w tej Aleksandriii !!

btw: gdzie jest ksiądz ?

Leży krzyżem w kościele za to, że zbłądził :)

Co do Daryla, to ostatnia scena pokazuje, że stał się on już w pełni człowiekiem nowych, barbarzyńskich czasów. Czuje się członkiem drużyny przybocznej swojego "księcia" Ricka i raz, nie podoba mu się, że Rick ma być podwładnym jakiegoś WASPa, których świat jest już ruiną i którzy są na śmietniku historii.

Po drugie, sama Alexandria według niego żyje według "antycznych" reguł, a to nie tylko sprzyja zagrożeniom, ale i ogranicza Daryla dla którego ideałem byłoby właśnie stworzenie na podstawie Alexandrii wojowniczego księstwa, z "księciem" Rickem na czele, które zapewni stabilizację, bezpieczeństwo, ale jednocześnie da swobodę życiową.

Jak Daryl zginie to ja już tego serialu nie oglądam. Jest to najlepsza postać w tym serialu. Bez niego ten serial już nie będzie taki sam, coś mi się wydaje że wielu ludzi przestanie TWD oglądać jeżeli zginie.... , dodam że danie zawodów( pracy ) grupie ludzi która tyle czasu żyła przy zombie, jest wręcz głupie.

Czy Carl w komiksie zgwałcił jakąś dziewczynę? Piszę bo gdzieś tutaj w temacie ktoś wspomniał o tym.

Nie.

+ Rick, Rick i jeszcze raz Rick. To był jego odcinek. Był w centrum uwagi. Świetna spowiedź do kamery.
+ Broda Ricka, a właściwie hery wszystkich ricków to najlepszy aktor drugoplanowy. Wiedziałem, że Daryl dalej będzie zarośnięty. Ale spodziewałem się, że blondyna obsłuży też młodego :D Bo tak to jest trochę młody panicz Koral.
+ Blondyna swoją drogą niezła :D Iskrzy tam u Ricka i u niej, na plus foreshadowing konfliktu o białogłowę. Jak dorówna konfliktowi na Rick-Shane (też o białogłowę w sumie) to by było ekstra.
+ Jak już przy konfliktach jesteśmy, to jeszcze Glenn kontra kongressynowie na plusie.
+ Daryl z oposem na spowiedzi przed kamerą. Smaczek.
+ Tajemnicza emo foczka Korla. Były różne spekulacje wyżej, że to emo foczka szpion. To pospekuluję, że jeśli jest szpionem, to biedna zindoktrynowana niczym w sekcie, dlatego taka emo cicha. Ale miłość góry przenosi i dzięki Korlowi przejdzie na jasną stronę.
+ Kongreswoman. Nie mam do niej zaufania. Oglądam równocześnie House of Cards.

Ale w sumie największym plusem tego odcinka jest to, że Aleksandria w końcu wydobyła jakąś charakterystykę psychologiczną członków grupy. Przynajmniej tych najważniejszych, czyli Ricka, Daryla, Carol, Carla, Glenna. I grupy jako całości. Przez kontrast widać w końcu przez co przeszli i kim się stali.

No to lecą minusy:
— Podpory na zewnątrz. Pisałem o tym już przy 5x11. Architekt kongresmąż z bożej łaski. Ale pewnie ten fakap zostanie wykorzystany jako furtka.
— Za pusto tam.
— Zniknięcie księdza. Maggie stać było na uśmiech tylko. Noe na kusztykanie i powiedzenie, że tate nie przeżył z taką niewiadomojaką miną. One-liner Rudego. No ale coś za coś, dzięki temu w końcu zadbali o charakterologię trzonu grupy.
— Miszą. W Woodbury miała cały czas złe przeczucie, tu ma dobre. Taki zwrot o 180 stopni. Nie jest taki znowu do końca niewiarygodny. Może ona też chce odpocząć i w coś uwierzyć, w Woodbury była jeszcze zdziczała. Plusminus. Ale jak cieszyła że będzie policewoman – taka naiwniara trochę się z niej z zrobiła, a szkoda.

No i w końcu bardzo fajny i ciekawy odcinek,czy będzie tak dalej?Hmmm....pewnie do końca tego sezonu tak,bo to już tylko 3 odcinki zdaje się zostały...,a dalej to na razie nie wiadomo....

Ogólne moje wrażenia o odcinku są bardzo pozytywne choć nie brakuje zaskoczenia w wielu kwestiach,np. p.kongresmenki.Jest to ciekawe,a zarazem zaskakujące posunięcie ze strony twórców.Osobiście aż tak mnie to nie razi ponieważ akurat ta postać w komiksie była ciekawa,ale nie aż tak charyzmatyczna,żeby zapisała się w pamięci odbiorcy.Stąd zmianę w tej kwestii przełknąłem w miarę spokojnie,co najwyżej żałowałem,że odeszli o komiksowego pierwowzoru,a każdy kto czytał czy jest miłośnikiem komiksu,tak samo to odbierze i poczuje się z lekka zawiedziony.

Sam wątek Aleksandrii wydaje mi się nawet nieźle zrobiony,przede wszystkim konkretnie bez straty czasu na różne tam duperele.Poszczególne rozmowy kongresmenki z różnymi członkami grupy zrobione tak wybiórczo były według mnie bardzo dobrym posunięciem.Ogólnie w tym odcinku mało było tracenia czasu,a akcja się rozwija ciekawie i dynamicznie.
Mamy tutaj serialową wersje Alexandri,która muszę przyznać bardzo różni się o tej komiksowej,z tego też względu myślę,że tych różnic będzie coraz więcej.Alexandria w komiksie była dobrze działającą i zorganizowaną dość liczną społecznością choć nie brakowało jej sztuczności i małej wiarygodności co do niektórych spraw i sposobów postępowania.W serialu natomiast wygląda na miejsce trochę bardziej tajemnicze,bardziej puste,z mniejszą liczbą mieszkańców.Stąd trochę mi dziwnie było oglądać to w taki sposób.

Co do samej grupy,to zdecydowanie,aktorzy postarali się bardziej niż w ostatnich odcinkach,ale biorąc pod uwagę ich liczbę nie jest dziwne czemu z odcinka na odcinek co któraś osoba z grupy robi za tło,wcale nie ma kwestii lub zdawkowo się raz na 40 minut odezwie.Zdecydowanie trzeba się przygotować,na zredukowanie grupy ze strony twórców.Nie jest łatwo stwierdzić czy domniemywać,kto odpadnie ponieważ tak naprawdę twórcy w 5 sezonie pokazują nam coraz mocniejsze odejście od pierwowzoru komiksowego,stąd nie zdziwiłbym się tutaj,gdyby taki Glenn przeżył, a na jego miejsce ktoś inny zarobił Lucynką.

Na uznanie zasługuje z pewnością Andrew Lincoln,który gra Ricka,naprawdę przykłada się gość do roboty.Cały 5 sezon to według mnie bardzo fajnie ukazana przemiana tej postaci.Fajny jest też motyw związany, z tym,że grupa po mimo wcześniejszych konfliktów między sobą nadal trzyma się i liczy ze zdaniem Ricka.Po za tym teraz jeszcze bardziej zainteresuję szczególnie żeńską część fanów,bo w końcu wygląda jak człowiek,bo jest znów bez brody i długich włosów.Choć ja osobiście ogolił bym mu brodę,ale zostawił dłuższe włosy żeby choć trochę przypominał survivalowca jakim się stał.Nie mniej jednak gość jest po prostu kozak,początkowo bałem się,że będzie to przemiana w starego Ricka,ale jednak końcówka odcinka mnie uspokoiła,że moje obawy mogą być nie słuszne.

Zdecydowanie na plus również Daryl,Carl,Glenn i Sasha.Widać,że Carl dorasta i przyznam,że jego postać zaczyna być interesująca.Ogólnie fajnie też Michonne,okazuje się,że nie zmiękła i też nie jest przekonana do końca co do tego miejsca.Ogólnie zachowanie grupy na duży plus,może z wyjątkiem Noah,który coraz bardziej jak dla mnie pogrąża się z odcinka na odcinek i mam nadzieję,że już szybko odpadnie.
Po za tym ogólnie grupa Ricka to dla mnie survivalowcy,których nie da się udomowić,a Alexandria będzie tylko takim małym odpoczynkiem do dalszych przygód mam nadzieję ;)

Jestem prawie na 100% pewien,że koniec tego sezonu będzie wejściem na scenę Negana i jego koleżków.Ale co tak naprawdę się stanie to dopiero zobaczymy,a powiem szczerze,że z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.

Ciekawy natomiast jestem co do dwóch rzeczy,może ktoś z Was mi na nie odpowie,a Mianowice:
- Czy według was ta dziewczyna co ucieka potajemnie i którą śledzie Carl,jest szpiegiem np.Negana czy jakiejś innej grupy?
- Czy w komiksie też była mowa o ewakuacji Wirgini czy jakiegoś innego miejsca bo niestety nie pamiętam?

Z tą ewakuacją to ciekawy motyw jakby nie było,bo znaczyłoby,że gdzieś ocalała jakieś większa grupa osób,chyba,że...zombi ich...

Plusy:
- Rick i Carl
- Alexandria
- Ogólnie grupa
- Akcja i ciekawość fabuły
- Daryl i Michonne

Minusy:
- Noah
- synowie kongresmenki
- pustki i brak ludzi w Alexandri

To tak w skrócie ;)

odcinek taki o, ale potwierdzil moje przypuszczenia, ze tym razem to grupa Ricka bedzie tymi skur***nami a nie na odwrot.

Dopiero dzisiaj przypomniałam sobie że w niedzielę był nowy odcinek xD Także tego...
Znowu było... w porządku xD Czuję się rozpieszczana i jednocześnie przeczuwam nadejście spektakularnego fak apu xD Już wszyscy wszystko napisali więc tylko w skrócie:

Największą zaletą odcinka był RYK. O mamusiu... Rysiu był absolutnie przecudny, przeuroczy, przekozacki i ogólnie naj, naj <3 Nawet mimo niecnie zgolonej brody (RIP)S I to zakończenie... Rysiu The King of Awesome. Dziwię się, że żadna z bohaterek jeszcze nie próbowała go wyrwać. Chociaż jest chemia z Michonne. Mam tylko nadzieję że Rick nie wpadnie w szpony fryzjerki.

Sfochowany na cały świat Daryl z oposem - śmiechowy xD
Dwa żołnierzyki-harcerzyki - wybitnie wkurzające
Glenn - O takiego Glenna walczyliśmy :D Kozacki, z charakterem, ale i ze zdrowym rozsądkiem. Postać wreszcie odżyła
mieszkańcy Alexandrii - jacyś tacy facepalmowi, miętcy, jakby do dwóch nie umieli zliczyć. I mało ich jakoś.
Pani Kongresmenka - hip hip hurra, nareszcie ktoś z rządu! Szczerze mówiąc, trochę creepy, wygląda i mówi jakby cały czas coś knuła, no ale w końcu była politykiem
Mąż fryzjerki - interesting
Dole i niedole Carla - przeczuwam trudne romanse i trochę się boję
sesje przed kamerą - fajny pomysł, nawet dobrze wyszło.
Bullshitu dialogowego nie stwierdzono, napięcie było, odcinek nawet z sensem... nie jest źle :D

Jeden z najlepszych odcinkow TWD!!! Serial doznał odświeżenia co mnie bardzo cieszy.

Tak. Teraz Rick bez brody wygląda cywilizowanie.

"Mamy kolację", Daryl wymiata na przywitanie. Babka z '1 wózek to za mało" również. "Są słabi" - genialne, albo 'chcesz znowu zaliczyć glebę?" :D Sam scenariusz odcinka i dialogi były wręcz świetne, a cliffhanger.. zajedwabisty :))) Dawno tego nie napisałem ale świetnie mi się oglądało, świetnie! :)

Z fryzjerką czuje, że jeszcze będzie gorąco :P. Z pewnością cytatem odcinka jest ''Jeżeli coś im nie będzie pasowało - przejmiemy tę osadę'' :D