Założyłam ten temat żebyśmy mogli w nim wspólnie dyskutować na temat tego co dzieje się w serialu ,dzielić się swoją opinią na temat postaci i odcinków .
Jest temat ,, Wrażenia po pierwszym odcinku'' w którym rozmowa poszła trochę za daleko ponieważ nie dotyczy już tylko pierwszego odcinka a wszystkiego co jest związane z tą telenowelą .Uważam ,że może to być trochę mylące dla niektórych osób dlatego załozyłam ten temat .
Proszę bez spoilerów.
Mnie się wydaje, że zrobią letnią przerwę. STA pewnie przesuną na 17 a o 16 będzie leciał kolejny odcinek Domu czy coś w tym stylu.
O nawet z tego rozpędu nie zauważyłam, że dodałam dwa razy to samo pytanie. W każdym razie dzięki za odpowiedź ;) Jednak fajnie by było, gdyby coś puścili nowego :)
Spoko. :) Myślę, że nowości można spodziewać się we wrześniu. Oby tylko oba pasma telenowelowe zostały w Czwórce, bo teraz to głównie na nich można liczyć.
Nie dadzą nowej telenoweli w wakacje. Twoja na zawsze zostanie pewnie przesunięta na 17 - czyli na pasmo Trzy razy Ana, a o 16:00 pewnie będzie leciał Dom do poznania - niezmienny w repertuarze TV 4.
Odcinek 92, nawet niezły ;) w końcu coś ruszyło do przodu. Claudia przypadkiem spotkała Anę Lucię w pensjonacie, pomyliła ją z Leticią ale szybko się zorientowała,że to prawdopodobnie zaginiona siostra.
Ciekawe czy to wykorzysta? może będzie szantażować Leticię albo po prostu powie Mariano żeby sobie go zjednać? cóż na pewno będzie miała jakiś interes w tym, bo od razu zaproponowała przyjaźń Anie Lu.
Virdiana dziś na duży plus, pokazała Leticii gdzie jej miejsce i ustawiła do pionu, Mariano zaś następny w kolejce do utęperowania bratanicy ;) scena rewelacyjna.
Mariano wyznał Virdi swoje uczucia-SZOK, myślałam,że wybierze bardziej romantyczne miejsce i odpowiednią sytuację a on ni z gruszki ni z pietruszki takie wyznania i to przy Leti... świetna scena a mina Leticii na widok całującej się pary- bezcenna!!
Viridiana pobiła Anę Leticię o głowę swoim opanowaniem i argumentacją, Leticia wyglądała przy niej jak jak taka rozkapryszona dziewuszka której ktoś zabrał batonika.
Mariano jest na skraju wytrzymałości i wcale mu się nie dziwię. Sam traktuje Anę Leticię jak córkę i chciałby szacunku należnemu ojcu, tymczasem Leticia traktuje go jak jednego ze swoich kochasiów, na którym może wypróbowywać swoje szantaże emocjonalne.
Zastanawiają mnie 2 sprawy: czemu Nerina i jej dzieci mają 3 różne nazwiska oraz czemu wszystkie 3 siostry, pomimo że są identyczne, mają inny splot włosów :) (Ana Lucia wczoraj powiediała, że takie ma a wątpię żeby Ana Laura prostowała swoje)
Zgadzam się Virdiana pobiła o głowę Leticię i to ze wszystkim. Zwłaszcza z tym, że przy jej oczach całowała Mariano, to już z tym wygrała...
Nie wiem czemu zmienili sobie te nazwiska, może po prostu,żeby być anonimowymi osobami, może nie chcieli aby ktoś ich kojarzył z prawdziwym nazwiskiem itp
Siostry mają różny splot włosów bo tak je ucharakteryzowali ;) a to że są identyczne z twarzy bo są trojaczkami a włosy już mają inne to też tak w rzeczywistości bywa, wiem coś o tym-mam siostry bliźniaczki, jedna ma bardzo proste włosy a drugiej się falują a pod wpływem wilgoci to już w ogóle się kręcą na maksa i wygląda to wtedy bardzo naturalnie (wtedy jak są razem zawsze zadają im pytania: wy naprawdę jesteście bliźniaczkami?? wyglądacie jak siostry z lekką różnicą wiekową itd.)
O, o tym z bliźniczkami to nie wiedziałam. Myślałam, że jednojajowe bliźniaki czy trojaczki skoro wszystko mają praktycznie takie samo to strukturę włosa też. Coś nowego się dowiedziałam :)
Może Lucia ma kręcone po kimś A Leti i Laura mają takie same ,proste tylko że była mowa o tym ,że Leticia swoje włosy pocieniowala i rozjaśnila.
Możliwe np. może mieć kręcona po Leonor albo Soledad czy jeszcze po kimś innym z rodziny.
Odcinek 92
Najlepsza była konfrontacja Leticii z Feministką! Iskry leciały z ekranu! Otwarcie wypowiedziały sobie wojnę. Leticia trafiła na godną siebie przeciwniczkę. Viridiana ma charakterek i potrafi walczyć o swoje. Super była scena, gdy uświadomiła Mariano grzeszki jego siostrzenicy. Mina Leticii bezcenna! Jakby tego było mało Wujek na jej oczach wyznał miłość Feministce i namiętnie się całowali zapominając o całym świecie. Jego tekst do Leti: "Jeszcze tu jesteś?" był jak policzek. Początkowa bezradność i zawód zamieniły się u niej w gniew i chęć zemsty. Kłótnia z Mariano a przede wszystkim szantażowanie go w sprawie Giny nie skończy się dobrze dla ich relacji. Wujek już otworzył oczy w kwestii postępowania Leticii, widzi jej wady - nachalność, zaborczość, obłudę. Ciekawa jestem jego reakcji, gdy odkryje, że siostrzenica obdarzyła go chorym uczuciem.
Mamy przełom, bo Claudia natknęła się w pensjonacie na Lucię. Początkowo pomyliła ją z Leticią, ale wybrnęła z sytuacji. Mówię o progresie, bo Claudia to osoba spoza świty/mafii czy jak tę szajkę starszych pań nazwać. Nie ma interesu w tym by ukrywać prawdę o Lucii. Obstawiam, że chcąc zyskać punkty u Mariano podzieli się z nim ta informacją. Może nie od razu, ale na pewno prędzej niż później. Skoro chce go zdobyć to powinna wytoczyć najcięższe działa. Udzielając mu tak istotnej informacji zyska jego wdzięczność a to już coś.
Świetna była scena Leticii z Inakim! Pogrywała sobie z nim wspominając ich wspólną noc, on się napalił. Super duet! Uwielbiam jak sobie dogryzają! Rozbroił mnie tekst Inakiego, że Leticia nie powinna sypiać z mężem. Co za typ! Na końcu odcinka wygrał, bo to on pocieszał biedną Leticię.
Orlando będzie miał sporo uwag do przekazania Evaristo! Jego uśmieszki są obleśne! Mam nadzieję, że skończy we więzieniu.
Laura i Ramiro byli uroczy, gdy dawali sobie buziaki. Zachowanie Valentina, który próbuje ich rozdzielić jest żałosne. Wzbudza litość w Laurze, bezczelnie się narzuca. Podoba mi się postawa Ciapka, który broni ukochanej, jest przy niej i wykazuje się cierpliwością wobec Valentina. Nie daję się sprowokować, pokazuje klasę. Jego miny są komiczne, rozbawił mnie też, gdy niby przez przypadek trzepnął rywala teczką. Gdyby tylko nie ukrywał prawdy o Lucii przed Laurą to może i zyskałby moją sympatię.
Dzieci okropnie potraktowały Nerinę w przeszłości. Zmarł im ojciec, matka pogrążona w rozpaczy a oni nawet przed pogrzebem gadali tylko o kasie i majątku. Jak tak można? Zachowywali się jak hieny. Teksty Giny bezczelne i nie na miejscu. Nie dziwię się, że Nerina nie wytrzymała i ją spoliczkowała. Należało się! Nie rozumiem jak Valentin mógł być tak zaślepiony? Gina to jego największe życiowe nieszczęście.
Lucia chce się spotkać z Valentinem, tia. Nerina na pewno jej na to pozwoli wiedząc, że syn zna Laurę, już to widzę. Pewnie poinformuje o komplikacjach Soledad i Remedios i spróbuje przekonać Claudię by nikomu nie mówiła o Lucii.
We wczorajszym odcinku nie było Marcelo, mam nadzieję, że dzisiaj wróci. Marcelo a nie Santiago.
Odcinek 96
Prawda jest na wyciągnięcie ręki. Lucia nie wymiękła i dalej jest chłodna w stosunkach z Soledad. Ja sadzę, że ta nie wyjawi Lucii prawdy, a szkoda bo to ostatni moment, żeby Lucia jej nie znienawidziła.
Marcelo nie zabił Remedios. W porę wrócił Santiago i jeszcze przyprowadził ją na zaręczyny Ramira i Laury. Leticia starała się wzbudzić litość w Remedios i udałoby się jej gdyby nie Ramiro z tekstem o hipokrytce.
Edmundo nie jest zadowolony z zaręczyn syna. Ale czy ten facet jest z czegokolwiek zadowolony? Moim zdaniem chyba nie. Ramiro chce, marzy, żeby mieć dobre relacje z ojcem, ale ten oczywiście woli go krytykować.
Facundo. Kolejny niezadowolony tatusiek, bo jego synek przyprowadził Remedios. Oczywiście Facundo musiał dać upust swoim emocjom w rozmowie z synem. Ach ci tatuśkowie... Synowie to już chyba nie wiedzą jak im dogodzić...
Mariano i Virdiana to świetna para. On kawaler z błędami, których żałuje , a ona kobieta po przejściach, która go wspiera i rozumie. Lubię Virdianę , dobrze, że ustawiła Leticię do pionu.
Mariano rozmawiał z Laurą i uświadomił jej, że go idealizuje. Po czym wyskoczył z wypadkiem, że to niby Laura go spowodowała, ale o nic jej nie obwinia. Mina Laury, kiedy to mówił, mówiła sama za siebie.
Babka wyskoczyła z tym samym. I to jeszcze w taki ważny dzień! Jak mogła uwierzyć Leticii, że to winę za wypadek ponosi Laura? A przecież Laura ucierpiała w wyniku wypadku! A Leticia wyszła cało! To nie daje do myślenia czy jak? Mam nadzieję, że Laura to sprostuje inaczej będzie postrzegana jako sprawczyni wypadku.
Końcówka najlepsza. Claudia mówiąca, że wie gdzie jest Lucia i dzwoniąca podczas przyjęcia - to jedna z najlepszych atrakcji w tym odcinku.
A co wy o tym myślicie?
Mariano to tchórz jak tylko ktoś zaczyna o nim źle mówić albo musi się przyznać do swoich błędów to on zaraz musi podkreślić złe czyny innych osób. To kto sprowokował wypadek jest nieistotne siostry były wtedy małymi dziećmi i wypominanie im tego po latach przez inne osoby jest strasznym świństwem. Zwłaszcza, że obie podczas tego wypadku ucierpiały psychicznie a Laura także fizycznie. Santiago jest nudny jak flaki z olejem a Marcelo to psychopata niech ktoś da mu trzecią osobowość.
Jest trochę tchórzem to się z tym zgodzę. Nie umie przyznać się do błędów, które popełnił. Co do wypadku to wina spadła na Laurę, bo Leticia tak powiedziała. Więc to wszystko tak naprawdę zaczęła Leticia. Fakt powinni sobie dać spokój z tym wypadkiem, ale ja uważam, że Laura powinna to wyprostować. Co do Santiago / Marcelo cóż trochę jest nienormalny, ale co się dziwić ktoś go musiał tak wychować...
Facundo ideałem rodzica nie jest a Remedios jest tak fałszywie miła(dla wszystkich z wyjątkiem Suzi), że czasami aż mnie skręca.
No Facundo idealnym ojcem nie jest Edmundo też nie jest o wiele lepszy. Remedios jest miła dla wszystkich nie wiem co się tak tej Suzi uczepiła? I mnie też skręca jak jeden bohater najeżdża na jedną i to samą osobę w sumie bez powodu.
Dzisiaj Laura to sprostowała przed babką i bardzo dobrze, niech babka wie jak było naprawdę podczas wypadku. Dziwne tylko,że wiedząc na co stać Leticię szybko jej wcześniej uwierzyła, ale w końcu poznała prawdę od Laury, nawet strasznie się wzruszyła całą sytuacją. Cieszę się,że Ana Laura przestała milczeć w tej kwestii, chciała pomóc Leticii a ta ją zdradziła i zrzuciła całą winę na nią. Ciekawa jestem jej konfrontacji z siostrą w biurze, samo zdobycie się na odwagę w jej przypadku to już duży plus dla Laury.
Masz rację. Mnie cały czas chodziło to po głowie jak mogła babka uwierzyć, że Laura spowodowała wypadek a jej noga? Przecież Laura ucierpiała w wyniku wypadku. Cało z wypadku wyszła tylko Leticia. To już powinno być zastanawiające.
Najlepsze jest jednak to,że Leticia już jako dziecko była zadziornie nieznośna i jako mała dziewczynka nienawidziła siostry, nawet tuż przed wypadkiem kłóciła się o lalkę z Lucią, była zazdrosna o wszystko i nadal to w niej drzemie.
Edmundo i Facundo to dwie porażki ,wiecznie niezadowoleni .
Moim zdaniem najlepszy Tata to ojciec Inakiego i Javiera ..prosty ,szczery człowiek o wielkim sercu.
No i w końcu mamy przełomowy odcinek w telce, czyli 97 ;)))
Nareszcie ktoś z rodziny del Castillo czyli Mariano dowiedział się o istnieniu Lucii i nawet zobaczył ją na żywo,
cóż za emocje, aż miałam gęsią skórę- świetna scenka, do tego ta melodia...
Claudia nie owijała w bawełnę i na coś się przydała, wiadomo,że chce sobie zjednać wujka ale dobrze,że nie robiła z tego tajemnicy. Po scenie w jej mieszkaniu widać było,że Mariano jej nie wierzy, po czym sprawdził na własne oczy czy mówi prawdę no i się nie zawiódł. Claudia ze wszystkich sił starała się go przekonać a ten jakby nie chciał jej słuchać, po tej ich burzliwej rozmowie sądziłam,że nici z prawdy a tu przeciwnie. Niepotrzebnie tylko zjawił się Ramiro w pensonacie, teraz będzie się tłumaczył przed Mariano jak i przed Laurą, żeby tylko nie doszło do zerwania zaręczyn...
Miejmy nadzieję,że wujek nie dołączy do grona spiskowców przeciw Anie Lucii i będzie chciał ją zaprowadzić do babki.
Kolejna sprawa Leticia i don Isidrio, co za zabawny zbieg okoliczności haha cwana Leticia szybko przejęła inicjatywę i udawała,że jest Lucią, nie wiedząc w sumie nic o staruszku postarała się o trochę informacji, ciekawe jakie ma plany, bo na pewno ma jakiś interes w tym, normalnie by z nim nie traciła czasu. Do tego jest perfidnie wścibska, poszła z wizytacją do Rodriga od babki, ale ten jej się nie dał haha.
Maribel i te jej zaloty do Ramira, niemożliwa jest, nie ma jak to udać ofiarę aby poderwać mężczyznę, ale chyba nie wie,że źle trafiła, w końcu Ramiro kocha Laurę i są już zaręczeni, jednak Maribelka dalej myśli,że go upoluje, oj rozczaruje się.
Remedios najlepiej jakby nie pokazywali przez kilka odcinków to by było super, ledwo co poznała Leticię i już jej uwierzyła, nie jest lojalna w stosunku co do Any Lu, dziwne,że Lucia jeszcze z nią rozmawiała, powinna ją zlekceważyć.
Odcinek bardzo mi się podobał, ciekawa jestem jak dalej postąpi Mariano?
Mina Mariano na widok siostrzenicy - bezcenna. Myślałam, że dadzą tę scenę na samym końcu. Claudia faktycznie się na coś sprzydała, myślę, że chce utrzeć nosa Letcii i zjednać sobie wujka. Oczywiście tak jak napisałaś Ramiro musiał wejść i zepsuć scenę. Lucia im się przyglądała z zaciekawieniem.
Wątpię by Mariano chciał dołączyć do grona i milczeć - no ale zobaczymy.
Leticia the best - już owinęła sobie Isidrio wokół palca. I na pewno nie robi tego bezinteresownie, bo to w końcu LETICIA.
Maribel niech sobie da spokój z Ramiro i weźmie się za Javiera.
Remedios jest naiwna i łatwowierna a Leticia wzbudziła w niej litość.
Ja też jestem ciekawa co zrobi Mariano.
Oglądałam niedawno tę scenę na youtubie w urywku i też sądziłam,że taki przełomowy moment zostawią na koniec odcinka a tu w połowie i jakoś za szybko to pokazali. Gdyby scena pokazana była na końcu to wiadomo,że widz nie mógłby się doczekać kolejnego odcinka a tak wyszło trochę dziwnie, cały czas mam niedosyt tej sceny, powinna potrwać dłużej.
Remedios zależy tylko na Santiago. Kiedy on chciałbyć z Lucią to jego kochana ciotunia wspierała go w walce z Soledad i była dla Any Lucii bardzo miła i przekonywała ją, że to nieważne, że gdzieś tam jest jego żona bo przecież Santiago jej już nie kocha. Remedios teraz będzie miła dla Any Leticii bo jeszcze nie wie, którą z sióstr wybierze jej syneczek.
Odcinek bardzo dobry, mało było nudnych scen (poza scenami z Santiago - niech on znika, bo jest przesłodzony). Podobała mi się przezabawna rozmowa Any Leticii i Isidra, zwłaszcza pytanie o klientów. Nie wiem, jak ta dziewczyna to robi, ale z każdym facetem potrafi stworzyć chemię. Temat prostytucji zresztą był obecny w tym odcinku także u Tadea i Javiera.
Maribel jest żałosna, stosuje takie oklepane chwyty, a nawet nie wie, czy facet jest wolny. Ciekawe, czy oddała Javierowi prezenty.
Remedios - obłudna, dwulicowa oszustka i hipokrytka, nawet nie będę komentować jej zachowania.
No i scena Mariana z Aną Lucią - za krótka, ale liczę, że wkrótce w końcu porozmawiają. Wujek raczej nie zechce milczeć, bez względu na perswazje Ramira.
O tak, Leticia potrafi stworzyć chemię z każdym. Javier twierdzi, że Iniaki sprzedaje się za pieniądze, mina Tadeo i jego rekacja - cóż nie chce w to uwierzyć.
Maribel powinna obadać teren, dowiedzieć się czy Ramiro kogoś ma, dopiero potem takie chwyty. Chyba jednak nie oddała Javierowi prezentów.
Remedios cóż gra na dwa fronty. Przecież Lucię zna dłużej niż Leticię, a byłaby gotowa opowiedzieć się po stronie Leticii.
Mariano i Lucia - za krótka scena, ale za to jakie emocje! I też sądzę, że Mariano nie będzie milczał. Chociaż jako jedyny w serialu nie zamierza milczeć. Zalezy mu na sprowadzeniu bratanicy do domu. A i przypomniało mi się naprawdę Lucia jest jego ulubienicą? Bo tak w którymś odcinku powiedział Mariano.
Trzeba się przygotować na nudne i beznadziejne perswazje Ramira. Tak naprawdę nie ma żadnego argumentu na dalsze ukrywanie prawdy. Soledad nie stanie się niewinna, Ana Lucia tak i tak przeżyje szok, a romans z mężem siostry nie zniknie za pół roku. Nawet troska o Anę Lucię nie wchodzi w grę, gdyż Ana Leticia już o niej wie.
Ana Lucia jest ulubienicą wuja, zostało to powiedziane stosunkowo niedawno.
Trzeba się przygotować na nudne i beznadziejne perswazje Ramira. Tak naprawdę nie ma żadnego argumentu na dalsze ukrywanie prawdy. Soledad nie stanie się niewinna, Ana Lucia tak i tak przeżyje szok, a romans z mężem siostry nie zniknie za pół roku. Nawet troska o Anę Lucię nie wchodzi w grę, gdyż Ana Leticia już o niej wie.
Ana Lucia jest ulubienicą wuja, zostało to powiedziane stosunkowo niedawno.
Podpisuje się pod tym co napisałaś. Poza tym to już ostatnie odcinki będą leciały, więc czas prawdy już nadszedł.
Też się pod tym podpisuję ;)
Tak naprawdę to przeciąganie tajemnicy ze strony wszystkich to tylko dla dobra Any Lucii, tylko pytam się jakiego dobra?? dalszego życia z Soledad? bo raczej tak uważa Santiago, Lucia jak najszybciej powinna wrócić do rodziny i odzyskać utracone 20lat a nie dalej żyć w nieświadomości, jej rodzice tak naprawdę nie żyją a osoba,która ją wychowała nie jest jej biologiczną matką, no ale po dzisiejszym odcinku czuję,że niebawem się dowie, może na początek od Mariano? dowiedziała się,że ma jakąś rodzinę ze strony ojca-wuja.
Zobaczymy jak sprawy się dalej potoczą ale nie wydaje mi się,że Mariano będzie czekał pół roku, ten czas nic nie zmieni- Lucia i tak będzie w szoku, w tej kwestii nic się nie zmieni.
Mariano nie będzie czekał pół roku. Powiedział to dobitnie Ramiro. Przeciąganie prawdy nie sprawi, że będzie mniej bolesna dla Lucii i jej rodziny. Santiago zawsze widzi w ludziach dobre cechy, ale jako Marcelo trafnie ją ocenił.
To spiskowanie, żeby Lucia się nie dowiedziała przecież się musi skończyć.
Odcinek 98
Laura i Leticia odbyły rozmowę, w której Laura zażądała wyjaśnień od siostry. I dostała te wyjaśnienia - Laura wzbudza litość bo jest kaleką i to dlatego wszyscy wszystko jej wybaczają, a to Ramiro próbuje je rozdzielić, a to, że Laura bardziej kocha Ramira od niej. Sądzę, że Laurka nie spodziewała się takich wyznań po siostrze. Dobrze powiedziała jej, że miłość łączy a nie dzieli i ona powinna o tym najlepiej wiedzieć. W końcu do Laury dotarło, że nie ma co liczyć na porozumienie z Leticią. I oczywiście nasza Leticia nie byłaby sobą, gdyby nie powiedziała, że Ramiro w końcu zdradzi ją z inną.
Z kolei Ramiro próbuje szantażować Mariano. Oczywiście Mariano nie daje się zaszantażować i pyta Ramira, kiedy jest według niego odpowiedni moment na powiedzenie prawdy. Odpowiedź padła, że pół roku, co jeszcze bardziej wkurzyło Mariano - on nie będzie milczeć tak jak Santiago i Ramiro - on zamierza działać.
Leticia proponuje Iniakiemu, ze razem oskubią Insidro z pieniędzy, a ten dowie się gdzie przebywa siostra i będzie pilnował, aby Lucia się w to nie mieszała. Oczywiście Orlando zaczął mieć stracha i powiedział o jedno słowo za dużo. Maribel się dowiedziała i on ją uderzył. Ale Maribel była głupia, że się w nim kochała!
Na koniec scena w której Soledad błaga Mariano o litość i wyznaje swoje motywy działania. No trzeba przyznać, że Mariano nie dał się Soledad i wygarnął jej prawdę - że jest egoistką, i że nie wolno przywłaszczać sobie cudzych dzieci. Następnie weszła Lucia bo jak się domyślam usłyszała krzyki tej dwójki i poznała Mariano swojego wujka.
Są jeszcze dwie sceny:
1) Julieta mówiąca Letcii, żeby trzymała się z daleka od jej syna - gdzie ona była tyle lat? Teraz to nawet samochód jest skłonna dać synowi.
2) Javier i jego teoria, że Iniaki sypia z kobietami - uśmiałam się nieźle. Tadeo był taki zmieszany kiedy to usłyszał. Nie dowierzał, że syn tak może się sprzedać. Bo w sumie się sprzedaje, ale nie tak jak myślą.
Odcinek rewelacja,nawet nie wiem od czego zacząć, tyle fajnych scenek.
Bardzo mi się podobał Mariano w rozmowie z Ramiro, był konsekwentny i nie dał się zaszantażować, co prawda widać było w jego oczach zakłopotanie ale dał do zrozumienia,że nie będzie dłużej milczał a groźby Ramira nie robią na nim większego wrażenia ;)
Rozmowa sióstr też ciekawa, Leticia po raz kolejny zadała cios w serce Laurze a ta biedaczka chce jej jeszcze pomóc, tylko nie wie jak, szkoda mi było Laury, Leti w bezczelny sposób ją potraktowała, nawet jak Laura wyszła z biura to ta do tego nazwała ją hipokrytką.
Leticia i jej scenki z Inakim też mi się bardzo podobały, było HOT jak zawsze, mimo,że nie pokazali scen łóżkowych to i tak było gorąco między tą dwójką ;))) Leti coraz bardziej ufa Inakiemu i zwierza się ze swoich obaw na temat powrotu Lucii do rodziny. Inaki dostrzegł,że Leticia chce być 'najważniejsza', z resztą ona nawet nie zaprzeczyła a wręcz dodała,że musi być w centrum uwagi, bo liczy się dla niej spadek i uwaga rodziny a Lucia jej we wszystkim zaszkodzi swoim powrotem, nawet nadmieniła słowo o Laurze,że wystarczy,że "kaleka" jej wadzi, cóż przykre, mocne słowa, nawet Inaki był zniesmaczony i powtarzał jej,że przecież to jej siostra a ta dalej swoje...
Odważny i bohaterski czyn Ramiro sprawił duży uśmiech na mojej twarzy haha się uśmiałam jak nigdy dotąd, tam gdzie Maribel się dzieje coś złego na ratunek pojawia się Ramiro- bohater kobiecych ofiar ;) ale scenka na duży plus +
Orlando stał się zaborczym,damskim bokserem, dobrze,że Maribel przejrzała na oczy i co mnie zaskoczyło w jej zachowaniu,że nie zaślepiła jej miłość do niego i stanęła po stronie Any Lu i Santiago i nie zamierzała kryć Orlanda. Ramiro w porę się zjawił i dał mu nauczkę, postąpił męsko a nie jak CIAPEK ;)
Rozśmieszył Mnie także don Isidrio, jak marzył o Anie Lucii a raczej o wyglądzie Leticii, oj stary a głupi.
No i końcówka bardzo mile Mnie zaskoczyła, Mariano z wizytacją w pensjonacie i jego konfrontacja z Soledad.
Ktoś w końcu szczerze się jej postawił i dał popalić, powiedział co mu leżało na sercu, ustawił ją tak,że biedna Soledad błagała go na kolanach,żeby nie wyjawił Lucii prawdy.
Scenka kapitalna a najlepsze kiedy Ana Lu usłyszała końcówkę ich konwersacji i że jest jej wujkiem, świetne to było ;))) Pierwszy kontakt wzrokowy Mariano z Aną -bezcenny, aż miałam ciary. Co za emocjonujący odcinek!
Odcinek bardzo fajny, gdyby tyle akcji było przez całą telenowelę... Argumenty Ramira były kompletną bzdurą, a ten szantaż to szczyt głupoty. Czy Ramiro nie zdaje sobie sprawy, że Ana Leticia zrobi wszystko, by Ana Lucia nie wróciła do rodziny? Mam nadzieję, że Mariano szybko wyjawi prawdę. W końcu z retrospekcji wynika, że nie zabił Giny, a Ana Laura wybaczyłaby mu gorsze rzeczy, szczególnie, gdy odzyskałaby siostrę.
Konfrontacja wujka z Soledad fajna w połowie, jego połowie. Pseudoargumenty tej kobiety można było usłyszeć milion razy w innych rozmowach, za to wujek kapitalnie jej przygadał. Mam nadzieję, że fakt, że Soledad jest zapewne siostrą Ernestiny, nie wpłynie na sytuację i ta porywaczka trafi do więzienia.
Nie było mi szkoda Maribel, ma za swoje. Scena mnie bawiła, zwłaszcza wkroczenie Ramira. Niech Ana Laura pod wpływem siostry pomyśli, że narzeczony zdrada ją z tą Maribelką i w końcu pokaże pazur.
Nie mogę zrozumieć relacji Any Laury z Aną Leticią. Ana Leticia równocześnie jest zazdrosna o nią i przez nią. Raz mówi, że chce być jedynaczką, innym razem, ze nie chce, by Ana Laura wyjechała. Ana Leticia nie miała racji, rozmowa babci z Leonor pokazuje, że nie będą jej winić za wypadek. Rodzina powinna z nią o tym szczerze porozmawiać, dać jej sygnał, że ją wspierają i nie obwiniają.
Ana Leticia świetnie dogryzła Juliecie, niech ta interesowna kobieta nie udaje dobrej matki.
Scena Any Leticii i Inakiego ciekawsza niż niejedna łóżkowa, bo oboje byli w bieliźnie. Lubię oglądać, jaka bieliznę nosi się w innych krajach, więc jestem na tak. Między tą parą jest chemia (zresztą ona umie stworzyć chemie nawet z Isidrem) , choć uważam, że ona go nie kocha. Miłością jej życia jest wujek, a Inaki to taka zabawka. Różnica miedzy Inakim a Aną Leticia polega na tym, że on kocha brata, z którym się wychowywał, a relacje Any Leticii z Aną Laurą trudno nazwać miłością.
Uwielbiam oglądać takie dobre relacje ojca z synem jak mają Tadeo i Javier. W telenowelach chyba stosunkowo rzadko takie relacje można zobaczyć. Szkoda, że nie zdecydowali się na rozmowę z Inakim o jego "nowej pracy". Javier mógłby sam skonfrontować się z Julietą, byłoby zabawnie.
No dokładnie odcinek 98 - po prostu PETARDA !
Tyle fajnych scen ,że aż nie wiadomo od czego zacząć.
Duet Inaki i Ana Leticia jak zwykle na plus,są świetni a w tej bieliźnie Leti wyglądała bombowo ..z resztą uwielbiam jej stroje , zawsze seksowne i mega kobiece ,podkreślające idealną figurę.Podoba mi sie,że Leti wpadła na pomysł wyciągnięcia Kasy od Isidro ..zawsze mnie zastanawiało po co jest potrzebna jego postać..teraz jest chociaż ciekawy wątek z jego udziałem .
Ana Laura też na plus ..już sie bałam,że popłacze sie po słowach siostry i zacznie wątpić w ukochanego a ona podeszła do wszystkiego ze spokojem i rozwagą .Potrafi trzeźwo spojrzeć na sytuacje .
Ramiro cóż.. jego szantażowanie Mariana i namawianie g by dołączył do tego ich grona milczków zgadzam sie z wami ,że mega żałosny.. taaa najlepiej żeby powiedzieć Luci prawde za pół roku najlepiej w dzień ślubu ,,hej jest sprawa ..masz siostre bliźniaczke która wychodzi dziś za mąż .Może wpadniesz?'' ,, Jasne , dzięki za zaproszenie,przebiore sie i wpadam'' ... NO GDZIE ON MA MÓZG ? Zamiast ślubu i wesela była by jedna wielka katastrofa ,pojawienie sie Luci przyćmiło by wszystko ..o ile chciałaby zobaczyć prawdziwą rodzine ,pewnie nie wiedziałaby co sie dzieje .
Za to łapie u mnie plusa za ustawienie Orlando ,dobrze sobie z nim poradził .
Ciekawa była scena gdy Orlando zaczął bić Maribel i jej grozić ..
Myślałam,że będzie zastraszana i nikomu nie powie o Danielu ale ona nie jest taka jak niektóre postaci tutaj ,gdy sie o czymś dowiaduje lub coś ją zaciekawi to mówi o tym od razu.
mam jednak swoją ULUBIONĄ SCENĘ Z TEGO ODCINKA i jest nią zdecydowanie konfrontacja Mariano z Soledad i pojawienie sie Any Luci ! Bardzo sie ciesze,że Mariano postąpił inaczej niż inni i chce wyznać prawdę a nie ją ukrywać ,nieźle dogadał tej porywaczce .Nie mogłam sie doczekac tego momentu gdy Soledad i Ana Lucia w końcu porozmawiają z kimś z rodziny Álvarez del Castillo i doczekałam się.
Nie moge sie doczekac co będzie dalej .
Ramiro: ,,hej jest sprawa ..masz siostre bliźniaczke która wychodzi dziś za mąż .Może wpadniesz?''
AnaLucia: ,, Jasne , dzięki za zaproszenie,przebiore sie i wpadam''
;)))))))))) DOBRE!!! Jak to przeczytałam nie mogłam się opanować ze śmiechu a byłam wtedy w pracy, dziwnie to wyglądało bo nie pracuję samodzielnie a w zespole.
Teksty na filmwebie potrafią poprawić humor bardziej niż w TV
Odcinek 98
Mariano show! Był kapitalny w tym odcinku, wróciła mi do niego sympatia! Oby tak dalej! Konfrontacja z Soledad - majstersztyk! Zgadzam się z praktycznie każdym słowem Wujka! On jako jeden z nielicznych wygarnął Soledad jej egoizm i hipokryzję, nie cackał się z nią, nie litował. Potraktował tak jak na to zasłużyła, jak przestępczynię a nie wybawicielkę. Brawo!
"Myli pani podły egoizm ze szlachetnym uczuciem" - trafił tym tekstem w dziesiątkę, idealnie ją podsumował.
Soledad była żałosna, gdy na kolanach prosiła Mariano o to by łagodnie ją potraktował. Szczyt bezczelności. Jak jej nie wstyd? Jej argumenty były żałosne, za to miny bezcenne.
Miałam wrażenie, że ona cały czas łudziła się, iż i z tej sytuacji uda jej się wybrnąć a Lucia nie dowie się prawdy. Stać ją na wszystko. Nie zdziwiłabym się gdyby znowu udawała obłożnie chorą albo nawet zleciła Evaristo porwanie Lucii. Ta kobieta jest zdolna do przekraczania granic byle tylko jej sekret nie wyszedł na światło dzienne.
Piękna scena spotkania Wujka z Lucią twarzą w twarz. Jestem zachwycona! Gra aktorów na najwyższym poziomie, ich spojrzenia i mimika twarzy wyrażały więcej niż tysiąc słów. Miazga! Początkowo liczyłam na przytulasa, ale w sumie może i lepiej, że go nie było, przecież nie znają się dobrze i muszą nadrobić stracony czas. Ten wątek ma ogromny potencjał! Najważniejsze, że doczekaliśmy się przełomu i Lucia wie, że ma wujka.
Ramiro przeszedł w tym odcinku samego siebie. Ogromnie mi podpadł, gdy groził Mariano przywołując na tapetę sprawę z Giną. Jak on śmie? Co za hipokryta! Ramiro zachowuje się idiotycznie! Dla mnie jako prot jest skreślony. Egoista ubzdurał sobie, że za pół roku przyprowadzi Lucię na swój ślub z Laurą i w oczach rodziny i ukochanej wyjdzie na bohatera. Witki opadają! Nie rozumiem go w ogóle, jego argumenty są beznadziejne! Wykazuje się lojalnością wobec "przyjaciela", który ma zmiany osobowości i jest emocjonalnie niestabilny a Laurę (ponoć ukochaną kobietę) spycha na dalszy plan. Gdzie sens i logika? Ciapek gada farmazony o przełomowym momencie na swoim ślubie a w tym samym czasie Santiago próbuje przekonać Lucię do wyjazdu z Soledad, bo jako Marcelo im zagraża. Gdyby się zgodziła (a mogłaby) to Ciapek szukałby wiatru w polu i być może nigdy jej nie odnalazł. Inteligencją to on nie grzeszy. Mam nadzieję, że gdy Laura dowie się prawdy o siostrze to go odtrąci, nie będzie dla niego wyrozumiała. Wiadomo, że dostaną szczęśliwe zakończenie, ale niech Ramiro dostanie za swoje, niech od nowa się o nią stara. Ubolewam nad tym, że Laurze nie przydzielono jakiegoś fajnego i normalnego faceta, takiego jak np. Javier. Ramiro na nią nie zasługuje. Jedno mówi a drugie robi.
Sceny Leticii z Inakim HOT! Chemia ogromna! Super razem wyglądają, pod względem charakterów i ambicji są podobni. Planują wykiwać dziada i oskubać go do zera. W tym samym czasie Isidro marzył o "Lucii" i odgrażał się, że zdobędzie ją za wszelką cenę. Odrealniony facet!
Kiedy Leticia mówiła o nienawiści do Lucii wydawało mi się, że Inaki trochę się przeraził jej słowami. Zna Lucię, chyba nawet ją lubi i z pewnością wolałby aby uciekła z Santiago (upiekłby dwie pieczenie na jednym ogniu) niż miałaby zginąć z rąk siostry...
Julieta udaje dobrą mamusię. Nie przepadam za tą postacią, jest fałszywa. Spotkaniami z Inakim wypełnia pustkę po Danielu, gdyby naprawdę się zmieniła to szukałaby też kontaktu z drugim synem, próbowała nawiązać z nim relację. Nie widzę po niej skruchy i wyrzutów sumienia, bardziej kaprys i egoizm. Jej mąż powinien o wszystkim się dowiedzieć i zostawić ją bez grosza. To byłaby dla niej największa kara. Oby tylko Javier i Tadeo nie przebaczyli jej tego co im zrobiła w przeszłości! Ta postać nie powinna dostać szczęśliwego zakończenia.
Świetna była scena, gdy Leticia drwiła sobie z Juliety.
Rozbroił mnie Orlando, gdy liczył na palcach ile jest sióstr. Wybuchnęłam śmiechem. Jedna z nielicznych fajnych scen w jego wykonaniu.Po powrocie do pensjonatu zachowywał się jak psychol. Spanikował, przestraszył się odpowiedzialności i stchórzył. Dobrze, że nie zdążył wyrządzić Maribel większej krzywdy. Cham i prostak! Cwaniakował przy bezbronnej kobiecie, ale już w obecności Ramiro bal się podskoczyć. Żałosny typek! Dostał zasłużone lanie od Ciapka, mam nadzieję, że zostanie aresztowany i dostanie sprawiedliwy wyrok. Jego miejsce jest za kratami.
Evaristo wylądował w szpitalu, Chana troskliwie się nim zajmowała. Odnoszę wrażenie, że ona jest w nim zakochana. Podejrzana jest jej troska o niego, swego rodzaju nachalność...
Santiago i jego farmazonów nie chce mi się słuchać. Cały czas powtarza to samo, Marcelo to ten zły a on jest jego ofiarą. Ileż można? Następny zakłamany hipokryta! Lucia też mnie denerwuje zapatrzeniem w niego, ale nie aż tak. Ona jest ofiarą, nie ma pojęcia o tym co się wokół niej dzieje.
Leticia podczas rozmowy z Laurą jak zwykle odwróciła kota ogonem, próbowała nią manipulować i wzbudzać w niej poczucie winy. Co ciekawe potrafi przynajmniej na chwilę pokazać swoją prawdziwą twarz. Miałam nadzieję, że Laura wspomni o terapii, kiedyś już o tym rozmawiały, ale wizyta Leticii u psychologa/psychiatry nie doszła do skutku. Nawet Babka wspominała Leonor, że Leticii przydałaby się pomoc po takiej traumie. Dlaczego nikt z rodziny nie przejdzie od słów do czynów?
Świetny odcinek, jeden z najlepszych!
No właśnie co łączy Chane i Evaristo ???
Wiemy,że ją wynajął i takie tam ..ale ona go traktuje serio z czułością ,troską,nachalnością ..zakochała sie czy co ?
A może po prostu liczy na jakiś spadek? ;)))
Raczej wydaje mi się,że czuje wdzięczność za tyle lat posługi i chce mu się jakoś odpłacić, wątpię,że się zakochała.
No właśnie dobre pytanie. Myślę, że Chana może kochać Evaristo albo to taka wdzięczność za to, że jej pomógł.
Leticii to by się przydał psychiatra nie psycholog. Jej nienawiść do sióstr bardziej się pogłębiła. I sądzę, że Iniaki się jej trochę boi, bo kto by się nie bał?
Leticia jest typem osoby, wokół której powinno się coś dziać i powinna być na oczach i ustach wszystkich. Niestety musi rywalizować z Laurą i Lucią.
Jeżeli chciała zwrócić na siebie uwagę to mogła coś innego wymyślić poza manipulacjami.
A jak dzisiaj Wam się podobał odcinek? bo mi BARDZO.
Nie wiem od czego zacząć, może od tego,że tak powinny wyglądać odcinki przez większość telki TVA. Akcja i jeszcze raz akcja!
Początek świetny i bardzo wzruszający, od razu było widać mocne więzi rodzinne jakie łączą Mariano z Aną Lu.
Ana Lucia dobrze potraktowała Soledad, nie chciała z nią rozmawiać, było konsekwentna a przecież jeszcze nie poznała prawdy, to samo dotyczy się Remedios- ma za swoje wspólnictwo z Soledad.
Ramiro i Marcelo znów pokazali charakterek, byli zdecydowani i bezlitośni. Ogólnie scena w mieszkaniu Ramira i akcja z Orlandem najlepsze w dzisiejszym odcinku, Marcelo był dla niego dość okrutny, nieomal a by go zabił. Do tego dochodzi postrzał w Madrinę Remedios, nie lubię jej postaci ale scena nawet emocjonująca, Marcelo po raz pierwszy pokazał swoją wrażliwość, możliwe,że po części odrodziły mu się uczucia i zachowanie Santiago ale super,że pokazali go w tamtym momencie jako Marcelo.
Kolejna sprawa -Tadeo odwiedzający Inakiego, tak myślałam,że się domyśli,że cała sprawa związana z tajemniczą kobietą ma związek z Julietą, ojciec po raz kolejny wyciąga do niego rękę i chcę się zbliżyć a Inaki po raz kolejny źle go traktuje, mam nadzieję,że kiedyś zrozumie,że popełniał błąd a ojciec chciał mu podarować to czego nigdy nie dostałby od matki,tj. miłość, jedyny największy skarb.
Soledad to chyba nadal żyje w jakimś odrealnionym świecie, wie,że już nie ma ucieczki przed prawdą a ona nadal szuka rozwiązania, szybciutko poleciała do Evaristo (szkoda,że nie miotle) i myśli,że uciekną razem z Lucią dalekoooo nawet wbrew jej woli, chora osoba, ewidentnie ma coś z głową. Evaristo za to chyba traci pamięć, nie poznał Orlando przez telefon, może nie pozna Soledad i strzeli do niej po drodze? tak byłoby najlepiej.
Leticia świetną odegrała szopkę przed wujem, zrobiła z siebie ofiarę, jak zawsze ratuje się jak może, cała Leti ;)
Najlepsze było to jak Mariano wyznawał jej miłość, ale nie taką o jakiej marzy Leticia:
M: Jesteś najważniejsza, Kocham Cię,
L: Powtórz to, powtórz, jeszcze raz!
M:Jesteś moją miłością...
L: A Ty moją ;)
M: ...tak jak Ana Lucia ;))) i czar prysł!
W Leticii pod koniec odcinka znowu narodził się obłęd, chce za wszelka cenę pozbyć się siostry, obawiam się,że może być zdolna do wszystkiego, aby postawić na swoim.
Ja mam drugą zmianę , oglądam sobie rano na cda ..tak więc dopiero przed chwilą obejrzałam odcinek 99 i zgodze sie z Tobą,że to kolejny świetny odcinek . Szkoda,że cały serial nie był utrzymany w tym klimacie,skupiony na akcji , na emocjach ..Już lepiej by było żeby zrobili telke krótszą ale za to bez tych nudnych ,przegadanych odcinków o niczym ..
Co do samego odcinka to bardzo podobała mi sie rozmowa Any Luci i Mariano . Chce już kolejne sceny z ich udziałem .
Rozmowa Mariano z Leti też ciekawa ,lubie ten duet .Ogólnie Mariano ostatnio odzyskuje moją sympatie :)
Strasznie Szkoda mi Tadeo ..widać,że kocha syna , wychował go sam ,troszczył sie .. a Inaki odpłaca mu czymś takim :( niewdzięcznik :(
Niech w końcu zrozumie,że pieniądze nie są najważniejsze ! wdał sie w mamuśke !
Zgodze sie z Tobą,że Najlepsza była scena z Marcelo,Ramiro i Orlandem .Ramiro moim zdaniem dobrze sie zachował ,wiedział,że ten idiota musi dostać nauczke ale jednocześnie nie pozwalał Marcelo go zabić by nie miał kłopotów ,chcial by zajęła sie nim policja ,mimo całego zamieszania myślał trzeźwo . Marcelo oczywiście bezlitosny .uwielbiam Sebastiana Ruli w roli czarnego charakteru !
Postrzelenie Remedios jak dla mnie bardzo emocjonujące ,nie spodziewałam sie tego . Na początku lubiłam jej postać,później zaczęła mnie irytować ale przykro było patrzec na cierpenie Santiago ..zwłaszcza,ze obejrzałam ten odcinek akurat dziś w dzień matki .
Jestem ciekawa czy Remedios przeżyje .. z jednej strony myśle,że tak i ,że będzie sie cieszyła z Lucią i Santiagiem gdy już będą razem , nie wyobrażam sobie pensjonatu bez niej .. ale z drugiej strony Chana mówiła jej o karcie śmierci ,że grozi jej niebezpieczeństwo i takie tam.. Marcelo w prawdzie jej nie zabił ale może tu chodzilo właśnie o postrzelenie przez Orlanda.
Scena w mieszkaniu Ramira
Ostatni odcinki są super! Teraz to się dopiero zaczyna akcja!
Lucia poznała Mariano i liczę, że wujek o wszystkim jej opowie. Lucia zasługuje na prawdę!
Tadeo szkoda mi go, naprawdę. Zrobił co mógł dla synów, ale dla Iniakiego to za mało...
Ramiro, Marcelo i Orlando. Dobrze, że Ramiro nie pozwolił Marcelo zabić Orlanda, ale oczywiście ten nawiał (ale zanim to zrobił strzelił w Remedios) po czym obudziły się w Marcelo jakieś ciepłe uczucia. Dobrze był zobaczyć Marcelo z takiej strony, może Lucia przychylniej na niego spojrzy? I te jego słowa "Nie warto dla mnie umierać".
Chana bardzo troskliwie zajmuje się Evaristem. Czyżby to miłość czy tylko zwykła wdzięczność?
Lucia dalej olewa Soledad i nie chce słuchać jej wyjaśnień! Brawo Lucia! Dobrze jej powiedziała "Miałaś wiele okazji, żeby mi powiedzieć". Ciekawa jestem czy Lucia będzie skłonna wybaczyć Soledad? Nie ma nic gorszego niż przeciąganie prawdy.
Soledad wie, że prawda wyjdzie na jaw a i tak chce wyjechać z Lucią.
Odcinek 99
Piękna scena Lucii z Mariano. Wujek nie mógł się powstrzymać i ją przytulił a ona stwierdziła, ze chociaż go nie zna to ufa mu bardziej niż Soledad! Rewelacja! Mariano obiecał, że policzy się z "syneczkiem" Remedios! Wujek w ostatnich odcinkach zyskał w moich oczach, wróciła mi do niego sympatia! Przepiękna scena z Lucią, gdy się żegnali i przytulili. Miałam łzy w oczach! Świetna gra aktorów i cudowna muzyka w tle. Miazga!
Lucia nadal olewa Soledad. Super!
Mądrości Remedios: "Musisz wysłuchać najpierw swojej matki". Teraz jeszcze powołuje się na Santiago. Hipokryzja tej kobiety nie zna granic!
Soledad już szuka Evaristo. Hipokrytka! Tak to cały czas go krytykuje i osądza a w chwili zagrożenia prosi o pomoc i ratunek. Co chce zrobić? Zlecić zlikwidowanie Mariano? Brak słów na zachowanie tej kobiety! Niech Lucia ucieka z pensjonatu, bo Soledad byłaby gotowa wynająć bandziorów (np. takiego Orlando) i ją porwać byle tylko prawdy nie poznała. Ta kobieta jest chora psychicznie, egoistka i hipokrytka najcięższej wagi!
"Tej nocy musi nas wywieźć za granicę, zabiorę ją siłą" - co za zaślepienie! Soledad zwariowała! Co za podłe babsko, nadal brnie w kłamstwa! Przeczuwałam, że wpadnie na pomysł ucieczki a może nawet i porwania Lucii. Brak słów!
Ramiro do Orlando: "Siadaj debilu". :D Podoba mi się konfrontacja Orlando z Ramiro i Santiago. Wychodzi z niego ogromny tchórz, panowie się z nim nie patyczkują! Wrócił Marcelo! Inaczej rozmawia z Orlando, dwa razy dał mu w twarz i ten mięczak od razu wyśpiewał prawdę. Ramiro jak zwykle się nie popisał. Gdyby nie zgrywał wielkiego bohatera to nie doszłoby do tragedii. Ten facet jest beznadziejny! Marcelo chciał nastraszyć Orlando, przecież nie zabiłby go w mieszkaniu Ciapka. Świetna akcja, gdy Remedios zasłoniła Marcelo własnym ciałem i przyjęła na siebie strzał Orlando. Zachowanie Marcelo, który płacze nad Remedios świadczy o tym, że nie jest on z lodu, że ma uczucia i nie jest taki zły jak go oceniali. Jakich dowodów Lucia jeszcze potrzebuje?
Remedios na łożu śmierci udziela złotych rad a Ramiro nie potrafi powstrzymać łez. Cóż za sceneria, no ludzie. :/ Już myślałam, że Remedios umarła a ona pewnie przeżyje.
Fajna scena Leticii i Inakiego, gdy na pożegnanie wysyłali sobie buziaki i salutowali. Kapitalny duet, udani są! :D Kocie ruchy Inakiego w mieszkaniu rozbroiły system. :D Tadeo domyślił się, że to Julieta sponsoruje Inakiego. syn okropnie go potraktował. :/ Inaki to niewdzięcznik! Ależ mi żal Tadeo.
Wujek już wie, że Leticia okłamała go odnośnie wypadku sprzed 20 lat. Jak prawda wychodzi to już na całego. Mariano: "Pomóżmy jej (Leticii) zanim całkiem się zagubi", niestety to już się stało. Leticia robi z siebie ofiarę przed Wujkiem. Świetna jest, po mistrzowsku manipuluje otoczeniem! Wujek okłamał Leticię w sprawie Lucii, nie wyznał miejsca pobytu jej siostry. Wie, że sprawa jest delikatna. Dobrze zrobił. Słowa Leticii, gdy była sama w sypialni to potwierdzają: "Lucia musi zniknąć".
Świetna była scena Mariano z Leticią, gdy zapewniał ją o swej miłości. Ona inaczej zrozumiała te słowa. Najlepsza była jej mina, gdy Wujek wspomniał, że kocha ją tak samo jak Lucię.
Szykuje się rozwód Leticii i Marcelo.
Obstawiam, że Evaristo zabije Orlando. Nie będzie mi go żal. Sam się wplątał w to bagno, jest tchórzem a kreował się na wielkiego bandziora.
Ostatnie dwa odcinki rewelacyjne!
Troszkę zawiódł mnie Mariano. Powinien wiedzieć, że Soledad jest nienormalna i zdolna do wszystkiego. Pozostawienie Any Lucii na pastwę tej porywaczki było nierozsądne. Jeżeli chciał wszystko przemyśleć przed wyznaniem prawdy, powinien ją zabrać do siebie lub Viridiany. Brakuje mi jednej sceny policzkowej, Ana Lucia powinna przyłożyć Soledad i Remedios za hipokryzję.
I tak jest lepszy od Ramira i Santiago. Poza tym po tym jak się dowiedział, że to Lucia jest kochanką Marcela, chce jak najdelikatniej podejść do wyznania prawdy. Poza tym proponował Lucii, żeby gdzieś poszli porozmawiać, ale ona nie chciała zostawić Soledad. Znając Lucię to nie przyłoży ani Soledad ani Remedios, bo jest na to za dobra.