Pierwsze skojarzenie które mi przyszło na myśl, już dość wcześnie. Czasem gdy to robisz w kilka osób masz dwa rozwiązania, pompujesz do momentu w którym wiesz że to już koniec lub najzwyczajniej odrzucasz rozsądek mając świadomość porażki „dmiesz” dalej, każdy z nas to robił i każdy wie z czym zostaje się na koniec w...
więcejZamiast stworzyć spójny scenariusz wolał bawić się efektami specjalnymi, jak macierewicz makietkami śmigłowców i czołgów.
Nowy Twin Peaks mnie zmęczył. Dużo niepotrzebnych, wręcz denerwujących scen. Być może to kwestia upływu czasu i odmiennego spojrzenia na różne sprawy. Dla mnie strata czasu.
Nie dość, ze postaci to emocjonalnie kłody, a dialogi sprawiają każdemu z ekipy trudność, to jeszcze brak muzyki potęguje beznadzieję i nudę tego gówna.
Nie takiego Twin Peaks chciałem, to puste i smętne dno jest zaprzeczeniem emocjonalnego i klimatycznego oryginału.
A najśmieszniejsi są ludzie którzy udają, że im się to podoba i się zachwycają doszukując się w tym głębszych treści i przesłania. Gdyby ten serial nie nazywał się "Twin Peaks" a David Lynch ukrył się za pseudonimem to ciekawe ilu by zdobył fanów? Jakim cieszyłby się uznaniem? Tego nie da się oglądać, a przerost formy...
więcejJestem ogromnym fanem oryginalnego serialu. Niecierpliwie oczekiwałem na nowy sezon. Czasy (zwłaszcza dla seriali ) się zmieniły, to wiem. Ale spodziewałem się choćby odrobiny tamtej magii. A co otrzymałem? Jedno wielkie GÓWNO. Ogląda się to z bólem, a nie z radością. Ten serial dla oryginału "Twin Peaks" jest niczym...
więcej
Surrealizm u Lyncha był ok - kiedy był dawkowany, a widz był zaskakiwany czymś "dziwnym" od czasu do czasu, kiedy się nie spodziewał. W każdym razie ja to lubiłem.
Tu zaskoczeń nie ma - od 1 do ostatniej minuty wariata sen.
Muszę powiedzieć, że choć od finału "Twin Peaks" minęło już kilka dni, jednak nadal czuję się całkowicie znokautowany i nie mogę zebrać myśli. Dlatego też przepraszam, że ta krótka notka może być nieco chaotyczna.
Uznałem bowiem, że przydałoby się coś napisać i spróbować podsumować te kilka miesięcy spędzone w Twin...
nie chcę już o tym słyszeć. Co za bezsens. Serial samych emerytów, akcja w tempie ślimaka, muzyki nie ma, sceny tak długie że można zasnąć. to jak rozwinięcie Inland Empire. jest mi źle, największe rozczarowanie roku. panie Lynch, lepiej niech pan już nic nie kręci...
A najśmieszniejsi są ludzie którzy udają, że im się to podoba i się zachwycają doszukując się w tym głębszych treści i przesłania. Gdyby ten serial nie nazywał się "Twin Peaks" a David Lynch ukrył się za pseudonimem to ciekawe ilu by zdobył fanów? Jakim cieszyłby się uznaniem? Tego nie da się oglądać, a przerost formy...
więcej