PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=738306}

Tylko z tobą

Asla Vazgeçmem
2015 - 2016
7,8 2,7 tys. ocen
7,8 10 1 2732
Tylko z tobą
powrót do forum serialu Tylko z tobą

Spoilery cz2

ocenił(a) serial na 9

Moje drogie chyba już zapchalysmy na Maxa jeden temat więc czas na ciąg dalszy tutaj :D

maja9128

Dlatego ostrzegam, żeby w czwartek 9 czerwca nie zasiąść o 17:05 z przyzwyczajenia przed dwójką, bo można w kolejny się wciągnąć hehe :D same wiecie, że zazwyczaj wystarczy jeden odcinek żeby zaciekawić i kaplica :D

ocenił(a) serial na 9
mija_

Imperium milosci to powtorka serialu który juz byl. Raczej nie grozi nam wpadniecie w takie zaangażowanie choć niektórzy sie nim zachwycali. To taka zapychanka ba wakacje bo czytalam że nasz serial wraca we wrześniu.
Ale z opisu odcinków nie wynikam że widzowie, którzy nie śledzą tureckich odc dowiedzą się że icial wyjawi wszystkim, że zna prawdę, a szkoda bo to byłby fajny finał.
Ja to nadal jestem ciekawa dlaczego yigit tak dobrze bawil się w towarzystwie fikret na śniadaniu. Wprost nie mogę uwierzyć że ta baba tak go rozbawila i że się tak z nią dobrze czuł. Może go to drogo kosztować a jak nie jego to nas, widzów.

Elza49

Dziś powinien być nowy fragment zapowiedzi czwartkowego odcinka, może coś ciekawego pokażą :)

ocenił(a) serial na 9
Elza49

A mi się wydaje że Yigit będzie miał na uwadze że ta wredna su*a już próbowała go okłamać. Jeszcze tylko Nur musi ją na czymś złapać . A tak w ogóle szkoda mi Fatihego bo bez jego zgody sprowadzili mu tą szkarade a widać że boli go ten temat

ocenił(a) serial na 3
Mari0092

po obejrzeniu odc. 52 z ang. ogólnikowym tłum. i dokładnym ros. powiem Wam, że utrzymuję w mocy moje 2 czy 3 notki zamieszczone tuż po obejrzeniu tur. oryg. (str. 13) :P Nie chcąc niepotrzebnie zapychać wątku nie będę się powtarzać. Natomiast, jeśli macie szczeg. pytania co do jakiejś sceny czy sytuacji z czego wynika to śmiało pytajcie :)

ocenił(a) serial na 9
gabriela_De

Ja prosze o rozmowe yigita i fikret z poczatku idc zwlaszcza z tego śniadania czemu on się tak cieszyl?

Elza49

A ja bym chciała wiedzieć czy to co tłumacze z angielskiego pokrywa się z prawdą? Wiem, że to tylko ogólnikowy opis odcinka zawsze ale mam nadzieje, że nie tłumacze bredni :P

ocenił(a) serial na 3
mija_

mija, powtórzę się, ale ja Cię podziwiam, że Ty z tego ciurkiem, ciurkiem bez żadnych znaków przestankowych robisz jakiś sensowny tekst :D Generalnie się pokrywa, choć czasem literalne tłumaczenie nie da tego, co jest pomiędzy słowami np. Fikret potwierdziła Y, że to są jej słowa (odnośnie M i N), ale zrobiła to zupełnie bez przekonania (z takim przekąsem) i sądzę, że właśnie dlatego Y sprawdzał N. Ale swoją drogą kto ma wiedzieć lepiej niż on, jaki jest stosunek N do M? Wstyd dla Y, ale to pokazuje, że nowa wiedźma jest bardzo sprytna, świetnie wyciąga info od innych i natychmiast przekuwa na własne cele. Poza tym nieprawdopodobnie kadzi Yigitowi!!!!! A on idzie na to jak mucha do miodu!! Natomiast taki szczegół dot. tłum. ona pracowała jako asystentka dyrektora (nie w szpitalu, też mnie zadziwiła ta hospital assistant już nawet myślałam, czy nie jest ratownikiem med:) Zaraz przetłumaczę tę rozmowę z pocz. odc. (zabawna, same się przekonacie, że F nie podobała mu się ani przez sek. (wiedziałam!), ale zauważycie też, jak już tu mu zaczyna kadzić!!! Z czego się śmieje Y w trakcie śniadania to trudno zgadnąć tak do końca. Chyba bardziej chodzi o pokazanie, jak już kaszalot ma go na postronku (znaczy mają świetne relacje) Też postaram się przetłumaczyć.

gabriela_De

Yigit często też się śmieje gdy jest lekko bezradny/zakłopotany, nie wie co powiedzieć czy zrobić. Takie jego reakcje czasem

ocenił(a) serial na 1
mija_

Imperium miłości już leciał na tvp 2 ma mało odcinków ale jest ciekawy. Ja zrezygnowałam z niego na rzecz tysiąca i jednej nocy i żałuję.

ocenił(a) serial na 3
maja9128

N: (odbierając tel) Elmas? Nie pytaj, gdzie jestem. Tak, jestem przed domem. Tak.
Y: (przed drzwiami) No to zobaczmy, jak to jest ten Fikret naszego wielkiego Fatiha. (naciska dzwonek) A jaki ma być? Pewnie taki, jak on: długi i wąsaty. (rozgląda się za N po chwili wychodzi kaszalot)
Y z rozdziawionymi ustami: To... my.... ja.... Nas było 2. Ona gdzieś przepadła. No dobrze. Szukamy pana Fikreta.
F: To nie pan, a pani.
Y: A oczywiście. Przepraszam. Wybaczcie. A możemy spotkać się z panią F?
F: To ja jestem F (wyciąga rękę)
Y: A przepraszam, ja oczywiście przepraszam. Kiedy usłyszałem imię Fikret to pomyślałem, że to...
F (śmiejąc się rozkosznie): Tak, proszę się nie wstydzić. Ja się już przyzwyczaiłam. Wszędzie tak do mnie mówią.
Y: Tak, przepraszam raz jeszcze. To... My... Gdzie ona przepadła!?! (rozgląda się)
F: Skądś pana znam, ale.... Ach wiem, dokładnie. Poznaliśmy się w fabryce bawełny (?), prawda? Nie, nie, nie. Regeneracja. Regeneracja.
Y:Regeneracja?
F: No tak. Regeneracja... Przędza...
Y: Nie, nie. Przędza nie. Ja nie mam przędzy. (debilne nieprawdaż?)
F: Nie. Widać, że nie jest pan stąd, ale ja pana skądś znam...
Y: No tak. Ludzie bywają do siebie podobni (ach co za skromność przez niego przemawia)
do siebie pod nosem: Gdzież ta Nur się podziewa?
F (zmiana tonu): Słuchaj, wysłała cię pewnie ta okrutna kobieta
Y: Kto!?
F: Niewychowana. Ona co, zabić mnie chce? Raptem uszyła dwie sukienki. Oddam jej te pieniądze.
Y: Pani F, minutkę...
F: Poczekaj,,,czekaj, nigdzie nie odchodź. Czekaj. (wchodzi do domu)
Y: NUR! NUR! (a N: Tu się nic nie zmieniło E. Nie mogę uwierzyć)
F: (wciska mu ubrania) Zabieraj to. Zabieraj. To też bierz. Niech się tym naje. Zrozumiałeś!? Nie potrzebuję jej usług, zrozumiałeś. Nie potrzebuję.
Y: Panie Fikret to jest pani Fikret.. ja..
F: Zabieraj to, zabieraj. Nie będę się z tym wozić.. Hańba! Ja jestem z Europy. Wróciłam tu. Cieszyłam się, że wróciłam do Ojczyzny, a ona co? Tak, mam dług. ale nigdzie nie uciekam. A ona co? Zabieraj to.
Y: Moment. Między nami powstało nieporozumienie..
N podchodząc: Kochanie, Elmas wszystko...(patrzy na F): Nie zauważyłam, że zadzwoniłeś do drzwi..
Y: Tak. Zadzwoniłem. A Ty gdzie byłaś? Gdzie przepadłaś?!?
N: Fikret?
F: Ty?
N: Pamiętasz mnie?
F: żartujesz?
N: Nie.
F: Nur.
N: We własnej osobie. (i chyba chce się z nią witać, ale F już gdzie patrzy? Na Y oczywiście.
F: A więc pan to.... znany z gazet biznesmen YK! Zabiorę to, zabiorę (ciuchy)
Y: Dzięki Bogu (dosł. Niech Allah raduje się wami - on zresztą często tego Allaha wzywa). Dziekuję.
F: No, ja tak myślałam, że znam skądś pana, ale jak ujrzałam na własnym progu to.. ( N i Y kiwają głowami ze zrozumieniem)
N: Przyjechaliśmy tak bez uprzedzenia...
F (wreszcie dojrzawszy N): Witam, witam was serdecznie... Wchodźcie, wchodźcie do domu.. wchodźcie..
N: Chodźmy kochanie.
F: na schodach: Nie myślałam, że tak się ucieszę, gdy cię zobaczę..Nur. Tak b. chciałam cię zobaczyć.
N: Mnie?
F: Oczywiście, moja droga. Oczywiście. Chodźcie, chodźcie. Zdejmij buty, zdejmij. Dam ci kapcie. Kapcie. kapcie.
N Dziękuję.
F: A pan niech tak wchodzi. Wchodźcie, wchodźcie. Siadajcie.
Y: Tu siądę (z westchnieniem)
F: Odkąd wróciłam do Ojczyzny, kiedy patrzę na wasz dom (rodziców N) to robi mi się tak smutno. Ja też (skąd to też? ale gada do Yigita) wiele lat byłam za granicą Turcji. W Niemczech, Szwecji, we Włoszech...a jak wróciłam trudno było mi się zaadaptować. A jeszcze trudniej znaleźć człowieka, który zrozumie.. (wreszcie do N): wspominałam cię, myślałam byłaby Nur, spedzałybyśmy razem czas, razem byłoby nam weselej... Dobrze, że przyjechaliście.
N: Świetnie cię rozumiem. Samotność nie jest łatwa. Tak naprawdę, my tu
F: biorąc czasopismo z nimi na okładce: Ja ten, trochę się interesuję magazynami, czytam. Chociaż nie za dużo. Nie za dużo. (Y rzuca spojrzenie spod byka na N) Śledzę twoje sukcesy. Dosłownie parę dni temu, dyskutowałyśmy o tym na bazarze z dziewczynami... Mówiłyśmy o tym, że nasza śliczna sąsiadka wyjechała do Stambułu, stała się tam znana, a teraz stale na okładkach gazet, czasopism.. (Y zaciska zęby).. Twoje małżeństwo, rozwód, praca modelki to.... (wreszcie dostrzega ich niewyraźnie miny) No oczywiście, bycie znanym nie jest proste. (odkłada) Przyniosę wam herbaty (powtarza 3 x) Zaraz wracam. Bądźcie spokojni. (wychodzi)
N: Ma dobrą energię.
Y: Aż zbyt dobrą.
N: tak, ale ona jest b. miła. Dobrze nas przyjęła. Ale gdybym ją zobaczyła na ulicy to bym jej nie poznała.
Y: Mówiłaś o Fikrecie, ale mogłaś powiedzieć, że to Fikret rodz. żeńskiego!
N: Ty..
Y: No oczywiście! Myślałem, że ona jest mężczyzną!
N: (parskając) Nawet o tym nie pomyślałam...
Y: jak ją zobaczyłem, zapytałem o pana F, a ona mi mówi że to ona. Nie wiedziałem co robić!!
N: uderzając go w ramię: Ach Ty mój panie speszony (zażenowany). A jak ci się widzi nasza F?
Ale tu wchodzi F z herbatą. cd. za jakiś czas. Muszę wyjść. :)



ocenił(a) serial na 3
gabriela_De

cd. 17:40 (Nie zapomniałam o Was, ale kurczę ogląda się to szybko, a pisać i tłumaczyć troszkę dłużej ;) Ale żeby nie przedłużać, nie będę cyzelować tekstu, tylko praktycznie "na rybkę" czyli dosłownie). A więc wniosła im tę herbatę, podziękowali i przeprosili, że ją tak męczą:) Y pije bez cukru (taka ciekawostka)
F: A ja patrzę, patrzę na pana Y. Skądś go znam, gdzieś go widziałam, ale nie przyszło mi do głowy.... No, ale kiedy ciebie zobaczyłam to od razu się domyśliłam.
N: I my tutaj....
F: Byłam w Stambule latem ub.r. Skierowano mnie tam z biura, gdzie pracuję (chyba powinno być pracowałam - tak wynika z późniejszej wypowiedzi - chyba, że sama nie widzi jak kłamie). Mieszkaliśmy w hotelu przy lotnisku, ale było tyle pracy, że nie miałam nawet czasu, by wyjść się przejść (pospacerować). Teraz widzicie mnie w domowych pieleszach, ale gdybyście mnie widzieli w ub. r. Byłam naprawdę b. zajęta.
N: Świetnie, my z tobą...
F: Przepraszam, ale pracuję jak osioł i co? Wiecie, nie lubię się przechwalać (czyżby?), ale jestem b. mądra (może raczej bystra). I dyplom mam. A praca? Jest nieprzerobiona. Znosiłam to, znosiłam, aż w końcu zrozumiałam. Koniec z tym. I kiedy moje plany na karierę i wymagania mojego szefa się rozjechały rzuciłam wszystko i odeszłam.
N: F, myśmy chcieli z tobą...
Y: Jaki jest pani zawód F ?
F: Asystentka dyrektora. Ale teraz nie ma już żadnego dyrektora. Teraz otrzymuję propozycje pracy i muszę dokonać wyboru. Ale nigdzie się nie śpieszę (ciekawe, a dług u krawcowej jest!) Mam mały dochód, dom jest mój. Jeśli chodzi o plany kariery to, jakby to powiedzieć, nie to, że ich nie mam. Ale wszystko zależy od prestiżu.
N: To zupełnie jak twój brat, prawda? (i wreszcie F zamilkła) To.. znaczy twój charakter przypomniał mi twojego brata. Wydaje mi się, że jesteście b. do siebie podobni. F, słuchaj, myśmy tu przyjechali z powodu Fatiha tzn. ciebie i Fatiha. Czy ta uraza m. wami nie trwa już zbyt długo? Nie sądzisz, że może nadszedł już czas byście się pogodzili?
cd. 28;57
Y: pani F
F: po prostu F. Skoro jesteście tak blisko z moim bratem, i tak tu już sobie rozmawiamy to możecie do mnie mówić F po prostu.
Y: F, cóż, tak naprawdę to mógłbym się spierać, czy jesteśmy z twoim bratem blisko, ale teraz nie o tym. My nie wiemy dlaczego wy, brat i siostra, jesteście na siebie obrażeni i nie utrzymujecie ze sobą żadnych stosunków. (N kiwa głową). Tak przy okazji ja mam brata i 2 siostry. Jedna co prawda niedawno się pojawiła.
F: Jak to niedawno się pojawiła?
N: My teraz nie o tym, prawda?
Y: tak. Jak już powiedziałem, z twoim bratem przeszliśmy przez wiele trudności. Ostatecznie mogliśmy nawet zginąć w katastrofie.
N: On nie przesadza F. Mogliśmy być tu teraz z zupełnie in. powodu. Wówczas dla ciebie, dla was byłoby już za późno.
Y: Właśnie. Życie jest zbyt krótkie, by tracić je na urazy.
N: Twój brat jest b. samotny. Nawet nie możesz sobie wyobrazić. (rozgląda się po pokoju) F, ty też wydajesz się być sama. A życie nie może upłynąć tylko na robieniu kariery, na rozmowach z sąsiadami, prawda? (Y coś się kręci) Potrzebujemy rodziny, bliskich, nieprawdaż?
F: Ja nikogo, oprócz siebie, nie potrzebuję!
Y (wkracza do akcji): Można jeszcze herbaty?
F: oczywiście (wychodzi)
Y: za bardzo na nią naciskasz.
N: Mówię wszystko otwarcie.
Y: Tak się rozglądałaś wokół, że ona prawie nas wygoniła!
N: Nie rozumiem, jak się rozglądałam?
Y:: :Czy to wypada patrzeć tak na bałagan w domu i powiedzieć potem, że człowiek jest sam?
N: Powiedziałam to, co czułam.
Y: Dobra, dobra. Zostaw to mnie, dobrze? Zostaw to mnie. Ja już zdecydowałem. Nie denerwuj się. Ja wszystko zrozumiałem. Znam się na takich ludziach. Zrozumiałem charakter jej brata to jej nie zrozumiem? Zostaw to mnie.
F znów wnosi herbatę, tamci znów dziękują i przepraszają, że ją męczą
F: Kiedy nalewałam wam herbatę to jednocześnie trochę pomyślałam. Niepotrzebnie tu przyjechaliście. Lubię cię Nur, wiesz o tym. W końcu jesteśmy przyjaciółmi z dzieciństwa. Byłaś uczciwa (dosł. czysta) i wierzę, że teraz też jesteś uczciwa. Proszę nie zrozum mnie źle, ale ja nie jestem biedną dziewczynką, która czuje się samotna, jak tobie się wydaje. (Y kiwa głową - znów miał rację:)
N: F, ja cię źle nie zrozumiałam, ale to raczej ty mnie źle zrozumiałaś. Kiedy mówiłam o samotności miałam na myśli..
F: Biedna ty moja. Nawet nie próbuj, dobrze? (i do Y) Ja mam cudowne życie, wielu kolegów, przyjaciół. Jest mi dobrze. Co do brata, moje drzwi są dla niego otwarte. To on odwrócił się ode mnie. Jeśli rzeczywiście czuje się samotny to niech przyjedzie. Zna adres. (Y patrzy wymownie na N) Ten, kto czuje samotność może przyjechać w rodzinne strony, odwiedzić mnie, a ja bym go ugościła.
Y: A jeśli my zaprosimy ciebie do Stambułu? Jak myślisz N? Jeśli zawieziemy cię do S i będziesz naszym gościem? Dla ciebie byłoby to urozmaicenie, pooddychałabyś powietrzem znad cieśniny (Bosfor jak sądzę. Ciągle nam to pokazują jako przerywnik), prawda Nur?
N: Tak, tak. A ty z bratem...
Y: Słuchaj, twój brat cię potrzebuje. Naprawdę potrzebuje. Wiem, że N zna cię lepiej, ale ja widzę w twoich oczach (!), że jesteś b. silną dziewczyną. Silniejszą od brata. Jemu jest naprawdę źle. On cię potrzebuje. (no tu rzeczywiście pojechał - na śniadaniu będzie przepraszał, że nieco przesadził) Pojedziesz z nami do S? (czy ona mogła się oprzeć? - zobaczcie jego minę. Chyba nie. Bądźmy szczere. cd. w nast. notce już ostatniej

ocenił(a) serial na 3
gabriela_De

cd. w samochodzie:
F: wzięliście mnie ze sobą, ale Nur może lepiej będzie jak zamieszkam w hotelu? Tak ni stąd ni zowąd przyjadę do twojego domu?
N: nawet o tym nie myśl. zadzwoniła już do zięcia (znaczy wuja Tayyara, oni się tak tytułują) że będziemy mieli gościa (stąd T i babka byli tak zdenerwowani czekając na nich, nie chcieli F w domu) Oni też się zdenerwowali znaczy ucieszyli. Wszyscy na ciebie czekają.
F: Wszyscy?
N: Sami swoi.
Y: Twój brat nie mieszka u N. Aż tak to nie jest.
F: Nie zrozumcie mnie źle. Ja się brata nie wstydzę. Ale, no nie wiem sama. Wszystko tak szybko się potoczyło. Jestem zadziwiona. Dopiero 2 h temu byłam w domu, a teraz już w S.
N: Nie denerwuj się. Nic na siłę. Tylko wtedy, kiedy poczujesz się gotowa, kiedy sama zechcesz.
cd. 37:24 przed domem
N: I już. Jesteśmy na miejscu.
F: Ty naprawdę tu mieszkasz?!?
N: Nawet nie pytaj! To długa i bolesna historia.
Y: Zgadzam się całkowicie, że ta historia jest i długa i bolesna (przytula N).
N do Y: Ale w Adanie była krótka i szczęśliwa historia, prawda?
Y: nawet twojego domu nie zdążyłem obejrzeć.
N: Nic takiego. Jeszcze tam pojedziemy i będziemy długo spacerować. Obiecujesz?
Y: Obiecuję kochanie, obiecuję. Pojedziemy w rodzinne strony, kiedy tylko zechcesz. Nie denerwuj się. (przytulają się)
N: Kochany, nigdy nie zapomnę dzisiejszego dnia. Nie zapomnę tego, co powiedziałeś mamie i tacie. Niczego nie zapomnę z dnia dzisiejszego. Dziękuję. B. dziekuję. (i znów się przytulają, a to już było ponad siły F - ciekawe czemu, dopiero ich poznała - i wywaliła swoją walizkę)
F: Och, wybaczcie. Przypadkiem się przewróciła.
Y: Dobrze, to wszystko drogie panie. Jesteście zmęczone drogą. Idźcie do domu. Pojedzcie dobrego rosołu cioci Dudu. Jutro się spotkamy.
F: A ty jeszcze długo będziesz jechał (patrzcie jaka czujna)
Y: Tak, kilka kroków. ( i oczko do N)
N: idziemy,
F: jesteście sąsiadami?
N: nawet nie pytaj.
F: Teraz zrozumiałam, dlaczego to długa historia. Lubię długie historie. I słuchać i opowiadać. (urabia sobie N)
N: Dobra. Jesteśmy umówione. Najpierw ty opowiesz, potem ja (o naiwna N). Idziemy.

ocenił(a) serial na 3
gabriela_De

Jak widzicie kaszalot jest b. sprytny. Ona nawet nie chciała jechać do S. ale potem szybko się zorientowała, że to może jej się przydać. Następnie w S. po reakcji Fatiha, też chciała wyjechać, ale N ją ostatecznie przekonała do przenocowania, żeby rano podjęła decyzję. A tu ważne jest jeszcze zdanie Fikret (po wyciągnięciu z Nur historii miłości N i Y), że ona nie kieruje się uczuciami, ale rozumem. I wybiera do realizacji te cele, które zsyła jej los i które jej się podobają. Ciekawe, że po wysłuchaniu ich historii powiedziała, że b. jest ciekawa jak to się ostatecznie skończy i że bardzo by chciała poznać Iclal. Nur mówi, że nie życzy jej tego i że pewnie tak się nie stanie, bo ona pogodzi się z bratem i wyjedzie ze S. (o naiwna, naiwna, naiwna). Natomiast co do Y, to mam wrażenie, że on chciał przede wszystkim zadowolić N i dlatego tak się starał przekonać Fikret do przyjazdu. Może też liczył, że jeśli Fatih zajmie się Fikret to się odczepi od N? Jednak ich historia będzie jeszcze dłuższa i boleśniejsza (dzięki Fikret) Śniadanie będzie już jutro, OK? Dobranoc.

ocenił(a) serial na 9
gabriela_De

Bardzo ci dziękuje za te dialogi. Dużo wyjaśniają chociaż nadal utrzymuje, że nur sama winna że ten kaszalot im dalej namiesza. Cos musiala nagadac icial bo w 2 fragmencie ostro na nur wyskoczyła. Ciekawe o co chodzi ale trzeba trochę poczekac na ang tłumaczenie.
Jeszcze raz dzieki za dialogi. Jestes wspaniala ze tak to dla nas tłumaczysz.

ocenił(a) serial na 3
Elza49

widziałam ten fragm i naprawdę nie rozumiem Iclal. Ona grozi Nur, że ta jej za wszystko zapłaci. Zapomniała o sztucz. zapłodn? A może myśli: ja stracę, ale i ty stracisz?

ocenił(a) serial na 9
gabriela_De

No właśnie mysle ze ta ruda malpa cos icial nagadala. Zmawialy sie przecież na ławce. Ciekawe! juz nur sie wkurzyla i co na to yigit? Icial wyraznuwwyraźnie nie może znieść nur z yigitem razem to jej wściekłość wzmaga. oj ciekawie bedzie!

ocenił(a) serial na 9
Elza49

Bez nerwów dziewczyny.jeszcze do 57 odcinka nie raz namieszaja i kaszalot i trzy wiedźmy + yaren żeby tylko wyszły na jaw kłamstwa nazan iclal i aytul.i żeby cahit w końcu przejrzał na oczy

maja9128

Yigit: Nasze dłonie nigdy się nie puszczą. Nigdy nie zostawimy siebie znowu.
Nur: Nigdy!
Aytül: Więc powiedziała, że jest siostrą Fathiego i chce być po Twojej stronie, czy tak?
Iclal: Tak, właśnie tak, mamo!
Aytül: Nie wydaje mi się, że to się dobrze skończy Iclal.
Elmas: Od kiedy zapraszasz przyjaciół Iclal na kolację?
Nur: Co masz na myśli z Iclal?
Elmas: Rano widziałam Fekret obok Iclal (z nią)
Iclal: Dałaś mi szansę.
Fikret: Dałam ci szansę.
Iclal: Nie mów, pokaż mi to.
Yaren: Bracie, co to oznacza?
Yigit: Wy dwie będziecie dzielić ten pokój.
Nur: Jestem zła na Fikret. Jak mogła to zrobić, nie rozumiem tego.
Iclal: Nur! nie mogę znieść jak schodzisz się z Yigitem w kółko znowu i znowu i na moich oczach żyjesz swoją miłością. Nigdy tego nie zapomnę! Zapłacisz za to, zapłacisz za wszystko Nur!

mija_

Iclal będzie szajba zowu? A wyglądała jakby już zaczynała odpuszczać. I brawo Elmas , tego nam trzeba

ocenił(a) serial na 9
mija_

Tez brawo dla elmas. I niech jeszcze yigit sie dowie o rozwodzie i powie elmas a ona niech udaje ze nie wie i niech rozpracuje wszystkie wredne baby. No i może fatih pomoże niech wreszcie założy ten podsluch swojej kochanej siostrzyczce. A za sprowadzenie fikret powtórzę za wkurzonym yigitem -"BRAWO NUR! (pamietacie scene na yachcie jak nur do niego zadzwonila 1 raz ze swojego tel)

maja9128

Trochę się cofne do ciąży I. Wydaje mu się, że gdyby nie poronila, a urodziła to dziecko, to prawda pewnie by wyszła na jaw, bo wątpię, że F mógł by patrzeć jak powiedzmy "obcy mężczyzna" trzyma jego dziecko i uważa za swoje. Ale patrząc na ciążę E to gdyby I ja jednak donosiła to szybko i tak by nie urodziła.

ocenił(a) serial na 3
maja9128

Rozmowa ze śniadania (siedzą i jedzą) 1:33:50
F: Jednak Stambuł to Stambuł, gdzie jeszcze można zobaczyć tak piękny widok zatoki!?
Y: A ty się jeszcze upierasz i chcesz stąd wyjechać. Czy naprawdę ktokolwiek może nie chcieć tu zostać? I nie czerpać zadowolenia z tego wszystkiego?
F: Jeśli pomyślimy o powodzie mojego przyjazdu, to - póki co - nie ma z czego czerpać zadowolenia...
Y: Wczoraj wieczorem trochę rozmawialiśmy z N przez tel. Rzeczywiście, trzeba przyznać, że trochę przesadziliśmy. Zwłaszcza ja.
F: "Brat cię potrzebuje, F. Brat b. za tobą teskni, F. F. F. F."
Y: Starczy, starczy. Wstydzę się. Wstydzę (i rozbrajający uśmiech:)
F: Dobrze już, dobrze. Nie denerwuj się. Miałeś dobre chęci. Pamiętam to. N się trochę pogubiła, ale TY świetnie się ze wszystkim spisałeś (ależ kadzi!!!)
Y (z uśmiechem): Widzę, że jesteś b. otwarta i lubisz mówić otwarcie (no co, spodobało mu się czy nie?). Ja też taki jestem i mówię wszystko otwarcie. Twój brat... jakby to powiedzieć.... Twój arogancki brat... Nie chcę o nim dużo mówić, ale dobrze.... Jak bardzo bym nie cierpiał twojego brata to jednak widzę, że jest samotny.
F: Rozumiem, czemu N wozi się z nami. W końcu, nawet jeśli nie widzieliśmy się wiele lat, to znamy się od dzieciństwa, byliśmy sąsiadami... Ale ciebie nie mogę zrozumieć. Nie zrozum mnie źle, ale chociaż jesteście z moim bratem partnerami w biznesie, nie lubisz go. Czemu więc interesują cię jego uczucia?
Y: Cóż, nie wiem co między wami zaszło, ale wiem, co to znaczy brat i siostra. I świetnie wiem też, czym jest siostra dla brata. Tak się składa, nie wiem czy to przypadek czy nie, ale los doświadcza mnie siostrami. Dlatego nie mogłem stać z boku.
F: Nur ma wielkie szczęście (znów kadzi!!!)
Y: (zakłopotany) Dlaczego?
F: Bo jesteś bardzo dobrym człowiekiem. (!!!)
Y: Dobrym?
F: Wiesz, jestem młoda, ale doświadczona (?) Wiem, kiedy widzę przed sobą dobrego człowieka. Dlatego, że takich jak TY jest b. mało (!!!). (A Y taki zakłopotany, ale i zadowolony. Jak ma nie lubić takiej F?)
cd. 1:40:45 zaczyna się od śmiechu Y (i to może być nerwowy śmiech na wcześniejsze komplementy (!!!), ewentualnie coś sobie naopowiadali w tzw. międzyczasie. Tak czy owak jest komitywa.)
Y: To było zupełnie niespodziewane. Niespodziewane. Brawo. Ciebie, widzę, bać się trzeba. No dobrze.
F: Nie będę udawała skromnej, ale jeśli się obrażam to bardzo.
Y: To akurat zrozumiałem (śmieją się razem) tel do Y
Y: Ach, Semih. Zapomniałem. Gdzie? Dobrze. Świetnie. Jestem w pobliżu. Zostaw klucze. Pojadę i obejrzę. Potem porozmawiamy. Dobrze? Dziękuję.
F: Widzę, że skończył się już czas przeznaczony dla MNIE i dla zatoki. Praca?
Y: Jeśli mam być szczery to nie praca a niespodzianka.
F: Niespodzianka?
Y: Niespodzianka, o której przez ostatnie dni nawet ja zapomniałem. (czyli niespodzianka była po kłótni o dług N; przed jej zwolnieniem i katastrofą tzn. 2-3 dni, wczoraj 4 dnia byli w A, a dziś 5 dzień śniadanie).
F: jak sądzę, jest to coś osobistego. Możesz mi w takim razie pokazać, gdzie jest najbliższy przystanek autobusowy?
Y: przystanek?
F: Wybacz proszę. Pytam o przystanek człowieka, który ma własną firmę samochodową. Zabawna Fikret.
Y: No nie. Ja cię oczywiście odwiozę. Zróbmy tak; pojedziesz ze mną, razem obejrzymy niespodziankę, a potem odwiozę cię do domu, dobrze? (no debil, po prostu debil - nie mógł wsadzić jej w taxi)
F: Nie rozumiem. Pojedziemy oglądać niespodziankę, którą przygotowałeś dla Nur? (no właśnie, ja też tego nie rozumiem)
Y: Dokładnie (wiem, chłop cieszy się i nie pomyślał. A to wydaje mu się najprostszym rozwiązaniem uffff)
cd. w samochodzie 1:46:15
F: Ależ mi się poszczęściło! Zobaczę niespodziankę dla N wcześniej niż N ją zobaczy (no właśnie! Y, nie widzisz , że tak nie można?)
Y: Umiesz dotrzymać tajemnicy?
F: Możesz mi zaufać (oj tak Y, oj tak) słychać telefon
Y: N dzwoni.
F: Dobry człowiek (nie wiem, czy ona tu o Y, czy tym razem o N)
Y (na głośnym): Kochanie?
N: Yigit, F uciekła.
Y: Co znaczy uciekła? Gdzie uciekła?
N: no po prostu uciekła z domu. Nawet śniadania nie zjadła.
F (krzyczy): Zjadłam śniadanie!
N: F.. F... Fikret?
Y: :Słyszysz?? Ona mówi że zjadła śniadanie.
F: I to jeszcze jakie śniadanie. Yigit mnie nasycił (ufffff, nie mogę tego nawet pisać)
N: Jesteście razem?
Y: Tak, moja droga, jesteśmy razem. Zaraz przywiozę F do domu. Możemy porozmawiać później? Teraz prowadzę.
N: Dobrze, dobrze.
F: Na razie (po tur. było bye, bye :)
E: Czy ja dobrze słyszę? Ona jest razem z Y?
N: No tak.
E: Wybacz proszę, ale jak to?
N: nie wiem. nie zrozumiałam. Idziemy do ogrodu. Idziemy.
(w samochodzie cd. F i Y)
F: ja naturalnie odezwałam się do niej, bo powiedziała, że uciekłam. Ale nie wiem, czy dobrze postąpiłam.
Y: oczywiście, że dobrze. Co w tym takiego?
F: no, nie wiem. My kobiety to dziwne istoty. Po prostu nie pomyślałam
Y: co, co się stało? O czym nie pomyślałaś? Nie rozumiem.
F: ona może to niewłaściwie zrozumieć. Zaprosiłeś mnie na śniadanie....
Y (śmieje się w głos): Myślisz, że będzie zazdrosna?
F: A ty się śmiejesz..
Y: Oczywiście, że się śmieję. My już dawno to przerobiliśmy. (rzeczywiście? a Fatih)
F: tzn. uważasz, że nie macie problemów z zazdrością?
Y: Och.... myśmy doświadczyli takich rzeczy, że ty nawet nie możesz sobie tego wyobrazić. Dlatego nie jesteśmy zazdrośni o obiady, śniadania z innymi. Ten okres za nami. Przeszliśmy przez to wszystko. (F uśmiecha się z powątpiewaniem, dla niej to wyzwanie) Dokończę już to tete-a-tete Y i F chociaż chciałyście tylko śniadanie, ale nie mogę się powstrzymać. Ostatnia scena przed nowym domem. wychodzą z samochodu
Y: Pięknie, pięknie. Idealnie. Witam p. Semih. Dzień dobry. Pięknie. Po prostu idealnie. Podpiszę od razu. Przepraszam, że musiał pan czekać.
Semih po podpisaniu: Gratuluję.
Y: Dziękuję. (następnie) Po prostu idealnie. Znakomicie. Chciałem, żeby zmienił wejście i ogród. Rzeczywiście wyszło wspaniale.
F: proszę, proszę. Myślałam, że będziemy kupować jakąś sukienkę, a tu proszę jaką niespodziankę potrafi przygotować Yigit Kozan!! ( a Y zadowolony!!!!)
Y: Myślisz, że kupiłem ten dom dla Nur?
F: A nie?
Y: oczywiście, że kupiłem Ale nie dla N tzn. kiedy lepiej ją poznasz zrozumiesz, co chciałem powiedzieć (my to wiemy, ale i Y wreszcie zrozumiał jak może obdarować N, by to przyjęła).
F: Powiedziałeś, że to niespodzianka dla N.
Y: To miejsce, gdzie będziemy uciekać od wszystkich i od wszystkiego (już to widzę)
F: Nie zamierzacie się pobrać, prawda? No i z dzieckiem masz skomplikowaną sytuację.
Y: Nie rozumiem.
F: Wczoraj wieczorem N mi trochę opowiedziała. Ona ma już dosyć, wiesz o tym? Mówi, że możecie rozstać się z powodu twojego syna. On może wam wszystko zepsuć (dosł. uniemożliwić).
Y: O nie. My z N rozmawiamy na ten temat. Razem rozwiązujemy problemy z M. Poza tym, ona b. kocha M.
F: Kocha, oczywiście, nawet bardzo. Ale jest też bardzo zmęczona. Po tym wszystkim jeszcze się wozić z M. To b. skomplikowane.
Y: "Wozić z M"? To twoje słowa, prawda? N tak nie mogła powiedzieć.
F: Oczywiście, oczywiście. Oczywiście moje słowa. O czym to mówiliśmy? Dom jest b. łądny. Naprawdę. N będzie tu b. szczęśliwa. (Y przyjmuje to do wiadomości bez słowa) A swoją drogą ciekawi mnie bardzo po co kupować nowy dom, skoro mieszkacie po sąsiedzku?!
Y: Nie, no proszę, nie mów tak. My tu będziemy uciekać, na razie tylko przyjeżdżać, ale w przyszłości to będzie nasze rodzinne gniazdo (już to widzę w tej sytuacji).
F: Jak pięknie! Dom, który każdą kobietę uczyniłby szczęśliwą. To co, wchodzimy do środka?
Y: O nie. Tak nie można. (wreszcie!!!) To bardzo wyjątkowa chwila i chcę wejść do tego domu razem z Nur.
F: Pięknie to powiedziałeś. Jak już mówiłam, Nur ma wielkie szczęście.
Y: Chodź, odwiozę cię do domu (a ona i tak wysiadła po drodze i pognała zemścić się do Iclal, tylko jaki ona ma w tym interes?)

Tak czy owak, wiedziałyśmy, że musi pojawić się ktoś kto ten układ rozwali. Podejrzewałyśmy nawet Ridwana (zbira), ale najwyraźniej dali nam Fikret. Zajawki pokazują, że współpracuje z I, ale to wychodzi na jaw. Jedyna pociecha w tym, że Aytul się to nie podoba. Oj będzie się działo.....

ocenił(a) serial na 9
gabriela_De

Wielkie dzięki raz jeszcze. Fakt. Będzie się działo! Ale my to wytrzymamy, a jakże, nie moge tylko pojąć co f pokazała I (bo chciała zeby jej pokazała ) że tak się wsciekla od nowa na nur i jej szczęście i co to za groźby? Nur piwie yigitowi a on jej uwierzy czy znów nie uwierzym no to natka jego dziecka ble..ble.. no zapowiada się odcinek z dreszczykiem. A przecież jeszcze nafia i nadzieja w fatihu. Oby tylko yigit nue zatrudnił tej wiedzmy u siebie w firmie bo tego nie scierpie. I wierze w elmas i w to, że yagmur odwdzięczy się za dobroć yigita i nur. A swoja droga zrobil yaren niespodzianke wspólnym pokojem z yagmur he he

ocenił(a) serial na 9
Elza49

Z yigitem wszystko możliwe.owszem będzie się działo. ja obejrze ostatnie dwa odcinki a poczytam wasze wpisy.mam dość po prostu tych intryg iclal aytul itd..już iclal powinna się zająć własnym życiem z firatem

ocenił(a) serial na 3
maja9128

masz rację. Postać I jest dla mnie kompletnie niezrozumiała. Ona już tyle razy sama mówiła, że jej walka nie ma sensu, że Y kocha N, że ona tyle razy ich rozdzielała i oni zawsze do siebie wracają i co teraz znów podejmuje walkę? O co? Sztuka dla sztuki? To samo Fikret. Po co ona walczy przeciw N i Y? Dlatego, że po nią przyjechali i chcą pogodzić z jej bratem? To też jest kompletnie bez sensu. Zero uzasadnienia. No i teraz te 2 postaci bez sensu (Iclal i Fikret) będą tworzyć zgodnym duet :) i będą uprzykrzać życie N i Y na każdym kroku... Kto oczekuje takich filmów pytam? O co tu chodzi? Wiem, że nie o logikę tylko o emocje, ale po co komu tyle takich emocji? Wiem, niepotrzebnie chcę to zrozumieć, a to se ne da pane Havranek :)

ocenił(a) serial na 9
gabriela_De

Oj ne da se ne da!, ale może fikret pokazała icia dom sekretny i icial szlag trafil bo jej yigit nigdy takiej niespodzianki nie zrobił . Popatrzcie yacht to byl prezent dla nur słyszała ich rozmowę przez tel, teraz dom i jeszcze co dzień ich widzi razem w uścisk ach. I mysi pamiętać jego zazdrość o nur, jego miłość w oczach jak na nia patrzy i przecież to powitanie po katastrofie to może babę dobić, no i co jej może zaoferować firat? Może gdyby ją namiętność powala ale chyba sobie na to nie pozwoli i aytul stoi ba przeszkodzie, oj ciekawa jestem co się wydarzy. Chyba obejrzę

ocenił(a) serial na 9
Elza49

Ja nie oglądam dość już tych intryg mam..wiem wiem powtarzam się dziewczyny ale scenarzyści już nie wiedzą co wymyślać to dodaja kolejne osoby

maja9128

Yiğit i Nur znowu wplączą się w grę. Fikret weszła w życie Nur bardzo szybko, ma cel i tym celem jest Yiğit, więc zaczyna planować swoje gierki względem Yiğita i Nur. Pójdzie do Iclal i powie jej, że jest po jej stronie a nie stronie Nur. Yigit wciąż będzie myślał o wątpliwościach Nur do Merta (Fikret jednak zasiała niepewność?)
Yiğit i Nur którzy żyją w spokoju swoją miłością, wpadną znowu w złe gierki. Yiğit będzie się starał przekonać Yaren do Yağmur i chce by obie zostały w domu. Fikret chce się zbliżyć do brata ale on tego nie chce.
Na urodzinach Merta będzie dużo niespodzianek i dla niektórych ten dzień będzie koszmarem..

mija_

To jest oczywiście streszczenie/zapowiedz kolejnego odcinka :)

ocenił(a) serial na 9
mija_

A więc jednak yigit nie potrafi absolutnie zaufać nur, i to jest przykre i moim zdaniem to zły pomysł scenarzystów. W końcu nie ma się co dziwić mertowi, który ma robione pranie mózgu że nie ufa nur, skoro sam yigit powzial jakąś wątpliwość. No to koszmar na imprezie merta pewnie dotknie nur , szkoda mi jej zwłaszcza że tak naprawdę nikt jej nie wspiera do końca skoro nawet yigit wątpi. No ale nie dam się zwariować bo i tak będzie zgodnie ze scenariuszem a nie z tym, co mnie się marzy.

ocenił(a) serial na 9
Elza49

Co to za miłość Yigita do Nur skoro słowa fikret o mercie zasialy wątpliwości w nim?? Tym bardziej ktoś powinien mu przypomnieć jak się nim opiekowała Nur kiedy od wychodne robił z ex żona ...albo jak ona była w śpiączce nikt się o niego tak nie troszczył jak ona nawet własną babcia..

maja9128

Witam Kochane. Dawno nie pisałam, ale zawsze z Waszymi tłumaczeniami i opiniami jestem na bieżąco. Jak wspomniałyście, za dużo naiwności jest w naszych bohaterach. Pozwalają sobie aby ktoś obcy wtrącał swoje 3 grosze w ich życie, a nie rozmawiają ze sobą w 100% otwarcie (aby się nawzajem nie ranić). Gdyby tak było ich życie nie byłoby pasmem nieporozumień. Fikret namiesza. N ok, zawsze była bardzo ufna, ale jak Y mógł dać się tak omotać i zaufać nowo poznanej babie. Ale rozumiem F ma charakter taki jak eks 1, a jej również wierzył we wszystko. Czekam cierpliwie aż intrygi ujrzą światło dzienne. Czy się doczekam? Nie mam pojęcia to było raczej pytanie retoryczne.
Przewertowałam trochę wcześniejsze odcinki i mam pomysł na zakończenie filmu. W odc gdy Y i N zamieszkali w swoim nowym domu, N pokazała Y pokój dla Merta z żółtą tapetą a na końcu weszli do pomieszczenia, które miało być przeznaczone dla ich dziecka. Y stwierdził, że będzie to pokój dla córeczki, która będzie tak piękna jak N. Tego się trzymajmy. Obyśmy doczekały oświadczyn, ślubu, ciąży i narodzin córeczki.
A tak w ogóle to bardzo dziękuję Gabrieli i Mii za ich tłumaczenia. JESTEŚCIE WSPANIAŁE

maja9128

hej czy może ktoś wie gdzie można zobaczyć odcinki po polsku prócz tv

tomewa19841

na alltube byly

ocenił(a) serial na 9
mija_

Gosha mnie się na razie marzy żeby intrygi zmij za sprawa yagmur i Elmas wyszły na jaw żeby w końcu cahit przejrzał na oczy a Yigit żeby zaczął wierzyć w każde słowo Nur.bo już męczy mnie to że on po tylu przejściach nadal jej w 100%nie wierzy w słowa które mówi.i to ma być facet który ja kocha??i w końcu powinno wyjsc na jaw że fatih jest policjantem powinien założyć pokryjomu podsluch wiedźmom nawet przy pomocy Elmas żeby wyszło wszystko z wora.później bym widziała piękne zachowanie merta w stosunku do Nur i ojca i zaręczyny ślub i dzieci nur i Yigita.oraz ślub iclal z firatem i aytul w wariatkowie. Yaren i Yagmur będące dla siebie wsparciem i szczęśliwy związek yagmur z Eminem

maja9128

Witaj Maju. Podpisuję się pod Twoimi życzeniami. Byłoby nie w porządku, gdyby to wszystko co działo się na naszych oczach i co dzieliło na każdym kroku N i Y, nie wyszło na jaw. Scenarzyści nie powinni nam zostawić tej przyjemności tylko na ostatni odcinek, ale przynajmniej na 3 ostatnie. A tak swoją drogą to masz rację,Y powinien ożenić się z N, I powinna docenić miłość F, Mert może mieć kontakt wówczas z jedna i druga rodzinką, E z Yagmur bo do siebie pasują (kibicuję im bardzo), Y i Y powinny się zaprzyjaźnić jako siostry (a jest szansa bo będą przebywały w 1 pokoju. Nikt nie jest winny temu jakich ma rodziców), F i F powinni się pogodzić i wrócić do Adane. C powinien od Nazli dowiedzieć się prawdy o kremie i lalkach i ożenić się z E (dziewczyna naprawdę zmieniła się o 180 stopni). A cioteczka"?Cioteczka będzie bezradna jeśli wszyscy postawią na swoim. Być może wówczas zrozumie swoją chorą miłość do córki oraz zrozumie rolę przybranej matki (dla YYYC) i babki dla wnuka (wnuków).

ocenił(a) serial na 9
Gosha_5

Witam was! Miły poranek z takim koncertem życzeń. Ja też tak chcę i marzy mi się aby ostatni odcinek zaczynał się od słów :"po ..latach.." i tu nur yigit i gronadka dzieci a wsrod nich mert jako najstarszy brat ... oj chcialoby się chciało. .
A tymczasem czeka nas wieczorem 53 odsłona pomyslu scenarzystów. Swoja drogą ciekawe czy nasze scenariusze są zbieżne z ich zamysłami? a co do intryg to ja też mam ich dość i jak wcześniej pisałam nie sposób zrozumieć yigita, który wierzy pierwszy raz napotkanej babie (zresztą cos z nią nie tak, vo widać gołym okiem jak kłamie i strzela oczami!), a nie wierzy swojej ukochanej nur, a przecież nie raz się przekonał że to ona miała rację (choćby wtedy gdy mowila ze icial o nich wie!). No ale cóż tylko się powtarzamy z naszym zdumieniem nad charakterem yigita a scenarzysci robią swoje.

ocenił(a) serial na 3
Elza49

Dziewczyny, spoko. Weźcie na wstrzymanie. Dopiero 53 odc. a to za wcześnie, by mogło się wyprostowywać, (jak na ich standardy). Poza tym, Elza sama pisałaś ,że ci scenarzyści nie szanują widza. I masz racje w 100%. tu się nic kupy nie trzyma. I nie ma żadnej konsekwencji. Nie można też sugerować się tym, co ktoś kiedyś powiedział. Ja też oglądałam od 42 odc. wstecz i wielokrotnie były wypowiadane kwestie, które się później nie sprawdziły. Scenarzyści robią co chcą, co im akurat pasuje to się sprawdzi, a inne rzeczy nie. I co mi pan zrobi??? Spodobał mi się ostatnio komentarz na ros. forum: "Niech N zakocha się w F, Elmas niech sobie znajdzie fajnego chłopaka, a bracia Kozan niech zostaną z tymi swoimi wiedźmami!!!!" Naprawdę jestem w stanie zrozumieć tę desperację - po tych wszystkich szarpaninach (a teraz po raz kolejny od nowa to samo)

ocenił(a) serial na 9
gabriela_De

Coś ty Nur by wolała zginąć niż zakochać się w F. Yigit z desperacji mógłby się ożenić ponownie z iclal "dla dobra merta" o mało co tego nie zrobił zanim Nur wkroczyła do akcji. Ja sobie obejrzę 56i 57 odcinek i tyle.

ocenił(a) serial na 9
maja9128

A ja sobie obejrzę dzisiaj i nie będę się denerwować. WCALE. TO TYLKO FILM. scenarzysci robią sobie z nas kpiny i co z tego? Popatrzmy co wymysla znowu. Nie potrafili wyraźnie narysować postaci yigita i nur, takiej miłości nie zna świat, oni albo się kłócą albo przytulają i nie ma u nich żadnego zrozumienia zaufania ani porozumienia! Scenarzysci nas wodza za nis a my jak te baranki wymyslamy co to będzie. Dlatego obejrze dziś ten odc po tureckum nic nie zrozumiem tyle tylko co sie domysle z ich min i zachowań i wcale sie nie będę denerwowac więcej, Tyle!

ocenił(a) serial na 9
Elza49

I jeszcze jedno. Nur jest gotowa oddać życie za yigita i swoje szczęście za merta a to źle wróży. Yigit jest gotów oddać życie za nur ale nie odda merta ani nie odrzuci matki merta, a nadto nie ufa nur a nadal ufa wiedzmom. Gabriela to złota myśl, niech ci wielcy bracia kozan o nałych mozdzkach kisza się w sosie swoich bab i cioteczki a nur i elmas niech stana na wlasnych nogach i dla siebie coś zrobią wreszcie.

Elza49

ja też dziś oglądnę ale tylko dlatego że w sumie nie mam co robić:D ostatnio nudny był odcinek momentami się coś działo ale mało tego i myślę że dziś będzie tak samo...

gabunia7

Trzeba przyznać, że Iclal dziś ładnie wygląda

ocenił(a) serial na 9
mija_

A yigit odwrocil sie od nur gdy chciala go pocałować. Wyglada z tym loczkiem jak fircyk i ta jego mina! no cóż tak jak myślałam wierzy obcej babie, ktora nikomu nue da dojsc do słowa.

Elza49

No tak Ruda miesza. Widać zdziwienie na twarzy Y gdy rozmawiają. Czyli przekręca słona N k

Gosha_5

Y to prywatny szofer i sponsor F. Brakuje tylko aby została jego sekretarką i powiernicą

Gosha_5

Y to jednak naiwniak do kwadratu. Nigdy nie oprowadził po firmie N, a tu przed F zgrywa Mena.

Gosha_5

Straszne jak swobodnie on się z nią czuje.. :-/

mija_

Jestem zawiedziona dzisiaj jego postawą. Nawet nocy w swoim domu nie spędzili. Tylko przytulanie jak brat siostrę, albo ojciec dziecko. Jak ukochany człowiek wychodzi z domu albo wraca z pracy to zawsze całuje swoja żonę czy dziewczynę bez względu czy są z sobą rok czy 20 lat (jeśli się kochają). Tu nie chodzi przecież o namiętny pocałunek ale chociaż cmoknięcie w usta. A namiętny potrafią chyba zagrać.